No, tylko żeby nie było tak, że później nie będzie kto miał tego kupić, bo wszyscy będą chcieli sprzedać. To jak z innymi rzeczami na rynku. Póki mało kto sprzedaje, a inni potrzebują, to cena się utrzymuje i rozchodzi się na pniu, ale kiedy cała reszta zechce sprzedać, a nie będzie kto miał kupić, to cóż
Ale wracając do rzeczywistości, to prawie 200 pln za taki przełącznik, jest "nieco" przesadzoną ceną. Jak sprzedawali po 100pln, to jeszcze nawet można było uznać, że jest ok, bo tego już nie produkują, ale powyżej ten sumy, to zaczyna się żerowanie. Dziwne, że w dobie druku 3D, nikt nie pokusił się o zrobienie takich klawiszy, żeby były podświetlane. Umówmy się, ale to jest taki trochę bajer i zwróci na to uwagę tylko osoba, która siedzi w tym środowisku. Cała reszta będzie miała na to wywalone, ewentualnie podczas hipotetycznej podróży z fanem FSO, może poczuć, że coś w dupę trochę ciepło się robi i zapyta, a tak, to ma w nomen omen, dupie. Te przełączniki są pożądane, bo są podświetlane i tylko dlatego i ładnie wygląda na aucie, jak się świeci. Ja to rozumiem. Jak parę lat temu była akcja na forum, co sobie dorobiliśmy te klawisze z wygrawerowanym ideogramem foteli, to sam skorzystałem i nie żałuję. Nie jest podświetlany, ale trudno. Ktoś, gdyby chciał, to i podświetlane by ogarnął i skończyły by się głupoty z przesadzonymi cenami. Słyszałem nawet od jednej osoby, że ponoć ktoś "produkuje" nowe orciari, ponoć z plastiku, dzielone, jak oryginał i wygląda praktycznie tak samo. Nie za bardzo w to wierzę, ale wszystko możliwe. Mamy teraz takie czasy, że wszystko można ogarną, to nie komuna. Brakuje tylko jednego, chęci dogadania się wśród ludzi, co dobitnie pokazał słynny temat o atermicznych szybach. Jesteśmy chyba najbardziej podzielonym środowiskiem, w całym motoryzacyjnym światku. I dziwić się, że się śmieją. Każdy tylko patrzy sobie, a jak ktoś coś próbuje, to go sprowadzają na ziemię, bo nie daj Boże, mógłby coś zarobić, cwaniak jeden. Może gdyby odezwał się np. jakiś Włoch, że oferuje nowe orciari, robione na oryginalnych formach, bo gdzieś je tam kupił, czy coś, to by chętni byli, bo nawet, jak zarobi, to przecież nie rodak, nie?