FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Frogulus w Kwiecień 23, 2008, 09:49:02 am
-
Kiedyś o to pytałem, ale nikt konkretnie nie odpowiedział... Poza tym problem na jakiś czas zniknął, ale niestety powrócił.
Samochodzik nie zawsze odpala za pierwszym razem.
Przekręcam kluczyk, rozrusznik kręci, obroty skaczą na 2 tys, po czym opadają, ale niestety czasami aż za bardzo (do zera).
Czasami na zimnym silniku, czasami na ciepłym. Odpala tylko na benzynie. Nie jeżdzę na rezerwie - jest pół baku.
Zaczynam tracić cierpliwość. Nie godzę się na to że "to tylko Polonez". Ma odpalać na dotyk jak przez ostatnie 2 lata!! :)
Co radzicie sprawdzić/wymienić. Bardzo proszę o konkrety
-
Odnośnie zimnego, to czujnik automatycznego ssania. U mnie pękło i łapało wodę. Ew. filtr paliwa, jak nie był długo wymieniany. Albo zacząć tankować lepsze paliwo ;)
-
Odnośnie zimnego, to czujnik automatycznego ssania. U mnie pękło i łapało wodę. Ew. filtr paliwa, jak nie był długo wymieniany. Albo zacząć tankować lepsze paliwo ;)
Gdzie szukać tego czujnika? Ile toto kosztuje i dlaczego nie rozdają za darmo? :wink:
-
Jak otworzysz maskę to na termostacie masz 2 czujniki. Do jednego idą 2 przewody - to jest do wskaźnika na desce, a ten z jednym przewodem jest do automatycznego ssania. Działa on w taki sposób, że gdy auto jest zimne, to na przewodzie mamy masę, a jak się nagrzeje, to ją rozłącza.( Albo na odwrót :?: :roll: ) Ale raczej tak jak napisałem. Możesz sprawdzić zwykłym miernikiem czy działa. A kosztuje poniżej 20 zł napewno. Uważaj przy wkręcaniu, żeby nie ukręcić jakby co. I żadnej uszczelki pod to, bo ten czujnik ma gwint stożkowy.
-
Podepne sie pod temat. Silnik 1.4 rover, polonez stał przez jakieś 2 tygodnie, gdy w koncu do niego wsiadłem odpalił na dotyk. Następnego dnia jednak pojawił się "problem" tego rodzaju, że przekręcając zapłon czekam 2 - 3 sec pompa pracuje po czym przekręcam i cisza na 2 - 3 sec po czym odpala od 1 obrotu. Nie ma zasady kiedy tak jest i na ciepłym i na zimnym róznie mu to wychodzi, myślałem ze akumulator troche osłab przez te 2 tydonie ale po podładowaniu dalej tak samo. Gdzie szukać problemu ?
-
Jak otworzysz maskę to na termostacie masz 2 czujniki.
Powiedz proszę w którym miejscu jest termostat i jak wygląda (plastik, metalowa część)?
-
Metalowa - dokładniej aluminiowa. Na wprost środka maski, jak otworzysz. Z lewej strony wchodzi gruby wąż, a z prawej wychodzi. Od góry masz 2 czujniki wkręcone.
-
Metalowa - dokładniej aluminiowa. Na wprost środka maski, jak otworzysz. Z lewej strony wchodzi gruby wąż, a z prawej wychodzi. Od góry masz 2 czujniki wkręcone.
No... znalazłem i wykręciłem... Ale mogłeś mnie ostrzec żebym poczekał aż silnik dobrze ostygnie lub żebym układ chłodzenia odpowietrzył przed wykręceniem :P
A tak - nieco sobie komorę silnika zachlapałem :wink:
Na szczęście miałem nieco wody w zapasie...
-
Frogulus, Po prostu nie myślałem, że ktoś za grzebanie przy termostacie weźmie się przy ciepłej cieczy :P Ale grunt, że się nie poparzyłeś, a uczyć się najlepiej na błędach i to świetnie, gdy są to cudze błędy ;)
A wogóle, to już wiesz czy to było to czy nie? :)
-
Frogulus, Po prostu nie myślałem, że ktoś za grzebanie przy termostacie weźmie się przy ciepłej cieczy :P Ale grunt, że się nie poparzyłeś, a uczyć się najlepiej na błędach i to świetnie, gdy są to cudze błędy ;)
A wogóle, to już wiesz czy to było to czy nie? :)
Byłem tak przejęty ubytkiem wody w układzie, że wkręciłem czym prędzej... Grunt że wiem jak to wygląda i jak wykręcić. Zauważyłem tylko, że musiałem do układu dolać więcej wody niż mi "się wylało", tak więc zobaczę jak będzie się samochód zachowywał teraz.
