FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: banned w Luty 15, 2022, 00:44:25 am
-
Ogólnie sytuacja taka. Mam OHV, wydaje się że zdrowe bo ciśnienie oleju chodzi książkowo, panewek nie słychać, a na wysokich obrotach naprawdę nieźle się zbiera. Jedyny problem że ma za bogato, dusi go na niskich obrotach i przybywa oleju, ale to się ogarnie.
Pytanie innej natury, czy da się coś zrobić z dźwiękiem tego silnika bez psucia osiągów. Nie mam tu na myśli wydechu który brzni fajnie, tylko to charakterestyczne OHVkowe wycie na wysokich obrotach które brzmi niedołężnie i jakby silnik wołał "Ratunku!", a przecież OHVka i 8 tys. wydaje.
Nie wiem, czy samym dolotem da się z tym coś zrobić, czy trzeba całość rozebrać i robić wyścigową głowicę?
-
Tak. Zdecydowanie wyścigowa głowica.
Chłopie. Ten silnik to jeżdżące muzeum. Daj mu umrzeć. Możesz dźwięk zagłuszyć wydechem.
-
W pimp my ride jednemu gościowi zamontowali głośniki pod autem i urządzenie z zaprogramowanymi dźwiękami różnych silników, więc można było np. jakieś tam lambo ustawić. Miało to zagłuszać dźwięk fabrycznego wydechu. Podłączone to było chyba jakoś pod pedal gazu i dźwięk narastał wraz ze wzrostem obrotów, czyli jak fabryka. Wtedy jedziesz, polskiem, a słychać np bulgot jak z jakiegoś hemi :-)
-
Kurde, ja uważam charakterystyczny dźwięk tego silnika za jeden z jego atutów, dla których warto go trzymać w ogóle pod maską, a Ty chcesz coś tutaj modyfikować? :P. Co jak co, ale to rzęrzenie/ryk OHV jest przyjemny dla ucha, przynajmniej dla mnie. Dźwięku V8 z tego nie wyciśniesz, i tak brzmi dobrze jak na taką pojemność i ilość cylindrów.
-
Nie wiem w czym problem, u mnie OHV-ki miło mruczą (tu co prawda turbo, ale kombi GSI też pięknie brzmi do samego odcięcia, w przejściówce tylko słychać w okolicach 7k rpm, że rozrząd nie nadąża, ale to raczej kwestia dużego luzu zaworowego, zresztą przy tych obrotach już nie ma mocy i bez sensu tak kręcić).
https://www.youtube.com/watch?v=W0kL9A7QD1A (https://www.youtube.com/watch?v=W0kL9A7QD1A)
-
GSI już właśnie jakoś brzmi, dlatego myślałem o dolocie, bo główna różnica w GSI to te barany.
Tylko zaś nie uśmiecha mi się brak dostępu regulacji zaworów, a poza tym gaźnika na tym nie posadzę.
-
Na rosyjskich stronach z akcesoriami tuningowymi do Łady, widziałem kolektory wydechowe a'la Subaru dedykowane do 2101-2107. Myślę, dopasowałoby się to do Poloneza. Chociaż szczerze mówiąc, dla mnie właśnie dźwięk ohv, jeszcze w akwarium na starym wydechu jest bardzo ładny ;)
-
GSI już właśnie jakoś brzmi, dlatego myślałem o dolocie, bo główna różnica w GSI to te barany.
Akurat kolektor GSI największa różnicę robi w zakresie zielonego pola, taki charakterystyczny gwizd. Ale powyżej to nie powiedziałbym.
-
GSI już właśnie jakoś brzmi, dlatego myślałem o dolocie, bo główna różnica w GSI to te barany.
Tylko zaś nie uśmiecha mi się brak dostępu regulacji zaworów, a poza tym gaźnika na tym nie posadzę.
Możesz sobie założyć na gaźnik nakładkę jak np w prototypowym kombi gli i filtr z gsi. Nakładka z jakiegoś Golfa 3 1.8. Oczywiście musisz sobie dorobić przejściówkę.
