FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki Fiata, Forda i inne => Wątek zaczęty przez: jimo#1921 w Luty 02, 2009, 17:06:13 pm
-
witanko, od poczatku wsadzenia motoru po remoncie borykam się z ubytkami oleju.
co ciekawe motor jest żwawy, ogólnie pracuje w porządku - problem to tylko olej - ubywa go 1l na 2000km. :D więc sporawo. Wycieków nie ma. Po 3000km od wsadzenia motoru sprawdziłem kompresję w cylindrach, była ona dużo wyższa niż podaje książka, w moim przypadku 14 - 14,5atm.
Obecnie po ~9000km od wsadzenia zrobiłęm próbę kompresji łącznie z próbą olejową.
Na razie zrobiłem tylko jeden cylinder ale już można będzie jak sądzę pewien wniosek wyciągnąć. Silnik zimny, na I garnku 12atm - cyli w normie, po wlaniu do cylindra ~2cm3 oleju i przeprowadzeniu ponownej próby manometr wykazał 17atm...... a silnik sobie najzwyczalniej w świecie odpalił (na 3 świecach).
Aż nawet fotkę strzeliłem:
(http://img118.imageshack.us/img118/9952/20090202053ny8.th.jpg) (http://img118.imageshack.us/my.php?image=20090202053ny8.jpg)
Różnica jest 5 atmosfer.
Pytanie jest takie, wysypały się w silniku pierścienie olejowe czy też uszczelniacze?
Pierścienie są łódzkiej Primy... podejrzewam je najbardziej. Auto po nocy po odpaleniu nie kopci.
A teraz, po obiedzie idę sprawdzać kolejne cylindry.
-
Pierścienie są łódzkiej Primy...
i to chyba jest przyczyna brania oleju. w moim OHV po przebiegu od 4000km po remoncie tez zaczal brac olej. skoro nie kopci po nocy to uszczelniacze sa zdrowe. nic tylko pierscionki :wink:
-
primo - manometr pokazuje bzdury ,ale do badania roznic sie nadaje
secundo - na zimnym silniku to nie masz co sie dziwic ,ze masz duze roznice ,sprawdz na cieplym
-
primo - manometr pokazuje bzdury ,ale do badania roznic sie nadaje
a czemuż to tak twierdzisz?
wkręcasz szczelnie gwint przewodu w głowcę, dodatkowo jest gumeczka na końcu gwintu czy manometr pokazuje głupoty hmmm ... nie sądzę.
-
istnieje zjawisko "pompowania" oleju przez pierścień tłokowy- do góry. występuje wtedy gdy pierścień jest za cienki w stosunku do kanału w którym jest osadzony.
-
A pamiętasz jak pisaliśmy na forum (ja i Elwood#1887 ) żeby Primę omijać, bo gówno robią. Ja mam GOETZE w pino i na razie ~7 tysiąców zrobione od złożenia i odpukać wszystko OK :D
-
BARTEK#1925, wiesz ja rozmawiałem z Elwoodem nt. pierścieni podczas remontu. Dowiedziałem się tyle, że z Primą raz się trafi raz nie ;) tym razem może nie trafiłem, może trfiłem (ale o tym niżej). Wtedy jeszcze Ty się chyba nie przejechałeś na Primie.
Ale ale, powiem tak, być może nic nie jest u mnie "wysrane" tylko po prostu szukam dziury w całym i chcę lepiej niż być powinno. Otórz, silnik trafił do szlifierni gdzie pracują doświadczeni ludzie z wieloletnią praktyką w zawodzie, dopiero teraz połączyłęm kilka faktów w jeden wniosek. Jutro tylko wykonam telefon by się w tym fakcie upewnić i podejmę odpowiednie kroki. Więc tak, najprawdopodobnie zastosowali luzy wg. specyfikacji fiatowskich dla mojego silnika wydanych X lat temu (dopiero teraz przypomniał mi się fakt, że dłuuuugo w katalogach szukali danych mojego silnika i koniec końców gdzieś wykopali je ze strychu) Pasowania te nie są przysotowane do obecnie produkowanych olejów klasy SL (a na takim Mobilu półsyntetyku jeżdżę). Wszelka literatura jaką nagromadziłem na przestrzeni 2 lat informuje, że w motor ma być wlewany Selektol (!!!) Klasy jakościowej SD. To jest 6/7 klas pomiędzy tymi olejami!
A dlaczego myślę, że to jednak jest tylko źle dobrany olej - a nie niesprawny pierścień? Ano temu, że kopyto auto ma, komprecha na zimno jest ok, tylko łyka sobie olej. Więc najpierw spróbuję zimienić olej na bardziej odpowiedni dla mojego silnika - zobaczymy jakie będą efekty.
Jeszcze kilka słów o klasach oleju:
Wg. amerykańskiej klasyfikacji API oleje do silników benzynowych podzielone na klasy:
SA - oleje nie zawierające dodatków uszlachetniających.
SB - oleje dla silników z niskim obciążeniem skonstruowanych przed 1958r.
SC - oleje dla silników konstruowanych na początku lat 60
SD - oleje dla wysoko obciążonych silników (silniki samochodowe lat produkcji końca lat 60 i początku 70);
SE - oleje do silników konstruowanych w latach 70-tych.
SF - oleje do silników o konstrukcji z lat 80-tych.
SG - olej dla najwyższych wymagań. Jak SF + ochrona przed tworzeniem osadu. Oleje te wprowadzone zostały pod koniec lat 80-tych
SH - Specyfikacja wprowadzona w 1993r. Podwyższono wymogi dotyczące odporności na utlenianie oraz ochronę przeciw korozji.
