Rapid sportowy nie byl ,za to byl coupe i to dosc fajnym stylistycznie ,
Był dość niski, lekki i miał napęd na tył, a to już dla mnie nadto wystarczający wyznacznik sportowości. Fura sportowa musi mieć dużo znaczków i nieużywanych koni na bulwarze. W prawdziwym sporcie liczy się to jak się auto zachowuje, a przeciwników dobiera się tak żeby mocą mogli sobie podołać. To mnie wkurza że na rynku nie ma auta pokroju starego Rapida, albo tego prototypu FSO z silnikiem 1.3 umieszczonym centralnie. Dla mnie samochód sportowy może mieć 50KM, byle nie ważył więcej niż 800kg i był w przystępnej cenie. Bo wtedy normalny człowiek z niską pensją może go kupić, jeździć nim i mieć z tego frajdę. A tymczasem jedyny w miarę podobny do tych założeń samochód ostatnich lat to był Smart Roadster za którego trzeba było zapłacić niebotyczne pieniądze.
to ze PN coupe przy nim wysiadal stylistycznie to fakt dokonany ,ale to akurat nic trudnego
Jak dla mnie nie wysiadał. Stylistyka dość fajna na drugą połowę lat 70. Największą wadą tego samochodu było zawieszenie.
szkoda, że związki zawodowe, do spółki z rządem, wykończą wszystko w tym kraju.
Bo tylko jeden żyjący polski polityk odważył się walczyć ze związkami, i mu do tej pory to mają za złe, że dzięki niemu prąd i ogrzewanie nie wysiadły w całym kraju na początku zimy.