FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: Tualatin w Sierpień 16, 2006, 12:51:17 pm

Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 16, 2006, 12:51:17 pm
Witam, chciałbym się podzielić w klubowiczami moim (przy współpracyw moim wujasem) patentem na hamulce wentylowane. Tarcze sam nawiercałem zwykł? wiertark? po wcze?niejszym zaznaczeniu miejsc według szablonu, który sobie sam opracowałem (muszę go tylko zeskanować).

Otwory s? nawiercone wiertłem o ?rednicy 5mm, ale jest zrobione przej?cie stożkowe wiertłem 8mm, żeby tarcze nie rosowały klocków, nie miały ostrych krawędzi w miejscu otworów.

Każda tarcza ma 40 otworów, 8 pr?żków po 5 otworów,, które s? rozmieszczone po łuku odchodz?cym od wewn?trz do zewn?rzt tarczy, jest też podział na lew? i praw? tarczę ze względu na kierunek obrotu kół.

Nie umiem wstawić fotek na do posta, ale podam link do zdjęć:
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/

lub każde zdjęcie osobno:
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/prawa_tarcza.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_lewy1.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_lewy2.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_lewy3.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_lewy4.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_prawy1.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_prawy2.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/przod_prawy3.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_lewy1.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_lewy2.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_prawy1.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_prawy2.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_prawy3.jpg
http://unixlab.iis.pwsz.elblag.pl/~iis2919/Polonez/hamulce_wentylowane/tyl_prawy4.jpg

Postaram się niedługo zamie?cić skan szablonu, i ile kto? będzie zainteresowany...

Osobi?cie uważam, że hamulce lepiej hamuj?, szczególnie przy ostrzejszym hamowaniu.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Sierpień 16, 2006, 13:14:16 pm
Szczerze mowiac to mam mieszane uczucia co do skutecznosci takiego rozwiazania. Czy przy szybkim obrocie kol znikomy przeplyw powietrza przez dziurki potrafi cokolwiek schlodzic. Hmmm jakos to do mnie nie przemawia. Co innego wentylowane tarcze przez skrzydelka. Tamto rozwiazanie wydaje mi sie byc skuteczne.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 16, 2006, 13:18:53 pm
Oczywi?cie wiadomo, że przez skrzydełka będzie lepiej, ale to i tak działa, to było już sprawdzone przed mojego wujka z Łodzi ponad 8 lat temu, kiedy po raz pierwszy to zrobił, tylko że on robił wentylowane tylko z przodu, a ja zrobiłem komplet.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: vox+241 w Sierpień 16, 2006, 13:22:26 pm
Raczej skłaniałbym się do doprowadzenie przez zderzak jakims kanałem powietrznym na tarcze powietrza  i zdjęcia tych osłon.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: e_gregor w Sierpień 16, 2006, 14:30:09 pm
A ja kiedy? słyszałem że te otworki nie sa dla wentylacji a jedynie dla szybszego odprowadzania filmu wodnego z tarczy w deszczow? pogodę.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 16, 2006, 14:50:37 pm
pył tez odprowadzaj?, po prostu to działa, hamulce na prawdę s? teraz rewelacyjne
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 16, 2006, 15:52:53 pm
A jak z trwało?ci? tarcz i klocków. Twój wujo je?dził tak 8 lat??
Tytuł: Re: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cyneq w Sierpień 16, 2006, 15:56:22 pm
Cytat: "Tualatin"
Witam, chciałbym się podzielić w klubowiczami moim (przy współpracyw moim wujasem) patentem na hamulce wentylowane. Tarcze sam nawiercałem zwykł? wiertark? po wcze?niejszym zaznaczeniu miejsc według szablonu, który sobie sam opracowałem (muszę go tylko zeskanować).


Stary, nie wiem co piłę?, ale więcej tego ?winstwa nie pij, i wróć jak wytrze?wiejesz.
Chcesz nagrodę Darwina dostać czy co?
Przemysl dokładnie to co zrobiłe?.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: marcinmk2 w Sierpień 16, 2006, 16:30:38 pm
a czego tak niegrzecznie  :?:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: MaciejFSO w Sierpień 16, 2006, 16:35:16 pm
No wlasnie tez sie zastaniawiam czy ze zwyklymi tarczami mozna takie numery robic. Te nawiercane tarcze sa wzmocnine aby sie nie rozlecialy - a zwylke wytrzymaja ponawierceniu np. kilka awaryjnych hamowan z duzej predkosci? Ja bym wolal tego nie sprawdzac. :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Sierpień 16, 2006, 16:55:25 pm
wrb. witam. my?lę że zmniejszenie powierzchni kontaktu klocka hamulcowego z tarcz? hamulcow?, spowoduje raczej zmniejszenie zdolno?ci hamowania i przy?pieszone zużycie obu elementów. trzeba wzi?ć pod uwage również zmiany rozkładu naprężeń powstaj?cych pod wpływem temperatury, czy aby nie doprowadzi to do rozerwania tarczy podczas hamowania! pozdrawiam.                                                                     przy okazji chce podziękować wszystkim kolegom za życzenia urodzinowe. dziękuję!
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 16, 2006, 17:04:17 pm
niepisałem tego posta, to po żeby kto? mi wrzucał...!!
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cyneq w Sierpień 16, 2006, 17:49:27 pm
Ja Ci nie wrzucam.
Nie chcę tylko być na Twoim pogrzebie.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Wydra707 w Sierpień 16, 2006, 17:54:51 pm
Nie zrozum tego ?le, ale ja też miałbym duże w?tpliwo?ci co do bezpieczeństwa takiego rozwi?zania. Jak zachowaj? się tarcze po silnym rozgrzaniu? Jak otwory wpłyn? na osłabienie tego super ważnego elementu?

Po drugie, czy kilka takich małych dziurek jest w stanie efektywnie obniżyć temperature tarczy? Powierzchnia odprowadzaj?ca ciepło wzro?nie o ok. 10%, przy czym odprowadzanie ciepła z wnętrza otworów będzie gorsze niż z powierzchni tarczy, a więc jaki będzie efektywny spadek oporno?ci cieplnej? Kilka procent..? Czy to da jaki? wyczuwalny efekt? Robiłe? jakie? obliczenia przed przeróbk?? Sk?d wzięła się akurat taka liczba otworów w takich, a nie innych miejscach tarczy?

Po trzecie, jak to wpływa na trwało?ć klocków? Otwory s? co prawda sfazowane, ale czy nie będ? dodatkowo piłowały klocka?

Po czwarte, piszesz, że "hamulce lepiej hamuj?". Czy wykonywałe? jakies próby w porównywalnych warunkach? Może lepiej hamuj? po prostu dlatego, że zostały oczyszczone? Przesmarowane? Zmienione klocki? itd. Moje też lepiej hamuj? po konserwacji...

Po pi?te, jak to przejdzie na przegl?dzie (uczciwym!)? A nie obawiasz się konsekwencji, gdyby? (tfu, tfu) wzi?ł udział w tzw. zdarzeniu drogowym i okazałoby się, że hamulce samochodu zostały samowolnie przerobione? Co na to ubezpieczyciel? (oni lubi? czepiać się o drobiazgi aby nie wypłacić pieniędzy).

Jak widzisz, sporo pytań. I nie chodzi o to, aby na Ciebie napadać. Po prostu rzecz wydaje się kontrowersyjna pod wieloma względami - od bezpieczeństwa, poprzez racjonalno?ć samego rozwi?zania, po kwestie prawne.

