FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: mariusz_u w Luty 05, 2008, 22:59:56 pm
-
Czy ktoś zna złoty środek na ruszenie odpowietrzników w zaciskach hamulcowych? Chciałem kupić nowe zaciski ale ze względu na cenę :? zrezygnowałem:
http://moto.allegro.pl/item304476159_zacisk_fso_polonez_tyl_lewy_fabr_nowy.html
Mój poldas jest wart tyle co zaciski do niego :lol:
-
dobry klucz, spsikac odrdzewiaczem, prawo, lewo, prawo lewo, delikatnie, popsikac, probowac krecic, zagrzac, prawo lewo, psikac, prawo lewo prawo lewo, zagrzac i takie tam. innego sposobu chyba nie ma. byle nie za szybko i nie nerwowo, nie spieszyc sie, miec caly dzien na zrobienie tego :mrgreen: :P
-
Sposobów jest kilka, np.:
1. Można podgrzać odpowietrznik i próbować go odkręcić (byle nie palnikiem acetylenowym),
2. Nawet jak urwiesz odpowietrznik, to możesz wkręcić śrubę w o miejsce i odpowietrzać na przewodzie - w miejscu gdzie jest wkręcany w zacisk.
3. Nawet po ewentualnym ukręceniu, można nagwintować otwór i zakupić nowe odpowietrzniki.
-
Słyszałem, że można rozwiercić, nagwintować i dać odpowietrzniki od żuka...
-
no ok, ale po co od razu psuc jak moze sie uda? ja napisalem co zrobic zeby sie ewentualnei udalo. a potem jak sie nie uda to kombinowac... to nie jest ot tak "rozwiercic, nagwintowac" i pozamiatane, tylko trzeba odpowiedni stożek robić itd...
-
Na warsztacie przyspawywalo sie wieksza nakretke zeby te cholerstwo odkrecic. Mi zawsze jednak pomagal klucz francuzki.
-
jak juz Ci sie uda odkrecic to pamietaj zeby zrobic tak, zeby dalo je sie nastepnym razem odkrecic :wink: smary miedziowe i inne specyfiki przeciw rudej na srubach i gwincie bardziej niz wskazane :wink:
-
jeszcze gdy nie mamy pod reka palnika mozna dodatkowo opukać. mi zawsze idzie "zabką" kluczyk to sie zaraz obrabia. a no i przy montozu powrotnym, gdy sie posmaruje nie dociągać tego na chama bo bedzie ten sam problem, a to i tak bedzie trzymać. na odpowietrznikach jest gwint stożkowy, podobnie jak w korku spustu oleju, nie musi byc bardzo mocno.
-
Zoltanno, problem w tym, że to nie gwint doszczelnia połączenie tylko stożek na końcu odpowietrznika - dlatego trzeba mocniej dociągąć.
-
trzeba dociagac tak zeby nie lecialo i jeszcze ciut dla bezpieczenstwa. sprawdzic nastepnego dnia czy cieknie. sprawdzic za tydzien czy cieknie. sprawdzic za miesiac czy cieknie. i po sprawie.
[ Dodano: 2008-02-06, 10:14 ]
mialem problem w nubirze, bo okazalo sie ze przewody hamulcowe z tylu mam do wymiany bo spuchly i zaczely sie mocno pocić. poniewaz ja mam malo czasu i nie mam kanalu pojechalem do znajomych u ktorych robie wszystko za "50zł". okazalo sie ze mam urwany odpowietrznik i poprzedni wlasciciel go zaklepał, w kazdym badz razie byl problem zeby go wykrecic i w koncu sie nie dalo, wiec dali moj zacisk do regenracji (specjalna firma ktora sie tym zajmuje!), nawiercili nowa dziure na odpowietrznik i... i puszczał dalej. dobrze ze ktos sie zorientowal zanim to bylo na aucie. poszlo jeszcze raz ze zje*bami do tej firmy i zrobili. niby trzymal odpowietrznik, ale jak pojezdzilem miesiac czasu zauwazylem ze ciut leci, wiec dokrecilem go ciut mocniej, tyle co nic. zrobilem lacznie 20km i caly plyn wpierdzieliło ze zbiorniczka! jak stalem na swiatlach to az pedal powoli w podloge wpadal (powoli i tak za szybko :-P ) az musialem zaciagac reczny zeby komu sie nie wfasolic w tyl albo przód... w koncu sie wkurzylem, poszedlem z reklamacja, kase za regeneracje oddali a kupilem nowy zacisk... ot taka niemiła historia...
