FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: archivi w Wrzesień 27, 2006, 19:35:13 pm
-
witam...
temat banalny... jednak odpowiedzi znalesc nie moge...
jak dokladnie (krok po kroku) odpowietrza sie uklad chlodzenia?!?
i jak ktos moze to niech mi powie jak ten uklad moze sie zapowietrzyc.... :? przeciez jakby nie bylo - jest to uklad otwarty... nawet jakis pecherzyk wiekszy powietrza idacy sobie jakims waskim wezykiem musi wczesniej czy pozniej wpasc do chlodnicy i uniesc sie ku gorze...
chce wymienic termostat... tym razem sam... stad moje pytania...
pozdrawiam
-
J awymieniałem chłodnice , termostat....jet to układ otwarty nie odpowietrza się go. Sam zobaczysz jak sie odpowietrzy tzn. jak nalejesz płynu na ful i on sam opadnie po wł?czeniu się chłodnicy, wtedy go dolejesz.
-
waska czy szeroka chlodnica?
-
Podepne sie z pytaniem.
Czy to co jest u mnie to objaw zapowietrzenia:
Mam pol zbiorniczka. Ale jak zapale to zbiorniczek po jakims czasie robi sie prawie pusty.
I potem tak zostaje juz. A jak odkrece korek ze zbiorniczka to jest sykniecie i on znowu pelny :| Czy tak ma byc?
-
no i co ze otwarty, to juz nie mozna odpowietrzyc? odkrec korek od zbiorniczka i chlodnicy i zapal silnik. sila rzeczy plyn idzie w obieg po silniku a ze nie masz korka chlodnicy i zbiorniczka to powietrze ucieknie gora. na bierzaco dolewaj plynu. w koncu kiedys bedzie tak ze sie nie uda dolac - bedziesz miec prawie full. zamknij pojedzij i za jakis czas jak silnik bedzie zimny przed odpaleniem dolej do maxa w chlodnicy i juz. zrobione. po co sie bawic w samoodpowietrzanie, szkoda jezdzic np z polowa plynu i czekac az sie samo zrobi.
[ Dodano: 2006-09-28, 08:44 ]
Lupo#1891, grzeje sie silnik? masz jakies dziwne duze ubytki? nie? to co sie przejmujesz. odpowietrz go jeszcze troche recznie i sie nie przejmuj.
-
Bardzo szybko osiaga 90 stopni, ale sie nie grzeje. Takze sie nie przejmuje - tak tylko pytalem. Bo pare razy zagladam. jestem w szoku ze nie ma plynu. Odkrecam korek a tu sie wlewa prawie na full :D
Zrobie tak jak napisales :) DZieki :)
-
karol-1987, dzieki... zaraz ide to zrobic...
no ja mam caly czas dziwine objawy... i totalnie nie przekonuje mnie uszkodzony termostat... jednak jego lepiej tez wymienie...
po wlonczeniu silnika powoli idzie temp. dochodzi do 50-60 i zapierdziela w gore do 110-120... po czym znow spada na ok 70.... grrrrr....
dzieki...
-
karol-1987, dzieki... zaraz ide to zrobic...
no ja mam caly czas dziwine objawy... i totalnie nie przekonuje mnie uszkodzony termostat... jednak jego lepiej tez wymienie...
po wlonczeniu silnika powoli idzie temp. dochodzi do 50-60 i zapierdziela w gore do 110-120... po czym znow spada na ok 70.... grrrrr....
dzieki...
je?li spadnie do 70 i już nie wychyla się poza 90 podczas tego uruchomienia silnika to jest zapowietrzony lub termostat się przycina
-
vox#241, wlasnie tak nie jest... to potrafi pujsc do 120 stopni, spasc na jakies 70 i pozniej znow do 120 i spadek do ok 80.... jak sie wszystko zagrzeje juz dobrze to zadnych problemow... ladnie trzyma temperature na trasie, na postoju oczywiscie idzie powoli w gore... wszystko w normie...
karol-1987, zrobilem jak mowiles... parownik mial temperature ok 24stopni (specjalnie zaparkowalem na sloncu) odpalilem, przelalem ze zbiorniczka wyrownawczego (poprostu go podnioslem powyzej poziomu chlodnicy) [dziwne - zbiornik wyrownawczy byl pelniutki !!! w chlodnicy brakowalo tak na oko jakies 0,5l.]