Pozdrawiam
Paweł
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Pudzian_Puławy w Sierpień 17, 2006, 08:04:06 am
Jak dla mnie taka modyfikacja na orginalnych tarczkach to nie bedzie to bo s? za cienkie i jak je dogrzejesz i już po jakim? czasie zeby nie pękły a to jest bol jak by? jechał a tu blokada...Gdzie? na necie widziałem takie do poloneza ale były wentylowane i nacinane.....
Ja to wolałbym założyć szczeki i klocki od innego samochoda...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Alien#174 w Sierpień 17, 2006, 08:21:18 am
można kupić oryginalnie nawiercane tarcze do poloneza dwóch czy trzech renomowanych firm - oczywi?cie maj? takie same parametry jak standardy ( grubo?ć, ?rednica ) - pytanie tylko czy s? zrobione z jakiego? lepszego materiału.
sam pomysł nowego kolegi ciekawy choć ja taki odważny nie jestem by dziurawić swoje tarcze
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 17, 2006, 08:45:26 am
Na pocz?tek proponuję zmianę na LUCASA. Tanie toto i sprawdzone a efektywno?ć napewno się poprawi. Następny ktok to Łada albo 132 lub minimali?ci LUCAS z TRUCKa na tarczach 260mm. To można zrobić bezpiecznie i efektywno?ć działania będzie o niebo lepsza od starych zwalniaczy...

Ew. mozna się bawić w jakie? wentylowane tarcze z Alfy. Jest teraz tego sporo.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 17, 2006, 12:09:05 pm
to mi teraz dali?cie do my?lenia, ale niemiałem kasy na podmiankę z lucasa, musiałbym most wymienić, albo te mocowanie półosi, żeby lucasy zamontować do starego dyfra, a to już na prawde sporo kasy
tarcze, zaciski i spręrzyny resorów przednich dostałem od kolegi za 100zł...
hm...
jakby tu skasować tego posta...???
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cyneq w Sierpień 17, 2006, 12:26:24 pm
Cytat: "Tualatin"
to mi teraz dali?cie do my?lenia, ale niemiałem kasy na podmiankę z lucasa, musiałbym most wymienić,

Tarczówki zostaw z tyłu, zmień tylko przód i pompe z serwem. Musisz tylko przerobić w odpowiednim zakładzie końcówkę przewodu do tyłu (z M10x1.25 na M10x1)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 17, 2006, 12:47:01 pm
nawiercenie w ten sposob tarcz nie oslabia znaczaco konstrukcji ,wlasciwie to nie ma znaczenia dla bezpieczenstwa (chyba ze tarcza juz seryjnie sostala wykonana z jakiegos syfu  :? )
poprawa hamowania moze wystapic ,ale czy taka znowu odczuwalna to mozna polemizowac
poprawa bedzie zwiazana z odprowadzaniem pylu na bierzaco podczas hamowania
ale wkoncu dziorki sie zatkaja i trzeba je przeczyscic

wiec uwazam ,ze nie oplaca sie nawiercac tarcz ,bo efekt jest znikomy i krotkotrwaly ,a narobic sie troche przy tym trzeba (jak tarcza jest z dobrego materialu to wiercenie nie idzie tak gladko jakby sie moglo wydawac)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 17, 2006, 13:07:43 pm
Cytuj (zaznaczone)
jakby tu skasować tego posta...???

Da się zrobić. Zniknie za kilka dni sam  :mrgreen: .
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Łukasz!842! w Sierpień 17, 2006, 13:19:39 pm
Ja uważam że na przód to troszke strach takie nawiercane przez siebie zakładać ale na tyle my?le że nic nie powinno sie stać lecz nigdy nie ma 100% pewno?ci lecz napewno ręczny się poprawia sam my?lałem gdzie? kupić nawiercane na tył a żeby ten nieszczęsny ręczny poprawić napewno to co? daje ponieważ usportowione auta takie tarcze posiadaj? napewno gdyby nic nie dawały nikt by się w to nie bawił a przez te otworki my?le że lepiej wgryza się klocek co za tym idzie jest bardziej skuteczny lecz szybciej poleci takie jest moje zdanie  ;)  Tualatin jak na dzieło zrób to sam całkiem całkiem ci to wyszło  8)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 17, 2006, 14:18:59 pm
Dzięki Łukasz#842, w końcu jaka? pochwała. A wogóle, jak to się stało, że mój post nagle ma wygasn?ć??? Ja sie tylko zastanawiałęm nad jego usunięciem, a kto? mi to przerobił........
masakra

[ Dodano: 17 Sierpień 2006, 14:25 ]
ej!! odwróćcie to... plisss! chociaż kto? mnie będzie pamiętał, pomysł m?dry, b?d? głupi, ale był no nie?

[ Dodano: 17 Sierpień 2006, 14:26 ]
Bocian, to Twoja robota??
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Sierpień 17, 2006, 14:35:13 pm
Cytuj (zaznaczone)
Ja sie tylko zastanawiałęm nad jego usunięciem

To na przyszło?ć się tak gło?no nie zastanawiaj  ;)  :lol: . Już zmieniam. Zreszt? sam mogłe? edytować temat i zmienić limit czasowy postu...

Kłania się znajomo?ć forum.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 17, 2006, 14:45:53 pm
ok, dzięki wielkie. zaznajomił bym się z nim bardziej, ale neta mam teraz tylko w pracy i to jak jest chwila wolna...:(
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 17, 2006, 14:49:43 pm
Jak dla mnie to jest to szczyt debilizmu... zobacz ile jest tarczy pomiedzy otworem najbardziej zewnetrznym a krawędzi? tarczy...  :!:  :?:  :!:

Ja też robie czasem dziwne rzeczy przy aucie ale to... dziwnym bym tego nie nazwał...



Napisz ile miesiecznie robisz kilometrów to będę wiedzial mniej wiecej kiedy sobie wzi?ć wolne z okazji Twojego pogrzebu...  :(


Ludzie drodzy... Kup lepiej porz?dne klocki a nie kombinujesz z wierceniem. Nawierc sobie jeszcze opony żeby sie lepiej w asfalt wgryzały...


Przepraszam że tak ostro, ale to jest przecież poważna sprawa...  :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 15:35:13 pm
A mi się podoba :) Super pomysł. Skoro Kolega mówi, że co? daje, to znaczy, że daje. Jego wujek na pewno też nie jest |więtym Mikołajem, tylko wiedział co robi. Co nie znaczy, że kupione tarcze Brembo z allegro po 50 zł mogłyby być lepsze (lub gorsze).
Brawo za pomysł i cierpliwo?ć!
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 17, 2006, 15:49:35 pm
Mój wujek jest po szkole technicznej i pracuje w zakładzie naprawy samochodów... więcchyba wiedział co robi, a zreszt? kole? na silniku 1500 AB miał po remoncie 16 kompresję...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 17, 2006, 15:55:21 pm
Aha, i panewki na jakie? 5000 kilometrów... czy po prostu spokojnie je?dził... no dajcie spokój... :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 17, 2006, 16:47:12 pm
nieważne, nie wnikam

