FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SEKCJE => PODKARPACIE => Wątek zaczęty przez: Stingerek w Styczeń 19, 2013, 14:53:19 pm
-
Chciałem się z wami podzielić najsmutniejszą wiadomością jaka może ktokolwiek otrzymać.
Moja wspaniała Basia , mój kochany Okruszek, nie żyje.
Zmarła wczoraj o godzinie 11:00 na oddziale intensywnej opieki medycznej w szpitalu w przemyślu.
od około 10 dni chorowała na coś czy przypominało grypę, następnie po wizycie u lekarza w środę stwierdzono problem z oskrzelami. Dostała antybiotyk który praktycznie ją zabił. Wieczorem w czwartek po 3 dawkach antybiotyku przyjmowanych co 12 godzin jej stan drastycznie się pogorszył, więc zostąło wezwane pogotowie. Załoga stwierdziła ostrą reakcje na antybiotyk i probowali jej zrobić płukanie żołądka... około godziny 18:00 trafiła na izbę przyjęć skąd o 22:00 w ciężkim stanie na OIOM pod respirator. W piątek około 8:30 rano miała przeprowadzone ostatnie badania. przed godziną 11:00 nastąpiło zatrzymanie akcji serca i po nieudanej reanimacji około godziny 11 zeszła z tego świata zostawiając mnie i malutką maję.... dzieliłem się tutaj z wami historią mojego życia przez ostatnie parę lat.... wczoraj moje życie straciło sens.... z dwóch powodów do walki i lepsze jutro został mi jeden. Dalej w to sam nie wierzę... sekcja odbędzie się w poniedziałek żeby ustalić przyczynę zgonu. Pogrzeb najprawdopodobniej we wtorek lub środę. Część członków sekcji już wie, pomyślałem że warto poinformować resztę. O dokładnej dacie pogrzebu poinformuje jak tylko wszystko załatwię. Zostałem sam.
Tak bardzo mi jej brakuje żę nie da się tego opisać słowami.... dopiero dzisiaj mogę cokolwiek napisać, od wczoraj jestem na prochach tak mocnych że nie mam siły chodzić. Moja córka jeszcze nie wie.. ciągle pyta gdzie jest mama. Boje się jej o tym powiedzieć i pewnie jeszcze długo nie powiem bo nie wiem jak to zrobić żeby jej nie skrzywdzić. Katastrofa nie wiem co ze sobą zrobić. Gdyby nie prochy to i ja bym zszedł z tego świata.
-
Nie martw sie tak, ponieważ masz jeszcze córkę która też się kocha. nie załamuj sie tak bardzo. Znam sporo osób z twoim problemem i jakoś powoli pogodziły sie z tym losem i potrafią życ normlanie. potrzeba tylko trochę siły i wiary w siebie...
Powodzenia...
-
Trzymaj się chłopie i pamiętaj, że masz jeszcze dla kogo żyć i jesteś tu potrzebny ...
-
Stingerek, trzymaj sie. Niepoddawaj się.
-
Współczuję. Bardzo.
-
Stingerek-wiem, że nic czasu nie odwróci. Jednak przyjmij moje szczere wyrazy współczucia - chciałbym abyś w tych ciężkich chwilach wiedział, że jest tu wielu, którzy są z Tobą. Są choćby na odległość, ale są. Trzymaj się chłopie.
-
Wyrazy szczerego współczucia Stinger
-
Nie poddawaj się, gdyż masz córeczkę, która na Ciebie liczy. Ja dzisiaj musiałem syna zostawić w szpitalu...ech.
-
Zostałem sam
Tu się mylisz.
Równierz przesylam wyrazy współczucia, staraj sie przebywać jak najwięcej wśród innych ludzi. Siedzenie samemu w takiej sytuacji doprowadzi do załamania sie.