SJ - Specyfikacja wprowadzona w 1996 roku. Tak samo jak SH + lepsze parametry pracy w niskich i wysokich temperaturach, lepsza współpraca z katalizatorami oraz zwiększona oszczędność paliwa.
SL - Specyfikacja wprowadzona w 2001r. zastępująca klasyfikację SJ. Oleje do wszystkich silników używanych obecnie. Doskonała ochrona silnika w wysokich temperaturach oraz zmniejszone zużycie oleju i paliwa.
SM - najnowsza specyfikacja, weszła w życie w lipcu 2004r do benzynowych silników aut osobowych.
Odpowiednio są też klasy dla silników o zapłonie samoczynnym (diesle ;P ):
CA - oleje dla silników z niewielkim obciążeniem
CB - oleje dla silników z niewielkim obciążeniem. Charakteryzują się lepszymi własnościami przeciw zużyciowymi w stosunku do olejów klasy CA.
CD - oleje do silników zarówno wolno ssących jak i doładowanych. Zapewniają ochronę przed zużyciem, korozją oraz chronią przed powstawaniem osadów wysokotemperaturowych.
CDII - oleje do dwusuwowych silników Diesla.
CE - Oleje do doładowanych silników wysokoprężnych, pracujących pod dużym obciążeniem zarówno przy wysokiej, jak i niskiej prędkości obrotowej.
CF4 - Oleje do szybkoobrotowych czterosuwowych silników wysokoprężnych. Zastępuje klasyfikacje CE w silnikach Diesla zasilanych paliwem o niskiej zawartości siarki.
CF - Specyfikacja olejów silnikowych dla silników wolno ssących oraz doładowanych, pracujących pod dużym obciążeniem, zasilanych paliwem o zróżnicowanej jakości.
CF2 - oleje do wysoko obciążonych dwusuwowych silników wysokoprężnych. Zastępuje klasyfikację CDII
CG-4 - oleje te produkowane od około 1998 r. przewyższają oleje klasy CF-4. Stanowi standard dla nowoczesnych 4-suwowych silników Diesla;
CH-4 - jest stosunkowo rzadko używanym olejem najnowszej generacji od roku 2001;
CI-4 - dotychczas najwyższa klasa jakości olejów wprowadzona w 2002. Oleje tej klasy używane są dla najnowocześniejszych, wysokoprężnych 4-suwowych wysokoobrotowych silników Diesla przede wszystkim aby podnieść poziom redukcji emisji szkodliwych substancji. Przewidziana dla samochodów wyposażonych w nowoczesne systemy oczyszczania spalin.
-
Nie przesadzajcie z tą Primą... Założyłem do siebie, mimo że w ogóle nie robiłem szlifu. Po ponad 30 tysiącach kompresja równa na wszystkich garach, mój manometr pokazuje po 13 (+- 0,5)
-
podstawa nowe tłoki i pierscienie w półsrodkach tak to już jest ze coś nie działa.
zamiast selektora kup lepiej kujawski bedą frytki smaczniejsze.
chcesz olej który bedzie utrzymywać cisnienie smarowania+zmiejszy siejego zużycie ??
http://allegro.pl/item537482162_castrol_gtx_15w_40_dostawa_kurier_24_h.html to masz rozwiązanie dla siebie. wielkrotnie sprawdzany na silnikach fiata 126p oraz OHV poloneza. zmniejsza zużycie oleju( w porównaniu z mineralnym lotosem którego malucha silnik jakoś nie trawi - praktycznie do ZERA) oraz podnosi cisnienie oleju :) zauwazono tez mniejsze wycieki
-
http://allegro.pl/item537...urier_24_h.html
jeżdżę na takim (polecany przez forda do starszych silników),
Wtedy jeszcze Ty się chyba nie przejechałeś na Primie.
już wtedy tak, przejechałem się, pierścienie olejowe i kompresyjne (II kompresyjny, innymi słowy środkowy na tłoku) poszły sie walić, po ~1500 km od złożenia silnika.
Przez to znowu musiałem rozbierać silnik :evil:
-
To co kompresja się w ogóle wysypała u Ciebie?
Tak, w poprzednim silniku (ponad 2 lata temu),
I jak się sprawuje?
nie narzekam, latałem też na normalnym CASTROLU 15W40 i specjalnych różnic nie widzę.
Na samym początku był wlany LOTOS minerał 15W40 (około 6 lat temu), potem śmigałem prawie dwa lata na VALVOLINE 15W40 i było lepiej, tzn przy wymianie okresowej z silnika nie lała się smoła. Teraz na CASTROLU jest podobnie. Oleje mineralne jakoś podobne są do siebie jakością z tego wymnika, poza LOTOSEM 15W40.
-
To coś na początku namieszałeś z tymi skokami kopresji do 17 atmosfer :)
A litr na 2 tysiące to nie tak strasznie dużo, chociaż mi bierze od czasu uszczelnienia miski olejowej znacznie mniej (wyjdzie z litr miedzy dolewkami).
Ale porównując to z normami dla nowiutkich silników z fabryki to ilośći niezauważalne :)
-
Nie wiem jak się ma do tego mój Roverek, ale Castrola używałem dosyć długo... Czy zmniejsza zużycie - nie wydaje mi się. Natomiast na pewno zmniejsza się na Elfie.
-
... Natomiast na pewno zmniejsza się na Elfie.
A ja myślałem, że u mnie to zasługa silnika, że nie trzeba go dokarmiać pomiędzy wymianami oleju, a tu taka niespodzianka :P