FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: elektrokiler w Listopad 02, 2006, 21:58:35 pm
-
Problem jak w temacie. Teraz kiedy zrobiło sie zimno i wilgotno mam problem z odpaleniem zimnego silnika. Musze męczyć go kilka razy a jak już zapali to ma niskie obroty około 1000 (ssanie wyci?gnięte na max). Aby nie zgasł musze delikatnie podgazować, gdy już troche sie rozgrzeje pracuje normalnie.
Ten problem wystepował też wcze?niej, nawet w upały ale nasilenie tego zjawiska było zdecydowanie mniejsze. W wilgotn? pogode problem wyra?nie nasilał sie.
S?dze, że winna jest elektryka (zapłon), dlatego wymieniłem ?wiece (i tak były do wymiany) ale je?li chodzi o odpalanie to nic sie nie zmieniło. Zamierzam przeczy?cić też styki w module i wtyczkach kabli do niego podł?czonych.
Co jeszcze moge zrobić i co sprawdzić ??
-
To nasilanie się problemu w wilgotn? pogodę sugeruje wymianę przewodów WN.Ale niech się m?drzejsi jeszcze wypowiedz?
-
W sumie my?lałem też o tym. Jakie s? przybliżone koszty tego zabiegu ?
-
Mozesz zawsze "pozyczyć" od kogos dobre przewody i sprawdzic czy pomoze zeby na darmo sie na koszty nie naciagac.
Inna sprawa ze przewody tak czy siak po jakims czasie trzeba wymieniac.
Ja bym powymienial przewody, wyczyscil aparat zaplonowy i kopulke, przed zlozeniem wszystkeigo spryskalbym jakims srodkiem do tego celu ( nawet nie wiem jak sie to nazywa ale pisalo ze skutecznie usuwa wode i zanieczyszczenia ze stykow elektrycznych itp. )
i magiczny zielony kabelek :)
-
Dzisiaj wymieniłem przewody, aparat już kilka dni temu czy?ciłem, kopułke też, założyłem nowy palec rozdzielacza.
Po wymianie przewodów łatwiej zapalił tylko nie wiem czy nie ma na to wpływu to, że dzisiaj nie było wilgotno. W trakcie jazdy zdecydowanie mniej szarpał na zimnym silniku, więc jest jaka? poprawa.
Magiczny zielony kabelek chyba profilaktycznie wymienię tylko, że wydaje mi się, że trzeba wyj?ć aparat, żeby to zrobić a ja nie mam lampy...
Dzięki za pomoc :!:
-
A co z filtrem powietrza? Jeśli masz zbyt niskie obroty na ssaniu to proponował bym gażnik przeczyścic. Zielony kabelek nie ma tu nic do rzeczy, dostarzcza on tylko impulsów do modułu zapłonowego. Jak było by z nikm cos nie tak to nie tylko na niskich by nie pracował dobrze.
-
Filtr powietrza nowy. Gaźnik był czyszczony niecały rok temu i od początku jest tak samo. Problem nasila sie kiedy jest zimno. Ostatnio kiedy było zimno próbowałem go odpalić ale dałem za wygraną. Co prawda palił ale bez wciskania gazu gasł, w dodatku bardzo kopcił. Później okazało sie, ze wszystkie świece są dosłownie czarne i zalane jakby olejem. Silnik po rogrzaniu nie kopci. Stawiam na zbyt bogata mieszanke.
-
wymiana przewodow WN to koszt 25pln
co do niskich obrotow to trzeba wyregulowac gaznik - wzbogacic lub zubozyc mieszanke metoda eksperymentalna
co do okopconych swiec ,to predzej bedzie uboga mieszanka i wypadajace zaplony
ewentualnie rzeczywiscie cos z ukladem zaplonowym
dobrze by bylo podmienic cewke ,przeczyscic palec rozdzielacza i styki w kopulce
-
Napisze co robiłem:
-wymienione świece
-wymienione przewody
-wymieniony filtr powietrza
-wymieniony filtr paliwa
-ustawiony poziom paliwa w komorze pływakowej
-wymieniona pompa paliwa
-podmieniałem cewkę
-ustawiałem zawory
-ustawiałem zapłon
-wymieniałem kopułke
-czyściłem kopułke i palec rozdzielacza
Pewnie jeszcze coś ale w tej chwili nie pamiętam. Próbowałem ustawić skład mieszanki wg przepisu z książki Pana Sokolnickiego i Trzeciaka ale silnik (prawie) nie reaguje na regulacje. Tylko przy maksymalnie zubożonej mieszance gaśnie przy wykręcaniu ustabilizuje prace ale obroty się nie zwiększają (może o 50). W końcu ustawiłem tak aby się nie dławił po energicznym wciśnięciu gazu ale coś jest nie tak z gaźnikiem tylko co ?