-
Jeżeli ktoś ma ochote przyjechac to bardzo prosze o telefon wczesniej. O dacie konkretnej poinformuję. najpewniej środa ale pod uwagę należy też wziąć czwartek. Nie wiem czy uda się wszystko pozałatwiać w tak krótkim czasie, a prosze mi wierzyć, biurokracja jest koszmarna... napisałem tez to dlatego że nie chciałbym aby ktos sie dowiadywał pocztą pantoflową. Dopiero dzisiaj jestem "gotowy" na przekazanie takiej informacji. Dziękuje wszystkim za wsparcie które już otrzymalem (naprawdę rozmowy bardzo pomagają - nawet nie wiecie jak bardzo) Gdyby nie prochy prawdopodobnie byłbym już z Okruszkiem tylko niestety co wtedy z Mają... pisze ze szczepana konta, bo akurat u niego jestem.
jakoś nie chce mi się przelogowywać... w każdym razie został mi jeden jedyny ostatni powód do życia.
Wyszedłem dzisiaj do ludzi, staram się jakoś funkcjonować... od wczoraj nic nie jadłem i jest mi naprawdę cięzko.
Dzisiaj od rana siedziałem z córcią.... załamałem się i pekłem kiedy zapytała gdzie jest mama i kiedy wróci... nie wiem co jej powiedziec... nie wiem jak jej to powiedzieć...
-
Wyrazy współczucia.
-
Przyjmij moje najszczersze kondolencję. Sam niedawno straciłem dziadka więc rozumiem Twój ból i stan, miałem podobnie. Miotałem się, nie wiedziałem ze z sobą zrobić i czułem dziwne uczucie i niemoc.... Ta niemoc była najgorsza <smutny> 3maj się chłopie.
-
Wyrazy szczerego współczucia Stingerek
-
Głęboke wyrazy wspólczucia, trzymaj się kolego.
-
Również szczerze współczuję.
Dzisiaj od rana siedziałem z córcią.... załamałem się i pekłem kiedy zapytała gdzie jest mama i kiedy wróci... nie wiem co jej powiedziec... nie wiem jak jej to powiedzieć...
Może skonsultuj to z jakimś psychologiem/psychoterapeutą, znają się na rzeczy, doradzą jak w najmniejszym stopniu 'zranić' dziecko przykrą informacją.
-
Wyszedłem dzisiaj do ludzi, staram się jakoś funkcjonować... od wczoraj nic nie jadłem i jest mi naprawdę cięzko.
Dzisiaj od rana siedziałem z córcią.... załamałem się i pekłem kiedy zapytała gdzie jest mama i kiedy wróci... nie wiem co jej powiedziec... nie wiem jak jej to powiedzieć...
Córci chwilowo powiedz, że mama musiała wyjechać i jest bardzo daleko oraz, że nie wiadomo kiedy wróci. Jeść zacznij z powrotem, bo jesteś dziecku potrzebny (i będziesz przez najbliższe lata) więc dbaj o siebie. Sam totalnie nie zostałeś wbrew temu co Ci się wydaje - jestem pewny że dookoła siebie łącznie z tym forum znajdziesz mnóstwo ludzi, na których pomoc możesz liczyć. (Rozumiem w sporym stopniu jak się czujesz, bo kilka lat temu straciłem w ciągu kilku miesięcy dwie bardzo ważne dla mnie osoby...)
-
Głębokie wyrazy współczucia. Nie poddawaj się i nie załamuj się. Masz jeszcze córeczkę, którą bedziesz musiał podtrzymywać na duchu jak się dowie, ze mamusia odeszła do Nieba. Najlepiej jak córce sam o tym powiesz.
Trzymaj się. Jesteśmy z Tobą.
-
w obliczu takiego nieszczęścia trudno o słowa pocieszenia, ale przyjmij wyrazy najszczerszego współczucia.
-
(*) az nie wiem co powiedzieć, wspołczuję naprawde... mam nadzieje, ze jednak nie załamiesz się i poukładasz sobie jakos zycie...
