FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: platinum w Styczeń 14, 2008, 22:41:53 pm
-
witam
mam pytanie, do alternatora wchodza 2 identyczne łożyska??, w moim przypadku 6201 LLU C3 NTN, bo mam jedno łozysko, do drugiego sie niemoga dostac jak narazie, niemoge odkrecic kola pasowego co jest na wale wirnika, jedna sruba a tak trzyma, pospikalem WD i na noc zosatwie, jutro sie pobawie moze pusci
-
na wirniku od str koła pasowego jest większe łożysko.
i radze na nich nie oszczędzać i nie kupować tanich "z metra" bo naprawde nie warto, po 10 tys. sie rozsypują:/
-
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:
czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e20e9ec2ccc28dc.html)
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e20e9ec2ccc28dc.html)
[ Dodano: 15 Sty 2008 21:02 ]
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e20e9ec2ccc28dc.html)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/958163257f109094.html
czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia
[ Dodano: 15 Sty 2008 21:03 ]
no i mam maly problem z alternatorem, a wyglada to tak:
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e20e9ec2ccc28dc.html)
czy to pekniecie jest grozne?(mam na mysli czy w czasie jazdy mi cos strzeli pod maska), co do wydajnosci nic sie niezmienilo, na zacikach akumulatora przy uruchomionym silniku daje 14,2/14,3V, pekniecie jest na drugiej czesci obudowy stojana, od strony wyprowadzenia zacisku, wiec niby w mijescu gdzie wystepuja mniejsze naciski, naprezenia
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/958163257f109094.html)
[ Dodano: 15 Sty 2008 21:08 ]
sorki za powyzszy posta, cos przy dodawaniu fotek sie pokrecilo
a tu jeszcze jedna fotka
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e20e9ec2ccc28dc.html)
-
niegrozne ,ale sprawdzaj co jakis czas ,czy nie postepuje
-
Czy taki ściągacz będzie odpowiedni do łożysk alternatora:
http://allegro.pl/gratis-sciagacz-do-lozysk-wewn-12-38-mm-yato-2510-i1900129307.html ?
-
To jest ściągacz do łożysk o dużej średnicy siedzących w obudowie.
Natomiast w alternatorze ściąga się w praktyce tylko jedno (tylne) a ściągnąć je trzeba z osi wirnika po wyjęciu go z obudowy, więc potrzebny jest ściągacz łapiący łożysko za brzeg zewnętrzny.
Drugie łożysko siedzi w przedniej części obudowy alternatora pod taką blaszką trzymającą się na 4 rozklepywanych nitach. Jak się nity spiłuje i blaszkę zdejmie, to z tego co pamiętam łożysko owo wystarczy wydłubać. :)
-
prawidłowy ściągacz wygląda tak :
http://allegro.pl/sciagacz-do-lozysk-i-kol-tarnow-moscice-i2010698956.html
łożysko tylne jest bardzo blisko pierścieni ślizgowych i innym ściągaczem nie można podejść. szlifowane łapki urywają się nie ściągając łożyska. sprawdzone osobiście.
-
Albo bardziej brutalnie ]:-> szlifierka, pewna ręka i nie potrzeba ściągaczy ;)
-
prawidłowy ściągacz wygląda tak :
http://allegro.pl/sciagacz-do-lozysk-i-kol-tarnow-moscice-i2010698956.html
łożysko tylne jest bardzo blisko pierścieni ślizgowych i innym ściągaczem nie można podejść. szlifowane łapki urywają się nie ściągając łożyska. sprawdzone osobiście.
Ja ściągałem zwyczajnym kupionym w sklepie za chyba 30 zł, a łapki żeby dały radę podejść zeszlifowałem na cieńsze na szlifierce. Jak się pokręca z umiarem i powoli to ładnie schodzi i nic mi się nie urwało. :)