FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: glus w Styczeń 03, 2008, 11:42:32 am
-
Jestem zmuszony (chyba) zmienić alternator na większy :((. Jeżdżę krótkie odcinki i daję mu ostro do wiwatu w poborze prądu, tak że muszę doładowywać akusia (Futura 62Ah) - zwłaszcza teraz w zimie.... Czy ktoś próbował montować jakiegoś innego altka do K16 ??
Jeśli tak, to co założyć żeby w miarę wszystko dopasować ? Teraz mam tego altka Magneti Marelli 55A, dostępne są bez przeróbek 65A, ale mnie trzeba więcej..:):)
Jakieś pomysły ???
Aha - altek mój sprawny w 100%, to tylko ja w porywach doję jakieś 80-90A prądu :twisted:
-
z tego co wiem w fordzie jest taki sam (albo przynajmniej pasuje bez przerobek) alternator jak w poldku roverze. nie pamietam tylko z jakiego modelu. jak spotkam arturaw, a widuje go dosyc czesto (on wsadzal do swojego rovera altek z forda) i nie zapomne to sie zapytam z jakiego modelu (chyba ze ktos z forumowiczow pamieta).
z tego co mi mowil po wymianie na fordowski skonczyly sie jego problemy z altkiem, a mial ciagle jakies (to tak na marginesie).
i nawet jak mi sie rozwalil altek, to mowil zebym wsadzil z forda.
i byc moze sa tez dostepne mocniejsze modele tych altkow z forda.
-
-Marcin-, przypomnij sobie, a jak nie to gdzie arturw o tym pisal?
-
A sprawdzales jak wygladaja szczotki i cala reszta? Ja mam nowe bebechy w altku i porzadnie zrobilem wtyki od kostki i nie mam zadnycyh problemow, ani z poborem pradu, ani ze znikaniem ladowania na wysokich obrotach.
-
Ja też jeżdżę krótkie odcinki, do tego rzadko i jak mam sprawny akumulator to może samochód stać i 2 tygodnie przy -20*C i odpala normalnie. Za to miałem problemy jak miałem zwarcia i musiałem zostawiać go ze zdjętymi klemami. Może przyjrzyj się temu? Zostaw go bez klem i zobacz czy będzie lepiej palił. Jak akumulator nie ma wewnętrznego zwarcia to musi palić...
-
-Marcin-, przypomnij sobie, a jak nie to gdzie arturw o tym pisal?
przypomniec to sobie nie przypomne napewno. :mrgreen: escort albo sierra chyba. ale jaki silnik....
czy gdzies o tym pisal arturw to nie mam pojecia. moze na motonewsie, ale nie moglem tego znalezc. jak w poniedzialek pojde do pracy (lecze sie po zapaleniu pluc) to spytam sie szwagra, bo on tez powinien wiedziec, bo tez cos kiedys o tym wspominal (zreszta kolega arturaw; szwagier skladal mu 2.0 do cupety i remontowal jeden z jego silnikow rovera :mrgreen: ). zreszta duzo robil przy kupecie arturaw.
maly ten swiat, co? :mrgreen:
-
Mam zfajczony fordowski na półce - sprzwdze czy nie ma na nim jakis oznaczeń. Ale z zewnątrz są identyczne.
W PN rover najlepszym sposobem na poprawienie ładowania jest dorobienie dodoatkowego przewodu pomiędzy altkiem (zacisk śruba M6) a plusem akumulatora. W zależnosci od obciążenia u mnie dało to od 0,5 - 1 V wyższego napięcia.
Seryjne połącznie to szajs.
-
glus, a czy rozlacza Ci przekazniki (te pod kompem) po wylaczeniu zaplonu po kilku sekundach?
-
przypomniec to sobie nie przypomne napewno. escort albo sierra chyba. ale jaki silnik....
Raczej scorpio, sierra miala na zwykly pasek klinowy :)
-
OLO35, a czy ten sfajczony ma identyczne mocowania, chodzi o rozstaw i o srednice otworow?
-
http://www.allegro.pl/item291524345_alternator_ford_sierra_scorpio_90a.html
http://www.allegro.pl/item290542318_alternator_polonez_1_4_rover.html
-
dzis gadalem z arturemw i on mial altek z escorta (nie pamieta jaki silnik). trzeba bylo tylko zmienic kolo pasowe na altku.
mowil tez, ze pasuje tez altek z mercedesa (chyba) 190 :mrgreen: :mrgreen: tylko chyba kostka jest odwrotnie.