-
Bardzo współczuję. Wiem co czujesz bo sam to przeżyłem :( Ale trzymaj się. Nie wolną się poddawać i załamywać! Trzeba podnieść głowę i iść dalej! Nie daj po sobie poznać, że jest ciężko aby córka miała łatwiej! Jesteśmy z Tobą!
-
(*)
-
(*)
---słów brak---
Aż mną wstrząsnęło - jestem też młodym ojcem. Takiej straty, takiego scenariusza jaki Cię trafił nawet sobie nie wyobrażałem! Nie potrafię myśleć co by było gdybym ja został tak nagle sam na świecie z moimi 2 małymi Bąblami...
Próbuję sobie wyobrazić co czujesz, jaka niemoc, chaos i ból Cię musi ogarniać, ale wiedz jedno - musisz jakoś wytrzymać - dla Córki, choćby Tobie zaczęło być wszystko jedno... Pamiętaj o niej - niech myśl o jej przyszłości będzie dla Ciebie paliwem by przetrwać ten najtrudniejszy czas
Trzy maj się, wszystko się jeszcze Wam ułoży, rany goi czas, tak od zawsze jest!
-
Stingerek, znalazłem w sieci dwa artykuły na temat przekazania dziecku takiej wiadomości. Wiem, że sporo czytania, ale spróbuj. Może coś Ci się poukłada samo.
Artykuł 1 (http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/881/wychowanie/smierc-w-rodzinie-a-dzieci-czego-nie-wolno-mowic-jakich-slow-unikac--)
Artykuł 2 (http://emaluszki.pl/834_dzieco_w_zalobie.html)
-
Wyrazy współczucia trzymaj się...
-
Kurde,czegoś takiego się nie spodziewałem.Wyrazy najszczerszego współczucia,naprawdę.Ogromna tragedia,nie do opisania.Musisz się zebrać do kupy i dalej żyć,bo masz dla kogo i córka musi mieć w tobie oparcie.I nie poddawaj się,trza być twardym,nie miętkim.Życie czasem daje nam zajebiście w kość i niestety musimy to wszystko przezwyciężać,dla siebie i dla innych.Będzie dobrze,nie od razu,ale z czasem wszystko się powoli poukłada.
-
Stingerek Kur.. Stary współczuję ... <smutny>
-
Szczere wyrazy współczucia. Jesteśmy z Tobą!
Nie umiera ten kto trwa w pamięci żywych.
-
przyłącze się i ja, nie rób głupstw , masz dla kogo żyć, wiem że to łatwo napisać-gorzej wyrazić , ale nie daj się i jakoś się Trzymaj.
-
Współczuję, tylko tyle mogę napisać... Nie wyobrażam sobie cierpienia związanego z tym co Cię spotkało bo nigdy takiej sytuacji nie miałem w moim życiu i nie chcę się w żaden
sposób "wymądrzać" bo sam nie wiem co bym wtedy zrobił, ale Ty masz dla kogo żyć.
-
Wyrazy szczerego współczucia Stingerek, trzymaj się.
-
Trzym sie stary i nie pozwol aby to twoja corka musiala byc na Twoim miejscu i czuc sie tak jak teraz ty. Tylko, ze dwa razy gorzej.
Uszka do gory, najwazniejsze zebys do konca zycia o niej niej zapomnial.
-
Stingierek, nie wiem co napisać ...
Wiem co czujesz, to jest najgorsze uczucie jakie może kogoś kiedykolwiek spotkać...
Doskonale Cię rozumiem że masz ochotę jedynie pożegnać się z światem i dołączyć do niej.
Ale nie podawaj się, twoja córka bardzo Cię potrzebuję.
-
Szczere wyrazy współczucia, trzymaj sie i nie poddawaj.
-
Trzymaj się, akurat częściowo Cie rozumiem, bo jakiś czas temu odeszła odemnie żona zabierając córkę, więc wiem co wtedy przeżywałem. Myślę że nie wolno się poddawać, musisz znaleźć sobie swoje towarzystwo, zająć się dzieckiem i dla niego żyć , oraz jakieś zajęcie (hobby) żeby nie zwariować - wiem po sobie - akurat w moim przypadku dobrze że miałem tego poloneza...
