FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: ajk#1212 w Marzec 06, 2006, 21:41:48 pm
-
Jak odpalam mojego poldorovera rano jak jest zimny to z silnika wydobywaj? sie dziwne metaliczne stuki i po chwili zanikaja. co to moze byc?? czy to uszczelniacze popychaczy zaworów hydraulicznych??
prosze o pomoc!! co to moze byc i jaki moze byc przyblizony koszt naprawy.
pozdrawiam
-
naprawiać tego według mnie nie musisz, a to dla tego ze ja w swoim też to mam zwłaszcza rano jak przez noc olej spłynie na sam dół, i gdy odpalasz po długim postoju to zanim olej "wskoczy" do głowicy to chwwile potrwa, u mnie jak jest zimno -12 to nawet z minute, latem to trwa co? około 20 sekund.
-
Wielkie dzieki za pocieszenie :)
bałem sie ze bedzie wymagany jakis powaniejszy remont.
pozdro
-
uszczelniacze popychaczy zaworów hydraulicznych
Rozebrałem całą głowicę rowerka na części pierwsze ale czegoś takiego nie znalazłem :lol: :lol: :lol: .
A tak na powaznie to stukają popychacze hydrauliczne zwane też szklankami. Jak stukot znika po kilku sekundach to spoko ujdzie w tłoku. U mnie to nawet na dobrze ciepłym silniku klepie conajmniej połowa. Narazie nie wymieniam bo taki stan rzeczy utrzymuje się praktycznie od kiedy nim jeżdzę.
Wymiana nie jest skomplikowana ale kosztowna. każda szklanka to przeciętnie 30-60zł x16 do tego jeszcze spacjalna uszczelka w płynie do złożenia obu połówek głowicy a to kolejne 50-100zł. Dopuki silnik pracuje w miarę równo nie ma co tego ruszać.
jak uzbieram kasę i znajdę tanią i dobrą linię przerzutową z anglii to sięszarpnę. U nich szklanki w przeliczeniu na zł wychodzą coś koło 20zł/szt :mrgreen: . ale i tak to kolejne 300zł :sad: .
-
Od stukajacych szklanek zaden roverek nie umiera. U ciebie wogole nie ma sie co przejmowac skoro cichna po rozgrzaniu. To jest normalne zjawisko. U mnie klepie na 3 cylindrze na ssacych nawet na cieplym.
-
U mnie klepie na 3 cylindrze na ssacych nawet na cieplym.
U mnnie też :lol:
-
Panowie mam problema, bo wła?nie od wczoraj troszkę gło?niej mi stuka co? w silniku.
I teraz się zastanawiam czy to moze być wła?nie szklanka, na ciepłym silniku i wolnych obrotach stukanie jest do?ć gło?ne, my?le sobie żeby olej wymienić z 5W40 na 10W40 syntetyk, ale nie wiem czy w ogóle jest sens. jak obroty zwiększę to stukanie jakby troszkę cichło ale nadal jest cykliczne względem obrotów. Panowie powiedzcie mi jak długo już je?dzicie z tym stukaniem i czy jest ono do?ć mocno słyszalne bo się denerwuje stanem rzeczy. A stukanie jest mocniej słyszalne jak się stanie od strony lewego koła (kierowcy), też tak macie, PLIISS bo mnie nerwy zjedz?.
Pozdrawiam
[ Dodano: 10-03-2006, 19:44 ]
Jeszcze tak sobie my?lę że to moze od gazu... wypala gniazda, ale jak była ?ci?gana głowica to niby wszystkie gniazda wygl?dały ok, więc już sam nie wiem. Muszę dorwać jakiego? polda albo roverka z 1.4 i osłuchać. :mad:
-
Na ciepłym jak szklanka stuka to już może jest uszkodzona. Wtryskiwacze też cykaj? a co do oleju to nie wolno wymieniać z 5W na 10W (nie powinno się ale to Twoja decyzja).
-
Przy zmianie z 5w na 10w chyba nie ma specjalnych przeciwskazań, co innego w drug? stronę(10w->5w)
Producent zaleca wg instrukcji własnie 10w-40 do tego silnika.
PS. Jeszcze mam pytanko(OT). Dostęp do ftp maj? tylko klubowicze? Konkretnie my?lę o ksi?żce serwisowej do roverka:-)
-
Szklanka uszkodzona ??? w jaki sposób ? moze sprężynka poszła się je.. latać.
