FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: Adampio w Kwiecień 24, 2008, 14:55:53 pm
-
Tym co jeszcze tego nie wiedza bardzo polecam pilnowanie tego zbiorniczka. U mnie w ciagu ostatnich 20kkm pekly dwa. Zaczyna sie to niewinnie drobnym peknieciem w okolicach dolnej krawedzi zbiorniczka i objawia sie powolna utarta plynu chlodniczego. U mnie wywolalo to nawet zwalenie glowicy i ogladanie uszczelki. Lekko wilgotne z czasem nadkole prawe umyka uwadze bo w sasiedztwie jest trudno dostepny dla dużej butelki wlew plynu do spryskiwacza przedniego, co skutkuje czestym rozlewnictwem. Dopiero po jakims czasie pekniecie sie sie na tyle powieksze i mozna nawet zagotowac silnik.
Z dluzszej rozmowy w sklepie wynika ze "ten typ tak ma". Są nawet w sprzedazy same zbiorniczki czyli bez korkow ktore sie nie psujom :-/
Czy ktos wie o co tu chodzi? Felerny plastik, za duze cisnienie, zle mocowanie? Na razie okleilem zbiorniczek tasma malarska ale bede niedlugo kupowal nastepny (TRZECI!)
-
Za duże ciśnienie w układzie. Zmień korek.
-
A po czym poznac ze korek jest dobry? Bo moge kupic kolejny zbiorniczek z korkiem lub poldubac przy korku dotychczasowym.
-
nie wiem u mnie było tak ze było nalane za dużo płynu tzn. tyle ile trzeba ale jednak to za dużo... jeden pękł a w drugi nalałem mało płynu tam żeby tam na dnie tam trochę było. jest tak przy najmniej u mnie że poziom płynu wzrasta wraz z temperatura i powstaje za duże ciśnienie w zbiorniczku, po za tym lżej zakręcam korek nie tak żeby mógł sobie odlecieć ale nie na opór... nie wiem czy moje doświadczenie sie przyda :|
-
Adampio, ja z moim zrobiłem inaczej. Nie przykręciłem go prosto do karoserii. W starych poldach zbiorniczki jakoś nie pękały. Nie chciało mi się bawić z przerabianiem starego, więc kupiłem nowy, dałem dłuższe śruby, a po między łapy zbiorniczka a karoserie po 2-3 uszczelki z głowiczek do kranów i po jednej takiej samej uszczelce pomiędzy łeb śruby, a łapę zbiornika ( pomiędzy łeb a uszczelkę podkładka powiększana ). Wcześniej pękały co chwilę, a po czymś takim jak ręką odjął. Kupiłem plusa z pękniętym zbiorniczkiem, zastosowałem mój patent i od paru lat spokój.
-
Matucha: dzieki! Tak mi sie blakalo po glowie ze on tak jakos dziwnie, na ukos tylko na dwch srubach wisi. Planowalem podlozc kawalek karmiaty pomiedzy nadkole a zbiorniczek ale te podkladki gumiane chyba beda lepsiejsze :)
-
jezeli chodzi o cis. to odkrylem taki patent ,ze skok sprezyny dociskajacej uszczelke wewnatrz korka to 0.5mm co odpowiada 1/4 obrotu korka
wiec proponuje dokrecic do konca i poluzowac o 45*
-
nigdy nie dokręcaj do końca korka zbiornika wyrównawczego i będzie ok (przetestowałem na sobie)
-
znajomemy wywalilo 5 sztuk, jak wracal z krakowa to mu go rozwalilo w trasie zatrymal sie na jakim szrocie a ze do poldka nie mieli to zalozyl od golfa III i tak juz smiga 150 tys. :D
-
fuj z golfa to profanacja
a co do samego korka, ja nie dokrecam i juz mam 3 lata obecny zbiorniczek, a wczesniej strzelaly srednio raz na 15 tys km
-
A wedle mnie to jest właśnie od tego, że on jest do budy na sztywno przyczepiony. Mocno się go dociągnie, później dostanie temperatury, chce się rozszerzyć, a przez śruby nie może. Z korkiem nie robiłem nic i po moich zabiegach nie pęka.