PS. Żeby sprawdzić czy czujnik działa muszę sprawdzić czy jest na nim opór (tzn. czy przewodzi prąd)?
-
wymien czujnik,nie jest drogi,u mnie rowniez byl to czujnik temperatury cieczy chlodzacej.
-
PS. Żeby sprawdzić czy czujnik działa muszę sprawdzić czy jest na nim opór (tzn. czy przewodzi prąd)?
Dokładnie. Będziesz miał przewodzi / nie przewodzi wcale. Ale jak już pisałem, nie jestem pewien jak jest na zimnym, ale chyba właśnie przewodzi. Możesz to sprawdzić bez wykręcania. Bierzesz miernik, nastawiasz na pomiar oporu, chyba że masz z funkcją mierzenia przejścia, jedną końcówkę przykładasz do obudowy termostatu, a drugą do przewodu, który z tego czujnika wychodzi. Mierzysz na zimnym, później odpalasz auto i czekasz aż się nagrzeje i będziesz już wiedział co jest grane.
[ Dodano: 24 Kwi 2008 21:22 ]
wymien czujnik,nie jest drogi,u mnie rowniez byl to czujnik temperatury cieczy chlodzacej.
Czujnik temperatury cieczy nie ma nic do rzeczy. Może ewentualnie oszukiwać przez to wskaźnik na desce.
-
Dolanie płynu do chłodnicy póki co nie pomogło - pozostawiony na godzinkę przed sklepem odpalił za drugim razem :(. Jutro badam miernikiem czujnik. Jak nie pomoże - to się załamię...
-
Frogulus, mogłeś wziąć kogoś do pomocy, i przy odpalaniu trzymałby przewód z tego czujnika przyłożony do jakiejś metalowej części. jeśli to byłoby to, to też by odpalił.
-
Frogulus, mogłeś wziąć kogoś do pomocy, i przy odpalaniu trzymałby przewód z tego czujnika przyłożony do jakiejś metalowej części. jeśli to byłoby to, to też by odpalił.
Nie za bardzo rozumiem... Ale i tak rada póki co nieprzydatna - dopiero jutro pożyczam miernik...
Sprawdzę jak pisałeś wcześniej - czy przewodzi na zimnym a potem czy jest zmiana na ciepłym...
-
Frogulus, chodzi o to, że jak przewodzi na zimnym, to na przewodzie masz masę auta. Czyli jeśli czujnik jest popsuty, zdejmiesz z niego ten przewód i dotkniesz nim masy, to wychodzi na to jakby czujnik zadziałał.
[ Dodano: 26 Kwi 2008 20:28 ]
Podepne sie pod temat. [...] Gdzie szukać problemu ?
A rozrusznik już był kiedyś robiony? Może problem ze samą stacyjką. Ja chyba od tego bym zaczął.
Ewentualnie możesz podmienić kluczyk na inny z kompletu, ja tak w starym Caro miałem, że jak się stacyjka nagrzała, to trzeba było poczekać aż ostygnie i wtedy z miejsca zapalał. Po zmianie kluczyka jak ręką odjął.
-
Zmierzyłem...
Najprostszy z możliwych mierników. Wyskalowany na 2000 omów. Przy zetknięciu końcówek miernika (czyli gdy przewodzenie prądu jest idealne) pokazuje 001.
Wyniki pomiarów - jedna końcówka miernika do kabelka (po zsunięciu gumowej osłonki czujnika), druga końcówka do obudowy termostatu.
Zimny silnik - wyświetlacz pokazuje wartość 104 - pomimo dotykania w kilku punktach termostatu wartość zawsze taka sama (czyli prąd przewodzi, ale nie idealnie)
Ciepły silnik - wyświetlacz pokazuje wartość 74 - ale dotykanie w różnych miejscach obudowy termostatu powoduje skoki wyświetlanej wartości do ponad 1000 (jednak po dokładnym dociśnięciu wraca do około 74).
