FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: yogimaster w Luty 17, 2008, 20:16:49 pm
-
mam aki problem... coś mi ciągle stuka z przodu z prawej strony (polonez caro 1.6 gli abimex 1995rok-lucas). Wymieniłem na nowe obie końcówki drążków po obu stronach, sworznie wachacza zarówno dolny jak i górny oraz wsadziłem nowe tulejki do wspornika drążków kierowniczych, ale to nie pomogło. Czy to morze być amortyzator? Dużo jeżdże po mieście i czesto pdjeżdzam prawą stroną na krawężnik! Help!!!
-
Mogą być też poduszki pod stabilizatorem. Lepiej zacząć od tego, bo komplet to 8 zł ;)
-
no własnie tez obstawiałbym poduszke i tak jak kolega mowi nalezy zaczac od tego jesli to nie pomoze to sprawdzic ( kurna no nie moge sie skupic jak to sie nazywa) to co jest w tym samym miejscu co kolumna kierownicza... no wiadomo o co lotto bo u mnie to stukało np. a potem jesli tam wszystko ok to amortyzatory a moze sworznie wahacza sa juz wytluczone...
-
Wspornik drążków kierowniczych najczęściej stuka.
-
spornik drążków kierowniczych ma dopiero 10 tyś. km, ale pare dni temu wymieniłem w nim tulejki i dalej stuka.
-
podgłośnij radio, u mnie ta metoda świetnie się sprawdza :wink:
-
Równie dobrze można jeszcze sprawdzić tuleje na wahachu dolnym jak i górnym oraz sprawdzic czy przypadkiem amortyzator nie puka już.
-
Sprawdź mocowanie amorka tuleje na górze.
-
ja wczoraj wymnieniłem dosłownie wszystko z przodu z zawieszenia od końcówek począwszy poprzez wszystkie gumki na stabilizatorze, tuleje na wachaczach ba nawet uczepiłem się gum na drażkach kata ustawienia koła no i jazda jest nieporównywalna nic nawet w zawieszeniu nie szepernie :D
-
a ile Cie to kosztowało?
-
części grosze, jesli robil sam to na groszach sie skonczylo.. jesli robil to ktos.... no to ... dosc drogi interes :)
-
DRODZY KOLEDZY....
dziś zakupiłem tuleje wachacza górnego i dolnego oraz poduszki stabilizatora i udałem się do mojego "asiora mechaniora" i co się okazało.....
stuki zawieszenia są spowodowane poluzowanym amortyzatorem z prawej strony oraz luzem w kolumnie kierowniczej!!!
Co za błachostka!
Wystarczyło dokręcić amorka oraz wyregulować luz na przekładni kierowniczej.
KOSZTA: 39pln za komplet 4 tulejek wachacza i 2 poduszki stabilizatora + 30pln za robocizne, wrazenia z jazdy BEZCENNE :-)
-
ile mnie to kosztowało robota nic no może troszkę cierpliwosci bo robiłem sam (nie mam zaufania do mechaników) zmieściłem się w 200zł ze wszystkimi cześciami oczywiscie końcówki Delphi nie znam lepszych
-
No to bardzo niezła kwota ci wyszła amorek913
Ja też nie mam zaufania do mechaników oni robią tak : "A to nie moje zorbimy na odwal sie" a ja jesli jest gdzies podkladka to ma tak byc poprostu robie dla siebie :) wiec staram sie jak najlepiej, apozatym.. naucze sie zawsze czegos nowego :) (np tego że płynu hamulcowego nei spuszcza się do kubka po jogurcie :) )
-
Moja ostatnia wizyta u mechanika też była przy okazjzi zawieszenia. Zima była, więc nie chciało mi się samemu grzebać, a stukała mi tuleja drążka reakcyjnego. Pojechałem żeby zrobili, a oni stwierdzili że tego się nie wymienia, tylko cały drążek. Z wymianą chcieli 130 zł. Ja mam teraz to samo za 8,50 ;)
-
A to prawda :D Im sie poprostu nie chce bawic w takie rzeczy.
-
Panowie. Prośba do praktyków warsztatowych. Chciałem dzisiaj odkręcić górną poduchę amortyzatora (chcę je obie wymienić, bo mi stukają). Niestety, nakrętka nakręcana na tłoczysko nawet nie drgnie (próbowałem odkręcać kluczem nasadkowym 17). Tłoczysko obraca się, a nakrętka razem z nimi tą dużą podkładką. Nie mam jak złapać tłoczyska, bo zarówno użycie morsa jak i płaskiego klucza 6 powoduje, że narzędzie próbuje się obrócić na spłaszczonej końcówce tłoczyska. Odrdzewiacz lany wielokrotnie i nic. Czy jest na to jeszcze jakaś metoda?
