FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: glus w Wrzesień 29, 2006, 11:30:51 am
-
Kupilem polrowera `95 w czerwcu br., standartowo zrobiłem w ASO wymianę wszystkiego co niezbędne po zakupie (olejek mobil1, chłodziwo, paseczek rozrządu itp.). No i teraz problem - jak rano go odpalam to klekoczą zawory (tak mi się wydaje), przynajmniej w poprzednim zwykłym poldolocie to tak było. Jak się rozgrzeje to przestaje klekotać. I teraz pytanie czy ma tak być, czy też w ASO rozrząd mi poprzestawiali. Aha, i jeszcze jedno, przez jakiś czas jak się rozgrzał to robił buuum w rurę wydechową przy ruszaniu np. ze skrzyżowania i gasł. Trudno potem odpalał. Teraz komputer go jakby okiełznał z tym buuum, ale ten klekot. Co mam robić ?. Aha i pali mi 15 l LPG po mieście. Zgroza:(((
Pozdrowienia dla wszystkich poldposiadaczy :)))
-
TO sprawdŹ sobie ustawienia rozrządu zgodnie z opisem w artykułach. Potem jedŹ na regulację LPG bo 15/100km to stanowczo za dużo. No chyba że masz zmieniony most z 4,3 na np 3,9 bez zmienionego napędu linki prędkościomierza. Wtedy licznikowe 100km będzie jakieś 115-120km w realu. SprawdŹ po trasie czy licznik ci nie klamie ;).
Klepanie zaworów, a raczej popychaczy zaworowych, na zimno jest częstą zmorą roverków. Zwalczyć to jest bardzo trudno ale zasadniczo doświadczenie wskazuje że nie przeszkadza to zbytnio w eksploatacji auta.
a i jak problem gaśnięcia będzie powrazał nasilał się sprawdż połączenia czujnika położenia wału i jego samego. Było wiele razy na forum więc nie będę się rozpisywał...
-
Raczej bym się skłaniał do stwierdzenia, że nie da się zwalczyć klepania przy starcie :) Dużo zależy od oleju. Ja miałem zmienione popychacze, po kilkunasty tygodniach znowu zaczynałh pukać. Ciekawe jak jest np. w Roverze 214.
-
a z tymi strzałami,to swiece i kable WN prosza sie o wymiane,załoze sie ze strzelał na LPG...
-
OT: Teraz zrobić statystykę czym co się częściej psuje: układ benzyny czy LPG (lub przy czym jest więcej problemów). Zdecydowanie to drugie wg mnie :). A jeśli nie, to po dłuższej jeŹdzie na LPG przestaje chodzić silnik na benzynie :)
Wg mnie LPG to więcej złego niż dobrego, dodatkowe koszty (regulacja, droższy przegląd, wymiana parowników), dodatkowe promlemy to z LPG lub przez niego z benzyną, no i oczywiście zwężka na dolocie. Jedyny plus dla mnie to taki, że jak się dzieje coś złego, to mając LPG można szybko wykluczyć czy nie jest winny układ zasilania benzyną :)
Ale to nie temat o LPG tylko tak przy okazji :)
Lipne Paliwo Gazowe :roll:
Co do klekotu jeszcze: jeśli to tylko popukiwanie to się nie przejmuj, nie ma co sobie dupy zawracać. Zlecisz naprawę komuś niekompetentnemu to potem będziesz żałował. Zlecisz ASO - zbankrutujesz. No chyba, że chodzi Ci jak diesel, to może być krzywy zawór, ale to by walił cały czas, a nie tylko na ciepłym.
-
w/g mnie to normalne ze po zgasnieciu, zduszeniu, strzeleniu silnika na gazie jest problem z odpaleniem
wtedy silnik ma zbyt bogata mieszanke bo w kolektorze zostal gaz, a tu jescze dostaje paliwo
-
Wg mnie LPG to więcej złego niż dobrego, dodatkowe koszty (regulacja, droższy przegl?d, wymiana parowników), dodatkowe promlemy to z LPG lub przez niego z benzyn?, no i oczywi?cie zwężka na dolocie.
Arnold jestes w duzym bledzie. Tak sie sklada ze przez dwa lata mam tyle oszczednosci w stosunku do beny ze moge za ta kwote kupic dwa silniki 1.8 z osprzetem, ktore nigdy nie widzialy gazu i sa po 50kkm przebiegu :D Dodam ze nie odkladalem tej kasy, ale jak ktos sie uprze to moze to zrobic. Zysk widoczny prawda? Ile robisz km w rok? Jezeli malo to owszem nie oplaca sie zakladac gazu, ale to naprawde musisz malo jezdzic. Ja robie okolo 25kkm rocznie i nie mam zamiaru bulic dwa razy tyle za paliwko. Spalanko ostatnio wyszlo mi 8,7ltr LPG (60km Warszawa, reszta zbiornika w trasie)
Dobre LPG nie jest zle. Ja jestem tego przykladem.
Wracajac do tematu to stukanie szklanek jest rzecza "normalna" Nie ma znaczenia czy to R214 czy Poldek bo wkoncu to ten sam silnik. Na pewno duzo zalezy od oleju. Nie ma sie czym przejmowac do momentu gdy zaczyna to psuc komfort jazdy, ale jeszcze nie slyszalem zeby tak walily. Klega piter34 z roverki.pl mial spory problem ze szklankami, ale to wyjatek.
