Autor Wątek: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..  (Przeczytany 317726 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #800 dnia: Styczeń 03, 2013, 22:52:03 pm »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
Gdyby wszystko, co nowe było złe, to w Poldach byśmy mieli nie OHV-ki, ale silnik parowy  A do dziś diesle byłyby z pompami wtryskowymi wolnossące. Poza tym bez eksperymentów nie ma rozwoju - tylko problem wynika z czegoś innego: koncerny albo oszczędzają na materialach  (co nie przeklada sie na niska cene dla odbiorcy koncowego), albo oszczedzaja na osrodkach badawczo-rozwojowych testujac nowe rozwiazania na klientach.
Sprawa jest taka, że już jakiś czas temu doszliśmy do takiego poziomu techniki, jeśli chodzi o silniki, że już ulepszanie ich dalsze zaczeło je psuć. Postęp jest dobry, jeśli czemuś służy, a teraz służy tylko nabijaniu kasy producentom.

Wolnossące diesle na pompach rozdzielaczowych są najlepsze- nie do zajechania, a nawet uturbione robią robotę długi czas i palą równie mało co wspólczesne.
A turbo benzyna 0.9 to jakaś pomyłka. Spalanie i osiągi będą na poziomie silnika n/a około 1.4, który jeździ tak samo, a jak nie lepiej i mniej do psucia.

Nowe łady są kiepskie, ale tanie i proste, więc bilans wychodzi przyzwoity

Dla mnie opowiadasz herezje - w stylu im gorzej tym lepiej.
Nie ma to jak beczka 2.0D którą mógłbyś zalewać olejem po frytkach...
Świat poszedł do przodu i współczesne samochody jeżdzą 1000 razy lepiej pod każdym względem. Dziwne jest to, że mozna twierdzić inaczej...

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #801 dnia: Styczeń 04, 2013, 11:48:10 am »

Offline Rysiob

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 194
Świat poszedł do przodu i współczesne samochody jeżdzą 1000 razy lepiej pod każdym względem.

Tak (choć nie w każdym przypadku). Ale:

Sprawa jest taka, że już jakiś czas temu doszliśmy do takiego poziomu techniki, jeśli chodzi o silniki, że już ulepszanie ich dalsze zaczeło je psuć. Postęp jest dobry, jeśli czemuś służy, a teraz służy tylko nabijaniu kasy producentom.

Genialnie to ująłeś i się zgadzam, że niektóre rozwiązania obecnie lansowane to hmmm kombinowanie jak koń pod górę. Nie jestem zwolennikiem konstrukcji niedopracowanych, gdzie testerami są klienci. Jak sam stwierdziłeś, uturbione diesle dają radę - a podejrzewam, że w czasach, gdy turbo wchodziło do masowego użytku też obawiano się o trwałość silnika z zastosowaną turbiną. A jednak się sprawdziło i przyjęło. Ja wiem, że każda nowa technologia jest na początku droga i potrzeba i czasu, i pewnej liczby sztuk wytworzonych, by koszt opracowania/wdrozenia się zamortyzował. Jednak turbo to już żaden ewenement, wtrysk bezpośredni chyba też już wyszedł z fazy eksperymentu i ciekawostki (choć japońskie GDI nie szokowało efektywnością, bo to ani nie miało specjalnych osiągów, ani jakiegoś niskiego spalania). Bo Renault stopniowo wchodziło w downsizing:
- 1.2 TCe 100 KM (m.in. Clio III, Modus) to silnik 4cylindrowy, turbo, ale z wtryskiem wielopunktowym. Czyli de facto to tak naprawdę zwykłe 1.2 16v 75 KM z dołożonym turbo. Czyli w zasadzie to żadna nowość techniczna.
- 1.4 TCe 130 KM (m.in. Megane, Scenic) jak wyżej.
- 1.2 TCe 115 KM (m.in. Megane, niedługo Lodgy, Dokker) - tutaj 4 cylindry, turbo, ale z wtryskiem bezpośrednim.
- 0.9 TCe 90 KM (m.in. Sandero, Logan, Clio IV) - 3 cylindry, turbo, wtrysk bezpośredni. Chyba najbardziej downsizingowa konstrukcja Renault na tą chwilę.

