FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Duch_Dziadka w Styczeń 04, 2008, 11:49:17 am
-
Witam. Mam problem z układem rozrządu w moim Polonezie. Próbowałem już chyba wszytkich metod po za wymianą całości Ale do rzeczy: cały czas słuchać denerwującą prace układu klawiatury. Z zewnątrz auta to prawdziwa symfonia a w środku charkaterystyczne cyk-cyk-cyk-cyk zwiększające i zmniejszające swoją częstotliwość wraz z obrotami silnika. Byłem na regulacji luzów zaworowych, ustawialiśmy na 0,20 potem 0,15 i na końcu 0,12. Efekt jest taki że spadła drastycznie moc silnika a cykanie nie ustąpiło. Były szlifowane "koniki" aby powierzchnia była gładka. Też nic nie pomogło. Czuję że zbliża się czas na wymianę jakiś elementów. Dlatego proszę o pomoc: co może być przyczyną tego stanu rzeczy? Przeciez nowy GLI pracował bardzo cicho. Przebieg od nowości 102.000km. Silnik dziewica, zero problemów, jeźdzony bardzo spokojną nogą przez moją ciotkę Aha i nie jeździ na gazie, tylko benzynka.
Serdecznie pozdrawiam.
[ Dodano: 05 Sty 2008 15:01 ]
Kurde, nikt nic nie wie? Żadnych sugestii?
-
Nie bardzo znam się na OHV ale pamiętam jak mój wujek jak mu pękł pasek i musiał wymieniać laski, to właśnie ich wymianie w samochodzie było cichutko prawie jak u mnie w Roverku (prawie ;) ) :P A przed wymianą to było właśnie cykanie, klekotanie itd. itp.
-
A ja miałem też coś podobnego, ale jak się okazało - tzn. podpowiedział mi to stary mechanik - poluzowała się jedna śruba przy kolektorze wydechowym, a grało jakby zawory pogrywały. Szczerze to sam nie chciałem wierzyć, ale odkręciłem pokrywę nad kolektorem i rzeczywiście jedna była lużna. Dokręciłem i przestało.
-
Sprawdzić laski popychaczy (może już najwyższy czas wymienić ? )
Z resztą... mój pracuje tak samo (chociaż w miare cicho ale i tak cyka)
-
Duch_Dziadka, walczyłem z tym ponad dwa lata, wymieniłem 3 rozrządy (rozrząd, później sam pasek, później pasek z kołami, ale to długa historia), regulowałem po milion razy, i na zimnym i na ciepłym i po 25 nawet luzy i tez skonczylem na 0,1, ale to nic nie dalo wiec przeregulowalem na wiecej bo sie troche balem jezdzic na tak malym luzie. wymienilem laski, wymienilem klawiature, walek rozrządu bajka, szklanki wymieniłem. no dosłownie co sie da, oprócz zaworów, ale tu nie powinno byc przyczyny. i co...? i WIELKIE g**no... :? to jest jak walka z wiatrakami, do tego syzyfowa praca a ze wszystkim trzeba sie porwać z motyką na słońce, w końcu się orientujesz że portfel nie jest już Twoim przyjacielem a efekt taki, że ani wilk syty ani owca cała, a skoro nie widać różnicy to po co przepłacać, więc jest jeden morał: nie stawiaj roweru koło lodówki bo Ci chałupe zaleje :mrgreen: :P
troche pożartowałem, ale napisałem szczerze... :wink:
[ Dodano: 2008-01-05, 23:35 ]
PS. 1,6 GLI abimex...