wszystko na wlonczonym silniku... pochodzil ok 5min i totalnie nic poziom wody sie nei obnizyl... no to przejazdzka... po przejechaniu ok 1km temperatura parownika wynosila juz ok 8st. temp wody w chlodnicy wedlug wskaznika przeszla powyzej 100st. potem wrocila do 80. a potem juz powolutku sie grzalo do 90.... aha... i oczywiscie mometalnie temperatura parownika poszla z 4st (bo do tylu udalo sie spasc) w gore do ok 26...
chetnie sprzedam poloneza... ktos chetny? :mad:
-
karol-1987, zrobilem jak mowiles... parownik mial temperature ok 24stopni (specjalnie zaparkowalem na sloncu) odpalilem, przelalem ze zbiorniczka wyrownawczego (poprostu go podnioslem powyzej poziomu chlodnicy) [dziwne - zbiornik wyrownawczy byl pelniutki !!! w chlodnicy brakowalo tak na oko jakies 0,5l.]
wszystko na wlonczonym silniku... pochodzil ok 5min i totalnie nic poziom wody sie nei obnizyl... no to przejazdzka... po przejechaniu ok 1km temperatura parownika wynosila juz ok 8st. temp wody w chlodnicy wedlug wskaznika przeszla powyzej 100st. potem wrocila do 80. a potem juz powolutku sie grzalo do 90.... aha... i oczywiscie mometalnie temperatura parownika poszla z 4st (bo do tylu udalo sie spasc) w gore do ok 26...
archivi, szczerze mówi?c nie rozumiem co napisałes. skad masz temperature parownika? i po co Ci j? mierzyć? vox#241, wlasnie tak nie jest... to potrafi pujsc do 120 stopni, spasc na jakies 70 i pozniej znow do 120 i spadek do ok 80.... jak sie wszystko zagrzeje juz dobrze to zadnych problemow...
wymien termostat. jest zje*bany. w momencie kiedy silnik zagrzewa Ci sie od zimnego otwiera Ci duzy obieg i sie wolno grzeje a jak uzyska 60 to zamyka sie duzy obieg (otwarty maly) i momentalnie skacze do 120.. zrob termostat to wtedy pogadamy o reszczie, ok? takie jest MOJE zdanie.
-
karol-1987, hmm... pewnie tak zrobie... kiedys juz mialem ten problem... ale jakos przeszedl... od niedawna powrocil...
co do temperatury - mam podpiety termometr dajacy jakies tam pojecie o temperaturze parownika (+- 3stopni mniejwiecej - zwykly termometr cyfrowy z TESCO czy cus takiego...)
a mam z jednego prostego powodu - jezdze tylko i wylacznie na gazie... (rozruch na gazie) jak jest za zimno to parownik zamarza... a od niedawna zamarza nawet wtedy gdy jest goraco.... i po to wlasnie jest termometr ;) zeby wiedziec zanim zamarznie i pozniej czekac az sie rozmrozi....
nie pale na benie bo z tego co mi wyszlo to sie przerazilem (na 40l PB przypuszczam ze zrobilbym cos kolo gora 200km... dusi sie, muli, dziury w obrotach - a na gazie chodzi za...rypiscie)
-
Jak tak dalej bedziesz palił tylko na gazie (szczególnie w zimie) to pewnego pieknego dnia nigdzie nie pojedziesz bo parownik powie: p.ier.dolę nie robię i wtedy dopiero zobaczysz co to koszta. Uruchom układ paliwowy, przeczyść gaŹnik, wymień pływak i wywal ten termometr.
Jak Ci zamarza parownik wtedy gdy jest gorąco to coś masz naknocone w układzie chłodzenia. SprawdŹ rurkę idącą wzdłóż pokrywy zaworów-jak ona się zapcha to się dzieją jaja i nikt nie wie o co biega.
-
SerU#408, zdaje sobie z tego sprawe :). poprzedni wlasciciel palil na gazie przez jakies 3 lata... ja od roku ;) tak wiec 4 lata palenia tylko na gazie... jak narazie niema ZADNYCH problemow (wiem ze kiedys to sie skonczy...) no chyba ze problemem jest wlasnie to z temperatura - ale tego narazie neiwiemy ;)
gaznik byl czyszczony... wymieniany plywak (dziura bo wogole nie plywal tylko sie telepotal po komorze bez zadnej cieczy)
SerU#408, z termometrem to ja ciebie nierozumiem ;). on nic nie przeszkadza a wiele mi mowi... nic nie ingerowalem w budowe parwonika - poprostu jest przyklejony do parownika.
jeszcze dzisiaj sproboje sprawdzic ta rurke... dzieki...
tak czy inaczej - zmieniam termostat... to przede wszystkim... ale niestety to dopiero weekend 7-8.10 bo wczesniej nie dam rady...
dzieki wielkie za odpowiedzi ;).