-
nie ma to jak Poldek - wycieknie plyn z jednego ukladu to zawsze drugim mozna zahamowac :twisted:
-
No właśnie mam pusty mały zbiorniczek i nie nalewam, bo szkoda płynu, ucieka. Zostały mi szczątkowe hamulce przednie tuż przy podłodze. :P oczywiście plus ręczny. Nie mam na razie sumienia tego oglądac, :twisted:
-
nie zajzysz to zapowietrzysz
najlepiej bylo w starym poldku i DFie - te dwa odzielne zbiorniczki na plyn
-
nigdy nie miałem problemu z odkręceniem odpowietrzyników - trzeba TYLKO pamiętać o tym by zakładać gumowe kapturki na odpowietrzniki a wcześniej "przelecieć" odpowietrznik smarem i zapobiegawczo, jak się jest pod autem albo np przy wymianie opon itp pracach kontrolnie odkręcić (poluzować) i dokręcić odpowietrznik tak by gwint "pamiętał" od czego jest :wink: no i kluczyk - zawsze oczkowy a nie jakieś płaskie dziadostwo 8)
-
Veni, Vidi, Vici. Dorwałem się do garażu z kanałem i victoria. Prawy tylny zacisk domagał sie obsługi już od dawna... Tarcza jak żyletka, z klocków zostały tylko te metalowe części zjechane na żyletke. :P Efektem takiego zuzycia elementów była samoregulacja tłoczka hamulcowego aż się całkiem wykręcił i płyn wyleciał przez cylinderek. Wszystko zrobione włącznie z założeniem nowego odpowietrznika. :D Od poniedziałku zakładam nowe tarcze i robię drugi zacisk tylny. A potem tylko czadu i po hamplach... :twisted:
-
Chciałbym odświeżyć temat bo mam problem. W moim polozłomie zostały pourywane odpowietrzniki (taki prezent od poprzedniego właściciela) , to co po nich zostało rozwierciłem i nagwintowałem. Skutek jest taki że odpowietrzniki przepuszczają nawet gdy są zakręcone. Nie mam kasy na zaciski a układ jest zapowietrzony. Mam niewielkie pojęcie o autach wiec proszę o wyrozumiałość jeśli pytanie jest rażące.
Mam pytanie czy da się go odpowietrzyć za pomocą normalnej śrubki?
pozdrawiam
-
jesli odpowietrzniki przepuszczaja beda zapowietrzac uklad, jedyne co zmienic zaciski, odkrecajac odpowietrznik w innym zacisku, zrob tak, mi sie udalo wszystkie odkrecic, postukaj lekko mlotkiem w odpow. od gory nalej plynu penetrujacego, podpal odpowietrznik zeby byl goracy znow postukaj mlotkiem i tak kilka razy, zanurz pozniej odpowietrznik w oleju, i na drugi dzien odkrecaj z wyczuciem ale znow rozgrzewajac i lekko stukajac, po odkreceniu zmien odpowietrzniki na wzmacniane i nasmaruj gwinty smarem ktory moze sie mieszac z ukl ham, pozniej zaslep je calosciowo kitem gumowym zeby sie nie ultenialy, inne wyjscie dobre nagwintowanie i wlasnie sruba, wkrec wtedy utwardzana i o cynk
-
inne wyjscie dobre nagwintowanie i wlasnie sruba
Jak odpowietrzyć za pomocą normalnej śruby?
edit: nie mam pewności czy podczas gwintowania nie wpadły opiłki do zacisku jeśli tak to minimalne ilości - Czy może to zagrozić mojemu bezpieczeństwu?