Szczerze też wolałbym wolnossące 1.4/75 KM niż 0.9 TCe/90 KM, bo:
1) znane są jej wady i zalety;
2) trwałość jest w zupełności dobra, bo ... tam nie ma co się psuć;
3) prędkość maksymalna (realna) podobna, przyspieszenie może ciut gorsze, elastyczność trudno ocenić, bo dziennikarze mają mieszane uczucia co do TCe (zresztą 0.9 TwinAir Fiata dupy też nie urywa);
4) spalanie nie powala na kolana - delikatna jazda 1.4 daje podobne efekty;
5) dopłata 5000 zł (w przypadku Clio IV) wydaje się nie mieć sensu wobec powyższych.

Co do dCi... W obecnie produkowanych Daciach niby montują 75, 85/90, 110 KM we wszystkich modelach. Ale np. silnik dCi 110 w Dusterze różni się od dCi 110 w Lodgy. Osprzętem. Więc podejrzewam, że zróżnicowanie w samym Renault może być gigantyczne i podwersji jednego typoszeregu kilka... Tak jak swoją drogą w VAGu słynne 2.0 TDI ma kilkanascie odmian - jedne z nich są bezproblemowe, w innych glowice pekaja itd. Oprócz tego, co "odwali" producent trzeba na poprawkę wziąć to, jak to auto jest traktowane. Niestety, dCi są oszczędne i dynamiczne, ale bardzo wrażliwe na jakość paliwa.

Postęp jest dobry, jeśli czemuś służy, a teraz służy tylko nabijaniu kasy producentom.

Zgadzam się, ale czy też nie mamy tej sytuacji nieco na własne życzenie? (my w sensie klienci). Chcemy tanich (to pojecie oczywiscie wzgledne), majacych duzo Nm turbodiesli, a spalajacyh sladowe ilosci paliwa, to producenci robią takie. Tylko ze w pogoni za zyskiem tna koszty na OBR i materialy. Inzynier (jak mu zalezy) toczy wojne z ksiegowymi i jak sie uda, to np. łańcuch się nie rozciagnie po 120 tys. km :D Czy faktycznie dzisiaj każdy by chciał jeździć beczką 2.0d, niezniszczalną i trwałą jak cholera, ale jednak powolną?

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #802 dnia: Styczeń 04, 2013, 19:02:49 pm »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3440
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
Czy faktycznie dzisiaj każdy by chciał jeździć beczką 2.0d, niezniszczalną i trwałą jak cholera, ale jednak powolną?

jak najbardziej Bym chciał taka jeździć. Znajdź mi takowe W123 lub W124 lub w dieslu wolnossącym 2.0:D , w pełnym oryginale, może być golas.................
widzę że dyskusja przeniosła się na dci , co do tdi 2,0 do 2006 roku niezbyt udane silniki, pękające głowice i wycierające się wałki. Nigdy nie zrobią takiego samochodu pokroju W123 , czy Volvo 240 bo by fabryki stały się bankrutami. Dlatego dzisiejsze samochody to jednorazówki,. Ktoś kiedyś mądry napisał że za 10 lat nie będzie samochodów używanych ( które są teraz produkowane) bo wszystkie pójdą na przetop bo ich okres eksploatacji obliczony jest na 10 lat........ i po tym okresie nie będzie się ich opłacać naprawiać itp.
FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #803 dnia: Styczeń 04, 2013, 20:36:24 pm »

Offline Rysiob

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 194
Ja wiem, że Ty byś chciał - ja także, bo czemu nie? Ale w odniesieniu do całego rynku - już nie koniecznie dużo osób o tym marzy. To m.in. zasluga marketingu, ale też tego, że do bogato wyposażonych  aut latwo sie przyzwyczaić, a potem grymasić, że "eee tu nie ma wspomagania , jak tym jeździć" albo "ee bez el. szyb, jak to?!".

