FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: mihals w Maj 20, 2018, 13:03:42 pm
-
Nie wiedziałem w którym dać dziale więc pisze tutaj. Problem tyczy się poldorovera,na rozgrzanym silniku,gdy silnik pracuje na luzie,motor strasznie drga i się telepie. Obroty na słuch trzyma idealnie 900 rpm,obrotomierz wraz z drganiami drży może o 1-2 mm. Auto normalnie jeździ w każdym zakresie obrotów i odpala,lecz brakuje mu wigoru,czuć jakbym jechał troszkę dociążony. Czyżby coś z wtryskami?
-
Może nie pomogę, tym co napiszę, ale miałem dokładnie tak w GSi. Wymieniłem świece i kable zapłonowe i problem zniknął. :-)
-
Też myślę, że to przewody/świece, typowy objaw dla nich.
-
Kable i świece zmieniałem profilaktycznie jakieś 8 miesięcy temu,dzisiaj podmieniłem kable ale nic to nie dało.
-
Odpinaj na pracującym silniku po kolei kostki od wtryskiwaczy, jeśli po odpięciu któregoś nie zauważysz różnicy w pracy silnika lub będzie ona niewielka w stosunku do innych wtryskiwaczy to masz już wskazówkę gdzie może leżeć problem. Do sprawdzenia wtedy świeca/przewód/wtryskiwacz.
-
wypinałem wtryski każdy po kolei i za każdym razem jednakowo,gorzej chodził. Ogólnie poruszałem tam przy wtryskach i miałem wrażenie,że ten "masaż" pleców trochę się zmniejszył,ale potem wrociło do takiego stanu jak było
-
Wymieniłem też filtr paliwa,ale to nic nie pomogło,zanim zabiore się za wtryski,pojade zmierzyć ciśnienie paliwa. Rozumiem, że mierzy je się na przewodzie od filtra do listwy pod kolektorem ssącym? Jaka powinna być prawidłowa wartość ciśnienia?
-
Jeśli poruszanie przewodami od wtryskiwaczy coś pomogło to może sprawdź wiązkę.
-
W sensie,że pokręciłem nimi w lewo i prawo jak siedziały w kolektorze :-)
-
A więc tak podmienione już i sprawdzone
-świece
-kable
-czujnik wału
-zmierzona kompresja (na wszystkich cylindrach jednakowa)
-zresetowana przepustnica
a problem dalej nie ustąpił,auto i tak w pobliskim czasie oddam do elektromechanika,żeby go uzdrowił bo już nie mam pomysłów co by tu z nim zrobić. Zauważyłem też że na zimnym silniku,gdy postoi kilka godzin,bardzo łatwo jest silnik zadusić przy ruszaniu,a gdy chce go odratować z tych 500 obrotów,to zanim wkręci się na te 1500 które trzyma na ssaniu,dusi się i przerywa. I do tego zostawia chmurę dymu. ;-| Pozatymi objawiami codziennie jeździ bez problemu,tylko że brak mu tego ciągu roverowego.
-
Jakie masz wskazania sondy lambda na rozgrzanym silniku? Będę w Cz-wie być może za tydzień-dwa, jak nie rozwiążesz problemu to mogę zajrzeć z miernikiem...
-
Sondy nie mierzyłem,jedynie rok temu podjechałem na skp,żeby mi facet spaliny sprawdził i wyszło wzorowo. Jak będziesz to się odezwij :-)
-
Trzeba zmierzyć, może czegoś się dowiemy... Dam znać, jakbyś jechał przez katowice też możesz napisać <ok>
-
Sonda ma wskazania skaczące na wolnych obrotach 0-800 mV. Jak silnik nie telepie wskazania też są takie same
-
Rozumiem, że kabelek dotarł :)
Wrzuć zrzuty ekranu ze wszystkim parametrami pracy silnika, miał jakieś błędy zapisane w pamięci ecu ?
Sonda działa prawidłowo.
-
Tak kabelek dotarł <ok> błędów żadnych niema,chyba wszystkie wartości są ok,fuel trim nie powinien być czasami 100%?
-
Wszystkie parametry prawidłowe, fuel trim u siebie obserwowałem w przedziale 96-102% ale zazwyczaj było 98%.
Jeśli jesteś pewny co do układu zapłonowego (świece, przewody, kopułka i palec) to zostały tylko wtryskiwacze do czyszczenia/podmiany.