Jak to zinterpretować?
-
Frogulus, biorę miernik i idę do auta, stoi zimne od wczoraj ;)
-
Frogulus, biorę miernik i idę do auta, stoi zimne od wczoraj ;)
Matucha, po zmierzeniu "na zimnym" przegoń go porządnie po centrum miasta, żeby się dobrze nagrzał :D
-
Na zimnym miałem 1 Ohm, na ciepłym pokazywało przerwę przy maksymalnej skali u mnie 2 MOhm.
A na przerwę wskoczyło powyżej ruszenia się wskazówki w kabinie. Stawiam, że to było jakieś 60 stopni. Wynika z tego że masz czujnik do wymiany.
-
Na zimnym miałem 1 Ohm, na ciepłym pokazywało przerwę przy maksymalnej skali u mnie 2 MOhm.
Czyli tak "po ludzku", to kiedy przewodzi a kiedy nie przewodzi (albo przewodzi słabiej)?
Pokazywało przerwę - czyli nie przewodziło?
-
Opór 1 Ohm, to praktycznie zero oporu, czyli przewodzi idealnie. Na ciepłym miałem przerwę, czyli nie przewodzi wcale, tak jak napisałeś.
Zrób tak jak napisałem wcześniej. Poczekaj aż ostygnie i jak nie będzie chciał odpalić, to zdejmujesz kabelek z czujnika, ręcznie dotykasz termostatu i wtedy powinien odpalić. Co nie zmienia faktu że czujnik i tak i tak do bani.
-
Opór 1 Ohm, to praktycznie zero oporu, czyli przewodzi idealnie. Na ciepłym miałem przerwę, czyli nie przewodzi wcale, tak jak napisałeś.
Zrób tak jak napisałem wcześniej. Poczekaj aż ostygnie i jak nie będzie chciał odpalić, to zdejmujesz kabelek z czujnika, ręcznie dotykasz termostatu i wtedy powinien odpalić. Co nie zmienia faktu że czujnik i tak i tak do bani.
Jak nie odpala (zdarza się raz na kilka odpaleń) - to za drugim razem już odpala zawsze - więc nie będę kombinował. Kupię czujnik w pon. i wymienię.
PS. czy do montażu potrzebuję jeszcze czegoś (jakiegoś uszczelniacza itp.), czy tylko wkręcam w miejsce starego tak jak jest?
-
Do montażu nie używaj nic, bo gwint czujnika musi mieć dobry styk z gwintem w termostacie, a jak czegoś użyjesz, to Ci ten czujnik nie będzie działał.
Dokręcaj naprawdę z czuciem, bo jest łatwo ukręcić. Lepiej dokręcić lekko, a jak będzie cieknąć, to lekko dociągnąć. ( Taki domowy wypracowany sposób - dokręcasz, a żeby dociągać to zakładasz klucz i trzymasz za niego tylko serdecznym (nie mylić z środkowym) palcem i tak dociągasz-zazwyczaj wystarcza).
Gwint na czujniku do wkręcania możesz ewentualnie potraktować WD czy czymś takim.
I o ile nie jesteś pierwszym właścicielem, to sprawdź czy jakiś poprzedni ktoś pomysłowy nie wkręcił tego na jakiś silikon czy coś podobnego.
[ Dodano: 27 Kwi 2008 14:52 ]
I jeszcze jedno mi się przypomniało ;) Weź miernik do sklepu i sprawdź od razu nowy, czy będzie miał 0 Ohm na zimnym. To nie jest problem kupić do Poloneza coś "sztychnięte".
-
Oki. Dzięki Matucha. Zdam relację po zmianie...
-
Frogulus, a masz LPG? Bo takie zachowanie się czujnika może powodować większe spalanie na benzynie. Do LPG raczej nie ma nic do rzeczy.
-
Frogulus, a masz LPG? Bo takie zachowanie się czujnika może powodować większe spalanie na benzynie. Do LPG raczej nie ma nic do rzeczy.
Mam LPG - bena tylko do ruszania...
[ Dodano: 2008-04-28, 19:53 ]
Czujnik kupiony... 12 PLN... Wymieniony...
Problem... pozostał nierozwiązany (po pozostawieniu na pół godziny i próbie ponownego rozruchu- odpalił za 2 razem) :(
-
Hmmm.....
Filtr paliwa kiedy wymieniany?
