FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Polonejo96 w Lipiec 21, 2022, 00:29:20 am
-
Witam, nabyłem ostatnio dość okazyjnie poldka caro z 1996r z 1.6GLI pod maską. Poprzedni właściciel "reanimował" go po 3 letnim przestoju i przejeździł nim pół roku robiąc przy tym jakieś skromne kilka tys km. Od momentu kupna byłem świadomy tego co biorę a mianowicie jest tam taki problem, że po odpaleniu silnik od razu wchodzi na 2-2.5tys obr i czasami potrafi zejść po kilku minutach na "normalniejsze" 1tyś obr ale nie zawsze tak się dzieje. Nie ważne czy to przy postoju czy podczas jazdy, obroty są cały czas utrzymywane w okolicach 2tys i bardzo rzadko uda mu się zejść poniżej.
Druga sprawa to taka, że wyraźnie czuć dławienie silnika przy 3.5 tys obr i więcej niż 4tys obr nie udało mi się osiągnąć(nawet na postoju kreci do ledwo tych 4tys).
Poprzedni właściciel wspominał, że było coś dłubane przy krokowcu(bo podobno były z nim problemy) i dodatkowo z autem dostałem też moduł zapłonowy więc to może jakaś poszlaka.
Liczę na jakieś cenne wskazówki, gdyż to moje pierwsze zderzenia z wytworem FSO.
Pozdrawiam :-)
-
Lewego powietrza gdzieś nie ciągnie?Zrzuć wąż od serwa i zaslep na próbę, czasami membrana lubi się wysypać i tamtędy będzie ciagło lewizne a syczenia nie usłyszysz.
-
A tak wogole to bym w pierwszej kolejności sprawdził czy 'fachofcy' nie ustawiali wolnych obrotów podciągając linke gazu.
-
lewe powietrze trzeba sprawdzic, zwlaszcza, ze ktos juz tam grzebal,
nie tylko waz od serwa, ale jeszcze wezyk od odmy (bardziej krociec niz sam wezyk) i waz od pochlaniacza par paliwa
-
Sprawdzę te rzeczy i dam znać jaki efekt. Dziś rano jeszcze zrobiłem mu "reset" czyli niby te odpięcie akumulatora na minimum 30min i później rozgrzanie raz do 75-80, później drugi raz po 30sek do 90stopni. Wydawało mi się, że efekt jakiś jest bo przez kilka minut pracował na 1000-1100obr i po dodawaniu gazu spadał normalnie do około tego tysiąca aczkolwiek podczas jazdy jest tak pół na pół bo raz po wciśnięciu sprzęgła spada natychmiastowo a raz utrzymuje dalej 2tys.
Aktualnie walczę z kontrolką check engine która nie zapala się wcale na zapłonie i nawet podmieniając żarówki czy też wsadzając nowe nie ma żadnego efektu, a szkoda bo niby w caro jest ta kostka diagnostyczna do zrobienia zworki do której się już dokopałem ale z której nie mogę skorzystać <mysli>
-
A nie pracuje ci samochód w trybie awaryjnym tzn całe sterowanie przejmuje moduł zapłonowy z pominięciem kompa? Sprawdź tak jak koledzy pisali czy nie łapie lewego powietrza. A jak wciskasz pedał hamulca obroty się nie zmieniają? Może serwo jest walnięte.
-
Przewody przejrzane, jedynie od odmy był rozerwany i już go wymieniłem.
Różnicy raczej nie ma bo przejechałem kilka kilometrów i raz schodzi do tysiąca obr raz trzyma 2tyś.
Gdy wciskam hamulec i akurat pracuje na tych mniejszych obrotach to delikatnie rosną z około 100-150obr, po puszczeniu spadają.
-
Zaślepić serwo i plakiem oblecieć silnik wokół by patrzeć w którym miejscu jest lewe powietrze
-
Jeśli chodzi o kabel do kontrolki check engine ,podpowiadam leci po stronie kierowcy za serwem wraz z wiazka w peszlu ,która przechodzi przez gumowa zaślepkę do wewnątrz auta .Jest to dokładnie żółty kabel łączący się pod decha wsówkami z białym z czarnym paskiem .
-
Po dłuższej przerwie spowodowanej brakiem dostępu do konta wróciłem z nowymi wieściami.
Wolne obroty udało mi się ogarnąć w trochę dziwny sposób, bo gdzieś wyczytałem, żeby wypinać kostki od czujników położenia przepustnicy i prędkości na skrzyni. Nagle po odpięciu kostki na skrzyni od czujnika prędkości (taka 3 pinowa o ile kojarzę) polonez nagle zaczął zachowywać się normalnie tzn. po odpaleniu na zimnym przez niecałą minutę pracuje na około 1800-2000obr po czym spada do około równo 1000obr. Każde puszczenie gazu/wciśnięcie sprzęgła powoduje spadek obrotów. Ani razu nie trzymał podwyższonych.
Zastanawia mnie tylko po co w takim razie sygnał z tego czujnika skoro po odpięciu zachowuje się normalnie a przy podpiętym wariuje <mysli>
Mimo, że wolne obroty jako tako są to jednak nadal jest problem z wysokimi obrotami i o ile na neutralu udaje się go wkręcić na czerwony zakres to podczas jazdy na 1/2/3 biegu te okolice 4tyś obr to jest max <smutny> Jedyne co nasuwa mi się na myśl to to, że zauważyłem filtr paliwa wsadzony od czegoś innego. W planach mam lada moment zmienić mu filtry i oleje to się okażę czy zmiana coś da <mysli>
-
Czyli VSS jest uszkodzony lub jego okablowanie. VSS jest po to, że jak dojezdzasz np do świateł to ma mieć podwyzszone obroty po to aby po zatrzymaniu się spadły do wartości wymaganej