-
Panowie co to macie za interfejs którym można zrobić diagnostykę poldorovera telefonem ? ;>
-
Panowie co to macie za interfejs którym można zrobić diagnostykę poldorovera telefonem ? ;>
Memsdiag na Androida: http://memsdiag.blogspot.com/
Kabel możesz sobie zrobić wg. instrukcji podanej na stronie, ale szanse że zadziała w przypadku memsa 1.6 to loteria. Kontaktowałem się z twórcą i proste interfejsy z allegro za około 10-20zł które powinny działać i były zgodne z PL2303 zwyczajnie nie działały. mihals używa kabla mojego pomysłu, w oparciu o interfejs do LPG (STAG). Zrobiłem w sumie już 5 takich przewodów i wszystkie działają stabilnie "od strzała", jak coś to PW. Oprócz interfejsu, wymagany telefon z obsługą USB-OTG.
-
Wtryski już jakiś czas temu podmienione,nie wiem czy to efekt placebo czy rzeczywistość,ale zbiera się minimalnie lepiej. Silnik dalej jak drżał tak drży. W ostatnich dniach gdy codziennie się poruszam drogą szybkiego ruchu,zauważyłem że przy takich prędkościach 130-160,polonez jakby sam tak momentalnie zwalniał i przyspieszał cyklicznie co kilkanaście sekund <co>
-
Sonda lambda
-
Właśnie wyczytałem że nawet jak nie ma żadnej nieprawidłowości w pracy silnika, wycieków itp. to i tak trwałość sondy jest ograniczona do 160 tys. km
-
PL2303
Akurat ten chip tu qpa, na dodatek często podrabiany. Czego konkretnie użyłeś?
-
Memsdiag na Androida: http://memsdiag.blogspot.com/
Kabel możesz sobie zrobić wg. instrukcji podanej na stronie, ale szanse że zadziała w przypadku memsa 1.6 to loteria. Kontaktowałem się z twórcą i proste interfejsy z allegro za około 10-20zł które powinny działać i były zgodne z PL2303 zwyczajnie nie działały. mihals używa kabla mojego pomysłu, w oparciu o interfejs do LPG (STAG). Zrobiłem w sumie już 5 takich przewodów i wszystkie działają stabilnie "od strzała", jak coś to PW. Oprócz interfejsu, wymagany telefon z obsługą USB-OTG.
To się podpina bezpośrednio pod komputer, czy jest w wiązce Poloneza port pod który to można podłączyć i mieć odczyt np. podczas jazdy?
-
Właśnie wyczytałem że nawet jak nie ma żadnej nieprawidłowości w pracy silnika, wycieków itp. to i tak trwałość sondy jest ograniczona do 160 tys. km
nie jest ograniczona, tylko jest przewidziana jakby co - czyli tyle powinna wytrzymac minimum,
np. w moim boschu ma juz ponad 190kkm i ciagle dziala dobrze,
w Kappie padla przy przebiegu ~300kkm
-
Akurat ten chip tu qpa, na dodatek często podrabiany. Czego konkretnie użyłeś?
Muszę prześledzić historię zakupów na allegro, bo teraz to nie pamiętam. Testowałem różne, od najtańszych za około 5zł (takie w formie płytki z wyprowadzonymi pinami), po droższe niby oryginalne za około 30. Każdy wariant był rozpoznawany przy soft prawidłowo (wykrywał i ładował sterownik), testowany w "zamkniętym obwodzie" - na konsoli dane wychodziły i wracały, ale nie chciało się to łączyć ECU.
To się podpina bezpośrednio pod komputer, czy jest w wiązce Poloneza port pod który to można podłączyć i mieć odczyt np. podczas jazdy?
Pod fabryczne 3-pinowe złącze diagnostyczne przy ECU. Odczyt podczas jazdy możliwy wraz z rysowaniem wykresów, ale darmowa wersja po 2-3 minutach zrywa połączenie i trzeba uruchamiać apkę na nowo.
@mihals, sprawdź rozrząd. Słyszałem już historię z luzem na małym kole rozrządu na wale i to co opisujesz czyli brak mocy, zwalnianie i przyspieszanie przy utrzymywaniu prędkości pokrywa się z tym przypadkiem.
-
Rozrząd jakoś niecały miesiąc temu był sprawdzany i wszystkie znaki się pokrywały. Wczoraj podmieniłem kopułke z palcem na inne nowe elementy i nic to nie pomogło. Poprzednia kpułka lucasa,mimo że była w aucie rok czasu,to już jest mocno wypalona i zabrudzona <co>
-
Wal do Andrewsa#100. Mi to przypomina jego przypadek... ztcp dopiero fabryczna sonda rozwiązała problem.
-
Skoro po raz kolejny pada hasło sonda... to zorganizuj sobie pasażera, daj mu tel. z odpaloną apką i niech obserwuje wskazania sondy podczas jazdy najlepiej w zakładce wykresy (graphview) - przy utrzymywaniu stałej prędkości ~100km/h i przy pełnym bucie. Mile widziane zrzuty ekranu, to będziemy mogli jednoznacznie stwierdzić czy rzeczywiście sonda świruje, czy może coś innego. W ustawieniach zaznacz sobie na początek RPM, MAP, Lambde i Ignition advance. Wszystkich parametrów lepiej nie zaznaczać bo wykres będzie mało czytelny.