-
Na rosyjskich stronach z akcesoriami tuningowymi do Łady, widziałem kolektory wydechowe a'la Subaru dedykowane do 2101-2107. Myślę, dopasowałoby się to do Poloneza. Chociaż szczerze mówiąc, dla mnie właśnie dźwięk ohv, jeszcze w akwarium na starym wydechu jest bardzo ładny ;)
Wydech brzmi ok, ale nie sam silnik. Silnik jak się go wkręci na obroty to brzmi jak kosiarka która chce się rozlecieć. Nie jestem w stanie zidentyfikować jakiekogolwiek innego auta wydającego tak żałosny dźwięk.
-
To przejedź się matizem, albo tico, i zaraz zmienisz zdanie. Albo ustaw ten silnik poprawnie ;>
-
Panie nagraj pan ten dźwięk, bo ja nie wiem o co ci chodzi, dla mnie OHV brzmi fajnie i nie wiem co ci tam wyje!!
-
Brzmi jak OHV. Nie wiem o co kaman że potrzebujesz nagrania.
Zazwyczaj silnik na wysokich obrotach dźwiękiem przywodzi na myśl agresję, a Rover to wręcz ryczy jak samochód rajdowy i chmura gniewu.
Natomiast OHV wyje żałośnie jakby miało się zaraz rozlecieć, i to niezależnie od egzemplarza i stanu.
-
a Rover to wręcz ryczy jak samochód rajdowy i chmura gniewu.
Srogie piguły, milordzie.
-
jak np w prototypowym kombi gli i filtr z gsi. Nakładka z jakiegoś Golfa 3 1.8.
Są jakieś zdjęcia jak to wyglądało?
-
Są jakieś zdjęcia jak to wyglądało?
(https://images92.fotosik.pl/574/9a7983671c2d932bmed.jpg) (https://images92.fotosik.pl/574/9a7983671c2d932b.jpg)
Banned, najpierw zrób porządna inspekcje silnika, bo z tego co opowiadasz to jest jednak zupełnie inaczej niż twierdzisz. Sprawdzić trzeba też luzy zaworowe, aparat zapłonowy też może być rozklekptany. Miałem kiedyś sytuację, że na wysokich obrotach kopułka skakała jak szalona, aż skończyło się tym, że palec zaczepił o styk i rozerwało ją w drobny mak. I oczywiście hałasowało jak cholera. Do tego ktoś mógł ustawić zapłon tak żeby dobrze się zbierał na niższych obrotach, a na górze masz spalanie stukowe lub inne nieprawidłowości.
-
Ja nie mówię o stukach, tylko ogólnie o dźwięku silnika. Barwa dźwięku jest zupełnie inna. Wydaje mi się że różnica w tonach jest też inna. Nie mam pod ręką pianina żeby sprawdzić, bo słuch mam tylko relatywny, ale wydaje się się że Rover wydaje dźwięki o rozrzucie nawet oktawy, a OHV ma dużo mniejszy rozrzut i często robi trytony, stąd takie nieprzyjemne wrażenie.
Tak jak dobra muzyka wywołuje emocje i przywodzi na myśl różne skojarzenia, tak ma też dźwięk silnika. Przynajmniej dla mnie.
Żeby było jasne; stuki silnika, tak samo jak bębny i talerze, nie mają wysokości dźwięku.
Porównaj te dźwięki:
https://youtu.be/gN5B9YFZlH0?t=25
https://youtu.be/G4QBfUwmQcE
Moim zdaniem różnica jest kolosalna na korzyść Rovera, ale nie tylko. Są inne silniki mniejsze od OHV które moim zdaniem brzmią przyjemniej. Mówię oczywiście o wysokich obrotach. Tak przy trzech OHV trochę hałasuje ale nie ma co narzekać. Oczywiście głębokiego bulgotania Rovera jednak też brak.
-
Ja nie mówię o stukach, tylko ogólnie o dźwięku silnika. Barwa dźwięku jest zupełnie inna. Wydaje mi się że różnica w tonach jest też inna. Nie mam pod ręką pianina żeby sprawdzić, bo słuch mam tylko relatywny, ale wydaje się się że Rover wydaje dźwięki o rozrzucie nawet oktawy, a OHV ma dużo mniejszy rozrzut i często robi trytony, stąd takie nieprzyjemne wrażenie.
