FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: tebe w Listopad 07, 2008, 19:48:40 pm
-
Witam,
Kiedyś miałem Atu Plusa GLI i hamulce działały w nim idealnie - hamował lekko, bez problemów. Obecnie od ponad pół roku mam GSI - i od początku hamulce działały dziwnie (i zostało to do teraz).
Otóż trzeba bardzo silnie nacisnąć na hamulce, by auto zaczęło hamowąc - a jak już hamuje, to bardzo ociężale i na dodatek nurkuje do przodu jak szalone.
Badane klcki hamulcowe, tarcze - wszystko ok. Rozpieracze hamulców tylnych i bębny - też ok. Ręczny działa jak należy..... I tutaj dochodzimy do sedna: jak jednocześnie hamuję zarówno nożnym, jak i zaciągam hamulec ręczny, to auto hamuje tak jak poprzedni GLI - równiutko, szybko i bez nurkowania. A jak używam tylko nożnego, to właśnie "ciągnie" do przodu i nie chce się zatrzymać. Co może być przyczyną tego? Dodam, że przy hamowaniu tylko hamulcem nożnym przednie koła są mocno trzymane i wręcz wpadają w poślizg, za to tylne jakby niezbyt chciały się zatrzymać...
Pozdrawiam.
-
obstawiam wadliwie dzialajacy korektor sily hamowania
-
dokładnie jak wyżej- padnięty korektor hamowania. też tak miałem- wyrzuciłem i jest dobrze. pewnie masz na lukasie to zabieg wyrzucenia korektora moze byc zbyt radykalny- moze ci najpierw blokować tył a to troche niebezbieczne w zakręcie.
możliwe ze cylinderki jeszcze stoją, ale to mało prawdopodobne.
-
Jakie cylinderki?
To co zrobić? Wymienić korektor siły hamowania?
-
najlepiej sprawdź czy w ogóle hamują tylne koła
-
tylne koła najmniej wpływają na skuteczność hamowania