-
Na 1 skrinie,jechałem na 2 biegu przy wyższych obrotach,a potem zatrzymanie na przystanku,podczas którego standardowo trzepało silnikiem
(https://i.imgur.com/bDfgr03.png)
Tutaj przyspieszanie z butem w podłodze (ale nie do odcinki) od 3 biegu,i jazda ze stała prędkością 140 przy któej było czuć,ze auto zwalnia i przyspiesza,a nastepnie kawałek już zwykłej jazdy.
(https://i.imgur.com/gGLNgUv.png)
-
Sonda pracuje wręcz wzorowo, pozostałe parametry z wykresu też ok. Ale widać, że na wolnych obrotach coś go szarpie.
Ew. do sprawdzenia jeszcze ECU, podmienić z innego auta i zobaczyć czy coś się zmieni.
-
Akurat podczas tych pomiarów jak na złość odpychał się tak jak potrzeba :-) Kompy podmieniałem już ze 2 i nic to nie daje :/
-
Spróbuj odłączyć serwo od kolektora i zaślep krociec w kolektorze
-
Cześć, nie chcę zakładać nowego tematu u mnie też telepie silnikiem i mam falowanie obrotów,
Co wymieniłem:
świece
kable zapłonowe
sondę lambda
wyczyszczona przepustnica
sprawdzony tps zakres w jakim działa to 0,68v do 3,74v (wydaję mi się że powinien pracować w zakresie od 0,5v do 5v?)
czujnik temperatury cieczy chyba też jest dobry zakres ok 90 stopni 0,260 około 25 stopni pokazuje 2,7 ohma
wymieniłem ECU ponieważ nie widział sondy, nie podoba mi się jak pracuje (po wymianie zauważyłem poprawę że obroty nie spadają poniżej 600rpm, obroty dalej falują w przedziale 900/1500rpm lepiej się wkręca na obroty, ale już podczas jazdy pod obciążeniem dusi się i przerywa, lepiej zachowuje się powyżej 3tys ale słychać buczenie z dolotu)
z dolnego zakresu słychać takie wrrrr... przy dodawaniu gazu:)
z mems diag mam jeden błąd IAT fault sensor
na starym ECU FuelTrim% był na poziome 100, ale rzadko częsciej był na poziomie 120/130 (na biegu jałowym)
na nowym ECU FuelTrim% był na poziome 82/88 (na biegu jałowym)
na screenshots jest wykres obrotów i sondy, ale nie zawsze jest tak kolorowo, czasem trzyma około 860 i dopiero po dodaniu gazu zaczyna pracować w zakresie 0-900, może tak powinno być no i screen z parametrów na biegu jałowym na nowym ecu zdjęcie 095039 stary ecu zdjecie 153827,
wiem, że jeszcze muszę sprawdzić ten IAT o ile jest:) i sprawdzić ustawienie rozrządu, potem kopułka, jakie maja być wskazania MAPsensora?
-
IAT sensor to chyba czujnik temperatury powietrza dolotowego - ten zielony, umieszczony w dolocie do 4 cylindra, od strony ściany grodziowej (NNK10001). Jakbyś chciał wymieniać na nowy, to u siebie zakładałem taki z aliexpress i działa
-
Tps na zamkniętej przepustnicy nie powinien być większy niż 0.53v a minimum to 0.49v. Po za tym napięcie na drugim screen za małe, a IAT pokazuje prawidłowe wartości = prawidłowa temp powietrza. Do ustawienia TPS i przepucha do wyczyszczenia i ponownego skalibrowania
-
Wskazania MAP za wysokie, albo nieszczelność w dolocie albo uszkodzony czujnik w ECU.
-
Jakie parametry powinien mieć ten czujnik, jest on zamienny z silnikami serii K 1.4, 1.6, 1.8?
Map sensor u mojego brata w Megane na biegu jałowym podaje pomiary 35/37, a jaki powinien być w proverze?
Psikałem środkiem do "samostart" w okolicach dolotu i nie czuć było, żeby silnik wchodził na obroty,
-
Mapsensor w PN 1.4 jest wbudowany w kompa. Najwygodniejsza jest wymiana sterownika. Potrzebujesz kompa MKC 101610 lub 103610 jak dobrze pamięta . Występowały oba rodzaje w PN. Parametry jak w każdym innym benzyniaku : 20-35
-
Tak wiem, że jest w sterowniku mam ma dwa i na obu są takie same parametry.
W poprzednim poście, nie dopisałem że chodzi mi o rezystancję czujnika IAT.