Tak jak dobra muzyka wywołuje emocje i przywodzi na myśl różne skojarzenia, tak ma też dźwięk silnika. Przynajmniej dla mnie.
O matko...
Powiem Ci, że jako osoba która gdzieś tam sobie muzykuje na tym i owym, nigdy nie zaprzątałem sobie tym głowy, bo i po co.
I obawiam się, że tutaj na forum raczej nie uzyskasz odpowiedzi, musisz sam poeksperymentować.
-
W caro tak miałem zrobione swego czasu i jeździłem na tym trochę. Wszystko było ok, ale kable faktycznie były grube. A czy aby czasem beemki tak nie mają? A właśnie, a to nasze forumowe Atu OBR, to gdzie ma bateryjkę?
-
Sens takiego rozważania pojawia się tylko w aucie przeznaczonym typowo pod sport, do cywila szkoda zasobów i roboty z powodów wymienionych powyżej.
-
bo i po co.
W muzykowaniu też nie chodzi o sens, tylko o wrażenia dźwiękowe.
-
Może masz po prostu nieszczelny wydech, i on wyje? Albo pucha filtra niedokładnie dociska do gaźnika? <co> Takie coś potrafi nieźle zmodyfikować dźwięk. Mi silnik przeraźliwie wył, jak puszka niedokładnie dociskała do podstawy filtra, przez odkształconą uszczelkę gumową. Pomijając to, że najpierw bym ogarnął go tak, żeby silnik nie był smarowany rozrzedzoną przez benzynę breją, tylko olejem, no i zaczął jakoś po ludzku jeździć.
Gaźnikowce też inaczej brzmią, niż wtrysk, dużo robi też dolot, z wywalonym termostatem powietrza auto brzmi lepiej niż z latającą w tą i z powrotem rozwaloną klapką. W akwariach jest do tego inny wydech, długa dwururka (często ze źle wykonanymi otworami, przez co spaliny trafiają na ścianę), i to wszystko ma wpływ na brzmienie auta. Ale ja stawiam na jakieś nieszczelności, przedmuchy, bo czasem mała pierdoła wpływa na to.
Swoją drogą, ładny syf musi wypuszczać z wydechu, jak zalewa go do tego stopnia, ze nie jest w stanie tego przepalić, i benzyna spływa w dużych ilościach do oleju. AFR nie wiem, z 8,9? Na granicy palności mieszanki zapewne, tylko polonez na elektroniku ma bardzo dobrą, mocną iskrę, i bardzo kiepską mieszankę przepali. Zabierz się może za regulację, panie ekolog, poświęć 2-3 godziny na regulację pływaka, składu mieszanki, zapłonu, to i się będzie przyjemniej jeździć, i może zacznie lepiej brzmieć, i przestanie nas wszystkich truć, sprawdź dolot, wydech, zawory, a później zacznij się przejmować muzyką silnika :P
-
Może masz po prostu nieszczelny wydech, i on wyje?
Czy ja napisałem gdziekolwiek coś o dźwięku silnika w moim aucie?
Nie! Pisałem o dźwięku OHVki ogólnie, a nie o moim samochodzie. Nie wspomniałem nawet o żadnym konkretnym egzemplarzu.
Nic dziwnego nie możemy dogonić Niemców. Pewnie jak typowy specjalista dostaje robotę żeby zrobić coś w konkretnym mieszkaniu, to robi u sąsiada zleceniodawcy, bo nie doczytał jaki to numer. Tak jak ten komornik co sąsiadomi dłużnika zabrał traktor.
-
Pominąłeś fragment o dolocie, zanim zacząłeś znowu snuć swoje teorie. A może sąsiad jest zadowolony? :d
Napiszę jeszcze raz, bo chyba przeoczyłeś/olałeś. Dolot i wydech ma duże znaczenie w kwestii brzmienia silnika. Gaźnikowiec, nawet caro brzmi inaczej od abimexa, abimex brzmi inaczej, niż GSi. Borewicz i caro na gaźniku brzmią inaczej. Gaźnikowiec trochę inaczej "wyje" w górnej partii obrotów. Mamy tu do czynienia z rozpędzonym powietrzem, przechodzącym przez różne przewężenia. Zależy co identyfikujesz poprzez "wycie". Jechałeś GSi i też dźwięk uznałeś za żałosny? Patrz punkt niżej.