Sam nie wiem znów zaczynam łapać:
"[glow=orange]Ogólnie to 5TЯ35[/glow]"
:badass: :nonono2:
-
PS. Jeszcze mam pytanko(OT). Dostęp do ftp maj? tylko klubowicze? Konkretnie my?lę o ksi?żce serwisowej do roverka:-)
nie tylko :)
-
u ojca w roverze 214 Si stuka juz przez ok 100 tys. :mrgreen:
-
Odkopuje temat
Zmieniłem olej na 10W40 (przybyła kasa) z tamtego pozostała 4,2 litrowa czarna masa o konsysteencji wody a może i spirytusu. Wiem niem?dre z mojej strony że tak długo zwlekałem ale kasa sami wiecie. silnik stał się cichszy, i jako? (może dizałanie psychologiczne) swobodniej mu się na obroty zbiera.
Dzi? wracaj?c od panny, jak go odpaliłem to pomy?lałem przez chwile że mam diesla, która? szklana daja o sobie znać do? natrętnie. Zaczynam się coraz bardziej przejmować. Po dojechaniu do domu stukanie było ale już bardzo ciche, ale także słyszalne. silnik niby chodzi równo, chociaż czasami zdaje mu sie przebrać, zwłaszcza jak zostawie go na chodzie przez minutę lub nawet trzy. Panowie piszecie że wam także stukaj? szklanki, ale czy do?ć natrętnie i na ciepłym także mocno to słychać bo zaczynam coraz bardzieł łapać stresa, a to mi na zdrowie dobrze nie robi, powiedzcie czy mam wielkie obawy się przejmowac tym faktem czy na razie przez najbliżesze XXtys.km nie robić nic tylko słuchac czy na ciepłym chodzi jak diesel. Nerwy mnie zżeraj?, a wydatków na auto na razie przewidizałem, s?dzę że jak bym musiał wsadzić w silnik (wymiana szklanek) to na tysiaku by sie nie skończyło. a na poprzednie zdjęcie czapki musiałem kreche wzi?ć.. Panowie pomóżcie albo cos napiszcie na pocieche.
A i jeszcze jedno, czy także w roverkach macie efekt taki ze w zakresie od 2 do 2,5 tys, obrotów silnik jakby troszkę szarpał, i nie ważne czy jest na zimnym czy ciepłym, nie jest to mocne szarpanie ale nieznacznie odczówalne zwłaszcza jak delikatnie dodaje gaz i powoli przybiera obrotów.
Pozdrawiam i prosze o odpowied?.
:sad:
-
Hmm szarpanie odczuwalne mam jedynie przy hamowaniu silnikiem ale to w niższym zakresie obr i tylko na 1-2 biegu. Szklanki stukaj? na zimnym tuż po odpaleniu. gdy auto łapie ciepła uciszaj? sie. Jedna powoli staje się gło?niejsza. No ale zaraz po wypł?cie id? na złom i beda zmienione :)
-
Nie rób szklanek, bo ciężko poznać która stuka, mechanicy najlepiej będ? chcieli wymienić wszystkie, a to już kosmiczna cena, no chyba, że zrobisz samemu. Poza tym jak wiadomo ten silnik jest czuły na wszystkie przegrzania itd. tak więc nawet jak wymienisz, a potem nie daj Boże Ci się przegrzeje, to znowu bedzie stukać. Tak niestety jest u mnie :cry: Miałem najcichszego Roverka na północ od Wisły, ale tylko przez tydzień - robiony remont głowicy i tydzień pó?niej pękła rurka od chłodzenia (ta mała za chłodnic?). Nie dało się tego przewidzieć, płyn wyciekł calutki, temp. 110 st. Więc kupiłem 5 litrów wody (byłem w trasie), wlałem, słyszę "kap, kap", zagl?dam pod samochód a tam co? 5 litrów wody :mrgreen: No i od tamtej pory zdecydowanie gło?niej chodzi, a ostatnio to nawet coraz gło?niej a nawet 5000 od remontu nie ma :cry:
Co do szarpania to u mnie ono nie występuje.
-
Samemu się pobawię ze szklankami. metoda nasłuchowa moze trochye brudna ale skuteczna. zwalasz dekiel i zapalasz :D no i zaraz dopadniesz winowajcę :) a stuka któras wydechowa na 3 b?dz 4 garku. Do mechanika nie dam. no co Ty pozbawił bym się przyjemno?ci bebrania w silniku :)
-
Mój post był do Homika :) Ale spoko. Mechanicy maj? jakie? sposoby dziwne na badanie szklanek i tym sposobem podobno ciężko sprawdzić - tak słyszałem od wujka ale pewnie to ?ciema. Przy 1 remoncie głowicy wymieniali mi 2 szklanki i było sporo ciszej, a przy 2 nie wymianiali?my żadnej i było jeszcze ciszej :) Ale nowe zawory wydechowe :)
-
U mnie tez na poczatku klepie jak w dieslu. Po rozgrzaniu też słychać szczególnie w okolicach 1500 obrotów. mam tak niestety od do?ć dawna i puki co nie mam kasy czasu i chęci się w to babrać.