-
to może i ja się tu podł?czę ze swiom pytaniem: otóż przed ostatni? zim? wymieniłem uszczelkę pod głowic? i od tamtej pory mam kiepskie ogrzewanie ,układ nie jest zapowietrzony,zaworek przy nagrzewnicy też wymieniony. Mam dodatkowo taki numer że z lewego nawiewu leci ciepłe powietrze (nie gor?ce) a ze strony pasażera zimne i za Chiny ludowe nie wiem co to może być, czyżby nagrzewnica padła ? a zima blisko
-
to może i ja się tu podłączę ze swiom pytaniem: otóż przed ostatnią zimą wymieniłem uszczelkę pod głowicą i od tamtej pory mam kiepskie ogrzewanie ,układ nie jest zapowietrzony,zaworek przy nagrzewnicy też wymieniony. Mam dodatkowo taki numer że z lewego nawiewu leci ciepłe powietrze (nie gorące) a ze strony pasażera zimne i za Chiny ludowe nie wiem co to może być, czyżby nagrzewnica padła ? a zima blisko
Mam tak samo, choc uszczelka u mnie orginalna = nigdy nie zmieniana. Tez nie wiem o co biega..
-
moze o zywotnosc nagrzewnicy?
-
A ja ma takie pro?ciutkie pytanie odno?nie problemów z nagrzewnic?: używacie tylko specjalnych płynów do chłodnicy (np borygo), czy wody? a może płyn do chłodnic zmieszany z wod??. Jeżeli stosujecie wodę to najbardziej prawdopodobn? przyczyn? problemów z nagrzewnic? jest zakamienienie. Problem ten pojawia się nawet kiedy stosuje się płyn chłodnicy zmieszany z wod? (nawet jeżeli jest pomieszany w proporcjach zalecanych przez producenta) mimo iż wszystkie te płyny podobno zapobiegaj? osadzeniu się kamienia. Jeżeli nagrzewnica jest zakamieniona to moja rada jest taka: Koniecznie wymienić - przekonałem sie na własnej skorze, że wszystkie odkamieniacze w tym przypadku sa o kant d***py rozbić i po wielu walkach i tak będziecie wymieniać nagrzewnicę.
po przejechaniu ok 1km temperatura parownika wynosila juz ok 8st. temp wody w chlodnicy wedlug wskaznika przeszla powyzej 100st
Zaraz... zaraz... Ja tu czegos nie rozumiem... ty cudotwórca jeste?? wszak ty z wody zrobiłe? niemal idealny izolator cieplny i ty się jeszcze pytasz co jest grane? człowieku ty masz co? zr?bane w układzie chłodzenia. Nie jest możliwa temperatura parownika na poziomie 8 stopni w momencie kiedy temperatura wody wynosi 100 stopni - to jest zamknięty obieg wody tu temperatury si? zrównaj? - fizyki nie oszukasz (może nie będ? identyczne ale napewno nie będzie tak kolosalnej różnicy). Masz ty w ogóle podł?czony parownik do układu chłodzenia?, może s? tylko węże id?ce niewiadomo do k?d albo jest cos gdzie? zasyfione?.
Pozdr.
-
krzychu, no nie przeczytales dokladnie chyba ;). wlasnie na tym dokladnie polega problem ktorego rozwiazac za cholere nie moge... woda krazy po ukladzie chlodzenia - zgoda.... temperatura parownika powinna byc taka jak temperatura wody? nieprawda... przeciez rozprezajacy sie gaz ostro schladza parownik, stad nizsza temperatura... tylko pytanie czemu u mnie w ukladzie woda tak jakby sie zatrzymywala na chwile (stad temperatura rosnie a parownik traci temperature, nagrzewnica jest lekko nagrzana ale zamiast cieplego powietrza, leci coraz chlodniejsze) a pozniej jak wskazowka temp. dojdzie do 110-120st. to obieg wody znow wraca zeby sie po tym znow na chwile zatrzymac?!
albo jesli woda w ukladzie sie nie zatrzymuje to moze np. przeskakuje pomiedzy krotkim a dlugim obiegiem?!
