FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: michniddz w Grudzień 28, 2008, 20:00:28 pm

Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Grudzień 28, 2008, 20:00:28 pm
Witam. Mam taki problem. Mam 1.6 GLI 96r. i gdy chce go odpalić jest problem. Gdy na zimnym silniku pierwszy raz go uruchamiam po dodaniu gazu odpala bez bólów, ale gdy puszcze gaz to gaśnie, a jeżeli odpalę go za pierwszym razem bez gazu to muszę trochę pokręcić i raz załapie a raz nie, ale gdy już zapali to chodzi normalnie bez trzymania gazu. Czy tam jest jakiś czujnik położenia przepustnicy czy jak? Proszę o pomoc
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: knrdlvn w Grudzień 30, 2008, 20:01:13 pm
Tak jest tam czujnik położenia przepustnicy ale to nie od niego bym zaczął.    
 Zakładam że o takie sprawy jak dobre świece z odpowiednim odstępem elektrod, sprawne kable WN i nowe filtry zadbałeś.   Po mojemu nie zaszkodziło by wyjąć silnik krokowy, wymoczyć przez nockę w nafcie i zalać potem jakimś WD40.
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: WKLIW w Grudzień 30, 2008, 23:02:18 pm
Cytat: "knrdlvn"
Tak jest tam czujnik położenia przepustnicy ale to nie od niego bym zaczął.    
 Zakładam że o takie sprawy jak dobre świece z odpowiednim odstępem elektrod, sprawne kable WN i nowe filtry zadbałeś.   Po mojemu nie zaszkodziło by wyjąć silnik krokowy, wymoczyć przez nockę w nafcie i zalać potem jakimś WD40.

czemu wszyscy tak uczepili się tego wd40 jako środka smarnego ?? przecież on powoduje jeszcze gorszy stan niż przed użyciem. Środki tego typu są środkami agresywnymi z dodatkiem materiałów smarnych przeznaczone są do odblokowania zakleszczonego (zardzewiałego zatartego zaśniedziałego itp) mechanizmu a potem taki mechanizm należy przesmarować środkiem typowo smarującym bo jeśli tego nie zrobimy to agresywność wd40 i jemu podobnym spowoduje ponowne zatarcie.
a do silniczka krokowego proponuję nocke w nafcie jak napisał kolega albo w specjalnym płynie do nich, a potem jakiś dobry rzadki środek smarujący ja np zawsze do precyzyjnych urządzeń stosuje olej silikonowy w sprayu
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Grudzień 31, 2008, 05:42:35 am
Cytat: "knrdlvn"
Tak jest tam czujnik położenia przepustnicy ale to nie od niego bym zaczął.    
 Zakładam że o takie sprawy jak dobre świece z odpowiednim odstępem elektrod, sprawne kable WN i nowe filtry zadbałeś.   Po mojemu nie zaszkodziło by wyjąć silnik krokowy, wymoczyć przez nockę w nafcie i zalać potem jakimś WD40.

Kupiłem przed wczoraj świece, specjalne do gazu, najlepsze do tego silnika, olej jakieś 2 miechy temu zmieniałem razem z filtrem powietrza. Na nowych świecach trochę się poprawiło. Lepiej odpala po dodaniu gazu, ale dalej jak puszcze gaz to gaśnie, Nawet mu się to zdarza na ciepłym silniku, ale tak jak mówiłem, jak się go odpali bez dodawania gazu to jest git, chwile myśli i po chwili wkręca się na 1000 i stoi i tak ma być. Chłopaki jest może jakiś poradnik jak dobrze wymontować ten silnik krokowy żeby czegoś nie zepsuć?
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: Van w Grudzień 31, 2008, 08:03:11 am
a temat potrafi dobrze nazwać ??
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Grudzień 31, 2008, 09:04:07 am
Sorry, teraz jest chyba dobrze nazwany. A co do tematu. Tak na chłopski rozum to co ma związanego silnik krokowy z moimi objawami? Już bardziej bym postawił na ten czujnik. Co sądzicie?
EDIT:
Może tam jest coś popieprzone z tym ssaniem automatycznym.
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: knrdlvn w Styczeń 01, 2009, 20:44:44 pm
WKLIW pewnie dlatego że producent pisze o swoim produkcie "WD-40 smaruje, czyści, konserwuje, chroni przed rdzą oraz ułatwia pracę metalowych mechanizmów......" ja tam nie zauważyłem jakiś negatywnych skutków ale może z tym olejem silikonowym to masz racje.

