-= LINKowisko =-

[Buźka]

Szkoda gadać. wywalimy tych, to przyjdą inni, nie lepsi. Trzeba wyje*ać wszystkich bez wyjątku i wybrać nowych, to MOŻE coś by się zmieniło. Ale to nie w tym kraju.
Słyszeliście o pomysłach na "dochód gwarantowany"? Takie jakby 1200+ dla każdego obywatela, z możliwością podjęcia pracy, bez straty "świadczenia" Coś mi się wydaje, że to wypłynie szerzej przed następnymi wyborami, bo ileż to można szczuć tym 500+? A no i 500+ to teraz ma być niby 600+ bo inflacja.

[Daniel#1984]

Poje*ało ich już całkiem? To już gaz nie jest ekologiczny? Co oni se myślą, że każdy zaraz pójdzie i sobie teslę kupi?

Ogólnie narracja jest taka, że "stare trupy z gazem" mogłyby wjeżdżać, a to nie w smak dealerom nowych aut. W rzeczywistości, jakim procentem użytkowników dróg są mietki w bardzo starych, zagazowanych autach w agonalnym stanie?

Zamiast gonić po elektryka za set tysięcy, ludzie by woleli zainwestować w instalację i zrobić auto i ekologiczniejszym, i legalnym.  Tylko, że to taka odpowiedzialność zbiorowa - wszystkim gówno, ale po równo, czyli mietek zagazowanym, ale palącym olej litrami autem nie wjedzie do centrum), ale my, zadbanym autem z dobrą instalacją też nie wjedziemy, jeśli spełniane na papierze normy nie będą się zgadzać. Za to autem po downsizingu, palącym olej, jak to często bywa w granicach normy zarżniętego silnika OHV, wjedziesz bez problemu. W głupszy sposób przepisy nie mogły zostać skonstruowane.

Żeby było śmieszniej, na zachodzie prawo w kwestii wjazdu samochodów z LPG jest bardziej liberalne. Jak to u nas, podejrzewam, że za taką decyzją muszą stać jedynie ciemne interesy i chęć nakręcenia popytu dealerom nowych aut, które dziwnym trafem nie chcą się sprzedawać tak dobrze wśród zwykłych kierowców. Informacje z petycji:

• Paryż od 2016 r. posiada naprzemienny zakaz poruszania się samochodów w mieście (w parzyste dni miesiąca, poruszać się mogą auta z parzystą ostatnią cyfrą numeru rejestracyjnego, analogicznie w dni nieparzyste). Ten zakaz nie dotyczy jednak aut z instalacją LPG.
  
• Rząd Wielkiej Brytanii, który w 2016 r. ustanowił Strefy Czystego Powietrza (Birmingham,  Leeds, Nottingham, Derby i Southampton), w których to wszystkie taksówki, muszą być zasilane na LPG. Od 2017 r. na te rozwiązanie przechodzi również Londyn.
• Hongkong, gdzie 100% taksówek zasilane jest autogazem.
• USA, gdzie od 2016 r. wszystkie federalne floty samochodów, zakupują pojazdy napędzane wyłącznie paliwami alternatywnymi, w tym LPG.

Można podpisać petycję w tej sprawie, jak ktoś ma ochotę.

https://www.petycjeonline.com/lpg_jako_paliwo_alternatywne_w_polsce

[AndrzejP]

https://gazeo.pl/informacje/wiadomosci/Koalicja-na-Rzecz-Autogazu-w-obronie-LPG,wiadomosc,10592.html

Sprawa dotyczy zmian w projekcie, m.in. zakazu wjazdu do centrów miast także autom z LPG.

Od momentu, kiedy pierwszy raz o tym przeczytałem, to śledzę informacje o tej sprawie, bo mieszkam w rejonach centrum i jestem ciekaw, jak to z tą całą strefą czystego transportu będzie w Poznaniu (jaki rejon obejmie) - znając poglądy władz miasta (ekooszołomy, cykliści itp.) to cienko to widzę...

[Daniel#1984]

https://gazeo.pl/informacje/wiadomosci/Koalicja-na-Rzecz-Autogazu-w-obronie-LPG,wiadomosc,10592.html

Sprawa dotyczy zmian w projekcie, m.in. zakazu wjazdu do centrów miast także autom z LPG.

