FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: korek w Marzec 19, 2007, 15:31:24 pm
-
Mam z tyłu tarcze w poldzie, ostatnio stwierdziłem że przydałoby się zmienić z tyłu klocki.
Po wyjęciu starych nie mogłem wkręcić tego <cenzura> <cenzura> <cenzura> tłoczka (można było kręcić ale nie wchodził w zacisk) , na dodatek po licznych próbach wyskoczył z zacisku, na szczęście później wkręcił się bez problemu. Tutaj pojawia się pierwsze pytanie, jak walczyć z tym tłoczkiem żeby wszedł w zacisk bez potrzeby odpowietrzania układu.
Oczywiście wszystko byłoby ok gdyby odpowietrznik szło wykręcić, zjechałem na około śrubę na okrągło a się gnój nie ruszył. Macie jakiś patent na odkręcenie tego ustrojstwa bez rozpieprzania całego zacisku, nie chcę tym razem z tyłu urwać odpowietrznika? Próbowałem odpowietrzyć na wężu bo miałem do zrobienia ponad 300km ale niestety nie dało to spodziewanego efektu.
Za wszelakie sugestie będę wdzięczny
-
Tłoczki wkrecisz bez ruszania odpowietrznika- potrzebujesz tylko kawałek płaskownika w kształcie litery L o odpowiedniej grubosci -takiej jak wyciecie w tłoczku. Pomału krecisz w jedna i w druga i musi isc - nie ma bata. Tylko sie nie zdziw jak bedzie szło bardzo ciezko. Najlepiej jest jak jedna osoba trzyma zacisk a druga kreci- samemu tez sie daje ale to juz wyzsza szkoła jazdy. Do odkrecania odpowietrzników jest specjalny klucz- zwykłym tylko obrobisz
-
Cały dowcip polega na tym że kręciłem tłoczkiem, najpierw szło powoli, później już mogłem kręcić bez problemu, niestety tłoczek nie chciał wchodzić, natomiast wykręcać go szło aż w pewnym momencie za mocno go wykręciłem ... i trzeba było odpowietrzyć a tu *ebany zonk! Pytam sie jak najlepiej odkręcić odpowietrznik już ze zjechanym łbem śruby bo nawet oczkowy klucz 10 zjechał łeb odpowietrznika a ten ani rusz. Czy może podgrzać ten odpowietrznik czy jak ... bo nie chcę gnoja po raz kolejny urwać.
-
Ten odpowietrznik spróbuj odkręcić za pomoca klucza francuskiego tzw. żaby.
-
Ten odpowietrznik spróbuj odkręcić za pomoca klucza francuskiego tzw. żaby.
Wiesz co? Urwać go można zwyczajną "ósemką"
Popukaj odpowietrznik lekko młotkiem od góry. WD40 też moze być.
Potem oczkowa ósemka na odpowietrznik i uderzanie młotkiem w koniec klucza - w kierunku odkręcania oczywiscie. Jesli jest jakakolwiek szansa na odkręcenie to wyjdzie.
-
Podgrzej go palnikiem, powinno puścić.
-
ja bym go puknął z góry ale solidnie - im większy młotek tym lepiej (bez przesady) - aluminium ma to do siebie ze sie potrafi sruba tak zakleszczyć że ciężko odkecić - pukniesz konkretnie młotkiem i puszcza bez problemu.
Jak u siebie obkręciłem odpowietrznik to zrobiłem taki patent - najpierw waliłem z góru młotem aż się zrobił z niego prawie plaster , później nasadka 8 i nabiłem ją na ten plaster , odkęciło się bez problemu.
-
To pokombinuję jak tylko znajdę chwilę i chęci, bo jako tako odpowietrzyłem na przewodzie i idzie jeździć tylko że ostrożnie.
Przy okazji coś mi zaświtało w głowie, że ja już chyba w tych zaciskach upierniczyłem raz odpowietrzniki i teraz są wstawione większe od żuka!
