-= FOTKI =-

[mruk1313]

Pasowałoby na drugi plan wlepić jakąś dżagę, żeby wyglądało, że robi masaż stopy.

hmmmm ustami to by było lepsze, dobrze że noga pokazana na foto nie ma parcha i grzybicy, tym samym ta gira zakłóca pierwszy plan.

Masażystkę zawsze można by było wyeksponować na "zerowy plan" - po co oglądać jakąś owłosioną chłopską girę.

To nie forum pedałów żeby eksponować męską zarośnięta gicę, tylko forum motoryzacyjne o wynalazku zwanym Polonez.

[mp79]

To już inna sprawa!

[Varisella]

Taka sytuacja z wczorajszego dnia. Wpadam do kolegi po kilka gratów do Poloneza. Po hali kręci się jakiś jegomość- mówię zwyczajne "cześć", on odpowiada tym samym. Przez głowę przechodzi mi myśl- kufa, znam skąd tego typa, gdzieś go już widziałem. Co się okazało- facet to Michał Krukowski, trener polskiej kady olimpijskiej oszczepników. Pytam go, co Ty tutaj robisz stary? On ze stoickim spokojem wyjaśnia że wpadł po kilka drobiazgów do swojego Caro Jakie Caro, stary przecież PKOL płaci wam grube hajsy, tym bardziej że Twój zawodnik jest mistrzem świata w rzucie oszczepem! I Ty jeździsz Polonezem? Przecież każdy prawdziwy polak wie, że Polonez to wstyd! Michał odparł, że z wiekiem przychodzi coś takiego, że szukasz spokoju i życia na luzie. I faktycznie- otrzymał od sponsora nowe Volvo XC70 T5 ale w ciągu roku miał w nim więcej awarii niż przez całe życie swojego Poloneza i zwyczajnie podziękował. Tak, dobrze przeczytaliście- trener narodowej kadry jeździ Polonezem Caro 1.9GLD z 96r i wcale się tego nie wstydzi a wręcz przeciwnie- każdemu i na każdym kroku powtarza ze jest to cyt: "auto które nie chce umrzeć".
Także MAKE MAY DAY Michał!
Michał za kierownicą busa. Porównajcie ze zdjęciami na googlu

[Buźka]

Cóż, można by pomyśleć, że te auta wracają do łask, ale niestety, z roku na rok, jest ich coraz mniej, a fabrykę rozbierają i nikt nowych nie zrobi.Szkoda, że homologacje, normy itp. pierdoły, bo ktoś by to może gdzieś mógł klapać.Z dwojga złego, to już bym chyba wolał, żeby jakieś kitajce, albo inni hindusi takiego robili.Pal licho, z jakim silnikiem, byle buda była ta sama.Resztę by już "doposażył" w swoim zakresie.Boję się tylko, że blacha leciała by szybciej, niż w krajowych, a to jest w poldku najważniejsze.

[banned]

Czyżby drogie samochody do niczego się nie nadawały?
U mnie Fiat z Tychów 12 rok bez awarii, Kia wuja prawie bezawaryjnie przeżyła 380tys. km po czym wypalił tłoki na wylot i odkupił ją właściciel wypożyczalni. Inżynier z UK upierał się że trwałość samochodów trochę spadła, ale niezawodność wzrosła.

[Ciastek]

pieprzycie i narzekacie a co drugi z nas ma frajdę jeżdżąc tym czym jeździmy właśnie dlatego że nie produkują tych naszych wynalazków od x lat, to jest klimat jazdy tymi autami.

[Piotrek#1923]

Jedne z ciekawszych zdjęć mojego auta z tego roku

[banned]

pieprzycie i narzekacie a co drugi z nas ma frajdę jeżdżąc tym czym jeździmy właśnie dlatego że nie produkują tych naszych wynalazków od x lat, to jest klimat jazdy tymi autami.

Miałem większą frajdę 6 lat temu kiedy jeszcze Polonezów było sporo na ulicy. Człowiek był młodszy, a dostęp do części lepszy.