Skoro ogólny dźwięk OHV odczuwasz jako nieprzyjemny, i jesteś 100% pewien, że to nie kwestia dolotu/wydechu a samego bloku silnika, cylindrów i sposobu, w jaki pracuje rozrząd, a większość (w tym ja) go lubi, to cóż. Jedyne wyjście to zmienić silnik i przestać się katować, a swój silnik, jeśli jest dobry, oddać komuś, kto zrobi z niego użytek :P Albo zaprojektuj nową głowicę, przenieś wałek rozrządu w niej, wyprodukuj, jeśli chcesz zostać przy seryjnym bloku, bo sorry, ale w inny sposób tego dźwięku w żaden sposób nie zmienisz (przy czym powątpiewam w szczelność i zdrowie twojej jednostki, bo nie słyszałem jej ani na żywo, ani na żadnym nagraniu).
-
Pominąłeś fragment o dolocie, zanim zacząłeś znowu snuć swoje teorie. A może sąsiad jest zadowolony? :d
Napiszę jeszcze raz, bo chyba przeoczyłeś/olałeś. Dolot i wydech ma duże znaczenie w kwestii brzmienia silnika. Gaźnikowiec, nawet caro brzmi inaczej od abimexa, abimex brzmi inaczej, niż GSi.
Słabo Ci wyszedł rewanż, bo wychodzi że albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem albo z dodaniem dwa do dwóch: GSI już właśnie jakoś brzmi, dlatego myślałem o dolocie, bo główna różnica w GSI to te barany.
Tylko zaś nie uśmiecha mi się brak dostępu regulacji zaworów, a poza tym gaźnika na tym nie posadzę.
No ale praktyka czyni mistrza. Może następnym razem się uda.
-
Czytanie ze zrozumieniem lekcja dla banneda vol 1:
Zrozumiałem, że nie chcesz montować barana GSi, więc zaproponowałem przejrzenie/przeróbki aktualnego dolotu i napisałem, że przy gaźniku i tak brzmienie może zostać "niezadowalające" dla Twojego wybitnie czułego ucha.
Z mojej strony EOT, jak chcesz dalej robić z siebie forumowego błazna w tym temacie, to proszę bardzo :P. Na zaczepki sugerujące moją ułomność nie chce mi się odpowiadać, w ogóle ten temat ma tyle sensu co granie jajkiem w ping-ponga i został podsumowany na pierwszej stronie.
-
Ja nie mówię o stukach, tylko ogólnie o dźwięku silnika. Barwa dźwięku jest zupełnie inna. Wydaje mi się że różnica w tonach jest też inna. Nie mam pod ręką pianina żeby sprawdzić, bo słuch mam tylko relatywny, ale wydaje się się że Rover wydaje dźwięki o rozrzucie nawet oktawy, a OHV ma dużo mniejszy rozrzut i często robi trytony, stąd takie nieprzyjemne wrażenie.
Tak jak dobra muzyka wywołuje emocje i przywodzi na myśl różne skojarzenia, tak ma też dźwięk silnika. Przynajmniej dla mnie.
Żeby było jasne; stuki silnika, tak samo jak bębny i talerze, nie mają wysokości dźwięku.
Porównaj te dźwięki:
https://youtu.be/gN5B9YFZlH0?t=25
https://youtu.be/G4QBfUwmQcE
Moim zdaniem różnica jest kolosalna na korzyść Rovera, ale nie tylko. Są inne silniki mniejsze od OHV które moim zdaniem brzmią przyjemniej. Mówię oczywiście o wysokich obrotach. Tak przy trzech OHV trochę hałasuje ale nie ma co narzekać. Oczywiście głębokiego bulgotania Rovera jednak też brak.