Dzięki za rady, będę musiał jakiś młoteczek znaleźć.
-
dzis sie "bawilem" z odpowietrznikiem , mlotek jak powyzej polecam zdecydowanie 8-meczka i najelpiej go rozruszac pukajac mlotkiem z dwóch stron ...
-
tylko klucz proponowałbym 6kątny oczkowy a nie tą gwiazdke (koronke czy jak tam to sie nazywa) oczkową
-
Macie jakiś patent na odkręcenie tego ustrojstwa bez rozpieprzania całego zacisku. Za wszelakie sugestie będę wdzięczny
Jak juz ten odpowietrznik obrobiłeś na okrąglo, to żaden kluczyk nie pomoże, nie pomoże też inne ustrojstwo działające na zasadzie szczypiec, bo jest za malo miejsca.
Jedyna rada, to stuknąć go mlotkiem, ale tak, by się zerwał - możesz to zrobić kulturalniej odcinając go brzeszczotem piłki do metalu. Zerwany(obcięty) odpowietrznik daje się odkręcić "wierłem" do wykręcania zerwanych śrub - może to być narzędzie marki Topex za parę zł/kpl.
Pozdrawiam
-
Topex jest gówniany i może sie urwać a wtedy już sie go nie wykręci. Mimo że to gówniane narzędzie to nie mogłem go wydłubać anie rozwiercić. Raz zroiłem taką operację.
Najbezpieczniej jest wziać palnik i podgrzać odpowietrznik. Puszcza na 100%. Ostatnio robiłem to w trzech 28 letnich zaciskach. Czwarty próbowałem odkręcić na żywca (opukiwanie, WD40).
Proponuję podgrzać go i spróbować morsem czy dobrymi kombinerkami. Ew podgrzać i zaryzykować topexa.
-
jesli ie urwales jeszcze odpowietrznika to wykrec caly zacisk. wez zalej calosc plynem penetrujacym i olejem, popukaj w niego od czasu do czasu mlotkiem- nie zbyt mocno - od gory i od boku, odczekaj tak kilka godzin, wtedy sprubuj odkrecic szczypcami lub czyms podobnym, np kombinerkami z pneumatycznum zaciskiem, ale z czuciem, jak sie nic nie dzieje, podgrzej odpowietrznik i znow sprobuj. nie lam odpowietrznika, bo w wiekrzosci po rozwierceniu i nawet nagwintowaniu sa wycieki i uklad sie zapowietrza
-
Huh ja mam powazniejszy problem... Wymianialem dzisiaj przewod hamulcowy... i ukrecil mi sie ten miedziany przewod na styku (hamulcowego z miedzianym...). I teraz nie moge wykrecic tego miedzianego z gniazna na pompie... (planowalem wymienic calosc miedzianego, bo to ten krotszy z lewej). Na razie jeszcze lebka nie ukrecilem ale boje sie troche tego ruszac :/ Ew. myslalem o mozliwosci dorobienia nowej koncowki tam gdzie ukrecilem... albo jakims zlaczeniu 2 przewodow miedzianych... Ale w garazu nie mam warunkow po prostu... A auta bez hamulcow nie mam jak ruszyc do mechaniora. Jakies zlote rady?:P (jeszcze mozna rozwiercic teoretycznie, ale sie boje czy czegos nie uszkodze :P jeszcze tego nie robilem nigdy :P)
A i czeka mnie wymiana przewodu hamulcowego (gomowego) na drugim kole.. i wolal bym aby sie obeszlo bez ucinania czegokolwiek. Ma ktos jakis patent na oswobodzenie przewodu miedzianego z jazma tego elastycznego? (wiecie jaki tam zajebiscie fajny dostep jest)
-
Jakiś dobry penetrator, niech sobie postoi kilka godz. później podgrzej palnikiem, dobrze zaciśnij jakimś dobrym kluczem i spróbuj. A i jeszcze delikatnie ostukaj. Powinno pójść.
-
30 sek grzania palnikiem.