FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: Trzyzet w Grudzień 02, 2016, 17:44:20 pm
-
Witajcie, to mój pierwszy post na tym forum.
Otóż mam plan zrobić poloneza caro z silnikiem 4a-ge. Mam już odłożone sporo kasy oraz silnik i chciałbym pomału zacząć z przygotowywaniem podwozia.
Chcę pozbyć się resora z tyłu. Mówię poważnie, chcę wyciąć ten relikt i wstawić normalne sprężyny, może nawet porządne gwinty jak da radę. Macie jakiś pomysł jak się za to zabrać?
Pozdrawiam was serdecznie i z góry dzięki za odpowiedź.
-
Najprościej byłoby zamontować jakąś krótką sprężynę między mostem a podłużnicą, trochę podobnie jak w E30, bo wtedy nie trzeba by ruszać podłogi ani dodawać żadnych ram w bagażniku, tylko trzeba by dospawać gniazdo dla sprężyny, na podłużnicy, a poza tym należy wtedy koniecznie dodać wahacze wleczone co by trzymały most w osi wzdłużnej, oraz drążek Panharda, lub lepiej, prostowód Watta (nie zmienia geometrii i daje mniej naprężeń na nadwozie) który będzie go trzymał w osi poprzecznej (normalnie odpowiadają za to resory).
Takie rozwiązanie fabrycznie jest Ładach sedanach na bazie Fiata 124, np. 2105, 2107.
Poza tym zwiększą się obciążenia drążków reakcyjnych (tzw. kości), więc trzeba im wzmocnić te zewnętrzne tulejki w które się sworzeń z poduszką gumową.
Niemniej resor piórowy nie jest taki zły, pod warunkiem że się założy odpowiednie amortyzatory do tego. Np. resory od 125p Kombi (twardsze) + skrócone kolumienki tylne (obniżenie) i amortyzatory Bilstein-Zerkopol, albo normalny resor główny z długim, sklepanym resorem pomocniczym zamiast krótkiego.
-
Poszukaj na racingforum - 125p z zawieszeniem tylnym z e39 m3 - raczej niewiele przeróbek, rozmiarem ładnie pasuje - jednak rozwiązanie jest drogie a oryginalny dyfer tylko z jednym przełożeniem.
Ja np mam zawieszenie z e36 - ogromnym plusem jest właściwie nieograniczona ilość dostępnych konfiguracji (elementy, przełożenia, modyfikacje) w zależności od zasobności portfela.
(https://s15.postimg.org/yk6a36fk7/142_P9097738_142.jpg) (https://postimg.org/image/yk6a36fk7/)
-
Musiałbym kurcze rozrysować co bym chciał, bo ciężko to opisać ale pomysł @elltry wydaje się niezły. Polonez nie ma za dobrych właściwości jezdnych, zamontowany silnik musi być jak najlżejszy bo już fabrycznie poldek ma przeciążony przód.
Do tego te cieniutkie opony i wąskie osie :/
Będę chciał zarówno poszerzyć rozstaw o 15-20mm w obydwie strony jak i dać szersze opony. Nie dość że będzie to lepiej wyglądało to jeszcze powinien lepiej się prowadzić.
-
z zawieszeniem tylnym z e39 m3
jezeli e39 to M5 i raczej nic nie przypasuje rozmiarem, zwlaszcza rozstaw kol
Polonez nie ma za dobrych właściwości jezdnych, zamontowany silnik musi być jak najlżejszy bo już fabrycznie poldek ma przeciążony przód.
łot ?
rozsklad mas przod:tyl to 53:47 ,a z rowerkiem jakies 51:49
-
Fabryka testowała sprężyny w pierwszych prototypach atu.
-
Rozkład masy na papierze a to co się faktycznie odbywa na drodze to dwie różne rzeczy ; d
-
(http://global.images8.fotosik.pl/479/5f40880060839cdf.jpg)
-
jezeli e39 to M5 i raczej nic nie przypasuje rozmiarem, zwlaszcza rozstaw kol
Rozstaw kół owszem, mocno szerzej będzie, natomiast wózek zawieszenia pasuje bardzo ładnie pod płytę podłogową FSO. Jak znajdę fotkę to wrzucę bo zostało wyszło to poza sferę dumania i realnie siedziało na samochodzie.
