FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: Michał w Październik 27, 2011, 20:47:55 pm
-
Witam
Jutro zamierzam wymienić łożyska z tyłu, i ogólnie wszystko już mam (nawet przewody hamulcowe :d) Tylko się zastanawiam nad jednym, czy jak wytne już stary pierścien i łożysko to czy te nowe najdzie normalnie ? <mysli> Kupiłem też sprężone powietrze także już jestem gotowy nawet schłodzić półoś jakby nie wchodziło :P Ale czy te łożysko normalnie wejdzie bo wiadomo pierścień na ciepło się nabije. ;)
-
Jutro się przekonasz:) ale spoko, powinno wejść bez problemów.
-
Bardzo przydaje się rura 5/4" lub 3/2" do nabicia łożyska troszkę dłuższa od półośki.
Teraz nie pamiętam dokładnie jaka to rura, ale taka żeby weszła na półoś w miejscu łożyska gdzie średnica wynosi 30mm.
Przy moich dotychczasowych wymianach (około 6 razy w życiu), tylko raz podgrzany pierścień zatrzymał się w połowie drogi, pozostałe "spadły" same w swoje miejsce.
-
tylko raz podgrzany pierścień zatrzymał się w połowie drogi, pozostałe "spadły" same w swoje miejsce.
I tego należy się wystrzegać bo potem to już tylko na zimno trzeba wbijać jak nie wejdzie od razu.
-
ja tam nigdy nie podgrzewałem i jakoś ładnie wszystko sie dało nabić. Nawet rury do nabijania nie potrzebowałem. bieżnia z jakiegoś starego łożyska, które jest ciut wieksze od średnicy półośki i powoli stopniowo nabijałem. Weszło bez problemów. Reklamacji żadnej. :)
-
I bez nabijania po prostu weszły do końca łożysko i pierścień a potem bez problemu spowrotem wszystko skręcać ?? :-)
-
bez nabijania i bez podgrzewania wszystko weszło lekko?
-
jak wytne już stary pierścien
uważaj żeby nie uszkodzić powierzchni styku półosi z uszczelniaczem
-
NIc się nie nabija. A już na pewno nie pierścień na zimno
Łożysko wchodzi na miejsce jak złoto. Rozgrzany pierścień też wpada na miejsce i się trzyma.
-
Łożysko jak najbardziej powinno wejść w miare lekko, a pierścien po mocnym rozgrzaniu.
U mnie niestety temperatura była troche niższa niż trzeba i nie wszedł do końca, w efekcie trzeba było te kilka cm wbić na zimno.
Siedzi niby dobrze.
-
Łożysko weszło bez problemu, a pierścień pogrzany w piecu nabiliśmy drewienkiem i młotkiem ;) Większy problem był z włożeniem półosi bo nie chciała wejść ;-| Trzeba było szlifować te zębatki na ośce żeby weszła w most .... Tyle czasu stracone na nic ... Jutro druga strona i narazie koniec roboty w samochodzie. Dzięki za pomoc ;) <spoko>
-
A ja mam głupie pytanie... Trzeba spuszczać olej z mostu? Półośki są chyba w oleju? Czy jest jakieś uszczelnienie przy moście?
Choć wiele już napisano, wszelkie podpowiedzi mile widziane.
A może ktoś byłby tak uprzejmy i wrzucił skan z jakiejś książki? :-)
-
Nie trzeba. Lustro oleju jest poniżej półosiek i uszczelniaczy. Ale dobrze jest go wymienić. Trwałość oleju przy normalnej eksploatacji podawana przez FSO to bodaj 3 lata.
-
Moje pytanie: coś ty robił z tą półosią że musiałeś to szlifować.
-
Noo miałem problem ze zbiciem łożyska starego, ale jak już zbiłem to półoś nie chciała wejść i trzeba było te ząbki trochę wyrównać.
-
Robisz tak.
1. Przecinasz pierścionek jak najbliżej półosi
2. przecinakiem odcinasz to co nie dotniesz, obstukujesz pierścionek do okoła
3. Bieżesz klocek DREWNIANY z twardego drewna, półoś w ręce i uderzasz z machem półosią w klocek stroną z frezem, jeśli łożysko nie spadnie to bieżesz przedłóżkę od kluczy lub rurkę i uderzasz przez otwór w półosi w blachę która trzyma to wszystko przy moście.
4. złożyć wszystko i wypić piwko.
Pierścionek przed założeniem ma być koloru czerwonego.
Ja jestem stolarzem a całej mechaniki nauczył mnie kumpel też się nauczysz. Ja jak chciałem uderzać półosią o posadzkę betonową to mi kumpel zasadził kopa a dopiero później wytłumaczył co się z nię stanie.
Jak coś to sory za gramatykę i błędy.
-
A nie spawaliście pierścienia osadczego do półosi jak coniektórzy to mają w zwyczaju?
-
Jeśli nie zamierzasz non stop latać bokiem to nie ma to sensu tylko utrudnisz następną wymianę
-
Żeby uszkodzić półoś i zniszczyć jej wyważenie?
-
Tak na pewno w fabryce wyważają półoś...
-
Dwa małe punkty nie robią żadnej różnicy i wątpie żeby była wywarzana