moze sie gdzies trafi, nie takie rzeczy ludzie po stodolach trzymaja,
ale taka prawdziwa dziewicza, w fabrycznym kolorze i nie trzymana w krzakach to przy dzisiejszych trendach bedzie kosztowala milion trylionow, mimo ze nie ma mozliwosci legalnego zarejestrowania pojazdu na niej zlozonego,
ta z linka to wlasciwie nie wiadomo co, ktos juz zaczal przy niej lepic, przod ma zmieniony, wiec jako przedmiot kolekcjonerski sie nie nadaje,
mozna by ja wykorzystac w praktyce, gdyby nie problemy prawne
cena wywolawcza troche troche wyzsza niz cena zlomu, wiec biorac pod uwage ceny poszczegolnych czesci blacharskich warto licytowac do jej podwojenia, a pozniej to juz trzeba sie mocno zastanowic