Może by tak Panowie , bo była rozmowa gdzieś o wykorzystaniu parownika lpg jako schładzacza płynu chłodniczego w obiegu zamkniętym, czyli obieg tylko parownik lpg a nagrzewnica . A może ktoś myślał o wykorzystaniu parownika z klimatyzacji jako parownika do lpg. Chodzi o to , żeby lpg wchodziło do parownika klimatyzacji i tam się ładnie rozprężało, jednocześnie ogrzewając się od przepływającego powietrza. Bo z tego co czytałem o parownikach klimatyzacji to mają one zawór rozprężny który tak steruje przepływem czynnika chłodniczego , żeby na wyjściu był on w stanie gazowym i lekko podgrzanym, a temperatura samego parownika nie pozwalała na zamarzanie skraplającej się pary wodnej. czyli fabrycznie jest to 2-16 C. I w fazie lotnej by szło do silnika celem spalenia. Pozostaje tylko zrobić jakąś regulację , żeby silnik ładnie pracował i nie miał przepału. No i pewnie trzeba by jeszcze więcej podgrzać lpg w fazie lotnej celem lepszego spalania. Pozostaje jeszcze do zbadania wydajność takiego parownika klimatyzacji czy by była wystarczająca do prawidłowej pracy silnika. Może jakiś silnik krokowy sterujący dolotem lpg do silnika. Panowie dumać .