Silnik po rozgrzaniu ma podobne efekty jak u kolegi czyli po dłuższym postoju na jałowym zaczyna jakby gubić zapłony. Być może głupieje wła?nie przez nieszczęsne stukaj?ce szklanki. Nierównomierna praca zaworów na poszczególnych cylindrach przez co nierównomierne napełnienie komory spalania mieszank? co w efekcie daje efekt wypadajacych zapłonów. tak sobie to tłumaczę ale czy mam rację tego nie wiem.
Ogólnie jeżdzę i narazie nic przy silniku nie kombinuję. Jak padnie to zapoda się drugi i tyle.
-
u mnie też wypadaj? zapłony :? Kiedy? sobie szedłem i kole? odpalał do Poloneza, jak zapalił chodził tak cudownie idealnie równiusieńko że jeszcze takiego nie słyszeli?cie. Jak pojechał zobaczyłem z tyłu że Roverek. A wogóle to zazdroszczę tym, którzy maj? jeszzcze co planować w głowicy :) Ale na Waszym miejscu bym jej nie zdejmował bo jak teraz zdejmiecie i splanujecie to jak padnie co? konkretnego to ju nie będzie czego planować :(
-
250zł kompletna głowica :) 600zł cały silnik (90tys przebiegu) :roll:
-
jak mi padła głowica i szukałem to była jedna dobra za 1000 zł, inna za 500 czy 600 ale 6 zaworów do wymiany :shock: A u mnie było 8... Jak kupiłem zawory to na giełdzie znalazłem głowicę za 650 zł (80 tys. przebiegu). A silnik bez papierów to i za 200 zł był :mrgreen: Ceny s? niestety bardzo zróżnicowane :x
-
Całe szczę?cie do wymiany popychaczy hydraulicznych nie potrzeba zdejmować głowicy. Wystarczy j?tylko rozpołowić i zdj?ć górn? czę?ć. Potem przy składaniu zastosować stosown? pastę i wio do przodu.
Tylko ta cena popychaczy :cry: .
-
Dzieki bardzo za wyczerpuj?ce odpowiedzi, czyli pozostaje mi tylko zajżeć do skrzynki i tylnego mostu (wymiana oleju) potem już blacharkę zrobię, i tak sie będę bujać kolejne 2 lata. A co do skrzynki, jak wymieniałem olej w silniku obejrzałem j? i zauważyłem wyciek oleju ze skrzynii przy wyj?ciu linki od prędko?ciomierza czy kto? kojaży gdzie ten wyciek może być, czy też ile kosztuje uszczelka tego ustrojstwa albo co można wymienić aby nie ciekło ?
A co do wypadania zapłonów to sprawdze sobie ?wiece, dam sobie czas i będę wymieniać po kolei i powiem wam co i jak poszło i czy to rzeczywi?cie ?wiece. a i moze w końcu zrobie ten reset kompa bo przy tej temperaturze to bym 2 godziny go kręcił...
-
przy napedzie linki predkosciomierza na dole przy skrzyni jest uszczelniacz mozna go wymienic
-
co do wycieków to drugi dzien walcze z pompa oleju a dokładnei ciekł mi simmer przedni wału, pojechałem do sklepa koles pobuszował i dał mi katalogowy simmer,nabiłem go nie sprawdzajac i załozyłem pompe,zapaliłem auto i wyciekło mi chyba z pół litra oleju na glebe.Mysle zle nabiłem simmer,no to dawaj po kolejny do sklepa...Kupiłem próbuje na wał i co :shock: za duzy wewnatrz :? wracam do goscia oddałem mu go i poszedłem do inego sklepu całkowicie niezaleznego,koles popatrzył we katalog i daje mi ten sam...Pierdolnałem tym i wyciagnałem druga pompe z drugiego silnika z nabitym simmerem(ale starym) ten był dobry i nei miał luzów...Mam nadzieje ze nie bedzie ciekło.bo jak bedzie to nie wiem gdzie dorwe prawidłowy,skoro w katalogach sa jakies błedy...Pytam typa w sklepie czy moze sa jakies rózne rodzaje tych simmerów,okazuje sie ze ten który mi dał to jedyny któr maja w katalogach do poldrovera...Najgosrsze ze nei mam juz starego (chyba),a te "nowe","katalogowe" sprawdzałem w dwuch silnikach, na dwuch wałach i dla obu jest za duzy...
-
to wez sobie suwmiarke i sprobuj pomierzyc mu potrzebne wymiary
my jak szukalismy dla nas tylnego to gdzies w katalogach przewijal sie przedni ciekawe czy taki sam