-
Wymieniłem kopułke i palec ,na kolejną nową niby oryginał lucasa,telepanie ustało,auto odżyło. A cała radość trwała 2 dni,po tym znowu zaczeło go trochę minimalnie poszarpywać,gdy pracuje na wolnych obrotach ;-|
-
No to coś z iskrą lub okolicami. Może przejrzyj kable nn od cewki - zmierz czy na zasilającym nie ma spadku napięcia, posprawdzaj sterujący, jego jest kawałek do komputera i są wtyczki po drodze, może gdzieś nie ma dobrego połączenia. Nawet taką głupotę, jak stan gniazda na kabel wn w cewce sprawdź, bo potrafi zgnić. Ewentualnie cewkę spróbuj podmienić. I sprawdź jeszcze raz cpwk i kable do niego, bo też potrafi takie dziwne akcje powodować.
-
wczoraj naprawilem defekt w postaci pracy na 3 garach - fajka przewodu spadla z kopulki rozdzielacza, nie wiem jakim cudem to sie stalo,
zauwazylem,ze na zimno znacznie lagodniej pracuje na 3 garach, a po rozgrzaniu juz ostro telepie,
zaplonu na cylindrze na pewno nie bylo,
to taki maly trop w kierunku szukania telepania, sprawdz ktory cylinder wypada z gry i szukaj przyczyny
-
No to coś z iskrą lub okolicami. Może przejrzyj kable nn od cewki - zmierz czy na zasilającym nie ma spadku napięcia, posprawdzaj sterujący, jego jest kawałek do komputera i są wtyczki po drodze, może gdzieś nie ma dobrego połączenia. Nawet taką głupotę, jak stan gniazda na kabel wn w cewce sprawdź, bo potrafi zgnić. Ewentualnie cewkę spróbuj podmienić. I sprawdź jeszcze raz cpwk i kable do niego, bo też potrafi takie dziwne akcje powodować.
Elekronike już praktycznie cała podmieniałem oprócz czujnika temperatury i sondy lambda,pozatym nowy czujnik niedawno założyłem gdyż na oryginalnym zaczynał mi się już minimalnie dławić na rozgrzanym silniku czasami podczas przyspieszania.
-
Elekronike już praktycznie cała podmieniałem
Ale z wiązką coś robiłeś? bo o właśnie może się rozchodzić.
-
Na kablu od cewki do kopułki było takie przebicie,że po spryskaniu wodą iskry latały po cewce,błotniku i wszystkich kabelkach dookoła . Z kumplem wymieniliśmy się kablami i u niego rover chodził bez zmian,a u mnie w silniku drgawki znikneły,po czym zrobiłem trasę 400 km na strzała i drgawki powróciły ;-| ;-| Dodam jeszcze że przy odpalaniu na zimnym silniku,gdy postoi całą noc to śmierdzi nieprzepaloną benzyną,a gdy dam trochę gazu to puści chmure czarnego dymu niczym diesel i się trochę dławi przez chwile.
-
Spróbuj podmienić obrotomierz lub w ogóle go odpiac
-
Brzmi, jakby iskra ginęła na jakimś cylindrze, stąd też smród nieprzepalonej benzyny (chyba, że go zalewa).
Przebicia wskazują na bardzo mizerne przewody i źródło problemów w zapłonie... Podmieniasz, chwilę działa i znowu problemy, i tak ciągle. Jakie masz kable zapłonowe teraz? Jaka jest ich oporność? Cewka fabryczna, zgodna z numerami? Jakie świece? Jaka przerwa na nich?
-
Spróbuj podmienić obrotomierz lub w ogóle go odpiac
Tego bym się nie spodziewał. Z obrotomierzem też mam cyrki w sensie,że lekko zawyża wg. komputera trzyma z tego co pamiętam niecałe 900 rpm na wolnych,a obrotomierz pokazuje ponad 1 tys. obr. do tego czasem po zgaszeniu silnika,obrotomierz zostaje w takiej pozycji,na jakiej wskazywał obroty i opada dopiero przy ponownym odpaleniu silnika.
(chyba, że go zalewa).
Czy sonda lambda ma wpływ na pracę silnika zaraz po uruchomieniu na zimnym silniku? Czy to może np. czujnik temperatury powodować?
Kable mam firmy NGK,kupowane w profiauto,więc raczej oryginały,cewka fabryczna,świece firmy iskra,podmieniałem kable na oryginalne roverowe firmy lucas i bez zmian,świec to mam chyba ze 2 komplety na podmiane i nimi żonglowałem (jak w komarku <rotfl2> ) i też bez różnicy.
-
Tym bardziej odpialbym obrotomierz. To nic nie kosztuje. A świece lepiej wsadz NGK, tylko nie pamiętam jakie oznaczenie powinny miec
-
A jaką masz przerwę na tych świecach, i jaką rover powinien mieć?
