FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: wieclaw57 w Październik 23, 2011, 22:05:02 pm
-
Na wieczornym treningu driftu jeżdżąc na mało uczęszczanej drodze spotkało mnie małe nieszczęście, popełniłem błąd który mnie kosztował wleceniem w krawężnik. Wpadłem na niego przy prędkości ok 40km/h na ledwo skręconych kołach. Naszczęscie nic się nie urwało ale koło którym uderzyłem jest nieciekawie skrzywione. Zrobił się 3 stopniowy "pozytyw" i nie wiem co może być jego przyczyną. Na kanale wszystko wydawało się być całe i dodam że koło z 2 strony jest lekko w negatywie tak 1 stopień. Co może być tego przyczyną wahacze, belka się skrzywiła ? Czekam na jakieś rozwiązania
(http://img822.imageshack.us/img822/1205/mg9013.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/822/mg9013.jpg/)
-
góra się odchyliła lub całość - belka z wahaczami się przesunęła. sprawdź pochylenie drugiego koła, czy tam się negatyw nie powiększył. obejrz dokładnie mocowanie górnego wahacza, zwróć uwagą na kształt podłużnicy.
-
proponuję zacząć od zdjęcia koła...
Mogło.... wykrzywić zwrotnicę, końcówki, wahacze.. przesunąć belkę....
Możliwości jest trochę, i ciężko określić co mogłeś wygiąć bez "organoleptycznej" diagnozy.
-
to co to za drift był skoro uderzyłeś PRZEDNIM kołem ? <lol>
uderzenie był bokiem czy od przodu na skręconych kołach ?
-
Odnośnie driftu to za szybko mnie wyprostowało i uderzyłem tak pod kątem 45 stopni przodem na lekko skręconych kołach. Dzisiaj byłem w warsztacie i po oględzinach myślę ze belka z wahaczami się przesunęła. Czy muszę teraz całą belkę wymieniać czy coś można jeszcze uratować
-
no to oczywiste że belka się przesunęła, ale widzę że nie bardzo znasz budowę poloneza ;P
belka jest w porządku, a jeśli coś jest do wymiany to cała buda ;p niestety tak to jest skonstruowane że wahacza nie skrzywisz, zwrotnicy nie skrzywisz, a bude bardzo łatwo, a już odporność na uderzenia boczne jest naprawdę znikoma. Taki urok zawiechy wielowahaczowej. Musisz naciągnąć belke z powrotem w lewo, ale ponieważ górne mocowanie zapewne też uległo przesunięciu ( na zewnątrz) to po odprostowaniu będzie przesunięcie przednich kół w lewo względem tylnych. Jeżeli masz podkładki dystansowe pod górnym mocowaniem lewego wahacza to mógłbyś to skorygować wyjmując je.
Niemniej robota nie będzie łatwa ani przyjemna :]
-
Taki urok zawiechy wielowahaczowej
Raptem dwuwahaczowej ,a buda się gnie bo tam jest strefa kontrolowanego zgniotu. Teoria brzmi prawdopodobnie ale przy takim walnięciu i tak wpierw będzie musiał zapewne rozebrać zawieszenie i powymieniać sworznie.
-
Po dokładnych oględzinach i pomiarach wahacz dolny jest w kształcie banana i jest do wymiany. Ale nie wiem czemu 2 koło jest pochylone w takim samym kącie jak to uderzone. Czy po wymianie wahacza koła wrócą do swojej pozycji ?
-
A może nie tylko zgięło wahacz, ale też przesunęło podłużnice wraz z całą belką pod silnikiem?
-
ewidentnie belka przemieściła się względem reszty budy, możliwe, że razem z podłużnicami.
ja bym zrzucił belkę, poddał podłużnice ocenie organoleptycznej, a następnie pomierzył przekątne, co i jak bardzo się rozjechało.
-
Po dokładnych oględzinach i pomiarach wahacz dolny jest w kształcie banana
pokaż foto
-
Fotka banana
(http://img835.imageshack.us/img835/2052/dsc01332lr.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/dsc01332lr.jpg/)
-
Szczerze mówiąc to wygląda dość normalnie, wahacz nie jest prosty.