EDIT: wątek o tym fiacie jest na:
http://www.racingforum.pl/lofiversion/index.php?t80330-0.html
-
Rozkład masy na papierze a to co się faktycznie odbywa na drodze to dwie różne rzeczy ; d
fajnie, ale rozklad mas nie wystepuje ani na papierze,ani na drodze, tylko na ... wadze
Rozstaw kół owszem, mocno szerzej będzie, natomiast wózek zawieszenia pasuje bardzo ładnie pod płytę podłogową FSO. Jak znajdę fotkę to wrzucę bo zostało wyszło to poza sferę dumania i realnie siedziało na samochodzie.
dostep do czesci M, w tym M5 jest raczej mocno utrudniony,
w temacie jest napisane o tylnym zawieszeniu z E39 ,a o dyferencjale z walem od M5,
zawieszenie w kazdej E39 jest takie samo, wiec nie radze sie nastawiac na szukanie akurat egzemplarza M5, o ktory trudno na szrotach i skupic sie na dowolnej E39, ktora powinna wystepowac na kazdym duzym szrocie,
szkoda,ze zdjecia sie nie laduja,bo bym chetnie zobaczyl jak to lezy w podwoziu PN,
moze jest to dobre rozwiazanie (po zwężeniu rozstawu kol)
-
Nie czytałem teraz treści tego wątku na racingforum, ale z tego co pamiętam to właśnie wózek i inne elementy zawieszenia (poza dyfrem) różni się od tych ze słabszych wersji, a w tym egzemplarzu jest całość właśnie z m5.
Zdjęcia gdzieś zapisywałem, jak odszukam to wrzucę dla potomności :)
EDIT:
(https://s17.postimg.org/ufn12v7e3/podluznica_podporaskrzyni.jpg) (https://postimg.org/image/ufn12v7e3/) (https://s17.postimg.org/sp401dpuz/podluznica_wydechwaucie.jpg) (https://postimg.org/image/sp401dpuz/)
-
Najprościej byłoby zamontować jakąś krótką sprężynę między mostem a podłużnicą, trochę podobnie jak w E30,
taka spręzyna musiałby mieć ze 3 zwoje, bo dłuższa nie wejdzie. jeśli rozwiązanie mało inwazyjne, to tylko takie jak w prototypowym atu.
-
Te dwa ostatnie zdjęcia to bajka, dzięki elltry.
Nie pozostało mi nic innego jak zakupić jakiegoś szrota, pomału się szykować do roboty i zbierać hajs na jakiś układ kierowniczy ze wspomaganiem :D
-
Musiałbym kurcze rozrysować co bym chciał, bo ciężko to opisać ale pomysł @elltry wydaje się niezły. Polonez nie ma za dobrych właściwości jezdnych, zamontowany silnik musi być jak najlżejszy bo już fabrycznie poldek ma przeciążony przód.
Do tego te cieniutkie opony i wąskie osie :/
Będę chciał zarówno poszerzyć rozstaw o 15-20mm w obydwie strony jak i dać szersze opony. Nie dość że będzie to lepiej wyglądało to jeszcze powinien lepiej się prowadzić.
Opowiadasz jakieś dziwne rzeczy.
Po pierwsze:
- usunięcie resorów POGORSZY rozkład masy, a nie go poprawi.
- z punktu widzenia zastosowania sportowego, najwięcej można ugrać na amortyzatorach i zmian w geometrii przedniego zawieszenia, a nie na resorach. Ten "ciężki przód" to kwestia "defensywnego" zestrojenia geometrii przodu (to się zmienia zmianą punktu mocowania wahacza dolnego)
-Osie są wąskie w wąskiej wersji Poloneza (do jesieni 93 roku)
-Opony mają fabrycznie szerokość 185mm, to całkiem sporo jak na tamte czasy.
Co do 20mm na stronę to miałem na tylnej osi dystanse 20 mm z każdej strony. Może i zwinność samochodu trochę się poprawia, ale jedyne co ja zauważyłem testując to na normalnej drodze i na rallysprincie, to znaczny wzrost wstrząsów i hałasów z tyłu. Przejazd przez dziurę która dotychczas była słabo wyczuwalna, zaczął sprawiać wrażenie jakby ktoś przypierdolił w podłogę młotem pneumatycznym.