-
Tym bardziej odpialbym obrotomierz. To nic nie kosztuje. A świece lepiej wsadz NGK
Obrotek odpiałem w sobote i zero zmian.Miałem NGK poprzednio i to samo się działo,pozatym że rover ciężej na nich odpalał.Na iskrach pali z pół obrotu :D
A jaką masz przerwę na tych świecach, i jaką rover powinien mieć?
Nie wiem w sumie,narazie nim śmigam na codzień i cały czas jakieś wyjady mi się trafiają,więc jak będe miał trochę czasu to przewertuje książke trzeciaka i pomierze przerwy.
-
Obstawiam zapchane wtryski, rozpadnięty filtr paliwa, zbyt niskie ciśnienie paliwa, lub część albo wszystkie te rzeczy na raz.
-
Obstawiam zapchane wtryski, rozpadnięty filtr paliwa, zbyt niskie ciśnienie paliwa, lub część albo wszystkie te rzeczy na raz.
Nie wiedziałem w którym dać dziale więc pisze tutaj. Problem tyczy się poldorovera,na rozgrzanym silniku,gdy silnik pracuje na luzie,motor strasznie drga i się telepie. Obroty na słuch trzyma idealnie 900 rpm,obrotomierz wraz z drganiami drży może o 1-2 mm. Auto normalnie jeździ w każdym zakresie obrotów i odpala,lecz brakuje mu wigoru,czuć jakbym jechał troszkę dociążony. Czyżby coś z wtryskami?
Co ma filtr paliwa, wtryski i ciśnienie paliwa do tego, skoro auto pracuje poprawnie na wyższych obrotach, sonda pokazuje prawidłowe wyniki pracy, a problem jest tylko na wolnych obrotach?
-
Wtryski podmieniałem już kiedyś i bez zmian cały czas jeżdze na tym drugim komplecie,filtr paliwa to już nie pamiętam ile razy wymieniałem,bo też doszukiwałem się w tym problemu. Dzisiaj go odpaliłem i po 10 sekundach zgasiłem,pracował na wszystkie cylindry,ale zakopcił konkretnie, wykręciłem świece-wszystkie mokre od paliwa i czarne.Przerwa na świecach na niektórych była mniejsza,na niektórych większa,niemam szczelinomierza,żeby to zmierzyć,ale poodginałem trochę elektrody.
-
Przerwa na świecach na niektórych była mniejsza,na niektórych większa,niemam szczelinomierza,żeby to zmierzyć,ale poodginałem trochę elektrody.
Ło matko :P. Nie tak, panie, nie tak! Kup szczelinomierz i ustaw poprawnie zalecaną przez producenta przerwę. Od tego powinniśmy kurczę zacząć ten wątek, założyłem, że zapłon masz ogarnięty na początku... Być może to jeszcze nie będzie to, ale zapłon to podstawa. Zmierz jeszcze oporność przewodów zapłonowych, żebyśmy mieli pewność, że są ok.
-
Aż tak źle nie było :d , miałem 2 wzorcowe świece, z oryginalną odległością i ustawiłem pozostałe wg. nich. Przewody też niebawem sprawdze,mam drugi komplet oryginałów i zobacze jak powinno być.
-
Ale zamiast podmieniać bez sensu, pomierz przewody, i przerwę ustaw. Szczelinomierz kosztuje 10zł,a czasem się przydaje :) Świece często mają wg. producenta ustawioną przerwę losowo. Np. świece FE65PS mają fabrycznie przerwę 0,7mm, a polonez GLE może mieć ustawioną przerwę 1,0mm, a abimex - 0,8mm.
-
Dzisiaj świece to loteria - przed zainstalowaniem trzeba samemu sprawdzić i ustawić przerwę ... Sam miałem przypadek ze 2 z 4 nowych ogólnie zakupionych były uszkodzone i motor kulał jak cholera - chodził jak na uszkodzonym przepływomierzu czy MAF. Na starych trupach działał równo..
-
Wczoraj ustawiłem przerwe a świecach na zalecane przez rovera 0.85 (poprzednie było około 0.7). Rożnicy w pracy silnika brak.
Pomierzyłem tez kable zapłonowe, licząc cylindry od strony rozrządu, a zarazem najdłuższego kabla. Miernik ustawiłem na 20K. Dla porównania zrobiłem też pomiar fabrycznych kabli roverowych.
1. 9.07 NGK 10.33 Lucas OEM
2. 8.67 NGK 9.45 Lucas OEM
3. 7.55 NGK 7.21 Lucas OEM
4. 6.29 NGK 6.58 Lucas OEM
-
Normalna oporność, przebić nie ma jak nocą otworzysz maskę? Nie latają iskry po przewodach? Nie wiem, jak to wygląda w roverze jeśli chodzi o trwałość wałków, po wymianie kopułki przez chwilę wszystko grało - nie masz śladów uderzeń palec i styki wewnątrz kopułki?