-
no właśnie, ja tu też nie widze nic specjalnego, chyba że zdjęcie jest pod jakimś dziwnym kątem
w którym miejscu niby jest złamany ? tam gdzie farba odpadła ?
-
Tam gdzie farby nie ma są zgrubienia i czuć je pod palcem a widocznych uszkodzeń nie ma. To jeżeli nie wahacz to co mi tak pokrzywiło te koła ?
-
Moim zdaniem tak dobry wahacz nie wygląda ,a trochę się na nie napatrzyłem.
co mi tak pokrzywiło te koła ?
Jeszcze zwrotnica może być uszkodzona.
-
jeżeli nie wahacz to co mi tak pokrzywiło te koła ?
od początku mówimy o przesuniętej belce/przestawionych podłużnicach ale coś to chyba do ciebie nie dociera
jeżeli wahacz też zgięło to musiało być naprawdę porządne pier***ięcie
-
Wahacz skrzywiony - widać. Ale takie pochylenie koła to musi być coś jeszcze.
miałem kiedyś ATU... po dwóch hopach z drugiej tak go wybilo że zarył dziobem z wysokości około 80cm. Skrzywiło belke i wahacz w miejscu ich mocowania. Belka wbiła sie lekko w podłużnice. Także wszystko jest możliwe... tyle że mi to sie stało przy około 100km/h.
Może FSO nie jest wytrzymałe na uderzenia boczne... co za tym idzie trzeba by pomyśleć o dodatkowych wzmocnieniach?
-
Tak jak mówiliście belka się przesunęła, wszystko jest przerdzewiałe i teraz problem czy da rade coś z tym zrobić aby wrócić do jakiegoś porządku. Myślę ze jak wymienię pokrzywiony wahacz to naciągnie koło i będzie chociaż w połowie lepiej. Potem jakiś negatyw i czy to przejdzie ?
fotki
(http://img716.imageshack.us/img716/676/dsc01334ie.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/716/dsc01334ie.jpg/)
(http://img339.imageshack.us/img339/5126/dsc01335g.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/339/dsc01335g.jpg/)
(http://img853.imageshack.us/img853/7492/dsc01336b.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/853/dsc01336b.jpg/)
-
bardzo nieciekawie to wygląda w pobliżu mocowania belki, może gdyby nie było tak zgnite to by się nie przesunęła
na trzecim zdjęciu jest taka wielka dziura w podłużnicy czy mi się wydaje ?
-
Belka sie przesuneła i pociagnełaze soba podłuznice które sa przerdzewiałe dosc mocno. Moim zdaniem nie ma sensu tego robic, poniewaz bardzo powaznie jest naruszona konstrukcja nosna przodu, az sie dziwie ze belka razem z silnikiem nie oderwala sie od nadwozia do konca jak wracałes po tym uderzeniu... Plus jest taki ze skoro sa tak skorodowane to moze wystarczy tylko wymiana samych podłuznic, a sam buda jest dalej prosta, tylko czy jest jeszcze do czego dospawac te nowe podłuznice
-
na trzecim zdjęciu jest taka wielka dziura w podłużnicy czy mi się wydaje ?
Mi też sie tak wydawało :d to chyba musi tak być...
-
Nie ma mowy zeby skończył na złomie już się do niego za bardzo przywiązałem a nowe podłożnice do czego bym przyspawał jakieś rysunki lub wytłumaczenie? Sprawdził bym te elementy może jeszcze będzie szansa ze nie są pordzewiałe. A w tym stanie jeszcze zrobiłem 100km zanim został uziemiony na dobre
-
Postępy korozji są takie że jedyna sensowna opcja to właściwie uciąć przód i wyspawać go od nowa, a przynajmniej dolną część.
-
A dawcą musi być Polonez Caro z silnikiem Rovera czy mogą być inne wersje ?