i wlasnie tutaj utknalem i za fiksa przejsc dalej nie moge... teraz pojawil sie kolejny problem o ktorym w nowym watku...
krzychu, wszelkie komentarze bardzo mile widziane - dzieki za zainteresowanie sie....
pozdrawiam
[ Dodano: 2006-10-03, 20:12 ]
ajj... teraz to ja troche glupot napisalem... krzychu, dokladnie tak jak mowisz... moze cos byc zasyfione... tylko jak do tego dojsc co gdzie i jak bez rozbierania calego silnika? (brak srodkow finansowych, miejsca gdzie moge sie tym zajac i wiedzy nt budowy tego wszystkiego).
-
Takie zjawisko zachodzi często przy padnietej uszczelce pod głowic?. Przez uszczelkę dostaje się powietrze i doda nie dochodzi do parownika. Naproscięj wypu?cić powietrze uruchamiaj?c sulnik i dokręcaj?c przewód wodny id?cy do parownika (górny) i lekko popuszczaj?c sprawdzasz czy wylatuje powietrze.
-
kan, a wtedy by mi wody nie wypluwalo ta uszczelka? (czy taka sytuacja powoduje tylko zasysanie powietrza?) bo silnik jesli codzi o plyn chlodniczy to nie widac zadnych wyciekow... tak sobie jeszcze zobaczylem dzisaij na korek chlodnicy... sklada sie on z kilku zaworkow... ja w sumie mam w srednim stanie ten korek... mysle sobie wiec ze to moze byc nawet taki banal jak ten korek... bo zawsze jak na zimnym silniku odkrecam chlodnice to w niej brakuje ok 0,4l plynu, a w zbiorniku wyrownawczym jest ponad polowa wypelniona plynem...
lapy opadaja...
-
Wypluwa wodę ale do cylindra i układu wydechowego. Ale je?li płynu Ci nie ubywa to raczej nie jest to uszczelka.
Parownik musi być gor?cy i mieć temp. tak? jak płyn rozprężaj?cy się gaz nie jest w stawnie odebrać tyle ciepła aby przy sprawnym obiegu wody(płynu) schłodzić tak parownik. Jak masz wpięty parownik? Szeregowo z podgrzewaniem kolektora?
Rozgrzej samochód i popuszczaj przewody do nagrzewnicy i parownika i zobacz czy Ci nie leci powietrze. Sprawd? przed parwonikiem i za.
-
heia...
srednio sie orientuje jesli chodzi o sposoby podlonczen parownika do ukladu chlodzenia... ja mam dokladnie w ten sposob:
(http://img171.imageshack.us/img171/1276/01uu7.th.jpg) (http://img171.imageshack.us/my.php?image=01uu7.jpg)
(http://img171.imageshack.us/img171/9012/02hk0.th.jpg) (http://img171.imageshack.us/my.php?image=02hk0.jpg)
na czerwono zaznaczylem ktoredy leci plyn... jak macie jakies pomysly jak to inaczej podlonczyc to dajcie znac...
a jak nie... to w przyszlym roku i tak sprzedaje to badziewie i pewnie jakiegos plusa kupie (mialo byc bmw e36 lub audi b4 ale jak zobaczylem ceny czesci to stwierdzilem ze lepiej zaoszczedzic przy kupnie auta jakies 6000zl i miec na ewentualne naprawy i na gazik).
dzieki i pozdraiwam
-
To jest akurat najbardzie ssensowne podł?czenie parownika. Zacznij od wymiany tego termostatu a potem mozna dalej kombinować.
[ Dodano: 2006-10-06, 09:07 ]
To jest akurat najbardzie ssensowne podł?czenie parownika. Zacznij od wymiany tego termostatu a potem mozna dalej kombinować.
a jak nie... to w przyszlym roku i tak sprzedaje to badziewie i pewnie jakiegos plusa kupie (mialo byc bmw e36 lub audi b4 ale jak zobaczylem ceny czesci to stwierdzilem ze lepiej zaoszczedzic przy kupnie auta jakies 6000zl i miec na ewentualne naprawy i na gazik).
I to jest bardzo rozs?dne podej?cie do tematu.
