FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Kris_phone_xp w Lipiec 13, 2011, 12:58:31 pm
-
Witam
Zastanawiam się co jeszcze może być przyczyną dość dużego spalania w moim polonezie. Po mieście pali 16,5l/100km benzyny. Gazu samochód nie widział. Nalatane 152tyś km na trasie trochę mniej ale też dużo. Dostałem go od wujka, który kupił go nowego w salonie, ale od 3 lat przestał nim jeździć bo kupił inny samochód i był już tylko przepalany co jakiś czas, a od jesieni do marca stał nie ruszany z miejsca przykryty śniegiem... Od momentu kiedy go mam zmieniłem filtr powietrza, filtr oleju filtron, olej zmieniony na orlen platinum 15w-40, pospawany wydech i zmieniona sonda lambda na nówkę, zmieniłem też świece na ngk-stare i nowe kolor mają kawa z mlekiem, oporów na kołach nie ma- hamulce sprawdzone nie trzymają i dobrze hamują. Zwija się też dobrze a nawet lepiej w porównaniu do zagazowanego atu plusa gsi kolegi.
Sondę zmieniłem bo miałem błąd 44, zaraz po wymianie sondy(komp nie resetowany)wyskoczył kod 45, ale znikł po resecie kompa i już się nie pojawił. Zanim zmieniłem sondę przy prędkości ok 100km/h wyskakiwał check engine- błąd właśnie 44- po wymianie już tego nie ma. Inne dziwne objawy oprócz dość dużego spalania to że obroty jałowe wahają się tak 950-1000obr, po uruchomieniu ma przez chwile 2000obr a potem spada do 1000 jak wyrzucę czasem na luż na światłach jest to samo.
-
to sprawdz dla odmiany czujnik temp. plynu chlodzacego,
zbyt duzy opor na zlaczu moze oszukiwac ECU ,
wogole to dobrze trzyma temp. ?,
moze po wymianie sondy czujnik temp zaniemogl - ot przypadek moze byc
-
Nie wiem jak ze spalaniem na benzynie, ale to skakanie obrotów u mnie i u ojca powodował walnięty alternator. Sprawdź sobie miernikiem ładowanie, chociaż nie jestem pewien czy to jest to samo
-
U mnie podobny objaw z obrotami pojawił się gdy nie podłączyłem kabelka który jest od sondy bo mniej-więcej idzie od niej i jest wpinany bezpośrednio przy klemie(bodajże tej +), wtedy również wywalało mi błąd, z tym że obroty skakały non-stop, nie było jakiejkolwiek przerwy na luzie.
-
sprawdziłem alternator i jest chyba lipa, bo trzyma ciągle 13,8v ze światłami, nie ma różnicy czy gazuje czy nie. Co do temperatury to gdzie jest ten czujnik temp. plynu chłodzącego, bo chyba są dwa, jeden od wskazówki drugi dla kompa zgadza się? Ostatnio w korku mi się zagotował- ok 95stopni aż wiatrak zaczął chodzić, ale nie dziwię się bo przez 10min zrobiłem może 100m w samo południe, a normalnie podczas jazdy miejskiej mam na tej kresce miedzy 50 a 90 stopni, trasa to samo. Płynu nie ubywa, majonezu pod korkiem nie mam.
-
To że masz 95 stopni to go nie zagotowałeś, temperatura wrzenia płynu jest zdecydowanie wyższa, mocno powyżej 100 stopni C.
U mnie w korkach o tej porze roku często pojawia się ~95 stopni, ale wentylator robi robotę ;)
-
miedzy 50 a 90 stopn
Za mało. Termostat jest niesprawny i przez to najprawdopodobniej to spalanie. Silnik powinien trzymać 90 +/- 5st cały czas. Pewno "ssanie" się prawie nie wyłącza.
-
W takim razie kupie nowy termostat i dam znać czy się coś zmieniło. Rozumiem że warto go najpierw sprawdzić w garnku z wodą?
-
Dobrze by było go sprawdzić przed montażem, bo trafiają się wadliwe.
-
Kupiłem właśnie taki sam jak na tej aukcji http://allegro.pl/termostat-polonez-caro-plus-atu-ky9-i1674155802.html i jutro zamontuję, jeśli bedzie sprawny.