-
Wałki rozrządu w K-Serii to dopóki nie będą pracować sucho w gniazdach albo nie naleci syfu z olejem to nie zużywają się praktycznie w ogóle. Sporadycznie widziałem porysowane czopy, natomiast zużytej krzywki jeszcze nigdy. Trzpień palca jest osadzony elastycznie, zapewne celem izolacji, wewnątrz tulejki metalowej zalanej gumą, ale też nie spotkałem się, żeby był z tym problem.
Sam walczę z wypadaniem zapłonu, cały zapłon prócz cewki nowy, przerwy na świecach jednakowe i odpowiednie. Przed wymianą przewodów, kopułki i palca było to samo. Obstawiam kiepskie świece albo padającą cewkę. Ewentualnie nieszczelność zaworu, ale mam nadzieję, że nie... :D
-
No to w takim wypadku można jeszcze niskooporowe kable dać z janmora i zobaczyć, czy będzie jakakolwiek poprawa. Powinno się zmniejszyć wymagane napięcie zapłonu. Jakby cewka padała, to można poeksperymentować i zmniejszyć przerwę z 0,85 do 0,6 lub 0,5 - też jako półśrodek powinno pomóc. Na NGK mógł ciężej palić, bo może sprzedawca, jak to mają w zwyczaju dał Ci świece z opornikiem - mi też próbowali wepchnąć takie w sklepie do favoritki. Czy mają opornik, czy nie, macie w oznaczeniach na świecy. Im większy opór na drodze cewka-świeca, tym wymagane napiecie zapłonu jest wyższe. Ale mam wrażenie, że wtedy powinien też poszarpywać podczas jazdy na pełnym gazie i ostrego przyśpieszania.
-
Świece to ja zawsze do K-Serii zakładam te same, więc odpada. Z kablami NGK też nigdy nie miałem problemów.
Podmienie cewkę na dniach i ewentualnie kupię nowe świeczki. Przy czym i tak zaraz wywalam kopułkę i wrzucam cewki w wasted spark także sprawa się wyjasni.
-
W międzyczasie, jak już to wypadanie zapłonu się pojawiło, to robiłem uszczelke pod głowicą. Wałki i reszta były bez zarzutu. Jedynie na jednym tłoku było widac odbite zawory-ślad po przedwczesnym zerwanym rozrządzie u pierwszego właściciela.
Zauważyłem też, że auto niema dobrego ciągu na wyższych obrotach (tak od 5 tys. obr wzwyż). Kumpel ma miernik i adapter zrobiony pod mierzenie ciśnienia paliwa w roverze, także jak się sytuacja z tym korona świństwem uspokoi to będziemy mierzyć.
-
Ciśnienie zmierzone-pompa podaje równe 3 bary,a polonez nadal sobie radośnie husta silnikiem <mysli>
W międzyczasie odkąd trwa ten problem,było robione:
-UPG+ przegląd głowicy
-rozrząd
-podmiana komputera
-przegląd wężyków od podciśnień
-podmiana kabli zapłonowych
-wymiana kopułki na org. lucasa
-podmiana cewki zapłonowej
-podmiana świec
-wymieniony czujnik położenia wału
-wymieniony filtr paliwa
-
Borykałem się u siebie z wypadaniem/brakiem zapłonu na 4 cylindrze i finalnie okazało się że przyczyną była nieszczelność kolektor dolotowy-głowica.
-
Pomoerzyłem jeszcze czujnik przepustnicy 0.8v na zamknietej, 3.44v na otwartej na maksa
-
Słabo. 0.5 na zamkniętej Panie lub max 0.65. Na max otwartej bliżej 4V
-
Przy takich wartościach i tanim mierniku może być też błąd pomiaru, to na multimetrze czy komputerze mierzyłeś, względem masy nadwozia?
-
Słabo. 0.5 na zamkniętej Panie lub max 0.65. Na max otwartej bliżej 4V
To nie ma znaczenia. Po adaptacji (5x otwarcie do ogranicznika) sterownik zna zakres od do. Trzeba wziąć pod uwagę, że przepustnica w Poldoroverze ma ogranicznik, który powoduje, że przepustnica otwiera się w granicach 80procent maks, stąd też niskie wskazania tpsa.
-
Prędzej - przynajmniej tak podejrzewam - wpływ na takie zachowanie mogłoby mieć duże falowanie napięcia przez zużycie ścieżki oporowej TPS-a w rejonie, gdzie najczęściej pracuje, czyli na wolnych i lekkim gazie. Ale nie sądzę, że aż do tego stopnia...
