FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: adylski w Wrzesień 26, 2008, 17:16:55 pm
-
Witam.
Ostatnio wystąpił u mnie problem ze wspomaganiem hamulców ale opiszę po kolei co i jak.
Auto nie chciało odpalać, długo się z tym bawiłem a w konsekwencji okazało się że uszkodzone były kable WN, (nie myślałem że kable sentecha mogą się zepsuć po 3 miesiącach) tak więc wymieniłem kable i przy okazji świece (były trochę podspawane dzięki kabelkom). Od tego momentu nagle zniknęło wspomaganie i pojawił się dziwny szum w okolicy serwa. Szum brzmi tak jakby jakiś obracający się element ocierał się o coś. Wg mnie serwo jest sprawne bo jak odpalam samochód i trzymam jednocześnie hamulec to on lekko opada w dół ale i tak jest zbyt twardy.
Najbardziej niepokoi mnie ten szum bo naprawdę nie mam pojęcia skąd on może dochodzić.
Kod błędu jaki zaczął mi wyskakiwać:
33 - zbyt wysoki sygnał czujnika ciśnienia MAP w kolektorze dolotowym.
Bardzo proszę o pomoc, auto jest mi bardzo potrzebne a nie będę ryzykował jazdą bez wspomagania.
-
Lewe powietrze.
Serwo przepuszcza Ci niestety, sprawdź dokładnie na czym, pewnie na przewodzie który musiałem przypadkiem poruszyć itp.
Ten kod to potwierdza.
a sentech to dziadostwo, w porownaniu z kablami z Ełku. Są niestety w zasadzie nie do dostania.
-
Sprawdziłem przewód podciśnienia i nie znalazłem tam żadnej nieszczelności.
Najbardziej zaskakuje mnie ten szum i to że stało się to tak nagle :/
-
Masz po prostu gruszke serwa do wymiany. Serwo pada i nic sie na to nie poradzi - nie daje zadnych wczesnijszych objawów ze sie zepsuje i czesto dziala dalej. I tak masz szczescie ze masz wtrysk i silnik odpala i pracuje dzieki temu- w gazniku albo by nie odpalił albo wolne miałbys w granicach 3 tys. Wymiana serwa jest prosta -4 nakretki 13mm mocujace serwo do blachy i 2 mocujace pompe hamulcowa.
-
W sumie to znalazłem już przyczynę i chciałem podzielić się obserwacjami.
Szum był spowodowany bardzo małą nieszczelnością przy zaworze podciśnienia przy serwie (wystarczyło go wyjąć i włożyć z powrotem).
Dodatkowo opór na pedale powodowało wantowanie tulejki teflonowej przy pedale hamulca o tulejkę przy pedale sprzęgła. Wystarczyło parę razy dość mocno nacisnąć na przemian oba pedały (kilka rasy przeskakiwało z dość niepokojącym dźwiękiem i się uspokoiło)
dzięki za wszystkie rady
-
Rzecz sie dzieje nastepujaca ,z gazem wszystko w porzadku(pozornie)spalil ostanio za duzo,ale okazalo sie , ze filtr do wymiany,co zrobilem.Problem polega na tym , ze czasem stojac na swiatlach z wcisnietym hamulcem(jadac na gazie) silnikiem zaczyna szarpac(nie zawsze)obroty zaczynaja spadac i potrafi zgasnac.Gdy zdejme noge z hamulca silnik nie zgasnie.Na luzie obroty nie faluja , nie ma z tym problemow.Parownik ma juz duzo przejechane ,raczej nie byl regenerowany, ale nie stawial problemow.Zaczelo mnie natomiast zastanawiac serwo od hamulcow.Rzucilem okiem na przewod od serwa do kolektora i pozornie wyglada ok.Aczkolwiek slychac syczenie w okolicach serwa ,co chyba nie jest normalne podczas jego pracy:/Czasem mam wrazenie, ze na zimnym silniku trzeba na poczatku mocniej wciskac pedal hamulca,aczkolwiek nie mam problemow z szybkim zatrzymaniem sie w razie potrzeby.Trzymajac noge na hamulcu i odpalajac silnik pedal prawidlowo zapada sie.Rozumiem, ze szukac ewentualnych nieszczelnosci ,ale przewod wydaje sie ok:/Moglo sie tam rozszczelnic w obudowie czy cus??
-
mogl puscic waz. Jak syczy to tak bedzie. a ze go przygasa to normalne, bo ciągnie lewe powietrze.
-
panowie stary uklad hamulcowy, przewod od serwa do gaznika dziurawy, mozna zalozyc zwykly waz, czy to jakis specjalny waz? w srodku jakby cos metalowego jest..
nie metalowego tylko szarego.. ze starosci caly popekal i szary sie zrobil..
-
panowie stary uklad hamulcowy, przewod od serwa do gaznika dziurawy, mozna zalozyc zwykly waz, czy to jakis specjalny waz? w srodku jakby cos metalowego jest..
nie metalowego tylko szarego.. ze starosci caly popekal i szary sie zrobil..
od serwa do gaźnika?
jedyny wąż w którym jest "coś metalowego" idzie od pokrywy zaworów do puchy filtra powietrza nad gaźnikiem (krótki odcinek węża łamanego pod kątem około 70 stopni) w środku jest rodzaj siatki skręconej jak "wycior" do czyszczenia luf i nazywa się to to "wygaszacz płomienia" całość tej zaawansowanej kontrukcji kosztuje z 5zł - jesli to ten to włożenie prostego spowoduje że go złamiesz więc i tak nie będzie drożny.