Ojj Łukasz z tą Gretą to odpłynąłeś, chodzi tylko i wyłącznie o wydłużenie życia tych słabo wykonanych mostów.
Jak wlejesz olej kujawski do silnika, to też pojeździ, może nawet z miesiąc dwa, trzy, albo dłużej. Tylko czego to dowodzi? Że można nalać byle co i na tym chwilę jeździć, skracając przy okazji życie silnika?
Z innej beczki: czemu uparliście się tak na te hipole? To jakaś narodowa marka, powód do dumy, żeby go bronić? Jak już ktoś musi mieć napis "made in poland" i czuć, że polska flaga nad nim dumnie powiewa, to proszę bardzo, 100% polski Jasol 75W90 GL-5 (też półsyntetyk) w normalnej cenie, a nie 32zł za butelkę jak w przypadku hipolu 75W90 - da się?
https://allegro.pl/oferta/olej-do-przekladni-manualnych-gl-5-75w90-jasol-1l-8331197941Ktoś napisze o nim złe słowo, wynikające zresztą z autopsji (źle pracujące w zimie skrzynie), i już się zaczyna. Pisałem już raz o teście w zamrażarce, jeden wkładamy 15f i drugi 75W90 dobrej marki i już mamy jak na dłoni, który to szajs, a który jest dobrym, nowoczesnym olejem, i to wystarczy, żeby napisać, że zwykły, popularny hipol (NIE ten 75W90 GL-5 bo zaraz się ktoś czepi słówek) to zabytkowy badziew. Nie trzeba do tego wielkich laboratoryjnych testów.