Witam, przyszła kolej i na mnie. Auto większości z Was znane jest to słynny polonez Myszy radom. Większość perypetii z tym autem znacie. To teraz coś ode mnie jak iż stałem się szczęśliwym głupcem yyyyy tzn. kupcem tego szatanskiego pojazdu.
Na dzień dobry jazda tym samochodem w deszczową pogodę wymagala wzroku rentgenowskiego ponieważ nie działały wycieraczki a dokładniej palił się bezpiecznik już po włączeniu zapłonu.
Światła, cóż tutaj nie wiem jaki patent został zastosowany ale działało to jak w nowoczesnych autach ! Światła drogowe wewnętrzne jak juz zadziałały to nawet po zgaszeniu silnika i wyłączeniu świateł się świeciły, dopiero po czasie gasły same!
Kabli, kabelków, kabeleczków jest tyle że bardzo szybko zwróci mi się zakup tego pojazdu jak sprzedam to wszystko na miedź.
Wchodzimy pod spód. Płyta pod silnik z czołgu (to się chwali!) ale dalej już nie jest tak kolorowo. "Nie podkładaj lewarka pod lewy uchwyt bo wlecisz to środka z podłogą!, Progi ma zdrowe nawet tylk po cholere tu są te wkręty" tak się zastanawialiśmy czy ktoś kto to robił pracował w sklepie budowlanym bo wszystko co można było przykrecić bylo na blacho wkrety !
Amortyzatory -
a co to takiego ?
"Patrz ! zaznacza teren!" - Leci olej ze skrzyni
no i dodam że 1.8 tez zrobiło swoje
A na dachu mamy placek z którym niestety nic sie nie da zrobić trzeba bedzie pomalować.
Wnętrze - istny powiew ... ale nie luksusu... nie wiem, trzeba bedzie to wszystko wywalić i wyprać albo dać do ozonowania bo (zacytuje tutaj tekst z kubusia puchatka) "w życiu mi tak w chałupie nie jeb**o. Na desce ktoś chyba ścieche bialego sobie sypał bo jest taka dluga linia od poszybia do licznika (peknieta deska)
Silnik - istny szatan! jak na 3.9 i na gazie to muszę powiedzieć że jestem pod wrażeniem. Oprócz jednej rzeczy, ze podczas jazdy słysze jak silnik pisze do mnie SMSa.
Most. Hmmm wiecie pewnie jak brzmi samochod z kompresorem, podczas zabaw na śniegu czuje sie identycznie jak w grubo pomodzonym projekcie z eatonem m62 wyjeeee jak głupi!
Ale nie ma co płakać tylko trzeba robić, AŻ takiej tragedii to nie ma no i nawet wzbudzal zainteresowanie na moto orkiestrze.
NA razie to tyle ode mnie. Będę wrzucał zdjęcia z prac wykonywanych w tym.... aucie.