-
Dobra termostat wydaje mi się ze sprawny bo otwiera się we wrzątku i zamyka po wyjęciu. Zamontowałem go, ale mam problem bo wiatrak nie chciał się załączyć, wczoraj przed zamontowaniem też sie na luzie nie chciał załączyć, ale myślałem że to może termostat, le jednak nie, bo jak na wskazówce pojawiło się ok 85 stopni otworzył się obieg i chłodnica momentalnie zrobiła się ciepła(do 85 stopni cała zimna). Wiatrak chodzi na krótko wpinając się w kostkę silnika wiatraka i dając napięcie z akumulatora. próbowałem zwierać kable przy czujniku w chłodnicy takim obok prawej lampy- zero efektu. Czytałem że jest jakiś jeszcze czujnik od uruchamiania wiatraka w chłodnicy ale nie mogę go znaleść, mam jeden wiatrak.
-
Czujnik jest wkręcony w chłodnicę - dochodzą do niego kable.
Jeżeli zewrzesz kable z czujnika w chłodnicy i wiatrak nie zareaguje to:
1. masz walnięty przekaźnik wentylatora,
2. musisz podpiąć go na krótko do akumulatora, jeśli nie zadziała to wentyl do wymiany.
-
Hmm wiatrak sprawny, opcję drugą już sprawdzałem i napisałem to w poście wyżej, a co do przekaźnika to chodzi o ten w skrzynce bezpieczników pod kierownicą czy jest gdzieś indziej? przekaźniki po stronie pasażera pod schowkiem odpowiadają za światła czy za coś innego? Jeśli ten ze skrzynki bezpieczników to podmieniałem go na inny i nic to nie dało.
-
Na 90% procent masz padnięty włącznik w chłodnicy.
-
Mógłbyś mi przybliżyc gdzie go szukac bo tak jak pisałem nie wiem gdzie jest ten włącznik
-
Taki duży czujnik wkręcony w chłodnice... jak staniesz przed maska i nachylisz sie nad chłodnicą to jest bodajże po lewej stronie chłodnicy
A tak na marginesie sam ostatnio go wymieniałem... koszt: około 15 zł na czujniku który kupiłem wybite jest ze włacza wiatrak przy 90st.C a wyłacz przy 80st.C
-
Dobra mineło pare dni i teraz spalanie po mieście na emeryta mam ok 11-11,5l/100km, głównie robie krótkie odcinki po pare km i ponowna jazda jeszcze zanim silnik się jeszcze nie schłodzi. Termostat wydaje się że jest już spawny(mera tv35-85 C ) o którym pisałem wyżej trzyma mniej więcej 85stopni patrząć na wskażnik w zegarach, błędów też już brak. Obecne spalanie jest już w normie czy jeszcze kombinować?
-
11,5l pali OHV po mieście emeryt stajl?
Eh... to jednak wolę tego "rovera".... zapier... niczam nim cały czas, też głównie krótkie odcinki i 10l po mieście pali benzyny :)
-
Puki co doprowadzam go do przyzwoitego stanu, bo przez ostatnie kilka lat był mocno zaniedbany a nawet praktycznie zapomniany:)
-
Wydaje mi sie że 11,5 L przy takim stylu po miescie to dość duzo... Moja OHV ka na abimexie po miescie paliła 8-9 litrów max tylko że nie przekraczałem 2,5 - 3 tys obrotów, ale jezeli chodzi o jazde to w miare dynamicznie śmigałem ;p
-
Hmm, czyli jednak za dużo bo właśnie jako emeryt style rozumiałem jako zmiane biegów pomiędzy 2000-2500obr i częsta jazda bez dodawania gazu.
-
Dokładnie tak jak mówisz jazda na najniższych obrotach ale bez dławienia silnika i powodowania zeby sam dawkował sobie paliwo... . Ważną rzeczą są tez hamulce które nie powinny stawiać oporów przy zwykłej jeździe... Takim sposobem zszedłem moją OHV ką do 6 litrów na trasie. Raz tylko spalił mi 12L po mieście ale przy bardzo dynamicznej jezdzie i dość szybkiej, ale skoro mówisz ze emeryt stajl to wydaje mi sie ze 11,5 litra to troche za dużo...