[ Dodano: 17 Sierpień 2006, 16:57 ]
a na tych heblach je?dzę już 2 miechy
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: e_gregor w Sierpień 17, 2006, 17:17:46 pm
Peny ma niestety rację. Hamulce to poważna sprawa. A to że ktos jest mechanikiem o niczym nie ?wiadczy. Widziałem elektryków co bez izolacji niczego mięli na drutach lamkę nocn? podpięt? - pożar albo porażenie cudem się nie zdarzyły. Nie można takich rzeczy robić. Ja się boje dystanse na koła zakładać bo to zmienia niceco geometrię. A już najbardziej mnie rozbraja jak kto? sprzedaje na allegro felgi ze ?rubami 4x100 i pisze że do poloneza też pasuj?. To że fizycznie da się to założyć nie oznacza że będzie pasowało. A Ty Arnold w głowę się puknij a nie przytakujesz
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 17, 2006, 17:26:42 pm
przyczepiliscie sie do tej wytrzymalosci ,a to wcale nie oslabia duzo tych tarcz
JA to si przyczepilbym do podnoszenia auta - na zdjeciach widac ,ze podnosnik jest w zlym miejscu
takim podnoszeniem to sobie mozna geometrie zmienic (kat wyprzedzenia ,pochylenia swoznia zwrotnicy i zbieznosc jednoczesnie)
po co te wszystki homologacje na GTO robia skoro z nastawy geometrii wystarczy podnoscnik hydrauliczny za 25pln  :lol:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 17:47:38 pm
e_gregor, sam się puknij, a to że Ty boisz się dystansów zakładać, to nie znaczy, że nikt ma nie zakładać.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Guciu1801 w Sierpień 17, 2006, 18:53:19 pm
a ja wam powiem... dla mnie to tarcze sa oslabione, ale nie nalezaloby robic z tego tragedii. Powierzchnia wymiany ciepla jest wieksza o powierzchnie tych otworkow. Jakby je zebrac, to troche tego jest. Co do ilosci materialu miedzy krawedzia a zewnetrzna dziurka... no coz... jest to oczywiscie ryzykowne, ale przeciez nikt nie bedzie tam srubokreta ani galezi wkladal. Nawet klocek nie bedzie tam naciskal z maksymalna sila(ktora bedzie w okolicach srodka tarczy, czyli w miejscu gdzie tloczek wychodzi). Z racji samych otworkow dojdzie do szybszego scierania sie klocka. Ale za to powinna jednak poprawic sie jakosc dzialania hamulcow. Ja jednak nie jestam az tak wymagajacy. Uwazam ze nawet moje zwykle zwalnacze pozwalaja sie zatrzymywac w dostatecznym czasie i na dostatecznym dystansie. Wszystko odbija sie o powiedzenie "jak dbasz, tak masz".
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Wydra707 w Sierpień 17, 2006, 18:57:04 pm
Cytat: "Tualatin"
Mój wujek jest po szkole technicznej (...) więc chyba wiedział co robi

Poprzednio napisałem delikatnie, ale teraz muszę wypowiedzieć się ostrzej. Nie chodzi o to, co wie Twój wujek, ale o to, czy Ty sam masz na tyle odwagi (i rozs?dku), aby je?dzić na powierconych hamulcach. Bo to Ty ryzykujesz swoje życie i przy okazji życie innych użytkowników drogi. Być może rzeczywi?cie nic się nie stanie, być może wujek ma rację. Niewykluczone. Problem w tym, że nie ma takiej gwarancji. Mówi?c prosto, wła?nie podpiłowałe? gał??, na której siedzisz wierz?c w zapewnienia, że i tak była gruba, więc wszystko będzie OK. Twoja sprawa. Wypada życzyć Ci, aby ta przeróbka nie okazała się kiedy? tragiczn? pomyłk?. I pamiętaj, że w razie czego masz dziesięciokrotnie większ? szansę zostać kalek? do końca życia niż zgin?ć.

Naprawdę, nie rozum tego ?le. Tu nie chodzi o żadne ataki czy wy?miewanie Twojego pomysłu b?d? fachowo?ci Twojego wujka. Może to jest znakomity pomysł na tor wy?cigowy. Ale na normalnej ulicy jeste? odpowiedzialny także za innych, którym możesz narobić nieszczę?cia. Dlatego bardzo Cię proszę, rozważ ten pomysł jeszcze raz...

Pozdrawiam
Paweł
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Piotrek_ w Sierpień 17, 2006, 20:37:37 pm
ciekawe co sie stanie z taka mocno rozgrzana tarcza jesli dojdzie do gwaltownego kontaktu z woda.. :? komplet lucasa z traka na przod razem ze zwrotnicami koszci ca 100-300 zeta. mam dostep do jednej pary przewodow redukcyjnych gietkich od semperita (robione na zamowienie), ale i bez tego mam patent na przejsciowke przewody fiat->zacisk lucas ;)

montujesz taki zestaw i masz w dupie wszystko. na mokrym tylko abs trzeba wytrenowac, bo kola szybko sie blokuja. z tych hampli tez juz jest krotka droga do wentyli z tipo!
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 20:51:36 pm
Ale czemu tak to potępiacie? Boicie się o zdrowie chłopaka - ok.
Nie jest pierwszym człowiekiem, który rozwiercił tarcze i nie ostatnim. Tarcze nawiercane s? zjawiskiem normalnym :!:  :!:  :!: Nie czytujecie gazet i nie wiecie, że nawierca się tarcze :?:  :?:  :?: Owszem, te tarcze maj? jak?? tam wytrzymało?ć. Ale to jeszcze nie znaczy, że została przekroczona.
A jak niektórzy z Was obcinaj? sprężyny zawieszenia? Albo robi? inne dziwne rzeczy (z wycinaniem wzmocnienia w dachu na szyberdach) to co??? Nie wiecie czym to grozi??? A wkładanie felg 4x100??? Naprawdę nie wiem o co chodzi. Niech kto? da jakie? konkretne argumenty dlaczego Tualatin miał tego nie zrobić. Bo na razie to tylko domysły i nie wiadomo co. Skoro mu lepiej hamuje to znaczy, że się sprawdza. Nie wystarczy???
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cycu_E30 w Sierpień 17, 2006, 20:54:48 pm
co ma sprezyna do hamulcow? sprezyna najwyzej pier...nie i koniec a hamulec? jak Ci szczeli tarcza to masz lipe  :mrgreen: pozatym tarcze nawiercane s? prawdopodobnie z innego materiału niz te, bycmoze nic sie nie stanie bo nie je?dzi na nich ekstremalnie ale ja wolałbym nie ryzykowac, poki co mi MOJE wystarczaj? i blokuje koła gdzie i jak chce  :)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 20:57:39 pm
Ba. Kupić tarcze w sklepie to każdy głupi umie. Ale nawierć je sam. To jest już co?. Sprężyna Ci pier... A przypomnij sobie co mówiłem o chłopaku, który hamował Poloneza kotwic? :mrgreen:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cycu_E30 w Sierpień 17, 2006, 20:59:38 pm
to mow ze tylko podziwiasz chłopaka za to ze naweircil - cos z tym zrobil , ja tez ale jakos nie przemawiaj? do mnei domowe metody poparwiania skutecznosci hamulcow , zamiast tego lepiej byloby kupic bębny tylne od cargo/kombi i juz mamy lespze, pozniej na przod od trucka ....  :)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 21:02:22 pm
Może i lepiej. Ale nie gadajcie od razu, że chłopak się zabije albo zostanie kalek?. A jak już to argumenty. Dopóki komu? taka tarcza nie pęknie czy co?, to nie ma tematu :) Takie jest moje zdanie :)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Guciu1801 w Sierpień 17, 2006, 21:11:12 pm
ja nie wiem czy ze sprezyna jest tak, ze tylko ci pie...nie i z glowy. Zobacz co wtedy sie stanie z zawiasem. A co jesli z tego powodu, ze jest za krotka wypadnie ci z mocowan?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cycu_E30 w Sierpień 17, 2006, 21:12:41 pm
wolalbym zeby mi sprezyna wypadla niz pękła tarcza hamulcowa przy hamowaniu awaryjnym  ;)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 17, 2006, 21:12:55 pm
No wła?nie o takich rzeczach też piszę. Ale już nie ważne. Zrobił - ma, cieszy się, poboma mu się, działa. Oby mu działało jak najdłużej.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Guciu1801 w Sierpień 17, 2006, 21:14:39 pm
to powiem ci cycu, ze ja chyba bym wolal, zeby mi tarcza jebla.

