Jeżeli wieje na nogi i szybę jednocześnie to znaczy, że brakuje Ci ciśnienia w układzie.
Wiem, że tak na sto procent masz, więc:
Od kuli pod maską odłączasz dolny przewód, odłączasz go też z pod filtra powietrza i zakładasz nowy.
Przy okazji sprawdzasz, czy kula nie jest popękana.
Sprawdzasz na odpalonym silniku czy jest lepiej, jeżeli nie, wymieniasz też drugi przewód(ten wchodzący do kabiny), ale nawet nie wiem, dokąd on tam dochodzi...
Jestem 100%pewien, ze ten przy silniku Ci skończył żywot. U mnie on się poprostu połamał, nawet jak sciągałem jego pozostałości to rwał się w strzępy.
Do wymiany wystarczy najzwyczajniejszy przewód paliwowy, kup metr, to Ci jeszcze na przyszłość zostanie;)
EDIT:
U mnie jeżeli chodzi o ciepło to też szału nie ma... W Calibrze, która się nie dogrzewała do 90*, tylko 50-70 grzeje stukrotnie lepiej, niż u mnie przy 90... Też jeżdżę plusem.
Chociaż jak jechałem przy -19* to bez zamkniętego dopływu powietrza z zewnątrz to dało radę usiedzieć bez kurtki i rączki nie marzły, ale mimo wszystko zazdroszczę opowieści typu "ja uchylam szybę i w samej podkoszulce jeżdżę".
Nagrzewnicy nie płukałem.