-
Trzymaj się przyjacielu, najszczersze wyrazy współczucia. Ciężko mi cokolwiek napisać, ale przynajmniej częściowo wiem jak się czujesz, może to bez porównania ale jak mój bliski kumpel zmarł to też nie było mi łatwo.
-
Przeczytałem to wszystko i jestem w szoku... Sam dobrze wiem, że w takiej sytuacji, każde słowa współczucia i pocieszenia będą brzmieć słabo, bo nikt, nie jest w stanie do końca poczuć tego co sam czujesz. Ale wiedz, że jakbyś czegoś teraz potrzebował, to dzwoń śmiało. ja nie mam zamiaru cie pocieszać, ani mówić, że jakoś to będzie, ale sam wiem, że człowiek jeśli się nie poddaje, to jest w stanie przetrzymać wszystko, choćby nie wiem jak było ciężko. Trzeba wierzyć! W życiu jest czas, na wszystko i są różne drogi do szczęścia, tylko trzeba żyć, by móc je znaleźć. Teraz akurat niestety nastał czas smutku... Wiem, że to cholernie trudne, ale po prostu weź się w garść chłopie i zajmij się robotą i obowiązkami, to często najlepsze rozwiązania. Ale jesteś ze 100 razy twardszy ode mnie, więc wierze, że sobie poradzisz. I nie otępiaj się tymi lekami. Lepiej być świadomym. Sytuacji nimi nie zmienisz, a po co się truć dodatkowo chemicznie. Dasz radę, bez tego.
-
Dzisiaj już normalnie zjadłem, od rana wiszę na telefonie i załatwiam wszystkie sprawy związane z tą tragedią. Urzędy okazuje się że w takich sytuacjach są bardzo pomocne. Dziękuje również tym którzy do mnie dzwonili, rozmowa bardzo pomaga. Ten tydzień jestem jeszcze na urlopie, ale w przyszłym wracam do pracy bo inaczej zeświruję. Nie mogę usiąść na środku mieszkania i poprostu zacząć płakać. Nie mogę się poddawać, spędzam teraz dużo czasu z córką i gdyby nie ona to nie miałbym naprawdę już żadnego celu w życiu. Leki pomagają podejść do sytuacji bez emocji, albo jakby to nazwać... bardziej spokojnie. To co najważniejsze dla mnie teraz to pomoc najbliższej rodziny i przyjaciół. W obliczu takiego nieszczęścia okazuje się że mam ich naprawdę sporo. Święty ma racje, jak jestem czymś zajęty, czy to zabawą z córką czy załatwianiem jakichś spraw to jest łatwiej. Pozatym dzisiaj ktoś mi powiedział coś bardzo mądrego... przecież za paredziesiąt lat znowu będziemy razem... i tak i tak.. a jest jeszcze całe życie do przeżycia i córka która bardzo mnie potrzebuje więc... trzeba ten czas wykorzystać najlepiej jak potrafię.
-
W jednej chwili wszystko potrafi się sypnąć, nie umiem Cię ani pocieszyć ani nie wiem co czujesz, ale pamiętaj że w tej czarnej d*pie w której jesteś, nie jesteś sam. Każdy z nas, którzy tu z Tobą piszą od długich lat, chciałby Ci jakoś pomóc wyjść.
Mogę Ci powiedzieć tylko o jednej rzeczy o której mam pojęcie - bycie ojcem to jest najważniejsza sprawa w całym życiu faceta, dająca tak zajebistą motywację i zajebistą porcję energii. I jestem pewien że dasz radę żyć dla swojego dziecka, mimo że zawsze będzie bolało, bo zawsze w córce zobaczysz cząstkę jej mamy..