[ Dodano: 2006-08-17, 21:16 ]
zawsze kazda modyfikacja (oprocz wymiany dywanikow, a i to nie do konca, bo moze zablokowac pedal gazu) niesie za soba jakies ryzyko. Nie gadajmy tutaj. Podziwiam chlopaka za pomysl i wykonanie. JA bym tego nie zrobil, bo uznaje, ze moje hamulce sa dobre. I nie lubie sie przy nich pitolic wiecej niz to potrzebne. jesli wsadze kiedys wiekszy silnik, to pomysle o wiekszych/lepszych hamulcach. Na razie jest git i juz.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: mariusz wawa w Sierpień 17, 2006, 22:09:46 pm
Z całym szacunkiem dla Kolegi i pracy jak? włożył w swoje tarcze, jak również dla siwych głów specjalistów od polonezów pozwolę sobie stwierdzić, że albo macie krótk? pamięć, albo nie mieli?cie w szkole fizyki. Istnieje takie pojęcie jak energia kinetyczna, i t? energię hamuj?cy pojazd musi jako? wytracić. Jej zdecydowana większo?ć zamienia się na ciepełko wydzielone na tarczach. Dlatego NIEDOPUSZCZALNE jest moim zdaniem osłabianie ich konstrukcji. Taki patent może działać x lat, ale wsze?niej, czy pó?niej przy awaryjnym hamowaniu z dużej prędko?ci może wyst?pić zonk. :mad:

Co do samego nawiercania, to niewiele poprawia ono chłodzenie tarcz. Nawiercanie tarcz poprawia usuwanie z tarcz zanieczyszczeń typu woda, jak również pyłu z klocków. Dodatkowo powodyje to "od?wierzanie" wierzchniej warstwy klocka na skutek ?cierania jego przypalonej warstwy. Tak więc może to przynie?ć poprawę hamowania, ale metoda wydaje mi się ryzykowna. Tak jak pisali Koledzy na pocz?tek dałbym porz?dne klocki (Lucas, Ferodo), albo układ hamulcowy Lucasa. Jest on wystarczaj?cy jak na seryjnego polda.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 18, 2006, 08:59:04 am
Arnold#1910
Cytuj (zaznaczone)
A wkładanie felg 4x100??? Naprawdę nie wiem o co chodzi. Niech kto? da jakie? konkretne argumenty


Ja jeżdżę na felgach 4x100 od 6 lat... wcze?niej jeszcze jak moje auto było Dużym Fiatem to na tylnej osi były założone felgi 4x100 przez jakie? 8 lat... W każdym razie długo... i nic mi sie nigdy nie stało...
Ale już na przykład nasz kolega Łajka pogubił ?ruby o kółek jak miał założone felgi o rozstawie ?rub 4x100... i miał dużo szczę?cia...
Ale to jest bardziej porównywalne z założeniem za dużych butów... Możesz się potkn?c ale nie musisz jak będziesz uważał...




mariusz wawa
Cytuj (zaznaczone)
Taki patent może działać x lat, ale wsze?niej, czy pó?niej przy awaryjnym hamowaniu z dużej prędko?ci może wyst?pić zonk.


I wla?nie o takie awaryjne hamowanie mi chodzi... jak dopierdzielisz mocno hamulcem z prędko?ci 120 km/h to może być do?ć (nie)ciekawie :|



Arnold#1910
Cytuj (zaznaczone)
Zrobił - ma, cieszy się, poboma mu się, działa. Oby mu działało jak najdłużej.


No niech mu działa...

EDIT - PeNY#1816
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Joker w Sierpień 18, 2006, 09:31:46 am
zobaczymy jak długo kolega poje?dzi na tych tarczach :) czas pokaże :-)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 18, 2006, 12:55:41 pm
a moje zdanie jest takie ,ze goowno to poprawia hamowanie (awaryjne) ,ale nie wierze ,ze tarcza nagle sobie peknie przy mocnym hamowaniu
tej tarczy nie zgina sie ,ona przenosi sily po obwodzie
przy mocnym nagrzaniu szybciej peknie lita tarcza niz nawiercana - to wynika z fizyki jak ktos wczesniej sformulowal takie zdanie
a to dlatego ,ze podczas rozszerzania cieplnego jest miejsce gdzie naprezenia moga sie rozlozyc
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cycu_E30 w Sierpień 18, 2006, 13:05:23 pm
Cytat: "Joker"
Cytuj (zaznaczone)
Ja jeżdżę na felgach 4x100 od 6 lat... wcze?niej jeszcze jak moje auto było Dużym Fiatem to na tylnej osi miałem felgi 4x100 przez jakie? 8 lat... W każdym razie długo


Cytuj (zaznaczone)
PeNY#1816
Stały FSOwiec
SilverShark

Wiek: 24


cos mi tu niepasuje z tego wcyhodzi ze mailes i jezdziles jzu od 10 roku zycia  :roll:

tyle ze ten samochod jest u niego w rodzinie od nowosci... :)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Van w Sierpień 18, 2006, 13:12:01 pm
NO co ja potrafiłem zapalić auto jak miałem 6 :P a jak miałem 10 już go przestawiałęm po podwórku  :mrgreen:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Osfald w Sierpień 18, 2006, 13:13:16 pm
Cytat: "KGB"
a moje zdanie jest takie ,ze goowno to poprawia hamowanie (awaryjne) ,ale nie wierze ,ze tarcza nagle sobie peknie przy mocnym hamowaniu
tej tarczy nie zgina sie ,ona przenosi sily po obwodzie
przy mocnym nagrzaniu szybciej peknie lita tarcza niz nawiercana - to wynika z fizyki jak ktos wczesniej sformulowal takie zdanie
a to dlatego ,ze podczas rozszerzania cieplnego jest miejsce gdzie naprezenia moga sie rozlozyc


a slyszales o zjawisku karbu i spietrzeniu naprezen? otwor wlasnie tak moze zadzialac....

sa odpowiednie programy do symulacji, np. MESem, rozkladu naprezen i temperatur, obliczajace takze potencjalne zmeczenie materialu... jesli komus sie chce sprawdzac zamiast totalnie teoretyzowac to mozna to zrobic... polecam np. Ideas.