Pompę paliwa odłącza u Ciebie na gazie? Może już ciśnienia nie daje się jak należy.
1. Wymień filtr.
2. Zatankuj V-Power Racing do odpalania.
Odnośnie 2, to gdybym nie spróbował, to bym nie wierzył. Auto na mrozie po kilku dniach nie ruszania potrzebuje dosłownie jednego obrotu silnika, żeby chodzić.
Jak narazie tylko to mi przychodzi do głowy.
Ew. schodzące paliwo, no ale czemu po pół godziny rusza....
3. Możliwość - nie gaś auta na gazie. 10 sek dosłownie przed zgaszeniem niech pochodzi na benzynie. Nie wiem czy to możliwe, ale może w przewodzie Ci zostaje trochę LPG i jak odpalasz, to benzyna zamiast mieszać się z powietrzem, miesza się z gazem i za bogata mieszanka. Przez pół godziny gaz uleci i odpala. To tak mnie naszło, ale nie wiem czy to możliwe, chyba że jakiś elektrozawór od gazu po chwili dopiero się zamyka.
Filtr też nie jest mocno drogi, ale do wymiany potrzebny kanał.
Teraz jest już trochę dużo "możliwości".
Do problemów z odpalaniem może równie dobrze dochodzić stan chociażby rozrusznika.
Ale spróbuj z tym gaszeniem na benzynie.
-
a akuś ile ma latek?
-
a akuś ile ma latek?
Aku - niecały roczek...
Dzisiaj po prawie 24 godzinnym postoju odpalił od razu.
Potem pojechałem do dentysty (sic). Po godzinie wyszedłem z gabinetu przekręcam kluczyk, rozrusznik kręci, silnik niby łapie... i gaśnie... Druga próba - odpala i jadę sobie dalej...
-
Frogulus, spróbuj z tym gaszeniem na paliwie i zdaj relację.
-
Frogulus, spróbuj z tym gaszeniem na paliwie i zdaj relację.
Tylko raz przed wyłączeniem silnika pamiętałem o przełączeniu na benę. Potem odpalił ok. Ale kilka razy odpalił też bez zarzutu po "zwykłym" zgaszeniu...
Tak się zastanawiam, dlaczego odpala bezproblemowo po długim postoju i po bardzo krótkim postoju... Jeżeli to wina gazu, że gdzieś tam zalega w układzie, to po długim nocnym postoju gaz wyparowuje (cofa się... whatever...) i bena bezproblemowo dochodzi gdzie powinna... Jeżeli to jest powód, to dlaczego po krótkim postoju też odpala bezproblemowo? Przecież wtedy też układ jest wypełniony gazem a odpala idealnie?
-
Hmmm... czy to wina gazu czy nie to się nie dowiemy wg mnie jak nie przeprowadzisz serii zgaszenia na paliwie. Wtedy można by coś wykluczyć. Może nie za każdym razem jakiś elektrozawór od gazu odbija, ale nie chcę Cię w błąd wprowadzać. Musiałby się ktoś wypowiedzieć mądrzejszy w gazowym temacie, jak może KGB na przykład ;)
-
instalka IIgen jak mniemam
proplem wyglada na zalewanie gazem i wlasciwie to wykluczyc czy potwierdzic te teze mozna gaszac silnik na benzynie
zjawisko jest latwo wytlumaczalne :
silniczek krokowy moze troche przepuszczac i to nie swiadczy o jego uszkodzeniu
gdy silnik gasisz na chwile to gaz nie zazy wypelnic kolektora (bo silniczek zamyka doplyw) ,ale juz dluzszy postuj pozwala na przeplyw wiekszej ilosci gazu
sam mialem ten problom ,ale zazwyczaj gdy auto stalo na duzym sloncu - problem ciezko rozwiazac ,rozwiazaniem jest gaszenien na benzynie ,ale ja wolalem postawic na odpalanie na gazie - w rezultacie czasami musze zakrecic rozrusznikiem dluzej ,ale odpala
co ciekawe w tych chwilach niemocy na sloncu to nie chcial odpalac ani na gazie ani na benzynie - ale teraz to juz nie te ustawienia miksera,parownika i centralki
na poczatek sprawdz to gaszenie na benzynie i zobaczymy co zaobserwujesz
-
Chciałbym i ja dołożyć trzy grosze a propo czujnika ssania. U mnie opór na czujniku temp. z jednym kablem czy z dwoma nie wiele się różni. Zauważyłem, że jeśli zdejmę przewód z czujnika (pojedyńczy kabel) wskazówka temp. plynu spada do zera. natomiast opor przy temp. 70" wynosi ok. 500 omów, przy temp.40" - 900 om przy temp. 30" - 1,2kom Jest to opór mierzony na czujniku z podwójnym kablem, na jego obu końcówkach. To chyba nieco inaczej niż u kolegi "matucha" Zaczyna mnie to niepokoić. Raczej mało prawdopodobne abym miał oba czujniki walnięte. tym bardziej że wskażnik temp. w aucie wskazuje poprawnie. Dodam że pomiary robiłem na polonezie 1.6 gli 2000r. czyli BOSCH
-
szczepan, ja mam GSI. W GSI czujnik z pojedynczym przewodem odpowiada za automatyczne ssanie, a z dwoma jest od wskazań czujnika.
