Problem jest nastepujacy (walcze z tym od 2 mcy i nikt nie moze mi pomoc nawet mechanik): odpalam poloneza, po ujechaniu na gazie kilku kilometrów auto nagrzewa sie momentalnie (wskazowka od temp leci do 100 i spada do ok 70), leci zimne powietrze, zaczyna wariowac szarpac i potrafi zgasnac, zagladam pod maske i tak: waz powrotny od nagrzewnicy zimny, od reduktora do termostatu tez zimny parownik zamarzniety. Jak pokrece nim troche to zapali z trudem i leci juz wtedy cieple powietrze. Ostatnimi dniami dzieje sie to za kazdym razem jak wyjade z domu. Dzisiaj go odpalilem w garazu i chodzil bez problemu wszystko ogrzane parownik goracy co jest grane. Jak sie zagrzal termostat puscil plyn zdjalem korek od chlodnicy a tam poziom plynu jest jakies okolo 15 cm ponizej wlewu a w zbiorniczku powyzej poziomu max. Po przegazowaniu go chcialem sprawdzic pompe wody no i cos tam polecialo tego plynu ale strumień byl raczej maly. Duzo tego ale juz wysiadam przy tym nie wiem w co lapy wsadzic. Reduktor wpiety miedzy kolektor a krociec przy termostacie. Polonez caro 94r 1.6 gaznik lpg aldesa i rece opadaja.