-
W końcu ustawiłem tak aby się nie dławił po energicznym wciśnięciu gazu ale coś jest nie tak z gaźnikiem tylko co ?
Z tym nigdy nie dojdziesz do ładu :wink: Sa gazniki dobre i złe -maja tak szeroki rozrzut parametrów ze za cholere nie dojdziesz i taniej i szybciej jest po prostu dac inny. Byc moze kombinowałes cos z gaznikiem aby był bardziej oszczedny i masz za uboga mieszanke. Spróbuj np zmienic w pierwszym przelocie rurke F35 na F30(taka jak w drugim przelocie)- ja po wymianie nie poznałem silnika. Ewentualnie ssanie masz zwalone w gazniku- nie mozliwe zeby po wyciągnieciu na maksa obroty były tylko 1000 !
-
Wystarczy ze gaznik ma luzy na ośkach i już za cholere nie ustawisz mieszanki. Ile ja się z tym namordowałem. Taniej i szybciej upolować jakiś sprawny.
popieram wymiane rurki elmulsyjnej na taką jak w drugim przelocie.
a może w komorze pływakowej za dużo albo co gorsza pływak się utopił
-
Ja z tych gaźnikiem kombinowałem tylko aby zaczął pracować jak należy. Powoli dochodze do wniosków jak koledzy wyżej napisali (wymienić gaźnik). Powiedzcie mi tylko czy gaźniki od 1.6 i 1.5 różnią się czymś poza dyszami, rurkami emulsyjnymi itp ?
[ Dodano: 2007-02-02, 00:40 ]
Sprawdzałem też czy tłoczek od ssania chodzi no i chodzi bez zacięć, wiec naprawde czary jakieś.
-
sa takie same róznia sie tylko dyszami i gardzielami(nastawy)
-
To masz to samo z czym ja niedawno walczyłem tylko ze w fiacie ale z gażnikiem poloneza. To ze gażnik poloneza słabo reaguje na zmiane składu mieszanki to normalka, ponieważ część paliwa na wolnych obrotach i tak przez zawór ZHS leci. Sprobuj ten zawór rozkręcic ale tak aby tą śrubą do regulacji nnie pokręcic. Jak na wolnych jest za bogata mieszanka o wykręć srubę regulacyjną ZHS o jakieś 0,5 obrotu i ponownie ustaw skład mieszanki. Sprawdż jeszcze czy pływak nie jest dziurawy. Jeśli to nie pomoże to jeszcze rozkręć gażnik i cały układ ssania. Tam jest taki zawór ze sprężynką. W tłoczku zaworka są rowki, jeżeli w tych rowkach będzie nagar to objaw będzie ten sam na ssaniu.
-
Chwilowo problem rozwiązał sie sam. Jest ciepło to i problem mniejszy. Ostatnio skruciłem troche zawór elektromagnetyczny bo mimo wciągniecia paliwo nie przechodziło całym przekrojem dyszy bo troche zawór wystawał.
-
elektrokiler, zadałeś mi pytanie na GG i zanim zdążyłem odpowiedzieć już się wyłączyłes i nie odezwałes więcej. tak, wolne obroty ustawiałem tysiące razy a może i więcej. odezwij się na GG ( rzadko bywasz dostępny) to się umówimy i załatwi się problem z biegiem jałowym, raz na jutro. im szybciej tym, tym lepiej. póki jest ciepło to Ci to zrobie.
-
Prawdopodobnie mój problem powodowała zła uszczelka pokrywy gaźnika. W skutek nieszczelności podciśnienie nie otwierało zaworka zubażającego mieszanke i zalewało polda. Wczoraj uszczelniłem to, po prostu nakleiłem na pokrywe w miejscu zaworka kawałek tasmy izolacyjnej. Dzisiaj odpaliłem za pierwszym razem ale chyba dalej nie dokońca jest tak jak powinno. Po załapaniu (szybko łapie) wchodzi na 1000 obr, chwilke czeka i dopiero wchodzi na około 2000 obr.
[ Dodano: 2007-02-11, 12:16 ]
Sprawdzałem dzisiaj (temperatura -6) jak poldzio pali i w sumie jestem zadowolony. Pali na dotyk, z tym, że tak jak juz pisałem chwile sie zastanawia i dopiero osiaga te 2000 obr, ale to jest do zaakceptowania. Nie musze juz gazu dotykac i jest ok :)
Taki bzdet a tyle nerwów mi zjadł. Przy okazji czepiłem sie tego co nie trzeba i rozregulowalem gaźnik, bedzie trzeba ustawic sensownie skład mieszanki.