FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: Bocian_s#313 w Sierpień 17, 2008, 20:37:14 pm
-
Temat wydzielony z innego.
No tak ale jak w aucie nie ma "zielonego kabelka"
Mam niemal identyczny problem w swoim roverku ale tylko na benzynie. Jak dam tak na 3000RPM to po chwili szarpnie silnikiem jakby wypadanie zapłonów obroty spadają do jakichś 2700RPM i powoli znowu rosną. Jak tylko dobije do 3000RPM cykl się powtarza.
Na LPG problem ten nie występuje.
Do tej pory sprawdziłem:
- czujnik temperatury płynu - OK
- czujnik temperatury zasysanego powietrza - OK
- potencjometr przepustnicy - OK
- Sonda Lambda - OK
- MAPsensor jakoś działa...
Mile widziane jakieś sugestie co to może być.
PS. Jak uda mi się zgrać filmik z telefonu to popatrzycie.
-
CPWK ?
-
Ale na LPG to nie występuje więc iskra raczej jest OK...
-
Bocian_s#313, nasunęło mi się to po śledzeniu tematu Eddka. Na elektrodzie było 2 gości z takim problemem i właśnie jednemu CPWK padł, ale na LPG chodził dobrze a na PB wkręcał się do pewnych obrotów i dalej nie chciał. Jak dla mnie dziwne ale ponoć po zdjęciu czujnika okazało się, że coś z przewodem było nie tak. Jak znajdę linki to podrzucę.
[ Dodano: 17 Sie 2008 21:25 ]
I znalazłem :)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic330321.html
-
Pomęczyłem ostatnio tego swojego i nadal nic:
- wypiąłem czujniki temperatury problem nie ustał
- odpiąłem do tego potencjometr przepustnicy i obroty stały na 2000 i niby stabilnie ale czuć było pojedyńcze szarpnięcia
- wpiąłem czujniki i problem powrócił...
Dziś spróbuje podmienić co się da.
Może jakieś nowe pomysły.
-
ja dla swietego spokoju podmienilbym jedank czujnik PWK
-
Walczyłem walczyłem i póki co poległem.
Podmieniałem kompa na drugi i dalej problem. Podmieniłem wtryski na te z 1,4. dalej to samo. Sonda lambda ciągle na ubogo.
Wygrzebałem starego kompa z Rovera 214 i udało mi się go uruchomić. Padnięty MAPsensor zastąpiłem potencjometrem a nie odpalał bo jakiś rezystorek SMD nie łączył (jednak). No i efekt szokujący. Silnik chodzi normalnie, Lambda pokazuje bogato, problemy ustały. I albo ten komp w trybie awaryjnym daje więcej paliwa albo mam dwa zwalone kompy 101610 (bo i w carusie benzyna ostro kuleje). Poczekam na kompa 103610 to podmienię a jak nie to przelutuje MAPa do kompa z 214.
W końcu jak na LPG mam 3000RPM to po przejściu na PB mam też 3000RPM a nie jak przedtem że ledwo 2500RPM i świrowanie obrotów.
-
Z jednej strony masz młodszy silnik uruchomiony na elektronice starego typu, więc wydaję mi się, że na 103 nie powinno być tych problemów, tylko pamiętaj,że zmienili też czujnik PWK, ten nowszy nie pokazuje żadnej rezystancji, jak się pod nego połączysz(nie wiem, jak to możliwe, ale tak jest :roll: i to jest normalne), więc przydałby Ci się też ten czujnik
-
Ja ksłaniam się raczej w kierunku ECU niestety...