FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: karol-1987 w Luty 11, 2007, 15:05:08 pm
-
Witam, mam problem...
jakos w listopadzie czy grudniu robiłem most, wymienialem caly kosz, nowe lozyska itd. jezdzilem sobie caly czas az do ostatnich dwóch tygodni kiedy zaczalem slyszec ze przy cofaniu cos lekko trze w tylnym prawym kole, przy jezdzie to przodu to bylo praktycznie nieslyszalne. no ale dalem se na luz. dzisiaj juz jest tak, ze na prostej tego koła nie słychac, ale w momencie kiedy ma obciążenie, czyli skrecam w lewo to trze strasznie. ogłos jest taki jakby tarło o nadkole. ale to nie jest to. hamulce nie trzymają. jak kolo dostaje odciążenia (skrecam w prawo) to nic nie slychac, jedynie jak jest dociążone.
nie mam pojęcia co to, raczej sie tym na razie nie przejmuje ale zaczyna coraz glosniej (radio nie pomaga czasami) a nie chcialbym w mało konfortowej sytuacji stanąć na ulicy (zgubie kolo cy cuś..) w dzien kiedy bede jechal na egzamin... :?
aha, zwykły pold na piórach, bez jakis unowocześnien w zawieszeniu, jedynie mam 3 piora na strone w resorze, ale to nic nie zmienia.
-
łożysko półośki.
-
przeciez wymienialem, padlo juz? :cry:
-
Mogło, mogło,
łożysko jakie założyłeś (rzemieślnik, czy "państwówka"),
jeżeli to pierwsze to niestety ma prawo.
-
Może to tez być luźny pierścień po wymianie łożyska na zakrętach półośka się lekko wysuwa miałem taki przypadek
-
A ja miałem taki przypadek, że klinowały się klocki w jarzmie i też tarło tylko na zakrętach. Jeśli masz tarcze to warto to sprawdzić, podpiłować klocki.
-
Van ma racje. Ja miałem to samo.Koleś źle założył pierścień w efekcie czego wyjechała mi półoś a od tarcia stopił mi się kołpak ;). Było święto , ja na wyjeździe więc jedyne wyjście to spawanie pierścienia do półośki. Tak jeżdżę do dziś. Czasem prowizory są najtrwalsze. ;)