Autor Wątek: -= LINKowisko =-  (Przeczytany 1308828 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7280 dnia: Październik 12, 2020, 18:31:05 pm »

Offline Oxej

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 132
  • Płeć: Mężczyzna
    • dużo, aktualnie Caro Plus
I tak i nie, obecnie samochody mają więcej magistrali niż tylko CAN. A sam CAN zdaje się też ma jakieś procedury umożliwiające szczątkową komunikację pomimo zwarcia przewodów. Niewykluczone także, że płonący/topiący się DBW dawał ECU sygnał otwierający przepustnicę lub dziewczyna straciwszy przytomność sama wciągnęła pedał gazu.
Tak, silniki w nawiewach wciąż są szczotkowe, ale z nie wiemy, czy jechała na obiegu wewnętrznym czy zewnętrznym, więc pozostaje gdybanie. Ciekawi mnie, dlaczego wybuch wypchnął akurat szyberdach, a wszystkie inne szyby zostały na swoim miejscu?
Jeśli chodzi o przyczyny to warto byłoby sprawdzić czy MB miał po tym wypadku jakąś akcję serwisową i co ona obejmowała. To mogłoby rzucić odrobinę światła na potencjalne przyczyny.



Miał, ale oczywiście oficjalne stanowisko mb polska mówi, że sprawa nie dotyczyła samochodów sprzedawanych na naszym rynku oraz problemy nie są powiązane... Mówił o tym Jacek Balkan w Motodzienniku, link do całego materiału.
Złombol '23, '24, team Carozela

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7281 dnia: Październik 14, 2020, 05:03:45 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6593
  • Płeć: Mężczyzna
Parę fajnych scen z samochodami jest, a tego pana warto przypomnieć bo jest to chyba jedyny aktor który dokładnie wszystko robi sam.
Wielokrotnie był przez to poważnie ranny.
Pamiętam jak oglądałem jakiś film i wyglądało że człowiek musiał doznać urazu kręgosłupa po skoku prefabrykowanego budynku na inny budynek przenoszony żurawiem, potem czytałem o tym filmie i okazało się że to był aktor grający głównego bohatera we własnej osobie i rzeczywiście doznał urazu.

A poza tym w karierze, permanentna utrata słuchu w jednym uchu po upadku z drzewa i uszkodzeniu czaszki, połamane ręce, nogi, żebra, urazy czaszki, wtrząśnienia mózgu, uszkodzenie kręgosłupa oparzenia i porażenia prądem. A jakby tego było, jak w jednej scenie skoku przez okno wpadł na stelarz i wyglądało to nierealistycznie żeby człowiek się podniósł po czymś takim, to po leczeniu i rekonwalestencji wyskoczył przez to samo okno jeszcze raz żeby bohater mógł realistycznie po upadku się podnieść i uciekać dalej.

https://youtu.be/r_w6sI9ZwRA
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7282 dnia: Październik 14, 2020, 06:39:05 am »

Offline jacek2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 323
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz 89
ojojoj, no i po co to wszystko? Nie lepiej jeździć polonezem i cieszyć się z każdego przejechanego bezawaryjnie kilometra??

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7283 dnia: Październik 14, 2020, 14:49:35 pm »

Offline Łukasz!842!

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 609
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO POLONEZ 2000/TC/MPI
    • http://www.fso.ptk.prv.pl
Ludzie mają różne hobby i zainteresowania.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7284 dnia: Październik 14, 2020, 15:26:10 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6593
  • Płeć: Mężczyzna
ojojoj, no i po co to wszystko? Nie lepiej jeździć polonezem i cieszyć się z każdego przejechanego bezawaryjnie kilometra??