-
Zdjęcia gdzieś zapisywałem, jak odszukam to wrzucę dla potomności :)
no i wrzuciles ... jak to jest latwe do wlozenia, to ja jestem ksiedzem,
to,ze mocowania wozka wypadaja akurat w podluznicach to zadne ulatwienie ,bo kolumny wypadaja w nadkolu,
a kolo gdzie wyjdzie, nadkola sa zajete przez kolumny - wiec kół szukaj na działce sąsiada,
w zestawie z tą podłużnicą (dwie prawe - lewych zabraklo w sklepie ?) daje to mieszanke,ktora nigdy nie zostanie dopuszczona do ruchu, wiec ten zawias nie nadaje sie do auta cywilnego,
rozumiem,ze ten DF to driftowoz docelowo wożony na lawecie - nawet lepiej, bo OC nie trzeba placic :/
-
Nie rozumiesz, to jest ten słynny DF Coupe, zrobiony za czasów kiedy spokojnie można było zarejestrować SAMa, także w sumie wtedy wystarczyło, żeby owłasnych siłach zakulał się na przegląd i już był dopuszczony do ruchu :P
-
a ja myslalem ,ze to jakis prototyp o asymetrycznych strefach zgniotu,zeby lepiej w tescie zderzeniowym z przeszkoda podatna wypasc ;]
-
Trudno się powstrzymać przed uwagą że te mega przeróbki to próba dokonywania lotów kosmicznych, w sytuacji kiedy nie potrafi się zbudować nawet porządnego samolotu. W taka jest właśnie sytuacja, że ciągle ktoś wycina podłogę i wstawia inne zawieszenie, a nikt nawet nie przetestował resoru z dobrym amortyzatorem.
Tutaj mamy piękny przykład jak chodzi dobrze zestrojony samochód na resorze piórowym: Escort RS 1800 miał sztywną oś na resorach piórowych i radził sobie i z Fiatem 131 Abarth który miał z tyłu McPhersona, i z Lancią Stratos.
https://youtu.be/6T1mkj9uiqw
Ostatni samochód z napędem na tył, który wywalczył mistrzostwo świata załóg w rajdach to był Talbot Sunbeam Lotus ze sztywną osią, rok 1980, a rok później zdobył jeszcze tytuł najlepszego konstruktora.
ie rozumiesz, to jest ten słynny DF Coupe, zrobiony za czasów kiedy spokojnie można było zarejestrować SAMa, także w sumie wtedy wystarczyło, żeby owłasnych siłach zakulał się na przegląd i już był dopuszczony do ruchu :P
Masz na myśli to białe truchło którego główną cechą poza niechlujnym wykończeniem było tracenie czasu przez zdecydowanie nadmierną nadsterowność?
-
Teraz to już całkiem zgłupiałem... Bo znalazłem znalazłem zdjęcia z budowy tego czerwonego 125P Coupe R32 i to raczej coś innego niż myślałem. Na pewno to był 125p, ale to nie pamiętam.
-
jeśli mówicie, o tym z wózkiem od e39, to kant kani, do którego eltry wrzucił link.
-
Możesz wrzucić jakieś zdjęcia jak ten kant wygląda?
-
Teraz mi kurcze strasznie namieszaliście w głowie.
Jestem elektronikiem a nie mechanikiem i niezbyt dobrze znam się na autach :D Według jednego wstawić całość z e36, według drugiego wzmocnić istniejącą konstrukcję. no po prostu mętlik!
-
Podobnie jak kilka innych osób na tym forum i co z tego? :P
Zależy ile chce Ci się bawić, jakie masz zaplecze techniczne itp. sprawy. Paradoksalnie najmniej narobisz się robiąc wahacze wleczone, na wzór prototypu atu. Wahacze są z profilu najprawdopodobniej 30x50 mm długości 55 cm (przy ok 43 cm patrząc od przodu są lekko podgięte w górę, dosłownie może 5o) do wahacza wspawujesz gniazdo sprężyny, gniazdo tulei mocujących go do budy i mostu (uwzględniając po ok. 0,5 cm od krawędzi wahacza) - wymiary wzięte "mniej więcej" z fragmentu planów Analoga z jakiegoś opracowania (podobno były takie same). Dorabiasz mocowanie Panharda, potem do podłużnicy spawasz gniazdo sprężyny. Skoro to Caro 94, to musiałbyś jeszcze dorobić skośne amorki jak w Plusach, ale jeśli przeszedłbyś już te wszystkie etapy to ten nie stanowi praktycznie żadnego problemu. Do tego musiałbyś dopasować jakieś sprężyny, od czegoś co nacisk na oś miało zbliżony do poloneza, żeby z jednej strony nie skakać jak ping pong a z drugiej nie bujać się jak ponton.
-
Zapomniałeś o dodaniu prostowodu Watta- bez tego most na sprężynach odleci od nadwozia na pierwszym szybszym zakręcie i to dosłownie. Panhard jest prostszy do zrobienia ale nie trzyma stałej geometrii i podobno Marcinowi OBR wyrwał podłużnicę.