[Ciastek]

6 lat temu nie było ich sporo, było raptem kilkanaście więcej niż teraz i to wszystko. Mowa o naszym kochanym Sosnowcu

[banned]

Pamięć mam złą, ale mówi mi ona że 6 lat temu widywałem Poloneza na ulicy codziennie, a teraz to raz na miesiąc.

[Daniel#1984]

Pamięć mam złą, ale mówi mi ona że 6 lat temu widywałem Poloneza na ulicy codziennie, a teraz to raz na miesiąc.

Moja też tak mówi, nawet więcej - jak jechałem na szrot, zawsze wracałem z potrzebną mi częścią. Teraz - nie ma szans.

[Dawid91]

Polonezów na ulicach dużo, to było 10 lat temu. 6 lat temu było ich już sporo mniej, ale i tak więcej niż dzisiaj. Wtedy sporo części ciągnąłem ze szrotów i kosztowały grosze. Teraz spotkać Poloneza na szrocie jest ciężko, jak już się trafia to z reguły jest tak zmęczony życiem, że nie ma czego z niego wyciągać, a nawet jak jest co, to złomiarze krzyczą ciężki hajs ,,bo to klasyk". Przynajmniej społecznie też się trochę zmieniło, jak w 2009 roku stałem się posiadaczem Poloneza, sporo osób patrzyło z politowaniem na ten samochód. Dziś, przeważają jednak życzliwe uśmiechy i komentarze aprobaty czy zainteresowania

Chociaż przy wielu okazjach, wielu wspomina czasy, jak jeszcze nie aż tak dawno temu, zdrowego ładnego 125p czy Borewicza, często ,,z pod koca od dziadka"  kupowało się poniżej 2000zł

[damian6819]

Dawid, masz rację. Części tylko jakieś gówna prywaciarzy ( i to już nie wszystko), jedynie do rovera są fabryczne jeszcze części (silnik, sprzęgło). Mi tam pasuje, to jeszcze zarobimy parę złotych na naszych złomkach (handlarze będą się bili za rok, za dwa).

[Dawid91]

Uogólniając, to części są, tylko trzeba bardziej ich szukać albo płacić za nie więcej.. To z czym mam problem to miałbym i 10 lat temu ( np elementy klimatyzacji do Caro minusa )

[mihals]

że nie ma czego z niego wyciągać, a nawet jak jest co, to złomiarze krzyczą ciężki hajs ,,bo to klasyk".

Ja jak ostatnio brałem ze złomu plastiki z bagażnika do plusa,to złomiarz powiedział mi za nie 20 zł,ale zawachał się i zapytał z jakiego auta to wyciągnąłem,jak mu powiedziałem ze polonez,to zawołał 10 zł   

[dzikson]

No ostatnio gościu na zlomie krzyknął mi za 2 zatrzaski do klamki wewnetrznej 30zl bo to klasyk.. Aż się boje za niedługo jakie ceny będą na szrotach bo olx i allegro to juz w większości żarty jakieś

[Grzech#1938]

Pamięć mam złą, ale mówi mi ona że 6 lat temu widywałem Poloneza na ulicy codziennie, a teraz to raz na miesiąc.

W mojej okolicy odwrotnie - ludzie ich ostatnio tyle nakupowali, że okoliczny mechanik stwierdził (cytuję):
 "musieliśmy wyciągnąć z szafy i odkurzyć książkę od Poloneza, bo tak często się pojawiają"

[mp79]

Gdzie polonezy, tam i awarie. Mechanicy mają robotę.

[Buźka]

No tak, oczywiście, bo przecież inne się nie psują, szczególnie te nowe.Temat o nowych samochodach tu na forum, to tak dla jaj, nie? Pamiętacie słynne powiedzenie, że polonez, to rdzewiał już w katalogu? Teraz to samo piszą o mercedesach i innych.

[banned]

Warsztat zmiany opon:

"Nie podniesiemy tego, bo na pewno się rozpadnie"

Największy warsztat na ulicy :
Mechanik: "Jak to Polonez, to sam sobie zrób"
Szef mechaników: "Zaraz, chwila, musimy się zastanowić kto by jeszcze u nas umiał to zrobić"

Obecny mechanik: "Teraz to Polonezem ktoś przyjeżdża raz na trzy lata"