W polonezie tak jest, przy czym autor książki podkreśla, że "w polonezie luzy rosną wraz ze wzrostem temperatury, dlatego bezwzględnie zaleca się ustawiać luz na całkowicie zimnym silniku"... itd. W takim wypadku w skodzie mógłbym ustawić i 0,10, bo nawet na mrozach materiał by nie mógłby się tak skurczyć, żeby podeprzeć zawór, a silnik chodziłby może jeszcze trochę ciszej. I tak ustawiłem ciaśniej, bo w książce jest 0,20 dla ssących i wydechu, ale wiadomo, że na szczelinomierzu listkowym i przy starej klawiaturze i tak faktyczny luz będzie zawsze większy. Przy czym w polonezie przy luzach 0,15 mam fajnie cicho, a w skodzie dalej metalicznie rąbią, zmieniło się natężenie dźwięku, ale nie jego charakter.