FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Poldofan w Grudzień 08, 2007, 10:10:37 am
-
Witam:)
Mam dziwny (?) problem z rozrusznikiem. Kilka dni temu go wymienialem, poprzedni zaczol smierdziec spalenizna i wydostawaly sie z niego opilki metalu. Po wymianie wszystko bylo super, pojezdzilem pare dni krecil jak szalony. Teraz przestal. Slychac tylko "cykniecie" i nic. Co ciekawe zostawilem go na noc sprawdzilem rano zaczol krecic bez problemu przejechalem kawalek az sie silnik zagrzal, zgasilem sprawdzilem jeszcze dwa razy krecil a potem znowu nic, tylko cykniecie. Ma takie jakby przerwy, czasami zaczyna krecic i kreci wtedy normalnie. Akumulator jest naladowany. Moze to cos z elektryka? Zauwazylem tez troche wczesniej, ze wycieraczki przestaly dzialac, a potem nagle wszystko wrocilo do normy i dzialaja, gorzej z rozrusznikiem. Nie jest nowy ale w dobrym stanie.
-
Kolego ten temat był "wałkowany" . Zanim założysz nowy temat użyj szukajki . Zajżyj tu http://www.fsoptk.pl/forum/viewtopic.php?t=12100
-
po pierwsze tak jak pisał kolega wyzej,szukajka nie gryzie a po drugie jesli potrzbujesz manualnej pomocy to zapraszam na strone sekcji(o adres na PW)
-
Faktycznie temat juz byl, przejrzalem go jednak nadal nie jestem pewny co moze byc nie tak. Sprawdzalem rozrusznik, podlaczylem bezposrednio pod akumulator i kreci, czyli cos z tym elektromagnesem?
-
no to raczej elektromagnes,ale moze wystarczy go wyjac i dobrze oczyscic zarowno jego jak i wszystkie styki
-
u mnie na ciepło odpalał a na zimno nie i to nie ważne z jakim akumulatorem
okazało sie że winna była masa na silnik
później co prawda był owy akumulator i rozrusznik ale sprawdź masę na silnik
-
załóż przekaźnik na rozrusznik - u mnie też tak było - teraz zapomniałem co znaczy wieszający się rozrusznik ( szczególnie radosny objaw jak na trasie wpadasz na stację benzynową, tankujesz, chcesz jechać a tu ... cyk ... ) 8)
-
Alien#174, mówisz że aż taka duża poprawa jest z tym przekaźnikiem bo mnie też zaczyna już wyprowadzać z równowagi mój rozrusznik??
-
Wyczyscilem dokladnie styki i kreci :) Co jakis czas slychac taki dziwny zgrzyt ale wystarczy wrzucic na chwile bieg i potem kreci normalnie
-
Jak słychac zgrzyty, to moze bendix sie juz troche wytarl. Ale fakt faktem do przekaznika bylem troche sceptycznie nastawiony, lecz siedzi juz pod maską, a rozrusznik przezywa druga młodośc. Pzdr
-
Co jakis czas slychac taki dziwny zgrzyt ale wystarczy wrzucic na chwile bieg i potem kreci normalnie
Nie bardzo widzę zalezność zgrzytania rozrusznika i załączonego biegu . Jak wyciągałeś rozrusznik to trzeba było obejrzeć stan zembnika i wieńca na kole zamachowym . Jak nasz zużyty to żadne czary- mary typu pomieszać wajcha od biegów lub odpalać na biegu to psu na budę się zdają .załóż przekaźnik na rozrusznik - u mnie też tak było - teraz zapomniałem co znaczy wieszający się rozrusznik
Też miałem wieczne problem z kostką w stacyjce ale zamiast przekaźnika miałem przycisk na desce 30 A do odpalania tak jak w rajdówkach i działało to super . Oczywiście najpierw zapłon trzeba włączyć kluczykiem .
-
generalnie przekaźnik to lekarstwo na całe zło związane z rozrusznikiem ( przynajmniej w moim przypadku ) i nie pomogła nawet całkowita wymiana wszystkiego w rozuszniku na nowe - owszem przez jakiśczas było lepiej ale potem znów robił numery, dopiero przekaźnik załatwił sprawę, myślę że wskazywanie jako jedynego winowajcy - rozrusznika też jest błędem, trzeba pamiętać że z czasem także instacja się starzeje i pojawiają się coraz większe straty po drodze.
Ja osobiście polecam przekaźnik - koszt właściwie zerowy bo przekaźnik można wytargać na szrocie z byle poloneza czy fiata, jedyne co warto kupić to nowe i nieco grubsze niż standardowe, kabelki którymi połączymy nowy przekaźnik z instalacją.
-
generalnie przekaźnik to lekarstwo na całe zło związane z rozrusznikiem ( przynajmniej w moim przypadku )
Zgadza się ale wyleczy tylko stronę elektryczną związaną ze sterowaniem włącznika elektro-mag. Nie wyleczy bendixa , rozbitych tulejek ,szczotek itp. A wyżej coś było o opiłkach i zgrzytach .Ja osobiście polecam przekaźnik -
Pomysł dobry ale kiedyś robiłem prościej . Też miałem podobne problemy z odpalaniem a powodem była kostka w stacyjce która nie wytrzymywała odpalania po 30 razy dziennie ( truck jeżdził w zaopatrzeniu) Kupiłem przycisk do rozruchu w sklepie z cześciami do traktorów i ciężarówek i zamontowałem go w otwór wywiercony w zaslepce włącznika na desce . Podłaczenie to dwa przewody . Jeden prądowy z wiązki pod stacyjką do przycisku a drugi z przycisku do przewodu lączącego z elektromagnesem . Proste , niezawodne i działało super . Można było odpalać tradycyjnie kluczykiem lub jak rajdówkę przyciskiem na desce .