generalnie jednak nikt nie jest w stanie przewidziec wszystkich mozliwych czynnikow (np. nieustalone stany naprezen przy rozgrzanej tarczy czesciowo oblanej przez wode...) ale mozna zalozyc warunki poczatkowe i brzegowe jako najbardziej ekstremalne oraz przyjac wspolczynniki bezpieczenstwa dla prowadzonej symulacji

jestem zdania, ze w tak waznych systemach samochodu nie grzebie sie w sposob jednostkowy... jesli chce miec lepsze heble to wymieniam caly uklad. Eksperymenty na zywych ludziach jakos mnie przerazaja  :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 18, 2006, 14:16:06 pm
A ja wam napisze tak:...
primo - ja je?dzę do 90km/h, bo jako? mi się nie spieszy...
ultimo ( :)  ) - Skoro mojemu wujasowi nic nie pękło przez tyle lat, a je?dzi jak wariat, 160km/h swoim poldem, to znaczy że nie pęknie.
po trzecie (bo niewiem jak jest po primo itp.) - wytrzymało?ć tarczy zależy też od jej grubo?ci, a nowa tarcza ma 10mm, to jest wystarczaj?ce, bo gdy wyjmowałem moje stare tarcze NIENAWIERCANE, to miały odpowiednio grubo?ci (i te dopiero mogły pękn?ć, a je?dziłęm na nich ponad rok, bo tyle mam tego polda...):
- przód: 6,5 i 7,5 mm
- tył: 5,5 i 4,5 mm - w tym przypadku klocek wysun?ł się już z klockotrzymacza i wpadł między taczę a klockotrzymacz nie w tym miejscu gdzie powinien być i co za tym poci?gnęło w konsekwencji wysunięcie się tłoczka tylnego hamulca, jego porysowanie podczas ocierania bezpo?rednio o tarczę i wyciek płynu hamulcowego tylnego układu hamulcowego...

Jak będę miał zamiar je?dzić 120km/h i więcej to wstawie sobie do mojego Borka 1.4 Rovera i tyle, ale to pewnie nie nast?pi ze względów finansowych w tym pie..ym kraju...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: MaciejFSO w Sierpień 18, 2006, 14:28:55 pm
Szczerze mowiac ja sie tez zastanawialem czy nie narwiercic tarcz jak je w szkole przetaczalem (mowie o tarczach od Lady). Znaczy sie nie dokladnie nawiercac, a porobic wciecia na tarczy za pomoca frezaki, ale balem sie, ze tracze moze podczas hamowania szlag trafic to dalem sobie spokoj. Fakt faktem, ze nawet fajnie to wyglada, tylko tereba do tego odpowiednie alufelgi dac!! :mrgreen:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 18, 2006, 14:52:27 pm
Bo może to ja jestem jaki? głupi... Klockotrzymacz to to urz?dzenie które wszyscy ludzie którzy znaj? się na motoryzacji nazywaj? jarzmem, tak :?:  :!:  :?:

[ Dodano: 18-08-2006, 15:01 ]
Cytat: "vox#241"
Raczej skłaniałbym się do doprowadzenie przez zderzak jakims kanałem powietrznym na tarcze powietrza  i zdjęcia tych osłon.


Te osłony s? własnie po to żeby łapać powietrze... :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Cyneq w Sierpień 18, 2006, 15:03:37 pm
Cytat: "PeNY#1816"
Bo może to ja jestem jaki? głupi... Klockotrzymacz to to urz?dzenie które wszyscy ludzie którzy znaj? się na motoryzacji nazywaj? jarzmem, tak :?:  :!:  :?:


Z tego opisu klockotrzymaczem może być też to urz?dzenie w ktore ludzie znaj?cy się na motoryzacji pukaja ?rubokrętem żeby b?belki wypuscić

BPNMSP :)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 18, 2006, 15:26:56 pm
hehe he dobre, niewiem jak to się nazywa, to tak sobie napisałem.
Ale przecież trzeba się przyczepić nawet nazwy, prawda??
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 18, 2006, 16:05:29 pm
Ja się nie czepiam Tulipan czy jak? Ty tam masz ksywkę... ja po prostu uważam że Ty się w ogóle nie znasz na tym co tutaj wypisujesz, wujek Ci rozwiercił tarcze a Ty się tym jarasz... No wybacz ale nie ma dla mnie warto?ci to co Ty tutaj prezentujesz... Może zmień forum na jakie? inne, np

www.nie_znam_sie_na_samochodach.prv.pl

Aaaa... nie ma takiego forum... - no to go załóż - w końcu jeste? informatykiem, tak... czy na tym też się nie znasz...


Jedynym pozytywnym aspektem istnienia tego tematu jest to, że podnosi mi się ci?nienie jak czytam te pierdoły... :?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 18, 2006, 16:17:56 pm
Cytat: "PeNY#1816"

Cytat: "vox#241"
Raczej skłaniałbym się do doprowadzenie przez zderzak jakims kanałem powietrznym na tarcze powietrza  i zdjęcia tych osłon.


Te osłony s? własnie po to żeby łapać powietrze... :?

te oslony sa po to by tarczy blotem nie zachlapac ,ograniczyc zachlapanie woda ,by sie mniej kurzu osadzalo
jak by nie patrzec ,to ograniczaja doplyw swiezego powietrza do chlodzenia
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 18, 2006, 16:30:35 pm
No ale KGB, przecież one s? tak odgięte w przedniej czę?ci chyba po to aby wła?nie powietrze łapać... Czy po prostu ja je mam tak poodginane, a normalne Atu Plusy nie maj?... ;)

Czasem się zastanawiam, jakby to było mieć takiego Poloneza który normalnie z fabryki wyjechał... był Polonezem od urodzenia... a nie tak jak ta moja - sierota ;)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 18, 2006, 16:45:18 pm
mowisz o przednich czy tylnych ?
tylne sa plaskie - bez nagiec
przednie sa tylko czesciowe z tego co pamietam w 125p ,bo w Poldku na Lucasie wcale nie mam oslon z przodu
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Arnold w Sierpień 18, 2006, 16:45:43 pm
A jak tak sobie rozmy?lam czy te rozwiercenie nie może zadziałać tak jak "dziurawy" nosek?
Nosek ma konstrukcję drabinkowat?, co jak wiadomo ma poprawić, a nie osłabić kontrukcję. Dlatego nie jest "cały". Podobnie maska i inne elementy. Może z tarcz? jest podobnie?
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Osfald w Sierpień 18, 2006, 16:48:23 pm
wszystko zalezy od kierunku i rodzaju przenoszonych obciazen, a co za tym idzie naprezen w materiale... pewne ksztalty profili dobrze przenosza obciazenia osiowe inne poprzeczne... itd
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Wydra707 w Sierpień 18, 2006, 16:52:23 pm
Cytat: "Arnold#1910"
A jak niektórzy z Was obcinaj? sprężyny (...) robi? inne dziwne rzeczy (z wycinaniem wzmocnienia w dachu na szyberdach) (...) A wkładanie felg 4x100??? Naprawdę nie wiem o co chodzi. Niech kto? da jakie? konkretne argumenty dlaczego Tualatin miał tego nie zrobić. Bo na razie to tylko domysły i nie wiadomo co. Skoro mu lepiej hamuje to znaczy, że się sprawdza. Nie wystarczy??? (...) Dopóki komu? taka tarcza nie pęknie czy co?, to nie ma tematu  Takie jest moje zdanie

Kolego Arnoldzie. Je?li tarcza pęknie, to będzie już za póżno na my?lenie. Oczywi?cie, nie ma gwarancji, że pęknie, ale jest taka możliwo?ć i jest ona większa niż w tarczach fabrycznych. O ile większa? Nie wiadomo. Przypomina to chodzenie po polu minowym. Nierozs?dne jest hasanie w takim miejscu z argumentem, że będziesz się martwił, jak Ci nogę urwie...