Tak sobie wziąłem do ręki altówkę, i wyszło mi że rover jakoś do septymy wielkiej dojeżdża, aczkolwiek bez współbrzmienia, a OHV ma tyle dźwięków, że !@#$%^&* jak niemal chordofon smyczkowy, gdzie dźwięk powstaje w wyniku pocierania. Chociaż najniższy ton OHV jest chyba niższy niż roverowy...
Teraz może warto się zastanowić, co to tak hałasuje? Klawiatura, panewki, sworznie tłokowe, popychacze, zawory klepiące o głowicę? Coś jeszcze? Luźny wałek rozrządu? W każdym bądź razie dla doznań estetycznych te "brudy" mogą być decydujące. Może fakt że w obu filmach mamy dźwięki nagrywane z kabiny i z zewnątrz coś zmienia? A może po prostu potrzebna jest OHV z minimalnymi luzami na oleju 20W50, wtedy byłaby noise reduction i czysty aerofon wydechu
-
bo jakoś zaczęło mi przeszkadzać to buczenie.
A masz założonego Rogala ? Wbrew pozorom gdy rover ma założonego rogala to tak nie drze papy jak bez niego czy bez gumy do dolotu .
-
nie wiem jaki jest problem z dzwiekiem OHV, przeciez krecace 7000rpm brzmi jakby zezarla trzy roverki na odcince, przemielila i wypluwala,
a wydech miala przeciez przydlawiony turbina ;p
OHV ma komory wielokuliste, to takie pół-HEMI - cylindrow ma o polowe mniej, ale w sumie sfer w komorach ma wiecej, a to ma wplyw na predkosc spalin, a wiec i dzwiek
-
bo jakoś zaczęło mi przeszkadzać to buczenie.
A masz założonego Rogala ? Wbrew pozorom gdy rover ma założonego rogala to tak nie drze papy jak bez niego czy bez gumy do dolotu .
No właśnie nie mam. Miałem kiedyś okazję go zabrać ze złomu i nie skorzystałem i teraz żałuję. Dawniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz mnie to denerwuje, bo GSI było cichsze. Gdyby nie aku, to bym go spróbował zostawić na filtrze z GSI. Pewnie gdyby jeszcze miał kata całego, to by było ciszej.
-
Mam rogala jak chcesz,50 zł plus wysyłka
-
Napisałeś, po tym jak już zauważyłem że różne wersje dolotu w OHV brzmią inaczej;
Napiszę jeszcze raz, bo chyba przeoczyłeś/olałeś. Dolot i wydech ma duże znaczenie w kwestii brzmienia silnika
Poza tym samo pytanie w pierwszym poście sugeruje zawiera presupozycję że dolot wpływa na dźwięk.
Nie, nie sugeruję że jesteś ułomny. Sugeruję że nie czytasz ze zrozumieniem, co zresztą u Polaków jest dosyć powszechne.
-
Tak sobie wziąłem do ręki altówkę, i wyszło mi że rover jakoś do septymy wielkiej dojeżdża, aczkolwiek bez współbrzmienia, a OHV ma tyle dźwięków, że !@#$%^&* jak niemal chordofon smyczkowy, gdzie dźwięk powstaje w wyniku pocierania. Chociaż najniższy ton OHV jest chyba niższy niż roverowy...
Teraz może warto się zastanowić, co to tak hałasuje? Klawiatura, panewki, sworznie tłokowe, popychacze, zawory klepiące o głowicę? Coś jeszcze? Luźny wałek rozrządu? W każdym bądź razie dla doznań estetycznych te "brudy" mogą być decydujące. Może fakt że w obu filmach mamy dźwięki nagrywane z kabiny i z zewnątrz coś zmienia? A może po prostu potrzebna jest OHV z minimalnymi luzami na oleju 20W50, wtedy byłaby noise reduction i czysty aerofon wydechu
Na logikę to powinien być ten cholerny rozrząd. Ciekawe jest tylko to, że turbodoładowanie jakoś skutecznie to wygłusza. Jakby ten łomot szedł przez cylindry i dolotem. W sumie chyba się skuszę i założę do OHV jakieś leciutkie turbo, tak do 100 koni. Technicznie największa trudność to wystrojenie tego, samo żłożenie jest proste.