Też jestem zdania że lepiej jeździć Polonezem niż nowym Mercedesem. Polonezy nie wybuchają i nie palą swoich pasażerów żywcem. Poza tym w tych nowych autach jest tyle funkcji od kij wie czego, że łatwiej nauczyć się od zera pisać proste programy, niż dojść jak się obsługuje to całe cholerstwo.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7285 dnia: Październik 14, 2020, 19:45:41 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Tak, wszystko fajnie, tylko wytłumacz to ludziom. W dzisiejszych czasach, to jeżdżąc polonezem, jesteś odbierany jako biedak. Nawet nieważne, że stać cię na merca, a jeździsz takim, bo lubisz. Pierwsze wrażenie i ch*j. Ja tak sobie teraz ostatnio patrzę, co mógłbym kupić zamiast plusa, powiedzmy w pieniądzach x2 tego, co dałem, to jakoś cudownie wielkiego wyboru niema. Będą to oczywiście samochody po 2000-nym roku, ale żaden wypas, bo to i tak stare graty. Passat b5, octavia, jakieś audi a4 itp. No i kto mi zagwarantuje, że nie dołożę do tego drugie tyle? Z zewnątrz niby ładne, a może w środku się wszystko sypie. Najlepiej by było kupić dziesięciolatka, ale to już o jedno zero więcej. Tyle tego nawleczone, a stare graty nadal takie drogie, a z drugiej strony, na złomach teraz pełno pasatów itp. więc jeden oddaje za 5-6 stów na szrot, a drugi chce 6 kloocków?

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7286 dnia: Październik 14, 2020, 20:30:19 pm »

Offline CieniaczRider

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro Plus
Gdzie Ty Buźka żyjesz, że tak Cię odbierają?U mnie Polonez wzbudza ewentualnie zainteresowanie typu "kiedyś miałem takiego..." albo "no fajny/ładny/etc", a jeżdżę zwykłym Plusem, nawet nie jest szczególnie zadbany czy lśniący.

Co do aut które wymieniłeś (Passat, Octavia itp.) no cóż podałeś auta koncernu najbardziej uwielbianego chyba przez Polaków (zupełnie nie wiem dlaczego te auta wywołują szybsze bicie serca niektórych), przez co również są chyba najbardziej przepłacone (a przynajmniej właścicielom się wydaje, że są warte dużo)

I żeby nie było-rok temu kupiłem 13 letnią Mazdę 6 za 5000zł. Nawet korozji nie ma jakiejś dużej.Pod maską benzyna, przez rok za wiele nie dołożyłem.Także można znaleźć coś ciekawego  <spoko>
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2020, 20:38:17 pm wysłana przez CieniaczRider »

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7287 dnia: Październik 14, 2020, 20:45:09 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3128
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Myślę, że to takie coś jak z tym "10 lat temu" i myśleniu o latach 90tych. Teraz już nawet ciężko sprecyzować auto dla biedaka, ale na pewno nie jest to Polonez. One już praktycznie wyginęły, a jak ktoś ma to bardziej patrzą na niego jak na dziwaka niż biedaka.