-
Można podgrzać opalarką/palnikiem :)
-
podepne sie - mam problem CHYBA z tylnym zawieszeniem. nie wiem co sie dzieje, ale przy skrecaniu poldkiem, np na skrzyzowaniach 90stopni przy wiekszej predkosci niz toczenie sie slychac dzikie stuki z tylu, cos jakby jakies rzeczy lataly po bagazniku. co sie moze dziac?
ps. bagaznik pusty, i w kole zapasowym tez pozadek ;)
-
Wypadałoby nie robić bajzlu w temacie o przednim zawieszeniu mieszając do tego tył...
I najpierw wleźć pod auto i pooglądać...
Z tyłu jest dużo mniej do stukania niż z przodu. Tuleje metalowo gumowe w resorach i drążkach stabilizatora ewentualnie amortyzatorach...
-
Niekoniecznie, tuleje dają o sobie znać zwłaszcza przy gwałtownym ruszaniu i hamowaniu silnikiem. Warto obejrzeć jeszcze strzemiona resorów czy są w jednym kawałku.
-
tuleje metalowo gumowe drążka reakcyjnego
-
Rowniez obstawiam drazek reakcyjny..Dzwiek jakby ktos zamknal kamien w metalowym pudelku i potrzasal.Padl mi wlasnie lewy drazek po wjechaniu w nietypowa dziure na jezdni;)Az obciach jezdzic:/ Wymiana w przyszlym tyg.
-
widizsz ja mialem wymiane na 1000 zł to wiedziałem że cos to co u mnei było wymieniane
-
Chlopaki czy zuzyte tuleje amortyzatorow moga powodowac stuki na nierownosciach?
Mam wymienione wszystkie koncowki drazkow,wszystkie 4 sworznie , gumy drazkow reakcyjnych oraz gorne poduszki amortyzatora a i tak sie cos tlucze jak jade np po kocich lbach:/Zadnych luzow w zawieszniu na przegladzie nie bylo.
Dosyc irytujace to jest musze przyznac ,ale wymieniac amortyzatory dla samych tulei...
Samych tulei pratktycznie dostac nie mozna.
-
A wspornik układu kierowniczego z prawej strony??
-
Ten wspornik często dostaje luzów. Ja w swoim Poldoroverze wymieniłem go przy przebiegu jakichś 75 - 80 kkm (jesień 2005) i za jakiś rok, pótora, po przejechaniu 30 paru kkm, rozwalił się od nowa. Co najciekawsze, nie tyle rozwala jego tuleje, co one wydłubują elipsy w jego aluminiowym korpusie.
Jedyny ratunek, żeby tak się nie działo, to chyba wykonanie tego wspornika samodzielnie, ze stali. Albo zupełna przeróbka układu kierowniczego, np. na przekładnię zębatkową (ktora nijak zresztą nie da się tam pomieścić, z racji wzdłużnego silnika i belki przedniego zawieszenia).
-
Ten wynalazek z plastikowymi tulejkami nie sprawdza się wcale. Choć może tajemnicą jest odpowiednie smarowanie. Widziałem takie z kalamitkami. Już kilka polonezów przechodziło przez moje ręce i w żadnym nie ujawniłem w tym miejscu grama smaru... Oczywiście były wytłuczone max... Czy wszyscy to składają bez smarowania ? Wierzą, że to samosmarujace jest ?
Były tez wersje z łożyskami kulkowymi ale nie spotkałem się z takim osobiście. Pytani sprzedawcy w okolicznych sklepach stwierdzali zgodnie, że był to wyrób rzemieślniczy kiepskiej jakości ? Nie daję temu do końca wiary bo rzemieślnik nie wykonał przecież samego łożyska...
-
Chodzi o to, że wspornik ten trzyma po drugiej stronie środkowy drążek kierowniczy, który zaś przenosi siły od skręcania kół oraz jest ścisnany nie dość dużą siłą, pochodzącą od zbieżności kół (która jest ujemna). Niestety, wspornik ten ma ułamkową trawłość przekładni kierowniczej i raz-dwa się rozwala, czego doświadczyłem w moim Polonezie już dwa razy.
