Silnik ma około 1000 km przejechane.
jakiś czas temu wkładałem 1.8 i wymieniałem uszczelkę pod głowicą.
Jakby to była uszkodzona uszczelka, to bym o tym wiedział, bo wiem jakie są objawy itd.
W pierwszej kolejności chciałem wymienić tą rurkę metalową, która ma wyprowadzenia do nagrzewnicy.
Tak jak Bocian piszesz połączenie termostatu z głowicą.
Po przestudiowaniu schematu chłodzenia rovera, dochodzę jednak do wniosku, że ma to chyba mały sens.
Gdy termostat się otwiera, to grubymi wężami woda z głowicy płynie w dwóch kierunkach: do nagrzewnicy i chłodnicy. Węże dużego obiegu są sporych rozmiarów, więc zagadka staje się dość zawiła.
Mimo wszystko w układzie pojawia się ciśnienie i się grzeje.
Ale jest to na pewno problem z przepływem wody, bo jak pojadę pokręcić się po rondach ze wskazówką na czerwonym polu przez powiedzmy minutę, dwie, to nie ma problemu z chodzeniem, a podczas długotrwałego naciskania na gaz i wysokich obrotach ciśnienie w układzie rośnie.
Gdyby to była uszczelka, to problem powinien się pojawiać w każdych warunkach, lub podczas nawet krótkiego "gazowania".
Tak więc uważam, że to problem z przepustowością.
Czy dobrze myślę?