FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Alien#174 w Maj 28, 2007, 10:54:38 am
-
Cześć
Swego czasu ( dawno temu ) Drucik pisał o przekaźniku założonym przy rozruszniku który elminował zawieszanie się rozrusznika po dłuższej jeździe w b.wysokich temperach - Topic na ten temat był na naszym forum jeszcze przed jego "padem" i niestety przepadł - wie ktoś może gdzie ma być ten przekaźnik ( na jakim kablu ) i jaki ma to być przekaźnik ?
dzięks :D
-
Dołączam sie do prośby
-
2 sekundy w wyszukiwarce i juz mamy:
Zwykły przekaźnik 541 i czerwony przewód który idzie do automatu. Ten przewodzik idzie od akumulatora przez stacyjkę do rozrusznika. To jest długa droga na której są styki w stacyjce. Jest możliwość że przegrzewają się i nie mają dobrego przewodzenia. Jeżeli zastosujesz przekaźnik to ominiesz stacyjkę i prąd będzie szedł od akumulatora przez przekaźnik do rozrusznika (automatu). Sterowanie przekaźnika? Jest oczywiście ze stacyjki. Nie muszę chyba pisać jak i do czego służą przekaźniki.
[ Dodano: 2007-05-28, 12:05 ]
Po więcej informacji odsylam tu:
http://www.fsoptk.pl/forum/viewtopic.php?t=13608&highlight=przekaznik+rozrusznik
-
Prosta sprawa.
Aczkolwiek proponuje to udoskonalić.
Zamiast przekaźnika włącz/wyłącz użyć takiego do przełączania (juz nie pamiętam symbolu). I przez drugi obwód poprowadzić światła.
-
Prosta sprawa.
Aczkolwiek proponuje to udoskonalić.
Zamiast przekaźnika włącz/wyłącz użyć takiego do przełączania (juz nie pamiętam symbolu). I przez drugi obwód poprowadzić światła.
w C+ i A+ jest takie rozwiązanie. Gdy rozrusznik pracuje światła mijania się wyłączają.
-
założyłem przekaźnik zgodzie z radami jak wyżej i działa lalunia :mrgreen: ani razu nie kwięknął przy zapalaniu - nawet po kilku godzinach ciągłej jazdy w trasie w słoneczny dzień.
Dzięki Panowie :idea:
-
tamat wraca, mam problem z rozrusznikiem.
a mianowicie : od jakiegoś czasu chcąc zagadac słychac było tylko automat. kilka razy przekręciłem kluczyk i zagadał.
teraz juz tylko widac na kontrolkach pobór napięcia (lekko przygasają)
kilka razy od udeżenia klucza odpalał.
teraz kaplica
więc wymontowałem ,wymieniłem tuleje,automat,szczotki.
na wymontowanym działał. (automat załączał silnik) więc zamontowałem.
i teraz tylko po zamontowaniu zadziałał i po 5 minutach wyłączyłem zapłon i chce ponownie uruchomic silniki to samo .
więc podłączyłem automat bezpośrednio do akumlatora i nic, iskry jak by zwarcie było.
jakieś sugestie
ps.wiem wiem czes na zmiane silnika powiecie. ale musze czymś pomykać.
-
u mnie przekaźnik działa jak złoto ale kręcił gdy podłączałem go na krótko - u Ciebie nawet wtedy nie kręci ... więc chyba zabawa z przekaźnikiem i tak nie załatwi problemu