Od momentu, kiedy pierwszy raz o tym przeczytałem, to śledzę informacje o tej sprawie, bo mieszkam w rejonach centrum i jestem ciekaw, jak to z tą całą strefą czystego transportu będzie w Poznaniu (jaki rejon obejmie) - znając poglądy władz miasta (ekooszołomy, cykliści itp.) to cienko to widzę...

Podobnie patową sytuację ma kolega w Krakowie, mieszkający w ścisłym centrum, jeżdżący przejściówką w gazie. Praktycznie z dnia na dzień straci prawo do wjazdu własnym autem w okolice swojego mieszkania.

Najzabawniejsze, że "strefy" mają uchwalić miasta praktycznie bez centrum, takie jak Sosnowiec, czy Rybnik. W dodatku strefy mają obejmować miejsca, w których zdecydowana większość budynków jest ogrzewana węglem, i spaliny z samochodów są tam tylko niewielkim promilem zanieczyszczeń, praktycznie pomijalnym. Paranoja.

[Buźka]

Praktycznie z dnia na dzień straci prawo do wjazdu własnym autem w okolice swojego mieszkania

No i absolutnie nikogo na górze to nie będzie obchodziło. Ja już dawno zauważyłem, że powoli próbują utrudnić życie ludziom na tyle, żeby albo zrezygnowali z aut, albo żeby kupili nowe, albo chociaż prawie nowe.

[Bocian_s#313]

A która władza popierała starą motoryzację... ludzie mający realny wpływ na polityków to byznesmeny, dilery, handlarze... a tym zawsze zależy na obrocie...

Nie wierzycie chyba w to że właćciciel 20 letniego passeratti załatwi na Wiejskiej więcej...

[Gomulsky]

ludzie by woleli zainwestować w instalację i zrobić auto i ekologiczniejszym, i legalnym.

Polaczki jeżdżą starymi trupami bo po prostu chcą.
Raz, że panuje jakieś niezrozumiałe przeświadczenie, że kurła "stare" samochody to z palcem w nosie zrobią 1000000 km bez zaglądania pod maskę. A druga sprawa, to ta, że bardziej prestiżowe jest 20 letnie A6 niż 10 letni Fiat Punto, w tej samej cenie. "ch*", że chłop dziennie robi w sumie 10 km, a ostatnio w trasie powyżej 200 km był z 5 lat temu. I tak musi być lymuzyna, żeby się w niedzielę pod kościółkiem polansować.
Starczy widzieć czym ludzie przyjeżdżają na BT i tą minę srającego kota jak się dowiadują, że żeby dostać pieczątkę muszą do swojego trupa dołożyć chociaż 100 zł. I co roku ta sama gadka, że za rok już auto idzie na złom... Kiedyś jak nie podbiłem jakiemuś gałganowi przeglądu, za makabryczny stan blacharski, to się go zapytałem dlaczego jeszcze jeździł taką trumną na kołach, nie stać go było na lepszy czy co? A chłop mi na to, że już się miał syfa pozbyć kilka lat temu, ale stwierdził, że póki mu go podbijają to będzie nim jeździł.

[Buźka]

Polaczki jeżdżą starymi trupami bo po prostu chcą.

Hej, wolnego. Jak Cię lubię, to tu nieco przeginasz, bo wrzucasz wszystkich do jednego worka. Ogólnie, to zgadzam się z tym, co napisałeś dalej, bo jak ja sam coś podobnego kiedyś powiedziałem, że niektórzy kupują auta, na których utrzymanie ich nie stać, to dostałem w odpowiedzi, że zazdroszczę i było po temacie. Większość ludzi chce się pokazać, a pokazać się, można tylko w klasie premium, a klasa premium kosztuje. Traktują samochód nie jako środek transportu, tylko jako obiekt do podziwiania przez innych, a że później brakuje na naprawy, to tego akurat głośno nie mówią. Ale jest też sporo ludzi, którzy mimo posiadania np. 20-to letniego auta, starają się utrzymywać je w przyzwoitym stanie, więc nie piszmy, że wszyscy.

