FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: jacekdg5 w Luty 17, 2008, 09:19:15 am
-
Witam!
Mam taki problem z moim Atu+ 98,a mianowicienajpierw zaczęło sie od tego ze radio sie wyłączało i załączało ,na poczatku żadko a potem coraz częsciej aż w końcu przygasły mi kontrolki i nie dało sie go potem odpalić.
Naładowałem aku wyczysciłem klemy.No i pojezdził znowu jeden dzień bez problemu ,potem znowu radio zaczęło głupieć wyłączył sie obrotomierz a wskaznik gazu pokazywał cały bak mimo że butla była prawie na rezerwie.
Dodam ze mimo tego spadku napięcia na gazie chodzi elegancko ale na bęzynie spadaja obroty do 700 i potrafi zgasnąć i pracuje wogóle nierówno.
Moze ktoś wie co to moze byc ,czy to moze od regulatora napięcia?
Akumulator jest sprawny ,nowe kable WN.
-
Mase popraw do silnika i do karoserii.
Sprawdź napięcie ładowania.
Sprawdź napięcie na akumulatorze.
Kilka scenariuszy:
Padł ci aku i co byś nie orbił już go nie uratujesz
Coś nie tak z łądowaniem (alternator/regulator ? pasek klinowy ? ) i trzeba posprawdzać
Gdzies jest strasznie słaba masa, albo przy karoserii, albo przy silniku albo tu i tu.
-
sprawdz kostke przy kablu + aku zasilajaca instalacje czesto sie przegrzewa
-
rzeczywiście potrafi się nadpalić kostka stacyjki pod kluczykiem - i daje to takie podobne objawy - wyjmij i popatrz -często widać na niej podtopienia !
-
Sprawdz przede wszystkim pasek czy jest dobry, czy dobrze naciągnięty może się ślizgać powyżej 2000 obr i będzie słabo ładować.
-
Poziom elektrolitu w akumulatorze o ile nie jest całkowicie bezobsługowy.
Pozdr.
-
stawiam na kosteczkę przy stacyjce - miałem identyczne objawy
-
To ja sie podepne . U mnie sytuacja wyglada nastepujaco :
Przekrecam kluczyk w pozycje zaplon , wszystko w porzadku , przekrecam dalej , wszystkie kontrolki gasna , rozrusznik nie kreci, po powrocie w pozycje zaplon kontrolki znow sie swieca. Nastepnym razem po przekreceniu w pozycje zaplon kontrolki lekko sie zaza, po przekreceniu dalej znowu nic. Przy tym slyszalny jest dziwny dzwiek , cos jakby szybkie przeskakiwanie przekaznika. Czasami , po przekreceniu w pozycje zaplon kotrolki przygasaja, ale po przekreceniu dalej normlanie zapalal. Dzieje sie tak od jakiegos czasu , sporadycznie, myslalem ze to wina alarmu starego alarmu(ktory sluzy tylko i wylacznie do sterowania centralnym , nie ma podpietej ani syreny ani zadnego odciecia czegokolwiek), bo po wyciagnieciu bezpiecznika od radia (tam mam podpiety alarm), problem ustepowal. Dzisiaj jednak wyciagniecie bezpiecznika , ani calkowite odlaczenie alarmu nic nie dalo.po wielu probach udalo mi sie go w koncu odpalic.
Moje podejrzenia padaja na kostke stacyjki , jednak z tego co czytalem na forum to zazwyczaj objawy sa troche inne. Macie moze jakies pomysly ? W pierwszej kolejnosci sproboje dobrac sie wlasnie do tego i tu pojawia sie moje pytanie , jak ja zdiagnozowac , czy bedzie to widac golym okiem ?
-
Akumulator masz naładowany?
Być może kwestią jest jak sam napiałeś kostka stacyjki, wymiana prosta, dalej zobacz czy połączenie rozurusznika jest w porządku, gdzieś nie iskrzy(?).
Co do tykania bezpiecznika to najprawdopodobniej, ten od pompy paliwowej sobie "tyka" one tak maja, ale dla pewności podmień go na sąsiedni.
Coś Ci robi zwarcie po przekręceniu kluczyka, ja bym szukal przy w/w rozruszniku.
-
A ja bym zaczął od takiej głupoty jak wyczyszczenie klem ;)
-
No i sprawa sie chyba wyjasnila , auto zapala po strzale w obudowe kolumny kierownicy. Czyli w najblizszej wolnej chwili bede grzebal w tamtych okolicach.
-
czyzby jakies zwarcie w stacyjce?
-
Albo niedociśnięta kostka ;)