-
To nie ma znaczenia. Po adaptacji (5x otwarcie do ogranicznika) sterownik zna zakres od do. Trzeba wziąć pod uwagę, że przepustnica w Poldoroverze ma ogranicznik, który powoduje, że przepustnica otwiera się w granicach 80procent maks, stąd też niskie wskazania tpsa.
Wielokroć doświadczone, że pomimo adaptacji powyżej 0.75V na max zamkniętej silnik nie działal prawidlowo: czytaj telepało i dusiło podczas przyspieszania itp. Być może w grę wchodzą korekty po napięciu TPS ale to tylko mój domyśl ;)
-
Sprawdź czujnik położenia wału i jego wiązkę. Jak tak czasami miałem, gdy poruszyło się przewód od tego czujnika, wypadały zapłony albo palił na dwa gary.
-
Dobra są postępy, ostatnimi miesiącami polonez stał się moim daily, także jest intensywie jeżdżony. Na zimym silniku, wogóle niema czym jechać, czasem po wduszeniu pedału gazu czuć, że brakuje mu paliwa. Czujnik temperatury sprawdzałem na kompie i dobrze pokazuje temperature. Czyżby pompa paliwa już była na wykończeniu?
-
Pompa paliwa wymieniona około 2-3 tyg. temu, jak narazie telepanie silnika znikło, mocy znacznie przybyło, ale jak się nagrzeje po ostrzejszej jeździe np. autostradą to dostaje zadyszki. Na następny tydzień zamontuje tłumik zamiast katalizatora, podejrzewam że po 160 tys km. katalizator się już trochę przytkał.
-
Hmm... tak na logikę pompa nie powinna powodować problemów na wolnych obrotach, a dopiero podczas jazdy, kiedy zapotrzebowanie silnika na paliwo jest większe. Mój abimex, kiedy go świeżo kupiłem, miał pompę na wykończeniu, dławił się strasznie podczas np. wyjeżdżania z garażu, ale na wolnych pracował normalnie.
160 tysięcy jak na katalizator to dość sporo, pewnie już dawno jest zapchany. Aż dziwne, że jeszcze się nie rozleciał.
-
Jak narazie katalizator robi swoją robote bo spaliny które wylatują z wydechu są bezwonne i po przyłożeniu chusteczki i przegazowaniu czyste :D
-
Od jakoś końca grudnia 2019, chyba jeszcze przed awarią palca mnie, również dopadł ten sam problem.. Często też silnikiem trzepało, jakby miał zdjętą co najmniej jedną fajkę ze świecy. Problem występował na obu paliwach, z czego zawsze na lpg było trochę/czasem i dużo lepiej, niż na benzynie (niezależnie od włożonych wtrysków, odpinania podciśnienia od regulatora, czy zatykania powrotu itp. itd. Wymieniane dziesiątki razy kopułki, palce, przewody, cewki, czujniki temp. wody i powietrza, tps, przerabiane setki razy mixowanie z różnymi ustawieniami przepustnicy(ale to częściowo co by nie było- pomaga), podpinane obie wersje memsa z poloneza, podpinany CPWK z 1.4 i z 1.6 bez większych różnic.
Póki co, znowu wszystko jest na nowo rozgrzebywane przez dalsze próby zlokalizowania przyczyny szarpania silnika na jałowych (Tu jest już całkiem nieźle, ale sedno problemu dalej nie jest usunięte) ->https://youtu.be/zukPsOPvQ-Q (https://youtu.be/zukPsOPvQ-Q)
I chyba w końcu doszedłem do sedna. Prawdopodobnie desynchronizację z czytywanych obrotów/sygnałów z zamachu przez CPW względem tego, co widzi sterownik i z jakim spowolnieniem czasem względem obrotów, próbuje manewrować biegiem jałowym(min. skaczące o znaczne wartości typu 6*- 18* wyprzedzenie zapłonu) będzie powodować (bynajmniej u mnie) jednak jakieś przebicie/przetarcie na wiązce silnika. A raczej przebicie żyły sygnałowej pewnie na ekran przewodu, ponieważ przy okazji wygląda na to, że jest (szczególnie na wyższych obrotach) zakłócany odczyt sondy na sterowniku silnika. Mems ostatnio już całkiem odbiega wskazaniami, od tego co jest pokazywane w centralce KME. <zdenerwowany> No jeszcze do podmianki jest obrotomierz, który może też coś być trafiony. ;-|
Złapałem trop po tym, jak na odpalonym silniku mierząc spadki w skrzynce bezpieczników, na bezpieczniku od zegarów poraziło mnie dość intensywnie szybkimi impulsami. To już było wiadomo, że trzeba się skupić w kierunku cewki, a raczej bardziej CPWK. TAK ja też nie mogłem uwierzyć wtedy w to co się odwaliło... Przy okazji wyszło,że na włączonym zapłonie z odłączonym CPWK ruszając wiązką od niego, wyzwalają się w jakiś sposób sygnały na pojedyncze wytworzenie iskry na cewce i to na tyle silnej że słychać przy tym dość mocny strzał w kopułce. <bez smaku>
Nie możliwe przecież, żeby się tak naelektryzował przewód od lekkiego ruchu, żeby wyzwolić impuls. <mysli> Także muszę ogarnąć kawałek przewodu z ekranem i wpiąć się bezpośrednio we wtyczki sterownik- CPWK.