-
Najszczersze wyrazy współczucia :(
-
Ehh, ciężko tu napisać cokolwiek, ale zawsze możesz liczyć na 'sektę podkarpacie', i zapewne nie tylko ;) Nie poddawaj się
-
Drodzy przyjaciele pogrzeb odbędzie się w środę 23 stycznia. W Przemyślu w kościele Salezjanów przy ulicy Świętego Jana o godzinie 7:30
Potem udamy się na cmentarz na Zasaniu (niedaleko) żeby pożegnać mojego Okruszka.
-
Drodzy przyjaciele, nastąpiłą mała zmiana harmonogramu jutrzejszej uroczystości pogrzebowej, msza odbędzie bez zmian, o 7:30 w kościele salezjanów, natomiast POGRZEB odbędzie się po godzinie 11:00 na cmentarzu na zasaniu. Niestety wynika to z przyczyn zupełnie ode mnie nie zależnych, nie mniej jednak serdecznie przepraszam za zamieszanie. Jeżeli ktoś chciałby zasięgnąć jakichś informacji, proszę dzwonić lub pisać.
-
Drodzy przyjaciele, pomimo wielkiego smutku, serdecznie dziękuję absolutnie wszystkim za przybycie, za to że byliście blisko mnie w tym trudnym momencie, dziękuję za ostatni spacer z Basią, oraz za ogromne wsparcie jakiego udzielaliście mi i nadal udzielacie. Nie wiem czy wytrzymałbym ten moment bez Was wszystkich stojących za moimi plecami. Jeszcze raz w imieniu swoim, Basi i małej Maji bardzo bardzo dziękuję za nieocenioną pomoc.
Dodatkowo chciałem podziękować za poświęcenie Tym którzy pomimo tragicznych warunków, nie zważając na nic przez całą noc przejechali setki kilometrów po to żeby ze mną być. Wiem że mogę na was liczyć niezależnie od tego co się stanie. Taka świadomość powoduje że jest mi łatwiej przejść przez to wszystko. Podziękowań tych nie potrafię wyrazić słowami
-
łączę się w bólu, ale mam dla ciebie coś co może ci pomóc: http://biblia.deon.pl/ (http://biblia.deon.pl/) wiem podawanie linka do elektronicznej wersji Pisma Świętego może wydawać się dziwne, za pewne masz normalną książkową wersję, warto poczytać zwłaszcza ks. Wyjścia, to jedyny sposób w jaki mogę ci pomóc.
Trzym sie
-
Stingerek - wyrazy współczucia ... Nie załamuj się bo masz dla kogo żyć !!!
-
Nie wiem co powiedziec. Wspolczuje. Trzymaj sie...
-
Wyrazy wspolczucia . Trzymaj sie.
-
Nie poddawaj sie, ode mnie wyrazy współczucia a zarazem życze abyś jednak dał rade, niestety życie czasem daje okropne ciosy.
-
Współczuję,wiem że ciężko w takiej chwili ,przechodziłem podobną sytuację .Trzymaj się ,życie jeszcze przed Tobą.
-
Sebek, wybacz że nie wiedziałem, że nie byłem... Łączę się z tobą w bólu choć nie mogę sobie nawet wyobrazić jak możesz się czuć!
-
Wielkie wyrazy współczucia.
-
Ogromne wyrazy współczucia Stinger. Pomimo tego, że Basi przecież nie znałem bardzo mnie poruszyła ta sytuacja. Mam łzy w oczach. Sam jestem ojcem i mam żonę. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego przeżyć. Wiem, że z dnia na dzień jesteś silniejszy i również dodam żebyś trzymał się mocno bo nadal masz przy sobie córeczkę.
-
Mam jednak wspaniały powód do życia....
ZObaczycie... jeszcze wam skopie tyłki......
Popatrzcie...
(https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/528952_202829493196501_260210901_n.jpg)
Najpiekniejsza istota we wszechświecie... pasuje jej tatusiowa kaszkietówka prawda ?
-
Pasuje, pasuje :d
-
Wyrazy współczucia kolego .