[Gomulsky]

W pierwszym zdaniu cały jego ciężar jest w słowie "trupami". Jak pewnie wiesz z moich postów wszystkie samochody jakie mam w domu (poza Kią) to samochody w wieku ok. 20 lat. Ale można mieć zadbany 20 letni samochód, a można mieć 20 letniego trupa. I oto mi właśnie chodzi, bardzo dużo ludzi po prostu ma gdzieś stan techniczny ich samochodu, wsiada i jedzie. A im to auto starsze, tym bardziej kładą na niego lachę bo "do starego trupa nie opłaca się dokładać", a nie opłaca się dokładać przez wieloletnie zaniedbania. Zamiast wymieniać zużyte elementy na bieżąco to olewali słynnym "langsam langsam jeszcze ujdzie" i po 5 latach takiego olewczego stosunku do samochodu okazuje się, że doprowadzenie go do pełni sprawności (o ile blacharsko jest w miarę ok) kosztuje więcej niż samochód jest warty. A że jesteśmy w kraju z gówna i kartonu, to zawsze znajdzie się odważny, który się pod takim dziadostwem podbije i hulaj dusza, byle do następnego przeglądu

[lesor#1973]

Z LPG nie jest tak ekologicznie jak się wydaje.

https://ilot.lukasiewicz.gov.pl/KONES/2002/01/str303.pdf

[Daniel#1984]

Słowo klucz w przypadku starszych generacji: "prawdopodobnie   złej   regulacji   biegu   jałowego" . Zarzuty dotyczą w przypadku I i II generacji zarzutów łatwego dostępu do śrubki parownika, więc i możliwości kręcenia nią i rozregulowania parownika, i zwiększonej emisji szkodliwych substancji przy odpalaniu zimnego silnika na gazie. Faktycznie argument - jak ktoś niepożądany wsadzi łapy pod maskę, to najlepszą sekwencję zepsuje i spowoduje, że będzie trucicielem. Mając diesla wejdzie z kątówką do kanału i wytnie DPF, efekt taki sam :D.



No i wrzucenie wszystkiego do jednego wora - w I generacji faktycznie samo dotknięcie śruby i przekręcenie o 1/4 obrotu spowoduje zmianę składu, ale w II silnik krokowy po prostu się mocniej zamknie, lub otworzy, do momentu, w którym już nie będzie miał możliwości regulacji, a auto będzie kuleć, więc kręcenie śrubą w przypadku Kowalskiego ma tu mniejszy sens. Już pominę fakt, że na II sterownik zawsze dąży do składu 14,7, a na I generacji może być on taki, ile przepchnie gazu parownik do miksera.

I, o czym chyba autor artykułu nie wiedział, sekwencja ma też śrubę - na imbusik, i jak ktoś się nasłucha głupot, że odkręcenie śruby doda mocy, to też popsuje

A odpalanie na gazie faktycznie, tragiczne dla środowiska, auto odpalane na benzynie wcale nie wydziela szkodliwych substancji, pracując na ssaniu po odpaleniu 

Strasznie tendencyjny ten artykuł, brzmi jak napisany z notatek jakiegoś studenta, które sporządził w pierwszym lepszym warsztacie gazowym, w dodatku bardzo przestarzały - "Kolejną  generacją  instalacji  gazowych,  które  dopiero  zaczynają  pojawiać  się  na  rynku,  są instalacje   IV   generacji".

Wiadomo, że LPG to nie paliwo bezemisyjne, nie wylatują kwiatki z rur wydechowych, ale tezy z artykułu nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Mierzy się auta sprawne, a nie porównuje rozregulowaną instalację do sprawnych samochodów benzynowych. I takie pomiary mają sens.

Skończył mi się przegląd w polonezie, jak stopnieje śnieg, chyba aż zajadę na stację z analizatorem i poproszę o wydruk, żeby sprawdzić, co wylatuje z rury . Przy czym, aut na I i II generacji jest już jak na lekarstwo, jeżdżą nimi najwyżej pasjonaci i niedobitki starych jednopunktów, zamiast przerabiać archeologię, warto się skupić na najnowszych instalacjach i badaniach:

https://gazeo.pl/informacje/wiadomosci/Wyniki-emisji-spalin-samochodow-LPG,wiadomosc,10531.html

https://autokult.pl/32628,lpg-jako-ekologiczne-paliwo-to-o-nim-powinno-sie-dyskutowac-na-szczycie-klimatycznym

[utek]

Cały świat się myli, autor artykułu sprzed 20 lat ma rację.