Ale zprecyzuj to co mówiłeś. Jak zdejmiesz kabel z którego czujnika, to spada Ci temp. na liczniku do zera, bo nie za bardzo rozumiem.
Jeśli chodzi o opór na czujniku z 2 przewodami, to on u mnie zmienia się tak jak u Ciebie.
-
Na obudowie termostatu mam 2 czujniki, pierwszy z pojedyńczym przewodem, osłonięty gumową nasadka, i właŚNIE TEN kiedy rożłączę wskazówka spada na zero.
Drugi po rozłączeniu plastikowej (podwójnej) wsuwki zmierzyłem opór między stykami
I zauważyłem że opory na pierwszym i drugim czujniku zachowują się identycznie. Czyli kiedy temperatura spada opór rośnie tak na jednym jak i na drugim czujniku. Ponadto wartości oporów mierzonych przy tej samej temp. nie wiele się od siebie różnią o jakieś 15 omów.
pozdrawiam.
-
czujnik z jednym przewodem jest od wskaznika ,z dwoma od wtrysku
opor w wyzszej temp powinien malec ,przynajmniej ten od wtrysku
zejde dzisiaj do auta i zmierze rezystancje czujnikow na zimnym silniku - zobaczymy jakie wartosci uzyskam
-
czujnik z jednym przewodem jest od wskaznika ,z dwoma od wtrysku
opor w wyzszej temp powinien malec ,przynajmniej ten od wtrysku
zejde dzisiaj do auta i zmierze rezystancje czujnikow na zimnym silniku - zobaczymy jakie wartosci uzyskam
Czyli ten z dwoma odpowiada za automatyczne ssanie?
-
hmm ,no ten od wtrysku odpowiada za "ssanie"
zapomnialem zmierzyc ta rezystancje ,jutro sprobuje sie za to zabrac
-
hmm ,no ten od wtrysku odpowiada za "ssanie"
zapomnialem zmierzyc ta rezystancje ,jutro sprobuje sie za to zabrac
KGB
W moim przypadku, Polonez 1,6 GSI, czujnik od wtrysku, odpowiadający za "ssanie" to ten "z jednym kabelkiem", czy "z dwoma kabelkami"?
Matucha
Spoko, nie denerwuję się. Nawet jeżeli się okaże, że się pomyliłeś. :wink:
Wolę się upewnić u KGB.
-
od wtrysku jest z dwoma przewodami ,a upewnic to sie mozesz zdejmujac przewod jak bedziesz mial cieply silnik (trzeba miec wlaczony zaplon)
jak zdejmiesz przewod i wskazowka temp. spadnie do "zera" to jest wlasnie czujnik od wskaznika
[ Dodano: 2008-05-11, 18:42 ]
rezystancja obu czujnikow na zimno (czyli tak jak dzien dzisiejszy) wynosi 2.1 kOHM
-
KGB, jesteś pewien, że w GSI nie jest na odwrót jak u Ciebie ?
Ten z jednym przewodem ma opór zero(na zimnym) / drugi stan - nie przewodzi. I to jest od automatycznego ssania w GSI. Jestem prawie pewien tego.
[ Dodano: 12 Maj 2008 22:43 ]
Frogulus, a jaki opór miał nowy czujnik na zimnym co kupiłeś?
-
matuchazrób ten teścik na ciełym silniku wg wskazówek KGB i też będziesz pewny, a nie prawie pewny.
