Coś dziwnego z tym Polonezem. Taki rozbebeszony, a fotele ( w pokrowcach więc w domyśle ładne ) i dokładka przednia poszły na złom. Zauważcie też grubą warstwę kurzu i baaardzooo stare opony. Obstawiam dwie opcje: Albo auto stało gdzieś w jakiejś stodole, dokumenty zaginęły ( wiem, że można rejestrować to jako zabytek ale przysłowiowy ,,Sebix" może o tym nie wiedzieć ) znalazł ktoś kto nie za bardzo wiedział co z tym zrobić i rozebranie na części wydało mu się najsensowniejszym pomysłem - więc rozebrał auto ,,na pałę" wyjął co uznał za wartościowe a reszta na złom, lub opcja 2: 10-15 lat temu ktoś rozebrał celem remontu, który zaczął, nie skończył auto przestało kilka, kilkanaście lat i skończyło jak skończyło...