Układ kierowniczy w Polonezie jest starodawny, niestety, boczne drążki kierownicze, które latają razem z wahaczami, po prostu po jakimś czasie, wyrywają oś tego wspornika tak, zę nie tyle zużywają się jego wymienne tuleje, co cały korpus wspornika, jest przez nie wybijany.
Najlepiej pasowałoby, gdyby zamiast tego himerycznego i delikatnego wspornika, założyć drugą przekładnię kierowniczą z wyjętym ślimakiem i rolką, tylko z samym wałem głównym (który, z tego co pamiętam, też łożyskowny jest ślizgowo).
Ale trzebaby mieć "lustrzane" odbicie przekładni.
Jedyne, co w tej materii można poradzić, to wykonać u jakiegoś rozsądnego rzemieślnika nowy wspornik, pospawany z porządnych rur stalowych, na porządnych tulejkach, bądź na porządnych łożyskach tocznych, np. z przekładni kierowniczej.
Żeby układ kierowniczy w Polonezie był współcześnie trwały, niestety, musi być przerobiony. Fabrycznie trwałości to dzieło sztuki nie ma.
-
Z przekładnią kierowniczą na prawej stronie nie byłoby głupie...
Trzeba by zepsuć jakiegoś fiata albo poloneza i exportu do Anglii. Czyli nieosiągalne właściwie...
W starych fiatach 125p były montowane wsporniki takie jak w prawdziwych fiatach np 132. Była to taka właśnie jakby mniejsza wersja przekładni z olejem wewnątrz...
-
Ja auto kupiłem z przebiegiem 70 tys. i wspornik był do bani. Kupiłem nowy, nasmarowałem smarem syntetycznym. Rozbierałem w tym roku przy jakiś 140 tys. i zero śladów zużycia.
-
Faktycznie moze to wspornik stuka,ale pewnie z zewnatrz sie tego nie stwierdzi,bo wyglada idealnie:/
Aczkolwiek czytalem na forum,ze koles na przegladzie kazal wymienic komus wspornik.U mnie nic takiego nie mialo miejsca,wiec domyslam sie,ze musi on wykazywac jakies luzy,czego nie zauwazylem...
Ja jednak obstawiam te tuleje w amortyzatorach,bo teraz jak sobie przypominam gdy wymienialem gorne poduszki(myslalem,ze cos pomoze) to amorkiem mozna bylo ruszac dookola otworu w karoserii a przy sprawnej tulei chyba by stal nieruchomo??
-
. Albo zupełna przeróbka układu kierowniczego, np. na przekładnię zębatkową (ktora nijak zresztą nie da się tam pomieścić, z racji wzdłużnego silnika i belki przedniego zawieszenia).
no popatrz, a tu ktoś nie wiedział, że się nie da i zrobił: http://a.imageshack.us/img835/3741/dsc00028k.jpg
rzeźbienia trochę było, ale jednak się da, poza tym gdzieś widziałem inny przypadek z przekładnią zębatkową.
-
Witam ! Dzisiaj oddałem auto do mechanika żeby zrobił mi hamulce i powiedziałem żeby zlokalizował stuki w przednim zawieszeniu. Hamulce zrobione a diagnoza stukania to wytarta poduszka stabilizatora drążka taka jak tu http://allegro.pl/poduszka-guma-drazka-stabilizatora-fso-polonez-i1383982283.html . Czy trudno jest ją wymienić na własną rękę ? gdzie jej szukać ? warto brać te z aukcji i czy podejdą ? Auto to polonez caro 94r
-
Łatwo wymienić. Znajdziesz na podłużnicy. Do odkręcenia 4 śruby na klucz bodajże 13.
Zastanawia mnie tylko co zrobić, gdy to nie poduszka jest wytarta a sam drążek?
-
czyli dokładniej gdzie to jest. Wrzucam zdjęcie przedniego zawieszenia
(http://images41.fotosik.pl/491/3f43838c42b920a3med.png) (http://www.fotosik.pl)
domyslam się, że gdzieś koło oznaczenia nr 25
-
Nr 26
-
Jeśli drązek jest wytarty, wymiana nie da nic, lub prawie nic. Dobrze jest wtedy podłożyć coś, pomiędzy gumę a podłużnicę-guma się ściśnie. Ja podkładam kawałek płaskownika.