Jest sporo tanich i w miarę niezawodnych samochodów, tylko nie można kierować się stereotypami. Za stosunkowo niewielkie pieniądze bez większych problemów można kupić renault lub peugeot ew.. geriatryczne modele hondy lub mazdy, niższe modele są chyba nawet prostsze w budowie niż Polonez. Dostęp do części jeszcze całkiem dobry w różnych półkach cenowych.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7288 dnia: Październik 14, 2020, 20:55:13 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Gdzie Ty Buźka żyjesz, że tak Cię odbierają?
Na zasranej "prowincji" że tak powiem. Nic mnie tak w życiu nie wku*wia, jak ocenianie ludzi przez pryzmat stanu posiadania. Dawniej miałem na to wywalone, w końcu to już mój trzeci polonez, ale powoli zaczynam nie wyrabiać. Na tych zasranych wsiach, jest chyba pod tym względem gorzej, niż w małych miasteczkach.Tutaj u mnie, to większość jeździ niemieckimi furami i regularnie co jakiś czas zmieniają na nowsze, szczególnie, jak któryś z sąsiadów już coś kupi, to wtedy, to już mus, no bo jak to tak?  20-30 lat temu, wszyscy mieli w miarę podobnie, ale jak się zaczęli powoli windować, to i przy okazji od*ebało i już tak zostało. Teraz tutaj takie młode gówniarze 20-letnie, jeżdżą już lepszymi furami, bo tata kupił.
Co do aut które wymieniłeś (Passat, Octavia itp.) no cóż podałeś auta koncernu najbardziej uwielbianego chyba przez Polaków (zupełnie nie wiem dlaczego te auta wywołują szybsze bicie serca niektórych)
Wymieniłem je celowo, bo to właśnie jest target większości Polaków. Nieważne, czy 20-to letnie, czy 10-cio, czy 5-cio, musi być coś z Vaga, albo ewentualnie bmw, czy rzadziej, merc. Najczęściej to jednak Vag. Tyle tylko, że ostatnimi czasy, zrobiła się straszna moda na audice i tego coraz więcej widzę. Obiektywnie rzecz biorąc, to gdyby mnie było stać na nowe i chciałbym niemieckie, to bym kupił audi, bo wygląda ładniej, niż te nowe vw i kury, z tymi beznadziejnymi grilami. W bmw tez już przesadzają z wielkością "nerek".
U nas ciągle panuje kult niezawodności niemieckich marek, bo kiedyś rzeczywiście tak było, niema co ukrywać, ale dzisiaj, to już coraz częściej trafiają się mega buble za wielkie pieniądze. Ceny tych aut premium są nieco przesadzone. A w zamian, dostajemy wątpliwej jakości elektronikę i coraz gorsze podzespoły, o skróconej wytrzymałości. Tym bardziej dziwię się ludziom, że pozbywają się tych starszych samochodów, po 2000-nym roku, bo one były jeszcze całkiem dobre. Przy odpowiednim serwisie, pojeździły by jeszcze długo, no ale jak to tak? Sąsiad nowsze kupił przecież.
P.S. za mną też się czasem oglądali, jak wywoskowałem plusa, ale co z tego? Ktoś ci cois miłego powie i na tym się kończy, a przez 99% życia, patrzą jak na gorszego i to się nie zmieni. Nie chodzi o wiek auta, tylko markę. Gdyby to był zabytkowy mustang, to odbiór byłby całkiem inny, nie?
Polacy mają we krwi nienawiść do własnych wyrobów i to już się nie zmieni. Dzisiaj byle chłystek wyjeżdża za granicę i po powrocie, od razu kupuje coś z wyższej półki, najczęściej niemiecki i przeważnie audi. Z 5 lat temu, była cisza, a teraz w okolicy jeździ kilka takich nowszych A4, B8 chyba i to takie siurki tym jeżdżą. Albo betki. Polonezy, to już 20 lat temu, były pogardzane, a co dopiero teraz. Wtedy nawet na golfa 2, patrzyli przychylniejszym okiem, bo niemieckie.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7289 dnia: Październik 14, 2020, 20:57:03 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1312
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Zgadam się z przedomowcami. W moich rejonach polonezow juz praktycznie nie ma i jak jade swoim to ludzie zwracają uwagę ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Auto dla biedka teraz to jakieś stare astry lub stare Passaty.
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2020, 20:59:56 pm wysłana przez Tales »

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7290 dnia: Październik 14, 2020, 21:19:12 pm »

Offline AndrzejP

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 397
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro Plus GSI
W Poznaniu jeszcze trochę Poldasów jeździ; ale generalnie widać, że ludzie się obejrzą z ciekawości, jak się kręci po mieście. Szczególnie w weekendy. Swoją drogą teraz to w dni robocze dupa a nie jazda, bo korki jak cholera, że nawet czasem nie idzie wyjechać ze swojego fyrtla.

W pracy też ogólnie pozytywnie ludzie reagują na ten samochód; fakt, niektórych dziwi, że takimi autami jeździ się dalekie trasy (np. na złombol); ew. nie chcą wierzyć, że można świadomie Polajem pojechać na zwiedzanie Alp, kiedy w garażu stoi coś nowszego, komfortowego i szybszego. Choć niektórzy ludziska ode mnie z pracy przyzwyczaili się, że mam w zwyczaju jeżdzić czymś (w miarę) nietypowym - w końcu 26 lat użytkowałem Favoritkę :)
Jeden kumpel z pracy ma Zuka, ale nie jako "daily"; od czasu do czasu nim jeździ, także w trasy - też pozywne reakcje.
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2020, 21:21:35 pm wysłana przez AndrzejP »