-
heh poradzilem sobie z problematycznym zamarzaniem parownika...
koszt naprawy: 8,50zl
czas naprawy: 10sekund
jak sie okazalo pier.... korek wlewu do chlodnicy... juz ktos kiedys pisal o takiej przypadlosci i jak to caly silnik remontowal z tego powodu... utkwilo w pamieci i zaczalem od tego banalnego szczegolu... i mam nadzieje ze faktycznie da mi to spokoj... o dziwo temperatura idzie bardzo ladnie, powoli do gory i wydaje mi sie ze silnik trzyma troche nizsza temperature niz wczesniej (nie wlancza tak czesto wentylatora) - ale to moze mi sie wydawac bo w czasie walki z tym problemem ochlodzil nam sie klimacik...
btw. chce ktos tanio zanabyc termostat ?! :P bo zdazylem kupic :P:P:P albo... zachowam na "gorsze" czasy ;)
dzieki wielkie wszystkim za pomoc! EOT
-
Ja w swoim poldofordzie musiałem odpowietrzać układ bo po zalaniu płynu parownik zamarzał. Popuściłem cybant na wężu przy reduktorze i poruszałem wężęm tak aby uszło powietrze. Robiłem to na pracujacym silniku przy około 60 stopniach.
-
heh poradzilem sobie z problematycznym zamarzaniem parownika...
jak sie okazalo pier.... korek wlewu do chlodnicy...
a co ma korek do zamarzania parownika??? niech ktos madry mi to wyjasni...
-
zepsuty korek = brak odpowietrzania...
brak odpowietrzania = zapowietrzony uklad chlodzenia...
zapowietrzony uklad chlodzenia = problemy z zamarzaniem parownika...
w moim przypadku to bylo na 100% przyczyna...
swoja droga - kolego Luke, coz cie wzielo na grzebanie w tak starych postach?:)
-
ano odkopał truposza,nie ma co...
-
Ja mam ten sam problem z parownikiem. Korek zmieniłem już dawno i nic. Jak odpale na gazie do zamarza parownik i jest za...ebiście zimno w środku. Przełącze na benzyne(bo na gazie się nie da jechać-szarpie i gaśnie) i po jakiś 10 min jazdy(czyli jak już prawie jestem na miejscu :) )zaczyna ciepłe powietrze lecieć z nagrzewnicy i wtedy wiem że parownik rozmarzł i moge przełączyć na gaz. Temperatura waha na wskaźniku od 80-120 st. Wygląda jakby układ był zapowietrzony ale płyn jest w chłodnicy. Uszczelka pod głowicą jest oka, bo sprawdzałem(nie ubywa płynu i nie stawiają się bańki w chłodnicy na odkręconym korku). Parownik mam podpięty do korektora i obok termostatu. Dodam że tak zaczęło się dziać na drugim silniku po wymianie, bo poprzedni silnik przy -35 st. odpalał na gazie i nie zamarzał(sprawdzone 2 lata temu w największe mrozy) więc miejsce instalacji parownika jest w porządku. Nie mam pojęcia co z tym zrobić. Ręce opadają, ktoś ma jakiś pomysł?
-
A płyn obiega parownik w małym obiegu? Nie wiem jak masz to podłączone.Może masz zepsuty termostat i się zawiesza
-
Ja też się podłączę, podpowiecie mi w jakim czasie przy w miarę spokojnej jeździe (do 2500) I przy panujących warunkach powinien się zagrzać roverek? bo na mój gust to coś długo mu to zabiera około 15 min do 90s
-
To wymień termostat.
Max 5km w obecnych temperaturach i ma być 90 stopni.
-
woda bulgocze po odkręceniu korka od chłodnicy oraz zbiorniku wyrównawczym - uszczelka pod głowicą ta?
pozostałe objawy: jak się zagrzeje do 70 temperatura idzie dość szybko do 90 potem spada poniżej 70 dogrzewa się i potem trzyma się pomiędzy 70 a 90.
na oleju brak śladów na razie
diagnoza raczej bezsporna? fuck....
-
Diagnoza, że wszystko jest OK. Zagrzeje się, otwiera się termostat, temperatura spada.
Sprawdź przy otwartym zbiorniczku czy idą pęcherzyki powietrza.
-
Powietrze do układu chłodzenia może Ci się przedostawać nawet przez za luźne opaski.
Kiedy mi delikatnie podciekała chłodnica, rano przy odpaleniu na początek bulgotało w nagrzewnicy tak jakby się woda przelewała, potem słychać było głośne "bulg" i było już dobrze ;)
Wyciek był minimalny, nawet śladów nie zostawiał na postoju tylko jak się przygazowało to się pociła, a wystarczyło to do zapowietrzania się układu przez noc.