Ale żeby tylko Tobie... Jeszcze raz podkre?lam, że mówimy o je?dzie po ulicy, a nie po zamkniętym torze, na którym można eksperymentować. Na ulicy ryzykujesz nie tylko swoim zdrowiem, ale i zdrowiem innych. A załóżmy, tak czysto hipotetycznie, że jednak co? się stanie. Tarcza koledze trza?nie i wpadnie na chodnik, którym akurat będzie szła Twoja dziewczyna (albo mama, albo ktokolwiek na kim Ci zależy). I zostanie kalek?. Do tego nie trzeba dużej szybko?ci. Potrafisz sobie wyobrazić tak? sytuację? I nadal twierdzisz, że dopóki Ci dziwczyny nie rozjechali, wszystko jest OK?

A argument, że skoro inni podpiłowuj? jakie? wzmocnienia, to ja też mogę jest co najmniej... dziwny. Jak? masz gwarancję, że nie s? to "wynalazki" robione bez pojęcia..? Je?li się na tym znasz, przeprowadziłe? stosowne obliczenia itd., w porz?dku. Ale obawiam się, że ten przypadek jest inny.

Co do tego, że potencjalne ryzyko to "tylko domysły". Tak, to tylko domysły. Natomiast argumenty na rzecz przeróbki powinien przytoczyć projektant. To na nim spoczywa obowi?zek udowodnienia, że konstrukcja, szczególnie o tak podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa, jest prawidłowo zaprojektowana i sprawdzi się w pełnym zakresie możliwych sytuacji eksploatacyjnych. Powyżej zadałem kilka pytań - czy przed wierceniem były wykonywane jakie? szacunki? Sk?d taka, a nie inna liczba otworów? Jaki jest ich oczekiwany wpływ z jednej strony na wzrost skuteczno?ci hamowania, z drugiej na spadek bezpieczeństwa? I co? Żadnej odpowiedzi. Po prostu bierzemy fabryczne tarcze, wiercimy dziury "na czuja" i liczymy, że wszystko będzie OK. A argumenty na "niebezpieczeństwo" niech przytaczaj? inni.

Najlepiej usuńcie ten cały w?tek, bo jeszcze kto? będzie chciał na?ladować...

Tualatin, bez urazy, mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako osobisty atak. To po prostu argumenty do przemy?lenia.

Na koniec cytat:

Rozporz?dzenie ministra infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów:
(...) Podstawowe kryteria uznania stanu technicznego za niezadowalaj?cy: (...) Samodzielne zmiany konstrukcyjne jakiejkolwiek czę?ci układu hamulcowego, z wył?czeniem pojazdów przystosowanych do kierowania przez inwalidów oraz pojazdów moderniozowanych przez uprawnione jednostki. (...)


Pozdrawiam
Paweł
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: SerU#408 w Sierpień 18, 2006, 17:20:49 pm
Kilka spraw chyba pominięto w tym w?tku:

1. Tarcza musi być nawiercona bardzo dokładnie bo inaczej będzie ?le wyważona i będzie bić (nawet w stopniu niewyczuwalnym dla kierowcy ale będzie)
2. Najczę?ciej pękaj? tarcze własnie nawiercane i to bez względu na to czy to samoróby czy jakie? firmówki:

(http://www.powerslot.com/gallery/images/cracked_rotor2.jpg)

3. Czy kto? z Was się zastanowił jaki element jest najbardziej obci?żony podczas hamowania? Na pewno nie tarcza! Największa siła działa na jarzmo (działa na nie najwięcej sił-w tym skrętne) i jako? jedynie 2 ?ruby M12 to wytrzymuj? więc argument o tym, że to na tarczę działaj? największe siły odpada.
4. Czy wiecie, że w niektórych samochodach tarcze s? nitowane b?d? przykręcane do piasty? Robi tak na przykład Brabus czy Cosworth. Mało tego-takie rozwi?zania stosuje się w wyczynie więc jest to kolejny argument na to, że tarcza wcale takich wielkich obci?żeń nie przenosi:

Tarcze z samochodu NASCAR:

(http://www.precisionproformance.com/pics/nscr1.jpg)

5. Tarcza podlega największym przeci?żeniom temperaturowym i tutaj argument, że temperatura może je zniszczyć jest jak najbardziej słuszny (ale patrz pkt 7).

6. I mała uwaga odno?nie temperatury i nagrzewania się tarcz: tarcza nigdy nie nagrzeje się na maxa na całej swej powierzchni i grubo?c, to że na zewn?trz (mowa o grubo?ci) ma 1000 stopni nie znaczy, że wewn?trz też tyle ma. W przypadku żeliwa będzie to jakie? 500 stopni.

7. Żeby rozgrzać tarcze do temperatury jaka sprawi, że pękn? trzeba mieć nie wiem jaki płyn hamulcowy, jakie klocki i ile tłoczków w zacisku. Panowie-bez przesady.

8. Nawet wjechanie w kałużę z rozgrzan? zwykł? seryjn? tarcz? może sprawić, że pęknie.


Poza tym sam nie popieram takiego pomysłu choć ciekawym pomysłem byłoby na przykład zrobienie tarcz nacinanych, przy czym nacięcia byłyby do głęboko?ci minimalnej grubo?ci tarczy-przy okazji byłby to wska?nik zużycia tarcz  ;) .
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 18, 2006, 19:30:40 pm
uważam, że każda tarcza jest bardzo dokładnie nawiercona, ponieważ każdy otwór był robiony według szablonu, na którym każdy otwór jest co 8 stopni okręgu 360-ciu stopni.
Siedziałem z cał? mas? przyrz?dów geometrycznych, jak to robiłem, bo wiedziałem, że maj? być bardzo równo. Nie na wiercałem na pałę...!! s? wyważone.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Osfald w Sierpień 18, 2006, 19:32:32 pm
Cytuj (zaznaczone)
1. Tarcza musi być nawiercona bardzo dokładnie bo inaczej będzie ?le wyważona i będzie bić (nawet w stopniu niewyczuwalnym dla kierowcy ale będzie)


tak to oczywiscie jest bardzo wazne

Cytuj (zaznaczone)
3. Czy kto? z Was się zastanowił jaki element jest najbardziej obci?żony podczas hamowania? Na pewno nie tarcza! Największa siła działa na jarzmo (działa na nie najwięcej sił-w tym skrętne) i jako? jedynie 2 ?ruby M12 to wytrzymuj? więc argument o tym, że to na tarczę działaj? największe siły odpada.


Pan Newton w prawach dynamiki wyraznie powiedzial, ze akcja rowna jest reakcji. Dokladnie takie same obciazenie jak tarcza przenosza sruby poprzez jarzmo (wypadkowa sila i moment sa rowne 0, a jesli nie to uklad przemieszcza sie lub ulega zniszczeniu). Mylisz pojecia. Sa to dwa odmienne stany naprezen! Masz pewnie na mysli to, ze sa tylko dwie sruby przenoszace sumaryczne obciazenie i stad kazda z nich musi przeniesc wieksza sile. Nalezaloby sie zastanowic jak pracuja sruby, a jak pracuje tarcza. W przeciwienstwie do srub napewno nie jest zginana (docisniete klocki plywaja razem z tarcza) ale napewno jest skrecana. I tu masz racje... rzeczywiscie naprezenia skretne w tarczy pelnej zostana napewno w granicach bezpieczenstwa. Co sie stanie w tarczy nawierconej? Napewno naprezenia skumuluja sie wokol otworow i moze nastapic szybko postepujce zmeczenie materialu...

Wszystko zalezy od tego jak dane sily dzialaja, jakie typy naprezen wywoluja, czy w ukladzie sa miejsca gdzie moga wystapic spietrzenia naprezen... itd.