-
Kup sobie wtyczkę Econoseal 2 pin i trzy piny żeńskie rownież Econoseal + kawałek przewodu w ekranie i zrób całość od nowa na Roverowskim małym czujniku. Jeśli koniecznie chcesz zostać przy czujniku starego typu to zamiast Econoseala 2pin trzeba kupić wtyk JPT.
Ja u siebie doszedłem co powodowało problem. Spore przekrycie wałków. Podniesienie wolnych obrotów rozwiązało problem.
-
Akurat w oryg. wiązce dorzuciłem wtyczkę " nowszego typu" przy szukaniu przyczyn tragicznej pracy, i nim się dostać, żeby mam obie wtyczki- na stary/duży czujnik i nowszy/ mały. :-)
A co do sprawy trzepania Rovera na ciepłym- Tematów o podobnych treściach, typu właśnie rzucanie, trzęsienie itp silnika na gorącym, to trochę jednak w internetach jest, ale jakiejś doraźnej pomocy na to, to nie znalazłem.. <wesoly>
Także- zapraszam na seans, pacjent wyleczony po długich męczarniach z rzucaniem silnika <lol2>
I zaznaczam z góry, że nie mam jeszcze wymienionego przewodu cpwk<->mems, który przebija, robic zakłócenia odczytów całego osprzętu i nie ułatwia przy ustabilizowaniu/ stabilnej pracy na jałowych. Rozkminiłem go zależnie od że tak nazwę danego miejsca: tzn, niektóre sekcje tylko lakonicznie, a są też niektóre zapoznane już trochę lepiej :}
https://youtu.be/TsDJHP14w24 (https://youtu.be/TsDJHP14w24) To chwilę po tym, jak ma 090' i łyknał wszystko, bez nawet pierdnięcia i normalnie, jak gdyby nic zaczął się pod te śmieszne ustawienia adoptować. :)
https://youtu.be/7Wswyo4w-Nc (https://youtu.be/7Wswyo4w-Nc) Elegancko pierwszy start wyszedł, tak to zawsze przy takich drastycznych ustawieniach juz się buntował. A tu co? Wolna amerykanaka. :D
-
Dobra dzisiaj z ciekawości
, zmierzyłem napięcie przy samym baku i wychodzi że pompa paliwa dostaje 10,8 - 11v ;-| Zmierzyłem napięcie na kablu od pompy w kabinie i jest 13,9V. Jakieś podpowiedzi gdzie mogą dziać sie takie spadki napiecia? Tak, wiem, że moge samemu to sorawdzić, ale zanim zaczbw pruć tapicerke, wolałbym poszukać podpowiedzi.
-
Trochę spory ten spadek... Nie sądzę, żeby to było to, ale w sumie warto poprawić połączenia, jak jest taki spadek. W którym miejscu mierzyłeś? Na złączu od strony pompy? Nie sądzę, żeby te kostki nie stykały, bo są hermetyczne i dość dobrej jakości, pytanie jaki przekrój mają przewody, które do niej idą, może ktoś coś drutował.
13,9V jest na wyjściu przekaźnika pompy?
-
Ale do telepania jeszcze złożył się brak mocy, tzn jedzie jak jakieś ohv na sterydach robi setke w 13 sekund i od 2 tys do odcinki jednakowo wolno się wkręca. :D
Kostke oryginalną tymczasowo wywaliłem, gdyż nadłamał się kabel przy niej, zrobiłem chwilowo na konektory (dopóki mi nowa kostka hermetyczna nie przyjdzie z internetów) no i napięcie skoczyło o 0,3 V. Wiązka cała jest fabryczna, jedyny drut to ukryty wyłącznik pompy paliwa :p
-
Te kostki hermetyczne przy pompie paliwa unieruchomily nie jednego Poloneza
-
Mase tymczasowo pociagnąłem z jednej srub mocujacych dekiel od zapasówki, zlikwidowałem wyłacznik pompy inuzyskałem napięcie 12,6 V, auto zrobiło sie sporo dynamiczniejsze, ale nadal chyba jest za mało pradu. Coz, szukamy dalej.