Może za te 10 lat obecnie produkowane auta do niczego nie będą się nadawały. To jest realne. Najwyzej ta marketingowo-ksiegowa Godzilla zje wlasny ogon - uzywek nie bedzie, zostana stare wozy (czyli te z lat 90tych), a na nowe malo kto sobie pozwoli. Jakkolwiek pesymistycznie to zabrzmi, nie podoba mi się kierunek, w którym dąży polski rynek pracy i gospodarka. Ta wiem, że to oczywistość od lat powtarzana.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #804 dnia: Styczeń 04, 2013, 21:02:24 pm »

Offline Rafał

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5735
  • Płeć: Mężczyzna
    • Renault Laguna I phII 1.9 dTi RXE+
To m.in. zasluga marketingu
Chyba zasługa tego, że ludzie nie mający pojęcia o motoryzacji dają się otumaniać wytresowanym wciskaczom kitów, którzy też nie mają pojęcia o tym co robią. Wyuczyli się tylko pewnych tekstów i jak im sie zada jakies pytanie to czesto nie znaja odpowiedzi...
Były: Caro: 1.6 GLI Bosch, 1.4 GLI 16V, 1.4 GTI 16V, 1.6 GTI 16V, 1.6 GTC 16V 1997; Atu: 1.6 GLI Bosch 1997, Peugeot 106 1.0 Itinea 1997
Jest: Renault Laguna I phII 1.9 dTi 1999 RXE+

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #805 dnia: Styczeń 04, 2013, 21:10:34 pm »

Offline e_gregor

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 84
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 2.0 GLE 1991 Poldoford
    • www.poldoford.ovh.org
Ja wiem, że Ty byś chciał - ja także, bo czemu nie? Ale w odniesieniu do całego rynku - już nie koniecznie dużo osób o tym marzy. To m.in. zasluga marketingu, ale też tego, że do bogato wyposażonych  aut latwo sie przyzwyczaić, a potem grymasić, że "eee tu nie ma wspomagania , jak tym jeździć" albo "ee bez el. szyb, jak to?!".

I tak i nie. Część ludzi marketingiem jest omamiona a część dalej jeździłaby beczkami gdyby te nie wyginały przez rdzę. Elektryczne szybki szło by dołożyć, klimę w zasadzie też. A poza tym nie każdy się upiera przy klimatyzacji.
Pozdrawiam
e_gregor

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #806 dnia: Styczeń 04, 2013, 21:22:16 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Mówienie o tym, że produkcja "niezniszczalnych" aut prowadzi do bankructwa producenta nie jest moim zdaniem zbyt trafne. Ludzie gustujący w nowych autach i podatni na marketing, tak czy inaczej zmieniają auto po 2, 3, 5 latach na nowy model. Nie ważne czy dotychczasowy był udany, czy nieudany, ważne jest to żeby mieć nowe auto.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #807 dnia: Styczeń 04, 2013, 21:59:34 pm »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
Dla mnie jest to nie do pomyślenia co tu piszecie. Komfort jazdy dieslem z lat 80 i współczesnych jest nieporównywalny. To są dwa różne światy. I marketing nie ma tu nic do rzeczy, technika poszła do przodu. I lepiej jeździ się mając zawieszenie wielowahaczowe niż resory. A to, że jest to bardziej awaryjne - to jest cena za komfort, osiągi, bezpieczeństwo itp itd.
To co piszecie wraca motoryzację do czasu furmanek - bo przy nich nie miało się co zepsuć...

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #808 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:02:39 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Komfort jazdy dieslem z lat 80 i współczesnych jest nieporównywalny.

No jeżeli chodzi o komfort, to właśnie jest porównywalny i to na korzyść tego z lat 80, jeżeli mówimy o mercedesie.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #809 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:05:10 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
tylko problem wynika z czegoś innego: koncerny albo oszczędzają na materialach  (co nie przeklada sie na niska cene dla odbiorcy koncowego), albo oszczedzaja na osrodkach badawczo-rozwojowych testujac nowe rozwiazania na klientach.
Koncerny właśnie niezłą kasę kładą na to, żeby wszystko zaprojektować "na styk".
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #810 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:08:49 pm »

piciek

  • Gość
Koncerny właśnie niezłą kasę kładą na to, żeby wszystko zaprojektować "na styk".
no bo więcej zarabia się na serwisie niż na sprzedaży nowych aut, poza tym nakręca się gospodarka. Co by bylo, gdyby były sprzęty nie psujące się? Zastój gospodarczy, bieda i głód. Każdy by kupił jedną rzecz i koniec. Np u mnie w domu jest krajalnica do wędlin z okresu dwudziestolecia międzywojennego, co prawda ręczna, ale do tej pory bez ostrzenia prawie 100 lat tnie wszystko jak żyletka. Dlatego w latach 20-30 doszło do wielkiego kryzysu, bo nic się nie chciało sprzedawać, bo po co kupowac nowe, skoro stare ma się świetnie.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #811 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:10:28 pm »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
Komfort jazdy dieslem z lat 80 i współczesnych jest nieporównywalny.