Cytuj (zaznaczone)
4. Czy wiecie, że w niektórych samochodach tarcze s? nitowane b?d? przykręcane do piasty? Robi tak na przykład Brabus czy Cosworth. Mało tego-takie rozwi?zania stosuje się w wyczynie więc jest to kolejny argument na to, że tarcza wcale takich wielkich obci?żeń nie przenosi:


mocowanie zostalo tak dobrane aby sprostalo przewidywanym naprezeniom w ukladzie. Napewno bardzo dobrze spisze sie polacznie nitowane (czy pasowane srubami, a wiec tak jak nitowane - pracujace na scinanie) gdzie jest kilka elemntow laczacych przenoszacych sumaryczne sily (kazdy element przenosi tylko czesc tych sil).
Cytuj (zaznaczone)
6. I mała uwaga odno?nie temperatury i nagrzewania się tarcz: tarcza nigdy nie nagrzeje się na maxa na całej swej powierzchni i grubo?c, to że na zewn?trz (mowa o grubo?ci) ma 1000 stopni nie znaczy, że wewn?trz też tyle ma. W przypadku żeliwa będzie to jakie? 500 stopni.


to jest wlasnie powod uszkodzen temperaturowych... jesli mielibysmy rownomiernie nagrzana tarcze nie byloby naprezen wywolanych zmianami geometrycznymi materialu pod wplywem temperatury, material zmienialby takze swoje wlasciwosci wytrzymalosciowe rownomiernie w calej strukturze. Woda gwaltownie chlodzaca rozgrzana tarcze wywola w niej naprezenia wielokrotnie przekraczajace te pochodzace od hamowania. Generalnie w przypadku takich naprezen otwory tylko pogorsza sytuacje!

Nie rozgrzanie tarczy jest niebezpieczne (no chyba ze ja stopimy  ;) ) tylko gwaltowne zmiany temperatury w materiale.
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: SerU#408 w Sierpień 18, 2006, 21:06:45 pm
Cytuj (zaznaczone)
W przeciwienstwie do srub napewno nie jest zginana (docisniete klocki plywaja razem z tarcza) ale napewno jest skrecana.


Hmmm...Przecież na tarczę nie działaj? żadne siły skrętne. Tarcza podlega jedynie naciskom powierzchniowym. Siły skrętne działaj? na zacisk, jarzmo i chociażby ?ruby w kołach podczas hamowania (z reszt? owe siły skrętne wywołuje wła?nie tarcza z racji swojego obrotu-inaczej mówi?c wszystko co jest ustawione względem tarczy w lini prostopadłej wła?nie takim siłom jest poddawane).

Z reszt? jako dowód fotka tramwajowej tarczy hamulcowej  :mrgreen:

(http://pictureposter.allbrand.nu/pictures/GienekWichura/t33.jpg)

Gdyby na ni? działały siły skrętne i zginaj?ce to wygl?dałaby napewno inaczej  ;)
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Osfald w Sierpień 18, 2006, 21:22:25 pm
Cytuj (zaznaczone)
Hmmm...Przecież na tarczę nie działaj? żadne siły skrętne. Tarcza podlega jedynie naciskom powierzchniowym. Siły skrętne działaj? na zacisk, jarzmo i chociażby ?ruby w kołach podczas hamowania (z reszt? owe siły skrętne wywołuje wła?nie tarcza z racji swojego obrotu-inaczej mówi?c wszystko co jest ustawione względem tarczy w lini prostopadłej wła?nie takim siłom jest poddawane).


Seru... naciski powierzchniowe oczywiscie to podstawa ale nie one niszcza tarcze (rownomierny nacisk z obu stron - sila wypadkowa = 0 - niczego nie zgina). Oczywiscie sily nacisku wywoluja normalne zuzycie - scieranie.

Klocki chwytajac tarcze wywoluja na niej moment skrecajacy wzgldem osi - 100% :)

Zadne sruby mocujace tarcze nie sa skrecane! Bylaby to tragiczna pomylka konstrukcyjna.... sruby te sa scinane (o ile sa pasowane) i rozcigane!

Tarcza moze sie rozpasc ze wzgledu na np. drgania.... wystarczy rezonans i kumulacja naprezen... peknie choc to tylko moja hipoteza.... zdarzaja sie wady fabryczne... itd
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: SerU#408 w Sierpień 18, 2006, 22:18:47 pm
Racja Osfald-miałem po "siły skrętne" dodać "/?cinaj?ce"

Co do sił działaj?cych na tarczę podczas hamowania: owszem-klocek wywołuje na tarczy moment skręcaj?cy ale tak na dobr? sprawę jest on pomijalny z tego względu, że klocek jest stosunkowo, czyli bardzo blisko w przypadku poloneza, osi. Gdyby tarcza miała ?rednicę 20 cali, grubo?ć 1 mm i na samym jej końcu był założony zacisk z klockiem to rzeczywi?cie wtedy te siły byłyby ogromne ale w przypadku konstrukcji seryjnych czy nawet wyczynowych warto?ć tych sił jest pomijalna (zacisk blisko osi obrotu i duża grubo?ć tarczy+materiał z jakiego s? wykonane).

Jeszcze o zużywaniu tarcz. Tak naprawdę, to wła?nie gładkie tarcze przy normalnej eksploatacji zużywaj? się najszybciej. Dlaczego? Ano dlatego, że spiek z klocków, który powstaje podczas hamowania a nie ma uj?cia działa jak frez (po stopieniu jest twardszy od tarczy) i j? niszczy. Nacięcia czy otwory ?cieraj? spiek (działaj? jak czy?cik klocków) i dzięki temu z tarcz? maj? styczno?ć zawsze "czyste" klocki. Inna sprawa, że przy takich tarczach klocki szybciej się będ? zużywać ale co? za co?. Prawd? jest więc twierdzenie, że nawiercane tarcze poprawiaj? skuteczno?ć hamulców.

I jeszcze jedno: tarcze w procesie produkcji s? odlewane a ich nawiercanie, nacinanie powstaje w końcowym etapie ich powstawania (po drodze jest kilka innych etapów). Można ?miało stwierdzić, że tarcze pełne/gładkie s? robione z tego samego materiału co nawiercane/nacinane (pomijaj?c tarcze z wyższej półki i wyczynowe) i jest to stop o oznaczeniu GG20 lub GG30. Z reszt? jak kto? chce się w to zagłębić o odkryć jak to jest naprawdę z tym nawiercaniem i nacinaniem a nie snuć przypuszczenia to polecam google  :mrgreen:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 18, 2006, 23:16:31 pm
tarcza nie jest skrecana
na tarcze dzialaja tylko naprezenia powierzhniowe i naprezenia scinajace
zakladajac ,ze klocek naciska na tarcze rownomiernie na calej powierzchni to zrobienie takich dziorek przesunietych wzgledem siebie nie zmienia przekroju scinanego
wiec nawiercenie nie zmniejszy wytrzymalosci na scinanie w mocowaniu piasty

jezeli chodzi o mozliwosc pekniecia po zachlapaniu woda to zgadza sie ,ze wokol otworow pietsza sie wtedy wieksze napezenia ,ale... wyobrazmy sobie ,ze tarcza peka w jednym miejscu (od zewnetrznej krawedzi) i te pekniecie konczy sie na otworze
bez otworu mogloby pojsc dalej i zgubilbysmy cala tarcze ,a tak odpada tylko czesc
oczywiscie mozemy sobie wyobrazic ,ze cala tarcza peka wzdluz otworo - wyobraznia to dobra rzecz  :P
obrazek tez ladnie pokazuje jak pekniecie przeszlo przez otwor jakby go nie bylo  :?