-
Zrobiłem na ciepłym i ten z pojedynczym przewodem mi pokazał przerwę, a wskaźnik na tablicy wskazywał dobrze.
-
Zrobiłem na ciepłym i ten z pojedynczym przewodem mi pokazał przerwę, a wskaźnik na tablicy wskazywał dobrze.
Tzn. odłączyłeś ten z pojedynczym kabelkiem i wskaźnik nadal wskazywał temperaturę?
-
nie znam powodow ,by w gsi mialoby byc inaczej niz w gli
jeden przewodzik od zarania dziejow w OHVce byl od wskaznika temperatury ,wiec...
kiedys rozlaczalem by sprawdzic co sie dzieje ,ale specjalnie dla ciebie matucha zrobie test przy najblizszej okazji jak bede gdzies jechal i bedzie pewnosc
a ty tez odlacz sobie kabelek na pracujacym silniku i zobacz czy ci opadnie wskazowka wskaznika
z tego co kiedys sprawdzalem ,to pamietam ,ze odlaczenie obu nie wlaczalo u mnie ssania ,co mnie troszke zdziwilo :roll: - ale to juz grubsza kwestia wtrysku
-
KGB, jutro sprawdzę jak z tym będzie i zdam dokładną relację.
[ Dodano: 14 Maj 2008 10:37 ]
No i sprawdziłem. Jednak rację ma KGB, a wszystko przez zwalony miernik. Od pewnego zakresu pokazywał przerwę w obwodzie :| Wziąłem taki za 7 zł z allegro i ten pokazał wszystko jak się należy a drugi poszedł do kosza. Nie zawsze jakość idzie w parze z ceną jak widać. Rzeczywiście ten z 1 przewodem jest od wskaźnika. Musiałem go odłozyć tak, że gdzieś zwierał wcześniej, bo dzisiaj zrobiłem to samo.
Ale to nie zmienia faktu że z ciekawości na początku odłączyłem obydwa czujniki a auto i tak bez kłopotu odpaliło. Nawet nie było wg mnie różnicy w pracy silnika przy odłączeniu tego czujnika, a myślałem że mu obroty chociaż spadną.
-
Uff..... zastanawiałem się jak długo będziesz się jeszcze motał z tymi czujnikami,
A że po odłączeniu obydwu czujników obroty nie zmieniły się dlatego że ; pierwszy czujnik odpowiada za wskaznik, a zakładam że silnik był zimny dlatego nie mogłeś zauważyć że wskazówka spadła do zera, bo przeciesz tam była.
drugi czujnik (kiedy silnik jest jeszcze zimny) ma duży opór ok. 2kohm więc odłączenie go, już bardziej nie mogło otworzyć ssania(bo było jeszcze otwarte).
Dlatego miałeś to sprawdzić na cieplym silniku
POZDRAWIAM :D
-
szczepan, rzeczywiście moja nieuwaga, ale dołożę że przy okazji jak odbierałem wąż z Polmozbytu to poszedłem się dopytać któy czujnik od czego i mi tam tak powiedzieli, więc się nie zastanawiałem nad tym że mogło być źle zmierzone :|
Ale grunt że się wyjaśniło i jeszcze raz potwierdziło, że im z Polonezem dalej od mechaników tym dłużej on pojeździ :twisted:
-
szczepan, rzeczywiście moja nieuwaga, ale dołożę że przy okazji jak odbierałem wąż z Polmozbytu to poszedłem się dopytać któy czujnik od czego i mi tam tak powiedzieli, więc się nie zastanawiałem nad tym że mogło być źle zmierzone :|
Ale grunt że się wyjaśniło i jeszcze raz potwierdziło, że im z Polonezem dalej od mechaników tym dłużej on pojeździ :twisted:
Czyli przede mną wymiana czujnika dwukabelkowego...
-
ja mam podobny problem tylko ze z silnikiem GLI Abimex nio i np. dzisaj autko kręciło ale nie odpalał robiłem tak kilka razy ale nie zaskoczył. Wkurzyłem sie patrzyłem na świece kable i ok i było to samo. A po półgodzine odpalił .Co to moze być.Prosze o porade i pomoc :( bo auto działać działa tylko problemy z odpalaniem i widze ze jest coraz gorzej z dnia na dzień :(