FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: PEPCIO w Listopad 03, 2006, 20:33:35 pm
-
Witam.
Od kilku dni posiadam Poldka Caro Plusa z układem hamulcowym Lucasa.
Słyszałem (i widziałem ale w Trucku) że czasami potrafi koło z tyłu odpa?ć wraz z półosi? . Jak często dziej? się takie rzeczy i czy można temu zapobiegać (je?li tak to jak?) Zaczynam się nieco bać bo żonka synka tym wozi - do tej pory je?dziłem wieloma wynalazkami przeważnie Fiatowskimi ale takich ,,jaj' nie było.
Pozdrawiam.
-
Oczywiscie na bebnach z tylu moze sie to zdazyc, znajomy mial juz tak dwa razy. Winny jest za to kamien polosi czyli ten pierscien ktory powinien trzymac lozysko a czesto wlasnie nie chce trzymac. W kazdym poldku moze sie poluzowac ale w starym ukladzie hamulcowym jazmo zatrzyma tarcze i poloska nie wyjedzie jedynie bedzie sie zdierac tarcza o jazmo. W nowym ukladzie na bebnach poloska poprostu wyjezdza cala z kolem na bok ale nie odrazu tylko powoli i da sie to wyczuc i zauwazyc za wczasu.
Na ten kamien (pierscien) jest jednak sposob. Trzeba go poprostu zaspawac, robi sie 2 albo 3 hefty symetrycznie i spokoj do konca czyli do nastepnej wymiany lozyska.
-
ta usterka pierscienia jest bardzo zadka ,na fabrycznych lozyskach praktycznie nie wystepuje
ale po naprawie moze sie zdarzyc (jak ktos zmienia lozyska u ludzi malo orientujacych sie w temacie ,czylu "fachoffcoff")
oska wyslizgnac sie moze tylko na zakrecie i tylko wewnetrzna ,czyli mniej niebezpieczny przypadek
w czasie jazdy na prosto tylne kola daza do zbieznosci ,wiec oska sie nie wyslizgnie
generalnie to nie obawialbym sie takiej niesparwnosci ,bo to praktycznie niezdarza
Truck ma inne lozyska i dzwiga toche ,wiec tam przy niedopatrzeniu moze sie wiele zdarzyc
-
a ja znam typa ktoremu wyjechala oska na starym typie i co??keichi,
-
a ja znam typa ktoremu wyjechala oska na starym typie i co??keichi,
jest to zabardzo niemozliwe :) chyba ze wywalil z tylu hamulce calkowicie :) zreszta polecam ksiazke naprawcza albo poprostu uwaznie sie przyjzec jak to wyglada na aucie i to jest nie mozliwe aby polos wyjechala bo tarcza oprze sie o jazmo. Oczywiscie jakby tak jezdzic dlugo (sam jezdzilem z wysunieta poloska jakis czas) to jazmo sie zeszlifuje i wtedy faktycznie poloska moze wyjechac. Ale to juz ekstremalny przypadek nie wiem jakim trzeba byc ignorantem i ciemniakiem aby jezdzic z taka usterka bardzo dlugo (widac, slychac i czuc ze z autem jest cos bardzo nie tak). Chociaz nic mnie nie zdziwi ostatnio jechala sobie rodzinka polonezem (juz na pierwszy zut oka widac ze ze wsi - nie mam nic do ludzi na wsiach jakby co) i tylne kola byly wygiete w bok o jakies 20 stopni i cale auto latalo na boki z czestotliwoscia proporcjonalna do predkosci. Wygladalo to komicznie i dramatycznie za razem ale ci ludzie najwyrazniej sie tym nie przejmowali. Nie rozumiem jak mozna tak zaniedbywac samochod (nie wazne czy to mercedes czy polonez czy cos innego).
-
to pewnie nie polos sie sie wyslizgnela tylko ktos flanszy nie przykrecil i wyleciala cala kompletna polos
kompletna az do bolu ,bo z flansza,lozyskiem,jazmem,zaciskiem,tarcza i kolem :roll:
-
U mnie w starym typie (tarcze z tyłu) prawie wyjechała póło?. Wła?nie jakby nie jarzmo, to straciłbym koło. Była taka temperatura, że kołpak się stopił i dosłownie spłyn?ł po kole. "Stary fachura" do którego oddałem auto, po wymianie łożyska nabił najprawdopodobniej stary pier?cień zamiast podgrzać i założyć nowy. Tak więc po kilku dniach...w trakcie wyjazdu (na dodatek w ?więto) wyjechała mi póło?ka....jedyne wyj?cie w tej sytuacji, to zaspawanie pier?cienia...Tak zrobiłem i wróciłem do domu. Jeżdżę tak do dzi?...już ponad rok, z tym że w bagażniku na wszelki wypadek mam zapasow?, kompletn? póło? :D
-
U mnie w starym typie (tarcze z tyłu) prawie wyjechała póło?. Wła?nie jakby nie jarzmo, to straciłbym koło. Była taka temperatura, że kołpak się stopił i dosłownie spłyn?ł po kole. "Stary fachura" do którego oddałem auto, po wymianie łożyska nabił najprawdopodobniej stary pier?cień zamiast podgrzać i założyć nowy. Tak więc po kilku dniach...w trakcie wyjazdu (na dodatek w ?więto) wyjechała mi póło?ka....jedyne wyj?cie w tej sytuacji, to zaspawanie pier?cienia...Tak zrobiłem i wróciłem do domu. Jeżdżę tak do dzi?...już ponad rok, z tym że w bagażniku na wszelki wypadek mam zapasow?, kompletn? póło? :D
Mialem dokladnie tak samo. Ja juz jezdze 2 lata na zaspawanym kamieniu. Od razu wymienilem sobie wtedy lozysko i do dzis nie ma luzow.
-
Fabryczne nigdy się nie wysun?. po naprawie się to zdaża. Jużtak miałem na starym typie. Na szcze?cie jażmo nie pozwoliło by wyskoczyło. Ale już nieżle zostało przytarte i wymagało wymiany. Dlatego nie zmieniam łożysk tylko wymieniam całe póło?ki :)