-
na takiej samej zasadzie jak w przypadku odpowietrznikow, z ta roznica ze plyn nie bedzie uciekal przez wezyk ale gwintem sruby
-
zlocisz, zrobiłeś to zwykłym gwintownikiem rozumiem ? :roll:
-
zlocisz, jak przewierciłeś odpowietrznik i jego gniazdo na wylot to szukaj nowych zacisków. układ hamulcowy to nie miejsce na drutowanie.
-
Mam pytanie - jak to możliwe, że płyn wycieka z wierzchołka dokręconego na maxa odpowietrznika? :?:
-
zerwany gwint? Wkręć inny odpowietrznik - może to pomoże?
-
Odpowietrznik jest na końcu w kształcie trapezu. Jeśli dostanie sie tam syf, lub bedzie rozorany bedzie uciekać.
Aby działało, nalezy rozwiercić , przegwintować i wkręcić odpowietrzniki z żuka. (cieżko dostać) ale są wieksze, trwalsze... i lepsze.
Oczywiście odpowiednio zabezpieczyć "w razie w"
-
odświerze trochę :)
rozbierałem dzisiaj zaciski przednie starego układu hamulcowego w celu ich regeneracji, odpowietrzniki stawiały opór, ale znalazłem na nie sposób. najpierw zdarłem ostrym nożykiem ze 3mm syfu na około odpowietrznika, później popsikałem penetrusem i sprubowałem odkręcić ale nie chciało puścić. wkurzyłem się, że je zaraz poukręcam i wziąłem młotek. odpowietrznik dostał z każdej stony po razie i dwa razy w "łeb". lekko opukałem zacisk i odpowietrznik wykręciłem bez problemu :)
-
Dobrze jest zdjąć z niego gumowy kapturek, nagrzać zapalniczką (porządną) a potem zalać wodą, żeby zasyczał. I tak parę razy. Po takiej "terapii" musi się odkręcić.
Do odkręcania tylko nasadka, ewentualnie płaski klucz oczkowy. I lepiej jest go najpierw dokręcić, a dopiero potem odkręcać.
Ja w swoim Polonezie miałem problem z ich odkręceniem, prawy tył mam nadal, ze trzy lata będzie, ukręcony (ale nie cieknie). Przy następnych już dmuchałem na zimne i robiłem ww. by pozostałych nie ukręcić.
No i warto je raz na rok poruszyć. Acha - po odpowietrzaniu dokładnie je wyczyść szczotą, do sucha i pozakładaj kapturki.
-
A ja dziś za pomocą spawary dwa odpowietrzniki zjechane odkręciłem. Czas operacji... 10 minut :D
-
Dobrze jest zdjąć z niego gumowy kapturek, nagrzać zapalniczką (porządną) a potem zalać wodą, żeby zasyczał. I tak parę razy. Po takiej "terapii" musi się odkręcić.
Do odkręcania tylko nasadka, ewentualnie płaski klucz oczkowy. I lepiej jest go najpierw dokręcić, a dopiero potem odkręcać.
Ja w swoim Polonezie miałem problem z ich odkręceniem, prawy tył mam nadal, ze trzy lata będzie, ukręcony (ale nie cieknie). Przy następnych już dmuchałem na zimne i robiłem ww. by pozostałych nie ukręcić.
No i warto je raz na rok poruszyć. Acha - po odpowietrzaniu dokładnie je wyczyść szczotą, do sucha i pozakładaj kapturki.
dobrze gada - polać mu! Zawsze, przy okazji wizyty pod autem warto ruszyć odpowietrzniki, sprawdzić czy są gumki, to naprawdę działa - u mnie, w prawie 20letnim aucie nigdy nie było z tym kłopotu.