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7291 dnia: Październik 14, 2020, 21:33:25 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
nie chcą wierzyć, że można świadomie Polajem pojechać na zwiedzanie Alp, kiedy w garażu stoi coś nowszego, komfortowego i szybszego
No i to właśnie jest zupełnie inna sprawa, gdy polonez nie jest Twoim jedynym samochodem, ale masz np. jeszcze jakieś nowsze, lepsze. Wtedy ktoś się może jedynie dziwić, że "jak ci się chce tym trupem jeździć, skoro masz normalne auto". Co innego, gdy masz tylko poldka, wtedy sprawa wygląda inaczej, uwierz mi. Nikt ci nic nie powie w oczy, bo ludziom w gruncie rzeczy, brakuje odwagi, ale dadzą do zrozumienia, co im chodzi po głowie. Kupiłem mojego plusa, bo to było praktycznie nowe auto, o znikomym przebiegu i za te pieniądze, raczej nie kupiłbym zachodniego w podobnym stanie zużycia i w tym roczniku. Tylko jednak czasem człowiekowi przykro się robi, bo żenująco wygląda. pamiętam, jak ostatnio były te protesty rolnicze (ze 2 lata temu?) organizowane przez Kołodziejczaka w Warszawie, i pokazywali w tv jadącą kolumnę ciągników. Same New Hollandy, John Deere i inne wypasy, a pośród nich, jeden rodzynek. Stara C-360. Smutno i żenująco to wyglądało. To taka właśnie sytuacja.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7292 dnia: Październik 14, 2020, 21:58:03 pm »

Offline mareks#1181

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1167
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu+ GSI
I tak trzymać, co komu do domu jak chata nie jego. Chcę i lubię rodzimy wytwór to mam i użytkuję. To już mój trzeci model poloneza, pierwszy był 125. A jeszcze najpierwszy 126 p, potem cienias. W między czasie Uno, Golf 3 i teraz 4, ale to żona nimi  do pracy zasuwa. No i no naprawy też można samemu w większości zrobić, zapas części w garażu też jest. Bo prawdziwy mężczyzna musi mieć garaż, czyli swoje królestwo. Mam znajomego co ma Ładę 35 lat już chyba ma, i też go stać na niezłą furę. Ale mówił po co  mam zmieniać na nowy skoro ten jeszcze dobry. Fakt dba o nią.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7293 dnia: Październik 14, 2020, 22:02:23 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1312
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Bo prawdziwy mężczyzna musi mieć garaż, czyli swoje królestwo
Kiedys mężczyźni byli bardziej zaradni. Potrafili budować domy i naprawiać samochody. A teraz potrafią o tym tylko rozmawiać.
Jak słyszę znajomych którzy zachwycają się wszystkimi nowinkami w nowych autach ale nie potrafią wyjaśnić jak to działa to normalnie odechciewa mi się z nimi rozmawiać.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7294 dnia: Październik 14, 2020, 22:23:12 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3128
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Potrafili...  naprawiać samochody
No i teraz nie wiem, czy się śmiać czy nie? Patrząc na to jak do tej pory Janusze naprawiają swoje gruzy to czasem szkoda, że nie żyjemy w Niemczech, musiałby tępy "ch*" wracać 2 lub 3 razy lawetą z przeglądu do domu to nauczyłby się albo na prawdę naprawiać albo oddawać samochód do specjalisty. A tak to tylko jest głupie pierdolenie, "pojadę tam i tam mi podbiją"... Polska to dziwny kraj, udowadnianie na siłę, że ma się więcej niż ma się w rzeczywistości, że wie i umie się więcej niż w rzeczywistości i tak do pierwszego kuku. A potem i tak to nie ja to on...