Podsumowałbym to tak:
-Zawieszenie z BMW jest lepsze niż most sztywny, i daje możliwość korzystania z dyferencjałów BMW, ale trzeba do tego sporo spawania w nadwoziu, a spawane nadwozie jest bardziej podatne na korozję i mogą być też problemy z zarejestrowaniem tego.
-Most na sprężynach jest stosunkowo łatwy do zrobienia ale ciężko będzie tutaj wyczuć jakieś zyski z tej modyfikacji w stosunku do tego co da się zrobić z resorami, bo stabilność poprawi się tak samo na resorach po zastosowaniu Watta, jak na moście na sprężynach z Wattem. Auto będzie trochę lżejsze, pogorszy się rozkład masy, spadnie masa nieresorowalna. Mogą być problemy z zarejestrowaniem
-Resory można obniżyć zmianą długości kolumienki, ustawić twardość przez dobór grubości, długości i ilości piór, stabilność poprawić Wattem, a całość dać pod nadzór dobrych amortyzatorów. Bilstein-Zerkopol jest drogi ale wyjdzie to pewnie taniej niż "jakieś gwinty", poza tym tam mają pojęcie jak amortyzator do Poloneza ustawić na rajd i na ulicę. Inna opcja to znaleźć amortyzatory do Poloneza które są rozbieralne, dać do wymiany zaworków i zmienić punkty mocowania amortyzatorów żeby normalny amortyzator współpracował z obniżonym zawieszeniem.
Nie jestem przeciwny żadnej z tych modyfikacji, tylko trzeba wiedzieć co właściwie chce się uzyskać, a jak dotąd to pomysłodawca przytoczył tylko nieprawdziwe dane nt. samochodu który chce przerabiać. :P
-
Zapomniałeś o dodaniu prostowodu Watta- bez tego most na sprężynach odleci od nadwozia na pierwszym szybszym zakręcie i to dosłownie. Panhard jest prostszy do zrobienia ale nie trzyma stałej geometrii i podobno Marcinowi OBR wyrwał podłużnicę.
Aleś się uczepił tego Watta. On też tylko w dość wąskim zakresie pozwala na pionowe prowadzenie mostu. Przy sprężynach i tak konieczny jest Panhard bo same w sobie nie mogą pełnić funkcji prowadzącej. Patrz wszystkie Łady. Co do wyrwania podłużnic to obstawiam złe jego wyliczenie, a przy sztywnych ( w miarę) resorach to się nadwerężyło. Przy sprężynach nie ma na to szans.
no po prostu mętlik!
Dziwisz się. Niestety temat ten na poważnie przerabiało kilka osób w kraju i jednak szlaki w tym temacie nie są za bardzo przetarte. Jak przejrzysz forum to zauważysz że na palcach jednej ręki można policzyć auta z fabrycznym zawieszeniem które dorównowywały by tym np budowanym przez OBR.
-
Aleś się uczepił tego Watta. On też tylko w dość wąskim zakresie pozwala na pionowe prowadzenie mostu. Przy sprężynach i tak konieczny jest Panhard bo same w sobie nie mogą pełnić funkcji prowadzącej. Patrz wszystkie Łady.
Łady maja badziewny tylny zawias i nie sa zadnym wyznacznikiem,
Panhard jest tylko prostym substytutem Watta i z sukcesem go zastepuje
Co do wyrwania podłużnic to obstawiam złe jego wyliczenie, a przy sztywnych ( w miarę) resorach to się nadwerężyło. Przy sprężynach nie ma na to szans.
tez mi sie wydaje,ze ten Panhard musial byc lipnie zamontowany, skoro zniszczyl podluznice przy resorach, ktore same w sobie dosc dobrze trzymaja na boki - gdyby Panhard wspomagal ich dzialanie, to podluznicy by nie zniszczyl ,a skoro zniszczyl to musial przeciwdzialac resorom,
za to przy sprezynach to wlasnie Panhard przenosi cala sile poprzeczna i wtedy faktycznie podluznica ma przewalone
Auto będzie trochę lżejsze,
sadzisz,ze wahacz+sprezyna+gniazda sprezyny beda lzejsze niz resor ? bo mi sie nie wydaje,
pominalem juz Panharda lub Watta ,ktore sa wtedy konieczne, bo zakladam,ze do resorow tez dokladamy
-
i podobno Marcinowi OBR wyrwał podłużnicę.
nie wyrwal, tylko ja wygieło.