No jeżeli chodzi o komfort, to właśnie jest porównywalny i to na korzyść tego z lat 80, jeżeli mówimy o mercedesie.

To ciekawa opinia, bo chociażby: dzisiejszego diesela praktycznie trudno odróżnić od benzyny jeśli chodzi o kulturę pracy, stare ropniaki słychać z 200m...

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #812 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:11:29 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Matucha, odnośnie nowych aut, czy w Antoninku stoi VW Caddy w wersji "limuzyna"? Przejeżdżałem ostatnio ale nie wiem czy mi się nie przywidziało.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #813 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:12:15 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
Matucha, odnośnie nowych aut, czy w Antoninku stoi VW Caddy w wersji "limuzyna"? Przejeżdżałem ostatnio ale nie wiem czy mi się nie przywidziało.

Tak. Pracownicy mogą sobie wypożyczać na wesela ;-)
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #814 dnia: Styczeń 04, 2013, 22:41:44 pm »

Offline Mariusz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 674
    • 1.5 GLE
A to, że jest to bardziej awaryjne - to jest cena za komfort, osiągi, bezpieczeństwo itp itd.

To jest właśnie efekt 20 lat pracy zachodniego marketingu na polskiej ziemi. To co piszesz jest nieprawdą. Uwierzyłeś w brednie mówiące o tym, że komfort, bezpieczeństwo i osiągi musisz przypłacić awaryjnością i zwiększonym kosztem. Jak sam mówisz, technika poszła do przodu i dziś naprawdę wszystko można zbudować jako bezawaryjne.  Tylko, że  w przemyśle motoryzacyjnym się to zwyczajnie nie opłaca. Ten dział gospodarki, od dłuższego czasu jest  nienaturalnie "popędzany". Ciągle nowe modele, ciągle więcej turbo, ciągle mniej pojemności, więcej elektroniki itd. Jak widać po poziomie sprzedaży, kończy się rozpęd i niedługo lobbyści motoryzacjni uderzą w ścianę. Nie da się w nieskończoność sprzedawać co raz więcej i więcej w co raz krótszych odstępach czasu, jednocześnie na każdym kroku obkładając jazdę samochodem nowymi podatkami, mandatami, opłatami za parkowanie itd.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #815 dnia: Styczeń 04, 2013, 23:46:58 pm »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
A to, że jest to bardziej awaryjne - to jest cena za komfort, osiągi, bezpieczeństwo itp itd.

To jest właśnie efekt 20 lat pracy zachodniego marketingu na polskiej ziemi. To co piszesz jest nieprawdą. Uwierzyłeś w brednie mówiące o tym, że komfort, bezpieczeństwo i osiągi musisz przypłacić awaryjnością i zwiększonym kosztem.

A to Ty tak twierdzisz. Jak coś jest bardziej skomplikowane to niestety może być mniej trwałe. Np. wielowahacz - resor.
Zresztą, nawet jeśli masz racje, bo przecież olbrzymi procent zysku koncernów to serwis, to jaki z tego wniosek?
Że na złość koncernom motoryzacyjbym mamy jeździć przestarzałymi samochodami z minionej epoki? Że niby polonezy, łady itp nie były samochodami awaryjnymi? To jest dopiero bzdura.

Poza tym nie bierzecie pod uwagę specyfiki runku polskiego. W Stanach nikt nie goni za autami 0,9l. W Szwajcari chodzi tylo i wyłaczenie o ekologię. Stąd wymysły typu dpf itd itp. i nikt na to nie narzeka. Poza Polakami którzy ściągają weksploatowane graty z Niemiec i marudzą na nowoczesne diesle bo mają dpf do wymiany. Nic dziwnego jak auto ma 500 tys przejechane.. Nie oceniacie nowinek technicznych i walorów użytkowych nowoczesnych aut, a opinie niezadowolonych właścicieli wcale już niemłodych i zajeżdżonych samochodów.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #816 dnia: Styczeń 05, 2013, 00:14:26 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Sorry, ale nie każdy ma tu starego grata. Mylisz się twierdząc, że tylko "nowoczesne" auta z dużymi przebiegami mają problemy.