-
poszukaj jakiegoś warsztatu gdzie fachowo by tobie to zrobili ale wiedz o tym ze życiu mu przedłożysz 2lata.... możesz kupić 2 poldka nie musi być rover ale najlepiej minus i zrobić swapa
-
A dawcą musi być Polonez Caro z silnikiem Rovera czy mogą być inne wersje ?
Dawcą podłużnic może być też Polonez z OHVką albo Dieslem. Niestotny silnik. Mocowania belki w tym samym miejscu.
-
a ja bym pokombinował ze wspawaniem podluznic, to driftowóz więc to czy będzie idealnie prosto jechał czy nie to nie robi większego znaczenia. sprawdź czy jest dalej do czego spawać, jak tak to wspawaj nowe + wzmocnienia ;) będzie hulać do driftu idealny ;)
-
Jak dobrze pomierzysz to wyjedzie równiej niż w fabryce.
-
Tylko jak chcesz wycinac podłużnice z innego poldka to najlepiej jak by to byl MR93 lub dalej bo przed MR93 jest jeszcze wąski zawias i musiał bys przespawać mocowania wachaczy górnych.
-
(http://cache.ohinternet.com/images/1/12/O_RLY.jpg)
-
<rotfl2>
-
Dawca będzie 1.6 Caro +. Jak zobaczyłem jego podłużnice to wiem ze cały przód mi się posypał i to grubo
-
ylko jak chcesz wycinac podłużnice z innego poldka to najlepiej jak by to byl MR93 lub dalej bo przed MR93 jest jeszcze wąski zawias i musiał bys przespawać mocowania wachaczy górnych.
Najlepiej jakby to był mr83, to by się mu jeszcze fajny przód wsadziło:)
-
Dawca będzie 1.6 Caro +. Jak zobaczyłem jego podłużnice to wiem ze cały przód mi się posypał i to grubo
Jak cały ładny to może lepiej przełożyć silnik.
Dobrze będzie go wash primerem przed położeniem właściwego podkładu pokryć.
-
jak tak czytam tutaj o możliwych usterkach to aż mnie w fotel wciska... W niedzielę miałem podobny przypadek jak wieclaw57. Uderzyłem lewym przednim kołem o krawężnik na kołach lekko skręconych. Jechałem na pewno wolniej niż 40km/h ale w efekcie uderzenia pękła mi alufelga (powietrze nie zeszło). Po zmianie koła samochód dosyć mocna ściąga mi w lewą stronę. Sadziłem ze to wina zatartego tłoczka który cały czas hamował ale dziś go odblokowałem i nadal ściąga. Do wymiany na pewno mam sworznie dolne i górne obu wahaczy oraz drążek. Po zdjęciu koła oglądałem wszystko i nie widać skrzywień złamań itd. Pytanie tylko czy to aż tak mocna awaria jak u kolegi który założył ten temat
-
moim zdaniem powinieneś poddać elementy zawieszenia i podłużnice dokładnym oględzinom i pomiarom, bo tak to można sobie gdybać.
-
Jak felga pękła to chyba też ładnie przywaliłeś. U mnie nic z alusami się nie stało a reszta się posypała. Samochodu nie ściąga na żadna stronę ale przy hamowaniu grubo wyrywa kierownice
-
no u mnie przy hamowaniu też ściąga dużo mocniej. ojj chyba narobiłem sobie kłopotu. Dziś patrząc na oba koła nie zauważyłem różnic w odchyleniu itd, ale wiadomo że wcale nie musi być widać. Poszukam kanału i przejrzę zawieszenie
-
dziś byłem na kanale i z tego co widać to na szczęście ani belka ani podłużnice nie dostały. Ucierpiał wahacz i drążek reakcyjny. Dlatego właśnie poldka ściąga podczas jazdy. Reszta wydaje się być cała :)
-
Dobre i to a nie to co u mnie pół samochodu do wymiany
-
oglądam właśnie te Twoje zdjęcia i porównuję, u Ciebie faktycznie gorzej uderzenie się rozłożyło po samochodzie