taka ciekawostka ,ze tarcze samolotow sa porozcinane  (jak pizza) wlasnie dlatego ,ze nagrzewaja sie tak mocno ,ze lite by pekly
a tak kazdy kawalek rozgrzewa sie i rozrasta w indywidualnym tempie :smile:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Osfald w Sierpień 19, 2006, 00:03:03 am
tak... tarcza jest scinana w przekrojach osiowych... gdyby klocki wywieraly nierowny nacisk lub wspolczynnik tarcia byl rozny z obu stron tarczy mielibysmy do czynienia ze skrecaniem, ktore napewno w jakims stopniu wystepuje lecz jest jednak, po przemysleniu, pomijalne. Z drugiej strony naprezenia skrecajace beda wywolywac dragania. Co ciekawe nie widzialem jeszcze scietej tarczy... pekaja tak jak pokazal Seru, w przekrojach poprzecznych, wzdluz srednicy.

naciski powierzchniowe... owszem, takze w otworach srub mocujacych

dziurki oslabiaja przekroje scinane dzialajac jak karby

pekniecia bez tego otworu byc moze wogole nie byloby... to trzeba wlasnie zbadac...

co innego wiercenie dziur, a co innego zaprojektowanie tarczy z dylatacja termiczna...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Wydra707 w Sierpień 19, 2006, 22:03:52 pm
Skoro przeszli?my do rozważań teoretycznych, to z czystej ciekawo?ci spróbowałem policzyć, co się dzieje z seryjn? tarcz? przy ostrym hamowaniu. Założyłem do?ć brutalne warunki: Polonez z czterema osobami i ładunkiem (masa 1500 kg), szybka jazda autostrad? w lecie (130 km/h, temperatura 30C). Samochód ma wtedy energię prawie miliona J. I... awaryjne hamowanie.

Przyj?łem, że jest ono równomierne, z opó?nieniem 7 m/s2. Trwałoby nieco ponad 5 sek. i zajęło prawie 100 m do pełnego zatrzymania. Cała energia kinetyczna zamieniłaby się w ciepło w hamulcach, przy czym 2/3 w przednich i 1/3 w tylnych.

Wyszło mi, że w czasie tych pięciu sekund, każdy z czterech przednich klocków zamienia się w grzejnik o ?redniej mocy prawie 32kW, a szczytowej (pierwsza sekunda hamowania) ponad 60kW. Przyjmuj?c, że sam klocek jest lepszym izolatorem od metalu, a chłodzenie tarczy w tym krótkim czasie można pomin?ć, cała energia poszłaby na podgrzanie tarczy. I znowu zakładam, że podgrzaniu ulega głównie czę?ć robocza, a stosunkowo niewiele ciepła przenika (w czasie 5 sek.) do centralnej czę?ci tarczy. I jeszcze jedno założenie - tarcza jest żelazna (dla żelaza łatwo znale?ć stosowne dane).

I wychodzi mi, że gdyby przewodno?ć cieplna tarczy była nieskończona, osi?gnęłaby ona temperaturę 380C. Po uwzględnieniu przewodno?ci cieplnej żelaza można oszacować, że wnętrze tarczy będzie o ok. 80K chłodniejsze od powierzchni, czyli we wnętrzu będzie 340C, a na powierzchni 420C. Dla tarczy o 1 mm cieńszej (grubo?ć 9 mm) wychodzi odpowiednio 380 i 460C. A to wszystko przy założeniu, że odbyło się tylko jedno hamowanie, a tarcza była przed nim zimna!

Przy założeniu, że promień tarczy to "pi razy drzwi" pół promienia koła, siła wyrywaj?ca każdy z zacisków hamulcowych (i rozrywaj?ca tarczę stycznie do promienia) wynosiłaby ok. 700 kG. Mniej więcej taka sama siła będzie wyrywała zwrotnicę i wyłamywała wahacze. W takiej sytuacji nie chciałbym dziurawić tarczy nie potrafi?c choćby w przybliżeniu policzyć, jak to wpłynie na naprężenia i wytrzymało?ć (a nie potrafię).

To wszystko tylko ogólne szacunki, niemniej daj?ce do my?lenia.

Pozdrawiam
Paweł
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Van w Sierpień 20, 2006, 01:18:38 am
To już wiem czemu tak szybko mi się tarcze zaswieciły :D
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: mastah22 w Sierpień 20, 2006, 10:39:25 am
mimo wszystko,mam nadzieje ze jadac gdzies z rodzina nie bede miał "przyjemnosci" nawet minac sie z Twoim polonezem,a o normalnym przegladzie zapomnij...
Gdzies na forum Audi czytałem lepszy motyw...Koles kupił za szerokie felgi i zamiast poszerzyc nadkole stoczył je po prostu,zapierał sie tak jak Ty ze wszystko bedzie ok,ciekawe jak długo...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tualatin w Sierpień 21, 2006, 17:25:19 pm
Widzę, że mój temat się mocno rozwin?ł, ale zarazem żałuję że przez tydzień prawdopodobnie nie będe mógł na niego zerkn?ć... bo wyje?dzam na urlop.
Pozdro.
P.S. Je?li kto? jest pesymist? i tak się o swoje zdrowie martwi je?li by mnie mijał na drodze, to spokojnie, wyj?łem głowicę a po urlopie silnik cały wejmę, więc ze 2 miechy nie będe je?dził, bo brak czasu jak zwykle... A następne tarcze i tak nawiercę, tylko zrobięprzesunięcie so drugiego pręgu, żeby ewentualnie klocki się równomiernie ?cierały - mój mistrz mnie poprawił...
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: e_gregor w Sierpień 21, 2006, 17:44:59 pm
Tualatin, widziałe? t? prezentacje Policji o wypadkach drogowych? Życzę Ci aby Ciebie do niej nie dodali jako przykł?du głupoty w "udoskonalaniu" pojazdów
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: PeNY#1816 w Sierpień 22, 2006, 15:07:39 pm
Wrzucanie wrzucaniem... Ale mimo wszystko chyba nie spodziewałe? się Tualatin, że wywołasz tak burzliw? dyskusję... Pojawiło się tutaj bardzo dużo m?drych wypowiedzi (np. SerU czy Osfald... Wydra707) więc według mnie temat nie powinien znikn?ć bo paru ciekawych rzeczy się tutaj dowiedziałem, zwłaszcza pod koniec dyskusji...

Tak więc moja propozycja - TEMAT POWINIEN ZOSTAĆ :!:  :!:  :!:
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_atu_plus w Sierpień 25, 2006, 18:10:42 pm
ostatnio widziałem na mokotowie cieniasa z tarczami ponawiercanymi dokładnie w ten sposób tyle że... miał je wsadzone pomiędzy stalowe felgi a kołpaki imituj?ce alusy :D
na pierwszy rzut oka to się przestraszyłem, dopiero potem zauważyłem że spod spodu widać stalówki :)
Tak czy siak my?le że to dużo lepsze miejce na dziurawe tarcze niż w układzie hamulcowym
Tytuł: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
Wiadomość wysłana przez: e_gregor w Sierpień 25, 2006, 18:50:31 pm
Tomasz_atu_plus, to takie kołpaki z imitacj? wentylowanych tarczy  :roll: