No cóż, czego wymagać od narodu, jakiego poziomu edukacji? Z amerykańskich filmów? Jak to dawno temu oglądałem jakiś program naukowy, gdzie gość powiedział coś w stylu, że "samochody wybuchają tylko na amerykańskich filmach" gdzie np. auto spada a klifu i uderzając o ziemię, wybucha. Jest gdzieś nawet na jutubie film, chyba na kanale Stako, firmy produkującej zbiorniki LPG, gdzie właśnie chcieli obalić parę mitów dotyczących wybuchających zbiorników gazowych w samochodach i robili testy typu strzelanie do nich z ostrej amunicji, podpalanie, zgniatanie itd, i jedyne, co udało im się osiągnąć, to wypływ gazu, lub jego jednoczesne zapalenie, ale w żadnym przypadku, nic nie wybuchło. Nawet mogę przytoczyć taką jedną anegdotę. Jeden taki gościu u mnie, złomował kiedyś starą nysę (nieużywaną od kilku lat) i wymyślił sobie, że przepali ramę na pół za pomocą spawarki (duży prąd i idzie bez problemu). Pech chciał, że był tam pusty zbiornik paliwa, którego nie zabezpieczył w żaden sposób i i w pewnym momencie, jakieś ikry albo wleciały do środka, albo po prostu stężenie oparów było na tyle duże, że "złapało" już w locie i wybuchło mu dosłownie w twarz. Zbiornik rozerwało, a jego troszkę poraniło. To tyle, jeśli chodzi o palące się paliwo. Mój kuzyn też raz chciał sprawdzić ilość paliwa w zbiorniku ciągnika i poświecił zapałką. Tylko fuchnęło do góry ogniem i ropa zaczęła się palić w zbiorniku, ale był przytomny i zatkał to szybko szmatą, odcinając dopływ powietrza. Niby ropa nie jest aż tak wybuchowa, a jednak. To samo z ladującymi się akumulatorami. Były przypadki wybuchów, gdy ktoś majstrował szlifierką w pobliżu ładowanych akumulatorów. Czasem po prostu rutyna gubi ludzi.