[Buźka]

No i w końcu dał radę temu polonezu 
https://www.youtube.com/watch?v=5VO4hcHh2RA
Miałem gościa za debila i się nie pomyliłem. Żona, małe dziecko, a ten ryzykuje. Nie widzę tam dokładnie licznika, ale wolno chyba nie jechał. Co innego poślizgać się po parkingu z mniejszymi prędkościami, a co innego to. Tutaj ani klatki, ani nic. Może i trochę umiejętności ma, ale nie tacy kozacy byli. Niespełniony rajdowiec chyba z niego.
A tu pogadanka Łysego nt. czego nie robić w zimie. Jak zwykle, nic odkrywczego.
https://www.youtube.com/watch?v=0RmLmWf2O8k

[KGB]

A odpalanie na gazie faktycznie, tragiczne dla środowiska, auto odpalane na benzynie wcale nie wydziela szkodliwych substancji, pracując na ssaniu po odpaleniu

mi brakuje mozliwosci wlasnorecznej regulacji instalacji, teraz jezdze na Vgen i zawsze odpala na benzynie i w sumie dosc dlugo, niepotrzebnie jedzie zanim sie przelaczy, zalezne jest to od temp. bo im cieplej tym krocej i na cieplym silniku przelacza sie po kilku sekundach,
czyli laczy w sobie wysoka emisje spalin na benzynie przy zimnym silniku (zdecydowanie wyzsza niz podczas normalnej pracy) i niska na LPG po przelaczeniu - bez sensu dla mojej kieszeni i srodowiska, bo odpalajac na gazie oszczedzaloby jedno i drugie

[lesor#1973]

No i wrzucenie wszystkiego do jednego wora...

I, o czym chyba autor artykułu nie wiedział...

Strasznie tendencyjny ten artykuł...

Nie wiem czy wiesz ale przepisy tworzy się nie w oparciu o doświadczenia pasjonata z forum PTK, nawet najdoskonalszego, lecz o opinie instytutów, uczelni i bierze się pod uwagę nie pojedyńczy egzemplarz (konkretnie - Twój) lecz o masę. Statystyka.

Jedyne, co może wpływać to presja społeczna. Jeśli okaże się, że w Polsce 35% pojazdów ma LGP, to ktoś to zauważy. Wystarczy spojrzeć jaka jest sprzedaż pojazdów z podziałem na paliwo.

[Bocian_s#313]

To w V generacji też trzeba czekać na rozgrzanie. Myślałem, że lpg w stanie ciekłym może być podawany nawet na zimno...

[KGB]

technicznie nic nie stoi na przeszkodzie, by silnik byl odpalany na gazie, wiec nie wiem dlaczego Holendrzy zrobili start zawsze na benzynie,
moze po to, by nie pisac programu pracy wtryskiwaczy przy rozruchu silnika, moze sa to kwestie homologacyjne instalacji, amoze jedno i drugie po trochu,
nie jest to strikte rozgrzewanie silnika, bo lato czy zima pierwsze odpalenie to ~1.5min , a po kilku godzinach postoju (nawet w garazu podziemnym, czyli niskiej temp.) to juz ~10s i po krotkiej przerwie pracy silnika rowniez do 10s,
tylko teraz nie wiem jak jest po kilku godzinach, czy ostre mrozy to zmieniaja,
sam silnik rozgrzewa sie dlugo, znacznie dluzej niz OHV

[utek]

W V jeszcze chyba trzeba palić z benzyny. Ja mam VI generację i używam tylko LPG. Trochę benzyny w zbiorniku jako rezerwa.

[KGB]

w VIgen latwiej jest odpalac z LPG ,bo przy kazdym przelaczeniu paliwa mieszaja sie w listwie wtryskowej, co jest problematyczne (zwlaszcza przy przelewie, lepiej zeby LPG nie trafil do baku benzyny),
ta VIgen to chyba w aucie sluzbowym przedstawiciela handlowego, bo prywatnie instalacja za ponad 10klockow to kilkuletni zwrot, a gdzie tu mowa o zysku

[utek]

Kalkulacja jest prosta. Diesel jest droższy od benzyny mniej więcej o koszt instalacji gazowej. A ja diesle mam w dostawczakach i już mi to wystarczy. Roczne oszczędności na paliwie to ok 9000zł, wiec innej opcji nie widzę. Nie jestem przedstawicielem handlowym.