-
Ja posiadam również poloneza Atu 1.6 gli 96r i powiem Ci że pali Ci bardzo dużo.Ja mam gaz od roku i mi go pali 12 l przy mojej jeździe (non stop do 5 k jak się rozgrzeje).Jak jeździłem na benzynie przez rok na spokojnie to 7 litrów a przy dynamicznej jeździe do 9,5l .na początku palił mi tyle co tobie ale miałem walnięty czujnik dla komputera (10zł) i wszystko wróciło do normy po jego wymianie ;)
-
teraz to Lomze omijam nawet jadac przez wiochy ,bo tam jest jeden wielki korek,
11.5l na takie miasto to wynik w normie przy krotkich odcinkach (a dlugich tu sie nie robi),
mieszkam w miescie o podobnych gabarytach to mam porownanie
-
teraz to Lomze omijam nawet jadac przez wiochy ,bo tam jest jeden wielki korek,
11.5l na takie miasto to wynik w normie przy krotkich odcinkach (a dlugich tu sie nie robi),
mieszkam w miescie o podobnych gabarytach to mam porownanie
Dokładnie teraz cała łomża rozkopana że praktycznie co kilka metrów coś robią. A z ciekawości z daleka jesteś?
-
A i danieldeni20 o jakim czujniku pisałeś bo jeśłi ma pomóc to też bym go wymienił. Chhociaż patrze ze powoli spalanie się normuje- od 17l/100km począwszy ładnie schodzi w dół <spoko>
-
teraz to Lomze omijam nawet jadac przez wiochy ,bo tam jest jeden wielki korek,
11.5l na takie miasto to wynik w normie przy krotkich odcinkach (a dlugich tu sie nie robi),
mieszkam w miescie o podobnych gabarytach to mam porownanie
Dokładnie teraz cała łomża rozkopana że praktycznie co kilka metrów coś robią. A z ciekawości z daleka jesteś?
EŁK
nie obraz sie,ale Lomza to najwieksza dziora przez jaka przejezdzam ,jak nie ulewa ,to sniezyca zawsze tam mnie zastanie ,a teraz rozp.. wszystkie ulice na raz i jak jest zielone to i tak koparka sie wpier... na pas po czym ci z naprzeciwka ruszaja i robi sie zator ,ktory nie moze sie rozjechac (bo nie ma gdzie) ,
poprostu macie tam niezly burdel siostry,
ktos powinien wziąć za doopy tych waszych budowlancow
-
Kris: Danielowi z tego co pisze chodzi o czujnik temperatury płynu chłodniczego który podaje sygnał do komputera by ten mógł ustalić sobie mape zapłonu.... czujnik ten w OHV jest wkręcony w głowice z tego co pamietam. Jezeli jest walnięty do np: komputer dostaje cały czas sygnał ze silnik jest zimny i wiecej paliwa dodaje w mieszance... Jezeli sie myle to prosze o poprawienie :-)
-
Coś patrze że jazda na emeryta nie służy mojemu polonezowi. Dzisiaj jeździłem cały dzień po mieście całkiem dynamicznie, bo kręciłem go 3,5-4 tyś obr i o dziwo przy takiej jeżdzie zszedłem poniej 10l/100km coś koło 9,5l/100km wyszło:)
-
Hmm conajmniej dziwne <mysli> ja schodziłem swoim do 8 L po miescie ale własnie jeżdząc spokojnie :d
-
Fakt nie cały czas 3,5-4 obr, ale dużo dynamiczniej jeżdziłem- spalanie mniejsze. Wczoraj zaczął przerywać, zalałem równe 4 litry i zrobiłem na tym 40km do kolejnego przerywania. Spalanie 10l/100km jest juz dla mnie zadowalające, zmienie teraz tylko filtr paliwa i przeczyszczę wtryskiwacz, bo takie testy napewno nie są dobre dla silnika i pompki paliwa:)
-
Jeśli skaczą tobie obroty to może być również silniczek krokowy, Jak masz czas to możesz sobie go rozebrać i wyczyścić. Wg mnie obroty na biegu jałowy w granicach 950 - 1000 to dobry wynik. Gdzieś wyczytałem, że naprawdę dobrze wyregulowany Polonez powinien mieć w granicach 850 - 900 obrtów. Jeśli dużo pali(ł) benzynki to może wymień filtr paliwa :d