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7295 dnia: Październik 14, 2020, 22:33:55 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Kiedys mężczyźni byli bardziej zaradni. Potrafili budować domy i naprawiać samochody. A teraz potrafią o tym tylko rozmawiać.
Nie chwaląc się, to ja w gruncie rzeczy, potrafię zrobić wszystko, a jeśli nie, to się nauczę. Wynika to chyba bardziej z chęci przyoszczędzenia paru groszy, niż z zaradności, ale czy to ważne? Siedzę tu na forum już kilka lat i może niektórzy pamiętają, jak wstawiałem tu foty groków standardów (2 pary) które sam obszyłem ekoskórą (same boki i tył) i zrobiłem to na takiej starej, zwykłej maszynie, na dodatek napędzanej "manualnie" czyli za pomocą nóg. Sam się dzisiaj dziwię, że mi się chciało, ale zrobiłem to. Gdybym miał profesjonalną maszynę ze "stopką" jaką posiadają tapicerzy, to pewnie było by jeszcze łatwiej, bo tak, to ciężko wyszyć te wszystkie owalne kształty, ale dałem radę i trzyma się to po dziś dzień. A to nie była moja pierwsza przygoda z szyciem, bo lata temu, wykonałem sobie pełną tapicerkę w moim starym żuku (78 rok) wzorowaną na tych z lat 90-tych. Spawać np. te się nauczyłem sam, a moja spawarka, jest niefabryczna, bo dawniej ludzie sobie takie spawarki sami robili. Ma 3 zakresy prądu i już na pierwszym, można przepalać elektrodą solidne blachy, dlatego do spawania muszę używać elektrody 4mm, bo przy trójkach, strasznie topi materiał. Niemniej, spawałem tym takie rzeczy, że większość by nie uwierzyła i poleciała by zaraz po migomat. Zmierzam do tego, że jak ktoś niema połówki mózgu, albo nie jest totalnym leniem, to poradzi sobie ze wszystkim. Dzisiaj właśnie, większość ludzi wyznaje zasadę, że nie trzeba się na wszystkim znać, bo od tego są odpowiedni fachowcy i na nich trzeba polegać. A jak z fachowcami jest, to już tu pisaliście. Bardzo dużo ludzi dzisiaj np. buduje sobie sama domy (oczywiście nie w 100%) żeby ciąć koszty i nie dawać się dymać cwaniakom. I niema w tym nic zdrożnego, nawet szanuję takich ludzi, bo widać, że mają łeb na karku i im się chce, a nie tylko zapłacić i mieć nadzieję, że będzie dobrze. Budowlanka, to jest chyba najprostsze, co może być. Ja pamiętam, jak chodziłem do zawodówki, jaki element chodził do budowlanki. I śmiem twierdzić, że do dziś pracują w 'zawodzie" a wtedy tylko łoili wódę i palili faje.
Jak słyszę znajomych którzy zachwycają się wszystkimi nowinkami w nowych autach ale nie potrafią wyjaśnić jak to działa to normalnie odechciewa mi się z nimi rozmawiać.
Bo nie chcą i nie muszą tego wiedzieć. Zapali im się kontrolka na desce, to do serwisu i już. To właśnie ci, co wierzą w oleje long life i wszystko to, co im wkładają do głów "mądrzejsi" od nic, bo przecież oni na pewno chcą dobrze.
Potrafili...  naprawiać samochody
No i teraz nie wiem, czy się śmiać czy nie? Patrząc na to jak do tej pory Janusze naprawiają swoje gruzy to czasem szkoda, że nie żyjemy w Niemczech, musiałby tępy "ch*" wracać 2 lub 3 razy lawetą z przeglądu do domu to nauczyłby się albo na prawdę naprawiać albo oddawać samochód do specjalisty.
[/quote

Uogólniasz. Jak ktoś niema za grosz pojęcia, to rzeczywiście nie powinien się brać za naprawy. I wcale nie mówię tu o elektronice, bo do tego, to mało kto ma głowę. Ale zmienić tarcze, czy klocki, to by nawet małpa potrafiła. Jeśli jednak ktoś nawet z tym ma problem, to mechanika nie jest dla niego. Ty myślisz, że w aso, to pracują inżynierowie? Zwykli mechanicy, jak wszędzie, nawet czasem bez pojęcia. Ja nie mówię, że byle janusz ma wszystko sam zrobić w aucie, ale nie brakuje ludzi z zacięciem i przede wszystkim, chcących się uczyć. Dzisiaj jest dużo mechaników-naciągaczy-wymieniaczy i ludzie powoli już tracą nerwy. Skoro ktoś w jakimś stopniu potrafi coś sam prawidłowo naprawić w swoim własnym aucie, to co, zabronisz mu? Jesteś diagnostą, ok. Przyjedzie taki jeden z drugim niesprawnym autem, to mu nie podbijesz i już, od tego jesteś, a on będzie wiedział, że gówno umie i się następnym razem wybierze do "specjalisty".
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2020, 22:36:02 pm wysłana przez Buźka »

