Afroamerykanie
Zawsze śmiać mi się chce jak słyszę to określenie. Kojarzy mi się z hybrydą.
Po prostu poprawność polityczna.Wynagradzają im za "krzywdy" jakie wyrządzili ich przodkom.Zaraz będziemy mieć ponoć czarnego Bonda, ale to tak z innej beczki.
Chłopacy-wojacy z juesej, zachowują się tak samo, jak wszędzie, czyli "nam wszystko wolno, bo usa, to najwspanialszy kraj na świecie" A skoro to byli czarni, to już w ogóle, bo to w większości dzicz, (z nielicznymi wyjątkami) i u siebie zachowują się dokładnie tak samo.Byle powód dobry, żeby coś zniszczyć, albo naje*ać białasowi po mordzie.U siebie mają więcej swobody w tym temacie, bo zaraz że rasizm itd. ale u nas, to pewnie też rozejdzie się po kościach, bo wiadomo, jaka teraz jest polityka.Wiadomo też, co amerykańce o nas myślą i jak nas traktują, co pokazała niedawna wizyta głowy państwa u trampka.Po cholerę nam tu oni? Kto tu zaatakuje ten rynek zbytu i źródło taniej siły roboczej dla reszty świata?
jak sie rozkreca to bedzie trzeba Putina prosic o pomoc
Ruscy już raz nam "pomogli" i potem dłuuuugo nie chcieli przestać nam pomagać, więc wystarczy. Niestety, rządzą nami sprzedawczyki i nieudacznicy, więc nigdy nie będzie tu spokoju i zawsze będziemy pod czyimś butem.Albo pod "ochroną" jak kto woli.