-
U mnie w Fiacie na całkowicie zimnym silniku słychać gło?no jak pracuj? popychacze(klekot) ale to po klilku sekundach cichnie ,a po chwili w ogóle tego nie słychać, zreszt? w instrukcji pisze że to normalka więc może tak być też z roverami.
-
Senn#1869, a jakie masz czasy na "ćwiartkę"? :P
Ja robię niecałe 10 000 km, może robiłbym więcej gdyby nie 2 awarie głowicy i dzwon itd.
A zmieniasz olej jak instrukcja zaleca co 20 000 czy co 10 000? Bo ja co 10 000.
Tak na marginesie - nie wiem czy wiecie, ale dobry olej podnosi w pewnym sensie moc...
-
Tak na marginesie - nie wiem czy wiecie, ale dobry olej podnosi w pewnym sensie moc...
tylko ciekawe jasna czy ciemna strone :zombi:
ciekawe jaki olej wycisza popychacze
gesty powinien stawiac wiekszy opor przy wyciskaniu ,a wiec nie pozwalac wytwarzac nadmiernego luzu - czyli wyciszyc
ale w zimnym silniku w dwoch cylindrach polowa zaworow jest otwarta ,wiec popychcze beda puste
czyli rzadszy olej powinien do nich szybciej dotrzec - czyli rzadszy powinien wyciszyc zimny silnik
tak wlasnie mysle czy przejsc na mineralny czy syntetyczny ,bo nie lubie polsrodkow :P (teraz mam polsyntetyka)
-
Je?li przebieg jest duży to radzę zostać przy mineralnym.
-
Przy syntetyku moga zaczac sie historie z słaba komprecha...
-
u mnie pukaj? od pocz?tku jak go mam, czyli 6 lat i 60 ty? km, nc złego się nie stało, na pocz?tku też mnie to denerwowalo.
KGB, co do oleju, to przez ten okres je?dziłem na kilku rodzajach(wiem,że nie powinno się zmieniać często parametrów ;) ) oleju i zasadniczo różnicy nie było. Miałem 5W50, 0W40, 5W40 i obecnie zgodnie z instrukcj? 10W40. Ogólnie na obecnym jest najlepiej, ale korzy?ć przyniosła zmiana marki z mobila na platinuma. Wychodzi więc,że olej nie powiniennen być ani za gęsty, a wła?ciwie lepki, ani za rzadki
-
KGB, powiedziałem w pewnym sensie... To się wiąże po prostu z oporami. Lepszy gatunkowo olej to mniejszy opór. Może to będzie zwyżka mocy rzędu 0,01% ale w teorii będzie :mrgreen:
Ja mam od fabryki syntetyk i nie zamierzam go zmieniać. Jak już powiedziałem gdzieś, wg mnie nie ma sensu dobijać silnika z dużym przebiegiem gorszym olejem.
Kompresję mam jaką mam - na 99% to wina przegrzania, bo wszystko było zrobione dobrze. Silniczek po robocie chodził jak zegarek, nie było go wogóle słychać i zapitalał jak młody Kaziu :)
-
Senn#1869, a jakie masz czasy na "ćwiartkę"? :P
Ja robię niecałe 10 000 km,
Hehe, no niestety gorzej od Ciebie Arnold o 0,2 sek :) Cos za cos, ale ja robie duzo wiecej kilometrow. Np. w samym wrzesniu 2000km, a przez ostatni rok ok 29000. Olej wymieniam co 15000, ostatnio wymienilem po 12000 bo i tak musialem rozszczelnic uklad olejowy bo zakladalem przetwornik cisnienia.
-
KGB jak to polowa popychaczy jest pusta ??
chyba ze sa uszkodzone to wtedy moga sie pozbyc oleju
jesli popychacz jest sprawny to jego zaworek nie pozwala do jego oproznienia z oleju
-
sorry ,ale jaki zaworek ?
przez ta kulke powoli saczy sie olej i wlasciwie tak ma byc ,bo inaczej ciezko byloby realizowac funkcje regulacji
w OHVce dokladnie widac jak uchylone sa zawory i wierz mi ,ze dwa popychacze sie spuszczaja (nie polowa popychaczy wszystkich tylko polowa w dwoch cylindrach - w 16v bedzie to 4 zawory)
-
ale tu nie chodzi o problem nietrzymania oleju przez 1h lub 2h tylko o odpalanie silnika po nocy lub dluzszym postoju
po dluzszym czasie popychacz zawsze sie oprozni - przeciez trzeba go jakos zamontowac ,wiec i wycisnac olej
-
w takim razie gdyby tak bylo to popychacze oproznialyby sie do konca nawet jak sa nowe powiedzmy przez noc i za kazdym razem bo zawsze jakies zawory sa podparte, a wtedy wszystkie podparte napieprzalyby od samego poczatku, a jak wiadomo w nowym silniku praktycznie ich nie slychac co najwyzej kilka sekund, doskonale pamietam jak zachowywal sie moj silnik jak byl nowy
teraz u mnie jeden jest jakis slaby i slychac go z daleka, dlatego uwazam ze ten jeden oproznia sie byc moze do konca i dlatego tak napierdziela i minie czasami nawet minuta jak przestanie go byc slychac
czas po jakim cichnie jest zwiazany z iloscia oleju jaki w nim zostal i jaki musi sie uzupelnic, a to jest ladnie opisane w w/w materialach
-
ale w sumie jaka roznica (oprocz rozbieznosci w czasie) bedzie gdy tloczek cofnie sie o 1mm ,a 5mm
tak czy siak musza byc wypelnione pod cisnieniem z magistrali