Polonez zrobiony z puszki od piwa?
Co o polonezie można powiedzieć, to można, ale nie słyszałem jeszcze o wkroczeniu strefy zgniotu w kabinę przy zderzeniu czołowym. To chyba coś znaczy - i bynajmniej nie mam tu na myśli rzekomych problemów ze słuchem.
...no i jeszcze te "resory z żuka" ...w borewiczu... Ech, jakże ja "szanuję" takich "ekspertów"...
skoro są samochody wpisane do rejestru zabytków, to czy gdyby ktoś taki wpisany samochód zmodyfikował w taki sposób, czy nie byłoby to traktowane jako zniszczenie zabytku i w związku z tym obwarowane sankcją karną z więzieniem włącznie?
A co tutaj masz wpisane do rejestru? Samochód na białych tablicach, więc "każdy" może go kupić i robić z nim co chce. Jedyne, na co się naraża, to krytyka ze strony takich jak my.
Gdyby był na żółtych, to już inna gadka. Teoretycznie nie wolno w jakikolwiek sposób ingerować w konstrukcję i wygląd takiego pojazdu, ale nie wiem, jak sprawa wygląda w praktyce. Nie wierzę jednak, że ktoś dostałby po uszach za wstawienie klasykowych elementów do fiata 125p z 1974 r., częściowo przerobionego na MR - bo i takim przyznaje się w tym kraju status zabytków.