-
Mam pytanko - czy da się wymienić tą gumę bez kanału ? na lewarek dziada postawie, ściągnę koło i będzie dobre dojście ?
-
Tak da się , nie stanowi to żadnego problemu.
Koła nie musisz sciagac, kładziesz się pod auto i już. Tylko przyda się druga persona do ewentualnego odgięcia drążka - kawałek klucza czy młotka załatwi sprawę.
-
Panowie podłącze się do tematu. Nic na razie nie stuka, ale profilaktycznie chciałbym wymienić rzeczy z tego zestawu (u mnie gumy są już w nie najlepszym stanie) : http://allegro.pl/zestaw-napr-zawieszenia-przedniego-polonez-fso-i1387065750.html
O ile z wymianą gum/tulejek stabilizatora i łącznika stabilizatora nie widzę kłopotów, to przy tych od drążka reakcyjnego mam się czego obawiać ? Na tym drążku jest gwint i nakrętki, którymi się reguluje. Czy można to bez kłopotów zrobić samemu ?
-
to przy tych od drążka reakcyjnego mam się czego obawiać ? Na tym drążku jest gwint i nakrętki, którymi się reguluje. Czy można to bez kłopotów zrobić samemu ?
Tak.Odkręcasz nakrętkę zewnętrzną ( od strony zderzaka),wewnętrznej (od strony koła )nie ruszaj :!: :!: ,odkręcasz śrubę od wahacza dolnego,wyjmujesz drążek,ściągasz poduszki,i wymieniasz je na nowe łącznie z tulejką( bo pewnie będzie skorodowana),i montujesz wszystko w odwrotnej kolejności,i ma być dobrze. :D
U siebie raz już wymieniałem profilaktycznie , żadnych skutków ubocznych nie zauważyłem. Na wiosnę planuję kolejną wymianę. :D
-
łącznie z tulejką( bo pewnie będzie skorodowana)
z kupieniem tych tulejek jest niestety problem... przynajmniej ja niemogłem dostac;/ Na dniach też będe wymieniał te gumy i mam zamiar zmierzyc odległość od końca drązka do nakrętki suwmiarką(konkretnmie głębokościomierzem), a potem ustawic tak jak było. Mam nadzieje, że sie uda bo prawidłowe ustawienie tego jest bardzo ważne. Zapewne zaraz ktos napisze, że trzeba to ustawic w warsztacie itp. Wiem o tym, a to rozwiazanie jest tymczasowe.
-
łącznie z tulejką( bo pewnie będzie skorodowana)
z kupieniem tych tulejek jest niestety problem... przynajmniej ja niemogłem dostac;/ Na dniach też będe wymieniał te gumy i mam zamiar zmierzyc odległość od końca drązka do nakrętki suwmiarką(konkretnmie głębokościomierzem), a potem ustawic tak jak było. Mam nadzieje, że sie uda bo prawidłowe ustawienie tego jest bardzo ważne. Zapewne zaraz ktos napisze, że trzeba to ustawic w warsztacie itp. Wiem o tym, a to rozwiazanie jest tymczasowe.
Sprzęt diagnostyczny zawsze jest najlepszy,i ustawienie zawieszenia po przez niego jest najlepsze.Ale jak nie masz rozklekotanego zawieszenia,to będziesz jeździł bez problemowo po takim "wstępnym" ustawieniu.U mnie to się sprawdza. :D
-
Z reakcyjnymi poszło wyjątkowo szybko.
Niestety śruby od stabilizatora trzymały tak mocno (jedna strona poszła), że zerwałem mocowanie gwintu (w podłużnicy), tam gdzie jest wkręcana obejma gumy.
I jest problem, co z tym fantem teraz zrobić :cry: ?
-
myambo, przez "dziury" w podłużnicy wkładasz dużą podkładkę i nakrętkę.
-
To nie głupie :mrgreen: Dzięki wielkie za rozjaśnienie umysłu :D
-
Ja mam dwie nakrętki przyprawane do płaskownika- przynajmniej się nie kręcą przy dokręcaniu.
-
Zdjąć te gumowe zaślepki z podłużnicy i zamiast mocowania dać nakrętkę...
-
Tak da się , nie stanowi to żadnego problemu.
Koła nie musisz sciagac, kładziesz się pod auto i już. Tylko przyda się druga persona do ewentualnego odgięcia drążka - kawałek klucza czy młotka załatwi sprawę.
Może głupie pytanie, czy auto trzeba podnieść całym przodem do tej operacji?