-
no mozliwe ,ze przez rozszerzalnosc temperaturowa ,wiec warto przykrecic na gumowych podkladkach ale korka i tak nie warto dociskac chocby ze wzgledu na chlodnice
-
KGB, dokręcam korek właśnie tak jak pisałeś wcześniej, ale u mnie był taki problem, że odpowietrznik był zatkany. ( Nie dało się przez niego dmuchnąć ). Został na nockę w Coca-Coli i rano działało ;)
-
ale przez niego nie daje sie dmuchac tylko zasysac - mozliwe ,ze da sie dmuchnac ,ale napewno nie ustami
-
KGB, to kwestia tego z której strony dmuchasz :P
-
wiertelko fi=1-2mm, przwiercamy korek i nie trzeba nic dmuchac :mrgreen:
mam korek na sprzedaz jesli kogos interesuje... 5zl :)
-
Witam
Ostatnio rozmawialem z Pania ktora zajmuje sie od xxx czasu czesciami do polskich samochodow na temat tego zbiorniczka .Ja mam wlozony do swojego poldka zbiornik z zwyklego caro chcialem wymienic na ten oryginalny to stwierdzila ze nie warto bo maja feler w postaci pekania dna I stwierdzila ze to jakas skaza fabryczna bo wszystkie zbiorniki nowe w plusach pekaja:(Wiec rada taka zeby wsadzic zbiornik od starszego modelu:)
-
Ja w Caro miałem taki sam jak w Plusie. I też pękał zanim go na miękko nie przykręciłem.
-
Odgrzebuje temat , gdyz naszla mnie ostatnio pewna mysl i mam w zwiazku z tym kilka pytan.
Jak to jest ze zbiorniczkami, mozna zastosowac z dowolnego samochodu , czy one sa jakos obliczane w stosunku do calkowitej pojemnosci ukladu , czy jakos inaczej ?
I jak jest z korkami, czy we wszystkich samochodach zaworki puszczaja cisnienie przy mniejwiecej takiej samej jego wartosci , czy rowniez jest to zalezne od ukladu ? Slowem czy mozna zastosowac korek z samochodu innej marki ?
Nie wiecie przypadkiem , jakiej srednicy jest korek w zbiorniczku dedykowanym do silnika rovera , czy srednica jest jakims standardem , czy kazdy ustalal sobie inna ?
No i ostatnie , czy macie moze jakies sprawdzone metody na uruchomienie kontrolki pozoimu plynu chlodzacego , ktora znajduje sie w zegarach od mr93 ? zebym przypadkiem nie wywazal otwartych drzwi.
-
Obecnosc zbiorniczka wynik ze znaczacej w w porownaniu z czysta woda rozszerzalnosci plynu w funkcji temperatury. Korek ma za zadanie utrzymac lekkie nadcisnienie ktore krzystnie wplywa na temperature wrzenia, ale z koleii zawor w korku zabezpiecza przed pekniecieciem chlodnicy.
-
marcij, Co do kontroli, to ktoś już na forum wsadził czujnik od poziomu płynu hamulcowego, bodajże z opla. Korek jest identyczny. U mnie leży czujnik rezerwy paliwa od żuka do adaptacji ale jakoś nie mam weny :P
-
Raczej nie jest identyczny , bo korek od zbiorniczka plynu hamulcowego nie ma zaworka cisnieniowego przeciez. Wlasnie opel robil korek zbiorniczka wyrownawczego z czujnikiem poziomu, do wyzszych wersji vectry, omegi , w calibrach chyba tez sie pojawial , pewnei w senatorach tez , moze i rekordach, niewazne , to napewno caly czas ten sam korek. I tu jest moje pytanie , czy moge zastosowac sobie taki korek(pod warunkiem ze bylby takiej samej srednicy), czy on nie bedzie mial zaworka puszczajacego przy innym cisnieniu naprzyklad ?
-
Ja pisałem, że wsadził sam czujnik od Opla ;)
-
Witam ja tez wymieniłem 3 sztuki (błąd fabryczny zbiorniczków) aż sie wkórzyłem i założyłem od WV i od 3 lat mam spokój :)
-
Ja okleiłem nowy zbiornik matą szklaną na klej epoksydowy. Zobaczymy, jak długo wytrzyma.
-
Żeby długo wytrzymał, to moim zdaniem powinien być do nadwozia przykręcony na gumach. Zbiorniki pękają, bo są przykręcone na sztywno, a przewód który do nich idzie jest raczej mało giętki i przenosi wibracje od silnika. Pęknięty miałem w obu nowszych Polonezach, w obu są teraz przykręcone na gumach i nie ma z nimi problemu.
-
Właśnie dzisiaj wymieniłem. Wytrzymał 3 lata bez jednego tygodnia. Z tym przykręcaniem na gumach - co podkładacie pod łapki zbiornika? Uszczelki do baterii łazienkowych czy coś lepszego?
-
Ja pociałem na kawalki przezroczysty wąż gumowy, na razie daje rade.
-
Ja przykręciłem na ładnych plasterkach z kątowej gumowej końcówki przewodu WN - tej co idzie na kopułkę. :)