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #817 dnia: Styczeń 05, 2013, 00:40:08 am »

Offline Mariusz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 674
    • 1.5 GLE
A to, że jest to bardziej awaryjne - to jest cena za komfort, osiągi, bezpieczeństwo itp itd.

To jest właśnie efekt 20 lat pracy zachodniego marketingu na polskiej ziemi. To co piszesz jest nieprawdą. Uwierzyłeś w brednie mówiące o tym, że komfort, bezpieczeństwo i osiągi musisz przypłacić awaryjnością i zwiększonym kosztem.

A to Ty tak twierdzisz. Jak coś jest bardziej skomplikowane to niestety może być mniej trwałe. Np. wielowahacz - resor.
Zresztą, nawet jeśli masz racje, bo przecież olbrzymi procent zysku koncernów to serwis, to jaki z tego wniosek?
Że na złość koncernom motoryzacyjbym mamy jeździć przestarzałymi samochodami z minionej epoki?


To znaczy, że muszę sobie zdawać sprawę z tego, że mnie oszukują i próbować tego uniknąć. Ty wybierasz opcję tłumaczenia sobie, że to taka zaawansowana i złożona technologia, że musi się psuć. No farsa. Nie wiem, czy tak wtopiłeś z tą Mazdą którą wpisałeś w profilu i musisz ciągle do niej dokładać bo się psuje z tego zaawansowania technologicznego, czy to jakieś inne pobudki do tego, żeby tłumaczyć koncerny bezczelnie obniżające trwałość produktów przy jednoczesnym wzroście cen.






Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #818 dnia: Styczeń 05, 2013, 09:34:48 am »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
Sorry, ale nie każdy ma tu starego grata.

A gdzie ja coś takiego napisałem???

Mylisz się twierdząc, że tylko "nowoczesne" auta z dużymi przebiegami mają problemy.

Gdzie coś takiego napisałem???

Odp: nowe auta - czyli "boże co ty robisz z tą motoryzacją..
« Odpowiedź #819 dnia: Styczeń 05, 2013, 09:44:10 am »

Offline konrad1981

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 113
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1983 2.0 DOHC
A to, że jest to bardziej awaryjne - to jest cena za komfort, osiągi, bezpieczeństwo itp itd.

To jest właśnie efekt 20 lat pracy zachodniego marketingu na polskiej ziemi. To co piszesz jest nieprawdą. Uwierzyłeś w brednie mówiące o tym, że komfort, bezpieczeństwo i osiągi musisz przypłacić awaryjnością i zwiększonym kosztem.

A to Ty tak twierdzisz. Jak coś jest bardziej skomplikowane to niestety może być mniej trwałe. Np. wielowahacz - resor.
Zresztą, nawet jeśli masz racje, bo przecież olbrzymi procent zysku koncernów to serwis, to jaki z tego wniosek?
Że na złość koncernom motoryzacyjbym mamy jeździć przestarzałymi samochodami z minionej epoki?


To znaczy, że muszę sobie zdawać sprawę z tego, że mnie oszukują i próbować tego uniknąć.

Ok, unikaj.

Ty wybierasz opcję tłumaczenia sobie, że to taka zaawansowana i złożona technologia, że musi się psuć. No farsa. Nie wiem, czy tak wtopiłeś z tą Mazdą którą wpisałeś w profilu i musisz ciągle do niej dokładać bo się psuje z tego zaawansowania technologicznego, czy to jakieś inne pobudki do tego, żeby tłumaczyć koncerny bezczelnie obniżające trwałość produktów przy jednoczesnym wzroście cen.

Całkowicie nielogiczne. Nie bronię koncernów tylko trzeźwego i logicznego myślenia. I chyba wszedłem Ci na ambicje bo zaczynasz personalne wycieczki. Farsą jest opisywanie nowoczesnych aut jako tandetę, a za wzór stawianie aut typu polonez, łada, dacia itp itd.Borek kosztuje mnie serwisowo więcej niż Madzia. Takie są fakty.