michniddz  silnik krokowy odpowiada za regulację rpm na biegu jałowym. Jak pościsz pedał gazu, to on za pomocą osobnego zaworu, którym właśnie ma sprawnie poruszać reguluje ilość mieszanki jaka trafia do cylindrów.
A próbowałeś zresetować kompa? Odłącz aku na dłuższą chwilę a potem odpal sinik i poczekaj aż się nagrzeje aż do włączenia wiatraka na chłodnicy. Silnik uruchamiasz i nagrzewasz bez dotykania gazu.
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Styczeń 02, 2009, 16:58:27 pm
Próbowałem, tylko że jak nie dotknę gazu to nie odpali. Powiedz mi coś więcej na temat tej nafty. Jak to dokładnie zrobić i czy ty też to robiłeś i z jakimi rezultatami.
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: knrdlvn w Styczeń 03, 2009, 21:17:21 pm
W swoim aucie nie robiłem bo nie było jak narazie takiej potrzeby. Krokowiec kiedyś czyściłem ale przy zupełnie innej (nie samochodowej) okazji, z rezultatem pozytywnym :)

Wytargaj dziada z urządzenia wtryskowego, wsadź do słoika z naftą po 24h wyjmij, zapsikaj smarowidłem....
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Styczeń 04, 2009, 16:31:08 pm
Macie racje koledzy. To chyba wina krokowca. Poczytałem trochę moją książkę serwisową i znalazłem takie o  
(http://images30.fotosik.pl/310/bfa8c28ff56acf07.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Nowy kosztuje coś ok 40 zł także jak ten się zepsuje po tej kąpieli to kupie nowy
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: knrdlvn w Styczeń 04, 2009, 18:36:51 pm
Cytat: "michniddz"
Macie racje koledzy. To chyba wina krokowca. Poczytałem trochę moją książkę serwisową i znalazłem takie o


Nie mów "hop póki...."  ;)
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: Michael w Styczeń 04, 2009, 19:06:13 pm
To ja sie podczepie pod temat zeby nie zakladac nowego mam taki problem ktos zrobil u mnie niezla rzezbe z powrotem benzyny do baku itd.Wiec tak mam 2.0 dohc narazie na gazniku 1.6 i chcialbym sie dowiedziec skad wychodzi powrot w tym gazniku bo mam to polaczone w sposob conajmniej dziwny dla mnie wiec gdzie mam podpiac rurke powrotu ?? jezeli ktos ma moze jakis schemat na ktorym moze mi to zaznaczyc bede bardzo wdzieczny gdyz sam nie bardzo moge dojsc skad ten powrot powinien wychodzic.Pozdrawiam i czekam na wasza pomoc
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: graczol1 w Styczeń 04, 2009, 20:08:58 pm
powrót jest obok zasilania, lekko pod ukosem.
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Styczeń 04, 2009, 20:34:12 pm
nie w każdym gazniku jest powrót. w nowszych powrót jest na pompce paliwa. w dohcu trzeba zastosowac trójnik cisnieniowy- jesli sie ma gaznik bez powrotu
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: Michael w Styczeń 04, 2009, 22:22:50 pm
No ja mam wlasnie trojnik z tym ze wlasnie tego powrotu pod skosem nie mam wiec jest sobie ten trojnik.Ale jak probowalem fiata odpalac to ewidentnie ten trojnik,dawal duzo paliwa na powrot a minimalna ilosc na gaznik przez co auto nie bardzo chcialo zapalic.Wiec wsadzilem w przewod paliwowy od powrotu dysze powietrzna z gaznika i puki co spelnia ona swoja role czy cos takiego moze zostac czy raczej musze sie tym jakos zajac ?? pozdrawiam
Tytuł: 1.6 GLI. Silnik raz chodzi, raz gaśnie
Wiadomość wysłana przez: michniddz w Styczeń 10, 2009, 17:29:07 pm
A więc w końcu wziąłem się za mojego buraczka. Wykręciłem silnik krokowy z urządzenia wtryskowego i zostawiłem go pod kablem. Włączyłem zapłon, później zwarłem klemę. Silniczek troche się poruszył i stanął. Myślałem że tak ma być. Okazało się że gdy go troche przetarłem i podłączyłem znowu to po zwarciu klemy wyskoczyła oska z silniczka. Już myślałem że coś zepsułem, ale po namyśle doszedłem do wniosku że trzeba dać mu opór w postaci przytrzymania oski i zobaczyć co będzie. Silnik troche się wysunął i cofnął. Czyli kamień z serca. Za pierwszą próbą miał jakiś opór na oście nie wysuwał się właściwie i dlatego nie miał wolnych obrotów. Po nasmarowaniu odrobiną oleju gwintu ośki zmontowałem wszystko w całość i teraz działa elegancko. Cyk, rozrusznik i działa. Dzięki za rady