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7296 dnia: Październik 14, 2020, 22:36:22 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1312
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Mówisz o skrajnościach. Mam wrażenie że spora część obecnych 30-latkow miałaby problem aby w swoim aucie wymienić filtr powietrza, albo olej. Za to na autostradzie sa królami lewego pasa w ich autach silnikami 150 koni +.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7297 dnia: Październik 14, 2020, 22:43:10 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Mam wrażenie że spora część obecnych 30-latkow miałaby problem aby w swoim aucie wymienić filtr powietrza, albo olej.
Ale to wynika z braku podstawowego pojęcia o mechanice, czy po prostu "mam hajs, to nie będę się zniżał do takiego poziomu, bo od tego mam brudasa-mechanika"? Ludzie bogaci, posiadający dobre auta, nie grzebią w nich sami, tylko rzeczywiście jadą z tym do odpowiednich ludzi, którzy się tym zajmują zawodowo, no chyba, że trafi się jakaś złota rączka, co po prostu sam sobie chce pogrzebać, dla przyjemności, ale to chyba rzadko. Ale tacy 30- latkowie, to chyba rzadko są milionerami? Pewnie po prostu gówno mają pojęcia o podstawowych sprawach i ich wiedza kończy się na zatankowaniu paliwa i przekręceniu kluczyka, czy wciśnięcia guzika.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7298 dnia: Październik 14, 2020, 22:45:57 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2084
a co to kogo obchodzi czym jeździsz. Tak samo jak to, że zastanawiasz się czy jesteś biedakiem czy nie. Przestańcie myśleć o takich sprawach. Samochód to nie prestiż, a ci co mają te drogie to większości na kredyt albo najem. Bardzo bogaci ludzie często latają wiele lat jednym autem, a inwestują w rzeczy warte pieniędzy. Mam obecnie 5 aut, i mam totalnie gdzieś co kto czuje, jak przyjadę Polonezem. Używam go czasami bo jest idealnej wielkości by pojechać do miasta.

Odp: -= LINKowisko =-
« Odpowiedź #7299 dnia: Październik 14, 2020, 23:10:56 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Ja to wiem, Ty to wiesz, ale ludzie, to ludzie. Takie mamy czasy. Jesteśmy oceniani na każdym kroku. Albo trzeba mieć na to wywalone, albo przystąpić do wyścigu szczurów, którego końcem, jest chyba tylko dołek na cmentarzu.Mój polonez, to może nie jest laleczka, bo ma parę niedociągnięć, typu lekkie wykwity rudej w kilku miejscach (czym pasuje się zająć) ale cholera, zajebiście dobrze mi się nim jeździ i czerpię z tego satysfakcję. Ja nie muszę cisnąć 200, bo takie głupoty dawno mi już wyleciały z głowy. Wszyscy mnie wyprzedzają, bo jak jadę 100, to reszta 150, więc szkoda się przejmować. Tylko po prostu czasem mam takie poczucie, jakbym mimo wszystko był gorszy. Niby stan posiadania nie jest odzwierciedleniem niczego, to jednak ludzie dzisiaj widzą to inaczej. Odbiera się mimowolnie drugiego człowieka, patrząc na to, jak się prezentuje, nie tylko wygląd i ubiór, ale również to, czym się porusza. Ja wiem, że dużo ludzi ciśnie na kredytach itd. i to nie tylko na samochody. Po prostu tak się już zapędzili, że niema odwrotu. Mało kto, potrafi mieć wywalone i zadowolić się byle czym, byle było i spełniało swoją funkcję. Nie che mi się pisać bardziej dosadnie o tym, co mam na myśli, bo to nie miejsce na takie zwierzenia. Mam po prostu ostatnio trochę doła i dlatego wypisuję takie pierdoły po necie. Jak mi przejdzie, to znowu się zamknę  :-) W dodatku ta pogoda mnie dobija. Zimno jak ch*j i mokro. Pojeździł bym se poldkiem, tak bez celu, ale w takich warunkach, to szkoda mi go moczyć, bez konkretnego powodu. Dobrze, że soli jeszcze nie sypią.