A jak w sklepie stoisz w kolejce bo ktoś wypłaca pieniądze, doładowuje konto lub płaci rachunki? Nie przeszkadza Ci to? Trochę tolerancji.
Rachunki się płaci się w miejscach do tego przeznaczonych i absolutnie mnie nie dziwi, że ktoś to robi w banku, lub na poczcie.Byle nie robił tego w spożywczaku.Wiadomo, ze teraz czasy się trochę zmieniają (nie powiem, że to dobrze) i ludzie płaca kartami, smartfonami itd. ale jeśli odbywa się to w miarę płynnie, to ok.Nie można tego porównywać do sytuacji, gdy stoi sobie goguś i wybiera, jaki sosik do parówy.Jemu się nie spieszy, bo robi sobie postój w trasie, a ja chcę zapłacić i odjechać, bo mam co robić w domu.
Z tego co wiem jesteś rolnikiem. Może innym również przeszkadza gdy blokujesz drogę ciągnikiem lub kombajnem, a oni chcą szybciej pojechać.
Nie blokuję drogi kombajnem, bo go nie posiadam, a ciągnikiem, jeśli już muszę jechać po publicznej drodze (a to się rzadko zdarza) to staram się jechać jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, a najlepiej, prawymi kołami po poboczu, żeby jakiś jaśnie pan z miasta, nie musiał wykonywać niebezpiecznych manewrów, by mnie wyprzedzić.Jak ktoś jest idiotą i jedzie jak "piz*", to nie ma się co dziwić, że ciężko takiego wyprzedzić.Widuję takich.Z drugiej strony barykady, to znów zapierdzielają tymi furkami jak pojebani i nie patrzą na nic, potem wypadki.Jedziesz jeden z drugim przez wieś, to uważaj, bo różnie może być.Zresztą, nie będziemy tu toczyć batalii miasto vs. wieś, bo to bez sensu.I tu i tu są debile, jak i mądrzy ludzie.po prostu, zagadałem o tych parówach na stacjach i tak czytając po necie nie tylko ja tak myślę.Ale nie jest tak, ze mi to przeszkadza jako sam fakt sprzedaży, tylko blokowanie kolejki.Powinno to być wydzielone i powinno być na tylu kasjerów, by jeden mógł, w razie potrzeby, zająć się parówkami i by ludzie nie czekali w kolejce, bo zwykle tak to wygląda.
Przecież na dużych Orlenach ( Płock) były nie tak dawno stoiska z wędlinami.......więc tu nie ma się czemu dziwić.
Klękajcie narody, parodia.
Problemem jest nie to że taki ktoś robi zakupu czy je coś na stacji ale to że taki ktoś zostawia samochód przy dystrybutorze zamiast podjechać na parking pod samą stacja.
Już widywałem takich cwaniaczków co stawali pod samymi drzwiami do stacji przez co nie dało sie wyjechać spod dystrybutorów do przodu tylko trzeba było cofać
I to też widuję.Zatankuje taki i idzie niby płacić, ale przy okazji, to może paróweczkę? A ty człowieku stój, albo kombinuj.Przecież się kurna nic nie stanie, jak odjedzie gdzieś na bok, bo mu nikt nie wyskoczy z pyskiem, że paliwo chce kraść, a zresztą, są kamery.Jak ja widzę, że ktoś podjeżdża, to mu odjeżdżam, bo w kolejce można chwilę stać, przez te parówy, a po co ktoś ma mnie ku*wować? A też niektórzy nie podjada bliżej, bo przecież "wąż dostanie" tylko stanie na środku i weź przejedź.